Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Kawiarenka.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49, 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jason Craig
Vampire



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:51, 20 Gru 2009    Temat postu:

[wiem Smile ]
-Uważaj, bo jeszcze może ci się coś stać...-powiedział lekko złowrogim szeptem, ale potem zachichotał co zepsuło cały efekt.Wyjął kluczyki i podprowadził je do czarnego porsche.-Ten samochód, tam gdzie przebywałem, był na porządku dziennym-odparł otwierając drzwi i uśmiechając się.Pogładził swoje blond włosy.Tak miał już od dawna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nina
Człowiek



Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:58, 20 Gru 2009    Temat postu:

- Hahaha - pokręciła głową. - Nie popiszesz się zbytnio - mieszkam naprawdę niedaleko - zachichotała i wyszła z kawiarenki.

/Autko Jasona czy Dom Niny? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Craig
Vampire



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:02, 20 Gru 2009    Temat postu:

//Dom Niny Smile

-A już miałem taka nadzieję-powiedział z udawanym bólem w głosie, uśmiechając się szeroko, gdy już podjechali pod dom.

//Dobra, napisz w swoim temacie, żeby nam kawiarenki nie zaśmiecać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvia
Volturi



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:12, 23 Gru 2009    Temat postu:

Siedziała w kawiarni sącząc kawę i czytając jakiś magazyn o modzie.Nie wiedziała,po co piła zwykłą kawę.Po prostu taki miała nawyk.
Co chwilę nieco znudzona przewracała kolejne kartki gazetki.
W kawiarni nie przebywało wiele osób.Najprawdopodobniej była to wina świąt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grayam Wolf
Wilkołak



Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brazylia -> La Push
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:40, 27 Gru 2009    Temat postu:

[pomyliłam lokacje Sad teraz piszemy tu ]

Grayam zastanowił się chwilę.
- Coś słodkiego - powiedział z wesołym uśmeichem po czym podsedł do lady i złożył zamówienie. Wrócił do Lill z bananem na twarzy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyle
Vampire



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:45, 29 Gru 2009    Temat postu:

//motel/pokój nr 16

wszedł do kawiarenki z nadzieją że zapomni o dziwnym mężczyźnie,
usiadł przy jakimś stoliku chwycił jakies nie posprzątane papierki i zaczął je drzeć
-jasny gwint, jasny gwint, jasny gwint - mówił i myślał.
Bardzo intensywnie myslał, o tym, że chyba jednak takich jak on jest więcej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kyle dnia Wto 23:03, 29 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 0:02, 30 Gru 2009    Temat postu:

/???
Margaux zmęczona, ale cały czas z uśmiechem na ustach weszła do kawiarenki. Chciała napić się kawy i odpocząć chwilkę po locie. Musiała zresztą gdzieś znaleźć jakieś miejsce do spania, bo namiot nie za bardzo jej odpowiadał. Jej walizka stukotała cichutko po podłodze i zwracała uwagę klientów kawiarni. Nie było tam zbyt dużo wolnych miejsc i mogła wybrać pomiędyz siedzeniem z jakimś starszym panem, zbuntowana nastolatką lub chłopakiem, który mruczał coś do siebie. Oczywiście, bez ociągania usiadła na krześlę na przeciwko chłopaka.
-Hej-powiedziała posyłając mu jeden ze swoich najbielszych i najładniejszych uśmiechów. Na razie w tym 'hej' nie słychać było jej farncsukiego akcentu, ale już tylko czekała jak ten chłopak będzie się z tego śmiał.
Powrót do góry
Sylvia
Volturi



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:04, 30 Gru 2009    Temat postu:

Słysząc dźwięk otwierających się drzwi na chwilę oderwała wzrok od gazetki.
Wbiła swoje błękitne oczy w chłopaka,który na pewno był wampirem.
Widząc,jak siada przy stoliku i drze jakieś papierki spojrzała na niego jak na idiotę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyle
Vampire



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:09, 30 Gru 2009    Temat postu:

-hej- odpowiedział kobiecie która usiadła na przeciwko niego. odruchowo sprzątnął papierki do dłoni i wysypał pod stołem
-hm... zamawiasz coś? - zapytał. Przeciez bardzo brakowało mu towarzystwa więc, postanowił coś z tym zrobić. Nie miał żadnych znajomych. a ta kobieta tak łądnie pachniała
oczywiście nie tak inaczej jak mężczyzna z dworu i kobieta kilka stolików dalej która dziwnie na niego patrzyła. on usmiechnął się do niej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kyle dnia Śro 0:12, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvia
Volturi



