Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:17, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie bój się, nic ci się nie stanie - starał się ją uspokoić, narzucajac swoje myśli. - Nie jesteś sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:20, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Co prawda są strażnicy ale nie wiem do czego ona jest zdolna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:33, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Uspokój się, nic się złego nie stanie - zapewnił ją. - Nie pozwolę, by ktoś cię skrzywdził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:38, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- A własnie to że mam wybuchowy charakter nie znaczy że ci przyłoże w twarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:52, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- No ja mam nadzieję, że nie oberwę - powiedział wesoło. - I naprawdę nie martw sięna zapas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:56, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobra obiecuje że niczym w ciebie nie rzuce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:58, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Lepiej nie próbuj, bo jestem bardzo pamiętliwy - przyznał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:04, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Okej zrozumiałam - powiedziała i usiadła na jednym z foteli obserwując jak samolot podchodzi do lądowania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:07, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale spokojnie, na ciebie nie mógłbym sięzłościć - pocałował ją w policzek i zajął swoje miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:09, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobrze chociaż to słyszec - powiedziała
/seattle - lotnisko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:14, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/Dwór
Zajechał na lotnisko czarną limuzyną. Wysiadł z samochodu, zarzucił sobie marynarkę przez ramię i poprawił okulary przeciwsłoneczne. Ruszył w kierunku prywatnego pasu startowego i już po chwili siedział we własnym odrzutowcu.
/Seattle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:06, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/ Seattle
Wyciągnęła walizkę z samolotu. Podróż była w miarę znośna, w miarę jak na podróż z Albertem.
- Zamierzasz mnie odprowadzić na sam dwór czy nie boisz się że ocieknę i sobie darujesz? - Nawet na niego nie patrzyła.
- I czego konkretnie chce Aro? Już nie jestem taka łatwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:19, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wyszedł z samolotu za June. Poprawił okulary przeciwsłoneczne i zerknął na dziewczynę. Podróż strasznie go znużyła. - Nie wiem, nie obchodzi mnie to. Miałem cię sprowadzić, więc to robię. - minął ją i ruszył w kierunku wyjścia z lotniska. - Rusz się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:28, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Uniosła głowę i ruszyła za Albertem.
Czasami zachowywał się tak jakby był zjadł coś albo raczej kogoś nie do końca świeżego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:34, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wyszli na zewnątrz. Albert otworzył drzwi do limuzyny i puścił June przodem. Wsiadł za nią i w milczeniu ruszyli na dwór.
/Dziedziniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:42, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/dziedziniec <Al zaczyna:D>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 14:19, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/Lotnisko - Seattle
Nareszcie samolot wylądował. Vea tak jak był, bez walizek, w sumie zupełnie bez niczego, skierował się na dwór, do Volterry. Nadrzędnym celem było nie dać się złapać. Został wygnany i powrót groził mu śmiercią, a Volturi straże swoje mieli wszędzie. Musiał więc działać szybko i niezauważalnie. Westchnął i dostał się do taksówki. Przecież musi stwarzać pozory...
//Dwór || Sala Audiencyjna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Machete
Vampire
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:55, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
/D.T.B
Machete wszedł na lotnisko okryty peleryną. Miał kaptur na głowie. Był wściekły.Olewał ludzi i te mendy z Volterry. Nadal byli dlań nikim. tak łatwo uciec!! jeszcze nigdy nie widzał miejsca z którego możnaby równie łatwo uciec. Chciał już wykupić bilet do Seattle, lecz coś go powstrzymało. Te łajzy będą mnie szukać i na pewno zaczną od Forks. I znów mam przez tych dupków utrudnienia!!Ale nie dostaną mnie! Wściekłość w nim wzbierała. Robił się głodny, nie odczuwał głodu krwi lecz głód strachu. Wsiadł jednak do samolotu który miał go zawieść do Seattle. Miał już plan..
