Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:36, 23 Lis 2008 Temat postu: Dr Betrell - psychiatra |
|
|
j/w
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:36, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
// dom G.
A u lekarza obowiązuje tajemnica lekarska. O!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:34, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Miło było ale się skończyło
Kolejna wizyta umówiona )
Dea z uśmiechem wsiadła na motor, pomachała panu doktorowi (btw - bardzo miły człowiek! i taki wyrozumiały ^^) i odjeeeeechała w sina dal (bynajmniej nie był to odjazd innego typu )
// Dom Moonglade'ów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:09, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
// La push// ulica
Dea zaparkowała pojazd i pędem wpadła do gabinetu. Była nieźle spóźniona.
A w gabinecie podsłuchów nie ma! O!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:55, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Betrell odprowadził Deę do motoru.
- Jesteś pewna, ze w porządku? - zapytał - przykro mi, kwiatuszku, ale nie mogę jeszcze. Póki się nie upewnię, ze to trwała zmiana....
- Rozumiem, Doc - ucięła krótko dziewczyna - Dziękuję, ze mi wyjaśniłeś wszystko. Myślę, ze mozesz mieć rację... Co wcale nie stawia mnie w najlepszym świetle, prawda?
- To nie mam nic ze stawianiem Cię w złym świetle. To po prostu klasyczne przeniesienie uczuć, tłumaczyłem Ci przecież... Miałaś problemy, czułaś się opuszczona, on był dla Ciebie miły i troskliwy... Nie neguję tego, ze mogłaś się rzeczywiscie zakochać, ale... To musisz rozsądzic sama. - Betrell poklepał ją po dłoni.- Widzimy się za dwa tydzień, tak?
- Tak.. - westchnęła i wsiadła na motor. Ruszyła i po chwili parkowała na ulicy pod sklepem.
// Foks/ ulica
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Śro 10:55, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|