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:17, 30 Gru 2009    Temat postu:

Widząc uśmiech wampira spojrzała w jego oczy.Zdradzały,że chłopak w przeciwieństwie do niej był wegetarianinem.
Westchnęła i powróciła do przeglądania swojej niezwykle interesującej gazetki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 0:17, 30 Gru 2009    Temat postu:

-Hmm.. może kawę. I ciastko z kremem!-oblizała usta ze smakiem i uśmiechnęła się patrząc na menu. Mówiła dość wolno, starając się tylko ukryć francuski akcent. Poruszyła kolanem, niechcący potrącając walizkę. Merde-przeklnęła w myślach widząc ile hałasu to zrobiło w cichej kafejce i rzuciła się ją podnieść. Gdy doprowadziła swoją walizkę i siebie do ładu, zawołała kelnera i zamówiła właśnie kawę i ciastko.
Chłopak wyglądał dość osobliwie, miał bardzo blada cerę i ciekawy kolor oczu, ale nie zwróciła zbyt na to uwagi. No cóż, nie można wybierać z kim się popija kawę-uśmiechnęła się do siebie i przejechała ręką po włosach.
Powrót do góry
Kyle
Vampire



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:19, 30 Gru 2009    Temat postu:

zrobiło mu się smutno,
ta kobieta... ona tez jest jak ja.. wiem to
żałował że kobieta kilka stolików zasłoniła swoje oczy gazeta, miała ładne oczy...

przeniósł jednak wzrok na kobietę na przeciwko
-ciastko i kawę, tak? hm... ja tu siedze i zastanawiam się co zamówić.
spojrzał na nią
-co tu robisz z walizką?


[zw]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kyle dnia Śro 0:23, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 0:27, 30 Gru 2009    Temat postu:

-Przyjechałam zwiedzać USA i nie wiem jak znalazłam się właśnie w takiej zapadłej dziurze-powiedziała półżartem półserio-A ty? Mieszkasz tu czy jesteś przyjezdnym?
Gdy kelner przyniósł jej zamówienie zamoczyła spierzchnięte usta w ciepłym napoju.
Lekko westchnęła relaksując się i powiodła za spojrzeniem chłopaka, odwracając się. Siedziała tam czarnowłosa dziewczyna, z o dziwo także niesamowicie bladą cerą. Margaux zmarszczyła nosek. Może to jakieś miejscowe schorzenie czy coś... za mało światła, za dużo deszczu...Ehh
Powrót do góry
Kyle
Vampire



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:35, 30 Gru 2009    Temat postu:

-ja... mieszkam w Forks stale ale zwiedzam po kolai wszystkie motele. -zaśmiał się a nastepnie uśmiechnął przymilnie. Wyczuł delikatny akcent
czyżby z francji?
-czyżby z francji? - zapytał


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kyle dnia Śro 0:39, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 1:01, 30 Gru 2009    Temat postu:

-Nie masz tu domu?-spytała przypominając sobie jak wygląda miasteczko. Było zwyczajne, ani zbyt urodziwe ani zbyt brzydkie. Widziała z daleka za to piękne klify i z tego co słyszała to był teren Indian.
-Nie chciałbyś mieszkać tam?-wskazała przez szklane ściany klify i rezerwat.
-Tak, z Paryża-powiedziała uśmiechając się.
Powrót do góry
Kyle
Vampire



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:09, 30 Gru 2009    Temat postu:

-uuu. stolica. ładnie ładnie -usmiechnął się, obnażając wszystkie zęby
-nie, domu nie mam. Bo... jakos mam problemy z kasą... kiedyś zarabiałem grając na elektrycznej w restauracji i cos tam gotując, w tej chwili... ech.. -westchnał- szkoda gadać... żyje na tym co wtedy zaoszczędziłem, ale chyba dam ogłoszenie do gazety że mógłbym pouczyć grania na giatrze prywatnie.
pomyślał chwilę
-Myślisz że to madre?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvia
Volturi



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:22, 30 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzała jeszcze na dziewczynę siedzącą obok chłopaka,która najprawdopodobniej nie była świadoma zagrożenia wynikającego z siedzenia przy wampirze.
Nie mając nic innego do roboty,włożyła gazetkę do torebki,wstała i swym zgrabnym krokiem poszła w stronę drzwi.