/Seattle/lotnisko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Nie 17:40, 23 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cyan
Gość
|
Wysłany: Czw 20:21, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
/Las
Westchnęła cicho idąc w stronę samolotu. Samotność zaczęła jej w końcu dokuczać, wiec inteligentnie jak to jej skromna osoba ma w zwyczaju z zaludnionych Włoszech postanowiła się wybrać do małego miasteczka Forks gdzie ma zamiar zawrzeć nowe znajomości. I to wcale nie tak żeby nie używała mózgu... po prostu chcąc nadać życiu jakiś cel i trochę ostrzejszą bardziej kolorową barwę wymyśliła operację 'wbrew zdrowemu rozsądkowi' która właśnie się rozpoczęła...
//Forks
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:35, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
// Ulica
Wolnym krokiem szedł po lotnisku zmierzając do odpowiedniego samolotu.
Miał ze sobą wyłącznie gitarę.
Po paręnastu minutach wsiadł do samolotu i poleciał.
// ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:14, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
/Rzym
Kejsi wysiałda i poszła do ubikacji. Przebrała się w strój na bal i ułożyła włosy i umalowała się. Pojechała do pałacu Volturi...
/D.T.B
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena Morgan
Gość
|
Wysłany: Sob 21:08, 21 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//Lotnisko Seattle
Po wyjściu z samolotu Lena pobiegła do ubikacji,żeby przygotować się na bal.Następnie poszła do zamku.
//D.T.B
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:25, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
// Lotnisko Seattle
Wrócił do swojego ulubionego kraju. tu zawsze coś się działo w porównaniu do innych miejsc. Jednak Volturii byli ciekawym zjawiskiem.
Ruszył w stronę Centrum
// Gdzieś w Centrum
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:23, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
// Ulica
Ev przyszła na lotnisko i usiadła w poczekalni. Ciągle nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Wreszcie wsiadła do samolotu lecącego do Seattle.
// Lotnisko Seattle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:58, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//Ulica
Wszedł na lotnisko pomagając Kejs.
Uśmiechł zniknął mu z twarzy.
Udał się do poczekalni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:44, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
- Boję się o niego - szepnęła do Kejs. - A jeśli oni go zabiją? - spojrzała na nią błagalnie, jakby chciała widzieć w jej twarzy odpowiedź. Jakby ona mogła przewidzieć, że wszystko będzie dobrze. - A jeśli jednak wyjdzie z zamku i zacznie mnie szukać? - same pytania. Tylko to ją teraz dręczyło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:47, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
/ulica
-Gwen, postaram się czegoś dowiedzieć. Nie martw sie - poprosiła jednak nie patrzac jej w oczy. Gdy byli w poczekalni poszłą i kupiła bilety. Usiadłą koło nich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:50, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak ja go teraz znajdę. Nawet nie wiem co robić. Zupełnie nie mam pojęcia - patrzyła ciągle na swoje buty. Nawet stopniowo zapominała o bólu. Za bardzo martwiła się o przyjaciela by się na tym skupić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:55, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Sama się martwiła.
- Gwen będize dobrze - powiedziałą może trochę zbyt władczo.
Przymknęł oczy nie chcąc o tym wszzystkim myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:13, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie będzie - wstała i poczłapała do łazienki, gotowa przemienić się tam w kota i z trudem, ale zawsze zwiać z lotniska i wrócić na ulice.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:01, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnął tylko i spojrzał na Gwen.
- Co z nią zrobimy?
Zwrócił się do Kejs.
- Bo jest niezadobrze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:13, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
SPojrzała smutnym wzrokiem za Gwen.
- Chyba zabierzemy do domu. POmogę jej później - powedziałą tylko cicho.
Przytuliła się lekko do jego ramienia.
- A Ty gdzie mieszkasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:17, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na Kejs i objął ją ramieniem.
- Głównie w hotelach...
Uśmiechnął się lekko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:25, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
SPojrzała na niego zdziwiona.
- Ty w hotelach? Nie wierzę - uśmiechnęłą się lekko.
- Jakbyś chciał mam jeden pokój wolny - zaproponowała spokojnie,.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:07, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
//ulice
Wtulona w Emmetta weszła do budynku. Dławił ją głód jaki czuła. Nigdy wcześniej, zanim nie posmakowała ludzkiej krwi, nie czuła tego w ten sposób. To ją przerażało.