//Ulica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyle
Vampire



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:06, 31 Gru 2009    Temat postu:

Spojrzał na zegarek i westchnął
-Wiesz co... przepraszam cię bardzo, ale musze się już zmywać. Do jutra piękna niewiadoma, może gdzieś tu się jeszcze spotkamy.
Uśmiechnął sie łobuzersko do Margaux wstając i pokazał kciukiem za siebie
-Kilkanaście metrów dalej jest całkiem ok motel. Bywaj!

//Skarpa


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kyle dnia Czw 0:08, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:11, 08 Sty 2010    Temat postu:

Weszła do kawiarenki, chowając klucze do małej torebki. Na jej twarzy pojawił się skromny, delikatny uśmieszek. Usiadła przy wolnym stoliku, zamawiając wcześniej kawę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sher
Człowiek



Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:18, 08 Sty 2010    Temat postu:

Na zewnątrz rozległ się stłumiony ruchem ulicznym dźwięk motocykla Jane, która właśnie zaparkowała przed kawiarnią. Weszła do środka, rozglądając się nieznacznie. Trzeba przyznać, że nawet miło tu było. Zamówiła cappucino i podeszła do stolika, przy którym siedziała nieznana jej dziewczyna. Spojrzała w jej oczy, uśmiechając się nikle.
- Mogę się przysiąść?- Zapytała trochę nieśmiało, niegłośnym tonem. Przyznać trzeba, że dawno nie przebywała w towarzystwie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sher dnia Pią 18:18, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:24, 08 Sty 2010    Temat postu:

- Hmmm? - z zamyślenia wyrwał ją miły dla ucha, cichy głos. Spojrzała na dziewczynę i od razu zrozumiała, o co jej chodziło.
- Tak, oczywiście - odparła z lekkim uśmiechem na ustach, patrząc prosto na nieznajomą.
- Jestem Louise Chandler.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sher
Człowiek



Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:31, 08 Sty 2010    Temat postu:

Odwzajemniła uśmiech, siadając obok (choć lepiej byłoby powiedzieć naprzeciw) dziewczyny.
- Jane Black. Miło mi.- Powiedziała podtrzymując jeszcze przez moment odważniejszy już uśmiech. Po chwili upiła trochę gorącego jeszcze cappucino. Spojrzała na Louise.
- Przyzwyczaiłam się jednak do Sher, możesz tak do mnie mówić.- Dodała, po czym zerknęła na ulicę. Tętniła miejskim życiem, a ludzi było tam za dużo. Za dużo zakłamanych istot, zbyt przytłaczająca monotonia... Choć może twierdziła tak z racji pewnych stereotypów lub z braku chęci, czy możliwości bliższego poznania tego wszystkiego? Nie wiadomo. Westchnęła cicho i powróciła spojrzeniem do nowo poznanej, upijając kolejny łyk.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sher dnia Pią 18:36, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:42, 08 Sty 2010    Temat postu:

Usłyszała westchnienie Sher, gdyż w kawiarni było w miarę cicho, w przeciwieństwie do zatłoczonej ulicy. Szczerze mówiąc, nie miała ochoty wychodzić z tego małego, ale ciepłego miejsca.
- Sher, ładnie - powiedziała swobodnym tonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sher
Człowiek



Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:50, 08 Sty 2010    Temat postu:

Usłyszała wypowiedź rozmówczyni... Jej kąciki warg uniosły się nieznacznie, wyginając usta w ciepły uśmiech.
- Dziękuję.- Rzuciła mile w jej kierunku- Mieszkasz w Forks?- Dodała, gdyż postanowiła jakoś zacząć rozmowę. Mogła okazać się dość interesująca, a Louise sprawiała wrażenie naprawdę miłej osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:01, 08 Sty 2010    Temat postu:

- Na obrzeżach, unikam dużych miast i tłoków - odparła. Upiła łyk kawy i po chwili dodała.
- A ty? - zapytała uprzejmie, miłym tonem. Tak naprawdę, nie ufała ludziom, ale Sher wydawała jej się uprzejma i miła, z pewnością nie była jedną z tych, które w młodości ojciec uważał za jej "koleżanki".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sher
Człowiek



Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:14, 08 Sty 2010    Temat postu:

*temat z miejscem zamieszkania jeszcze nie istnieje, ale założyłam wcześniej, że będą to obrzeża Forks, więc..*

- Hm, podobnie.- Powiedziała przed upiciem kolejnego łyku. Znów wyjrzała na zewnątrz, gdyż działo się coś, co przykuło jej uwagę. Jakiś siedemnastolatek pobił młodszego kolegę, cóż za niefart. Pokręciła przecząco głową i jednym gestem wskazała Louise uciekającego z płaczem chłopaka i wyśmiewających się z niego 'starszych kolegów', którzy po chwili ruszyli w przeciwną stronę. Banda głupców.
- Widzisz? Miasto to jedna wielka...- Nie skończyła swego coraz ciszej mówionego zdania, gdyż upiła kolejny łyk kawy. Z drugiej strony nie musiała kończyć, każdy mógł zrozumieć o co jej chodziło. Sercem uciekła za chłopcem, który potrzebował pomocy, ale było za późno, już go tu nie było. Nie idzie pomóc każdemu, kogo się spotka. Odłożyła filiżankę ponownie chwytając się źrenic Louise.
- Choć nie dlatego mieszkam na obrzeżach.- Właściwie można było się spodziewać, że ma na myśli coś ze swojej przeszłości. Jednak jedno było pewne, sytuacja z ostatniej minuty była dowodem na to, że jej przekonania co do miejskiej (i nie tylko) większości są słuszne. W Louise nie widziała jednak kogoś takiego. Widziała wręcz odwrotność. Może było więcej takich ludzi, w każdym razie Sher nie miała okazji ich poznać, ot co.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sher dnia Pią 19:19, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:29, 08 Sty 2010    Temat postu:

Spojrzała w skazanym kierunku, sytuacja na ulicy trochę ją zasmuciła. Domyślała się, a nawet wiedziała, co czuje chłopiec.
- Tak, aż trudno uwierzyć, że w tych czasach żyją jeszcze przyzwoici ludzie... - powiedziała cicho, odrywając wzrok od ulicy, by napić się kawy. Spojrzała na towarzyszkę, po jej twarzy widziała, że musiała przeżyć w przeszłości coś ciężkiego, ale nie miała zamiaru pytać co, gdy będzie chciała, sama powie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sher
Człowiek



Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:38, 08 Sty 2010    Temat postu:

Do jej głowy na powrót zapukała myśl, aby zamówić jakieś ciastko. ^^,
No tak, nie ma to jak słodkości, do których miała słabość.
- Lubisz ciastka? Na przykład czekoladowe...- Zapytała unosząc lekko prawą brew. Od razu było widać, można było wyczytać z jej oczu jak z otwartej księgi, że planuje zamówić jakieś ciastko czekoladowe razy dwa. Czasem można było odnieść wrażenie, że coś nasłało na nią nawet dobry humor. Może po prostu przekonała się co do Louise? Po chwili podtrzymywania kontaktu wzrokowego, postanowiła zerknąć przelotnie na cappucino. Wydawało jej się, że wypiła już kilka filiżanek, choć w rzeczywistości zniknęło dopiero pół...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sher dnia Pią 19:40, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:44, 08 Sty 2010    Temat postu:

- Ciastka czekoladowe? - zaśmiała się cicho - uwielbiam wszystkie ciastka, ale czekoladowe są numerem jeden.
Uśmiechnęła się szeroko, nie zerkała na ulicę, nie chcąc znów zobaczyć jakiejś napaści xD. Rozejrzała się natomiast po sali, szukając wzrokiem kelnera lub kelnerki, żeby zamówić ciastka, ale jak na złość nigdzie ich nie widziała, a przecież wzrok jej jeszcze nie szwankował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sher
Człowiek



Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:13, 08 Sty 2010    Temat postu:

Zniknęła gdzieś na dłuższą chwilę. Po upływie kilku minut była z powrotem.
- Nigdy ich nie ma, kiedy są potrzebni. Czasem trzeba do nich iść.- Zachichotała siadając na swoim miejscu. Nierozgarnięci Ci kelnerzy. w każdym razie ciasteczka w drodze, właściwie już były tam, gdzie powinny.
- No, proszę.- I nim Louise zdążyła zaprzeczyć Jane zapłaciła wedle swojej pierwotnej myśli xd Spróbowała...
- Kelnerzy nie bardzo, ale ciastka mają pyszne.- Stwierdziła po przełknięciu pierwszego kęsa. Uśmiechnęła się ponownie, zupełnie tak, jakby nigdy nie miała zamiaru przestać.