- Emmett, stańmy tam - wizje przychodziły z opóźnieniem. Nie mogła się na nich skoncentrować. Nie zdążyli. Jakas wycieczka rozdzieliła ich. Wyszarpnęłi ją. Rozejrzała sie w morzu ludzkich głów. Jad napływał i to ją aż bolało.
- Emmett... - szeptała rozglądając się nerwowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:14, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
//?
Nie wiedział kiedy wysiadł z samolotu, nawet kiedy wsiadł. Po prostu dostał pilny telefon i musiał przylecieć. Był wściekły. Gdy tylko wylądował, zadzwoniono, że problem już rozwiązali. Pociągnął nosem. Czuł wampiry. Rozejrzał się. Zauważył przerażoną dziewczynę, rozglądającą się wśród ludzi, jakby kogoś szukała. I tak nie miał co robić, wracać tak szybko nie zamierzał. Podszedł do dziewczyny i przyciągnął do siebie od tyłu.
- Witam panienkę - powiedział spokojnie, odwracając ją w swoją stronę i puścić. Głowę miał spuszczoną, nie wziął okularów. Bo niby po jaką cholerę, co? Żałował tej decyzji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:18, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Odwrócono ją. Nadal rozglądała się szukając wzrokiem Emmeta.
- Witam - przelotnie spojrzała na wampira. Zapach ludzkiej krwi dławił ją bardziej niz kiedykolwiek. - Przepraszam - w końcu dobre wychowanie zwyciężyło. - Przepraszam za moje zachowanie. Szukam brata - powiedziała - Rozdzieliło nas i.. - rozłożyła bezradnie ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:25, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Widział, ze wampirzycę coś dręczy i ledwo nad tym panuje. Spoglądając na nią spod swej gęstej grzywki, uśmiechnął się do siebie.
- Radziłbym tobie stąd wyjść, nie czekać na brata. Przypuszczam, że brat się znajdzie, gorzej z tym, co się stanie - Zauważył nierozumiejący wzrok kobiety... Nastolatki? Niech to szlag, po prostu wampirzycy - Coś cię dręczy i nie jest to raczej bezpieczne, prawda? - Leciutko popchnął ją w stronę drzwi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:41, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Muszę lecieć na Alaskę - stwierdziła po prostu - Muszę. - zaznaczyła. - Jeżeli zostanę tutaj, to... - przypomniała sobie, ze nie rozmawia z nikim znajomym. - to bedzie źle - stwierdziła po prostu nie tłumacząc nic więcej. - Uważaj! - powiedziała nagle pociagając go za sobą. Odskoczyli kawałek. Chwilę później w miejsce gdzie stali przedtem uderzył wózek z bagażami. Alice skupiła się próbując znaleźć Emmeta. W końcu zobaczyła go po drugiej stronie sali. Przy innych drzwiach. - Chodź - złapała nieznajomego wampira za rękę i pociągnęła w tamta stronę. Szła powoli. Zatrzymała się. - No dobrze. Przepraszam ale muszę - powiedziała i schowała twarz wtulając się w niego bezpardonowo. Schowała nos w jego kołnierz. Chwilę później obok przeszła zdenerwowana matka z dzieckiem. Z czoła chłopca sączyła się krew. Alice zadrżała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:55, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Po co do Alaski? - Uniósł do góry brwi, zdziwiony. Czego można szukać na Alasce? Nagle dziewczyna wtuliła się w niego. - Mogę wiedzieć, skąd ty to wszystko wiesz? Ten wózek, matka z dzieckiem... - Powiedział, odruchowo łapiąc ją i przyciskając do siebie. Nie chciał tu jakiejś szopki z odrywaniem wampirzycy od czoła dzieciaka. Kiedy kobieta z synem zniknęła z pola widzenia, poluźnił uścisk. Zerknął na tablicę odlotów. Do samolotu było trochę czasu. Nie wiedział, jak trudno jest znieść wampirzycy zapach ludzkiej krwi. Jednak wątpił, że jest nowonarodzoną. Gdyby była, pewnie już polowa ludzi na lotnisku by nie żyła. - Tak w ogóle, jak się nazywasz? Mi możesz mówić Yoru.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:56, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|