* zwalają. Dokończymy jutro, ok? Jak nie to przy pierwszej lepszej okazji. ;P Świetnie się z Tobą pisze, na razie więc ^^ *


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sher dnia Pią 20:15, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:00, 08 Sty 2010    Temat postu:

Wywróciła lekko oczami na to, że Sher zapłaciła za nią. Postanowiła sobie, że następnym razem, to ona będzie płacić. A spotkają się pewnie nie raz, o ile Sher będzie chciała. Spróbowała ciastka i automatycznie się uśmiechnęła.
- Tak, ciastka cudowne, to im trzeba przyznać. - powiedziała i nie dodała nic więcej, bo była zbyt zajęta ciastkiem Smile.
*. Jasne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sher
Człowiek



Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:53, 09 Sty 2010    Temat postu:

Ciastko, trzeba przyznać, że znikało z talerzyka w niewiarygodnym tempie, tak więc, aby zapobiec katastrofie, Sher oderwała się od jedzenia, swobodnie kładąc ręce na kolana. Zaśmiała się lekko. To było za dobre, aby się powstrzymywać. Spojrzała na towarzyszkę...
- Masz dużo znajomych?- Zapytała ot tak. Może po prostu chciała ją lepiej poznać. Dopiero po chwili zastanowiła się czy to dobre pytanie, ale było już za późno, by cokolwiek zmieniać. Ugryzła kolejny kęs czekoladowego ciacha, które wręcz rozpływało się w ustach... Chyba częściej będę tu przychodzić. Pomyślała krótko, powracając spojrzeniem do Louise.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sher dnia Sob 12:54, 09 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:44, 09 Sty 2010    Temat postu:

Oderwała się od ciastka i spojrzała na Sher. Nie myślała, że ktoś spyta ją o znajomych
- Zależy gdzie. Tutaj nie ma ich zbyt dużo - powiedziała cicho, może kiedyś jej powie o "poprzednim życiu", tak właśnie nazywała swoje dzieciństwo. Uśmiechnęła się lekko, tak jak to miała w zwyczaju. Nie lubiła gdy ludzie się smucili, ani gdy sama była smutna, więc jak najczęściej się uśmiechała.
- A ty? Znasz tutaj dużo osób? - zapytała z zaciekawieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sher
Człowiek



Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:08, 11 Sty 2010    Temat postu:

- Nie, niestety... Jesteś pierwszą osobą, jaką dotychczas poznałam.- Powiedziała spokojnie, kończąc ciastko i cappucino. Nagle coś nią wzdrygnęło, sięgnęła po telefon i... Pff, ten czas za szybko leci! Czasem aż chce się cofnąć wskazówki, chociaż troszkę. Powróciła spojrzeniem do rozmówczyni, jakby trochę zawiedziona.
- Przepraszam Cię, jestem zmuszona wracać do siebie, mam trochę pracy. Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy.- Uścisnęła ją szczerze, uśmiechając się ciepło. Trwała tak jeszcze przez moment, jakby obawie, że Louise ją puści. Zmierzyła jej źrenice...
- Żegnaj.- Posłała jej ostatni, ciepły uśmiech i wyszła na zewnątrz. Po chwili można było słyszeć tylko oddalający się ryk silnika.

// dom, którego jeszcze nie mam xP

*mam ostatnio problemy z internetem, a nie chcę tak tkwić wieki w jednym miejscu ;* jeszcze popiszemy w wolnym czasie- mam nadzieję ^^, *


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sher dnia Pon 21:09, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louise
Człowiek



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:31, 12 Sty 2010    Temat postu:

- Żegnaj - odpowiedziała cicho, z lekkim uśmiechem na ustach. Cieszyła się, że miała okazję poznać kogoś takiego jak Sher, która była miła i uprzejma. Popatrzyła, jak dziewczyna odjeżdża. W ciszy dokończyła jedzenie ciastka, dopiła kawę. Znów narzuciła na siebie płaszcz, który do tej pory wisiał na oparciu krzesła. Uśmiechnęła się do kelnera, który stał niedaleko i wyszła z kawiarni. Zamierzała pochodzić trochę po uliczkach Forks, pozwiedzać miasto.
// ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lillianne
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:48, 18 Sty 2010    Temat postu:

Grayam Wolf napisał:
[pomyliłam lokacje Sad teraz piszemy tu ]

Grayam zastanowił się chwilę.
- Coś słodkiego - powiedział z wesołym uśmeichem po czym podsedł do lady i złożył zamówienie. Wrócił do Lill z bananem na twarzy


- Tak coś słodkiego lubie słodkosci - powiedziała gdy kelnerka przyniosła jej czekolade i ciastko z karmelem
- Mniam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grayam Wolf
Wilkołak



Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brazylia -> La Push
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:52, 18 Sty 2010    Temat postu:

Cóż, biorąc pod uwagę że był facetem, w dodatku wilkołakiem jedno małe ciasteczko mu by nie starczyło. Nawet ładna kelnerka przyniosła mu duży kawałek ciasta orzechowego i czekoladę z bitą śmietaną. Posłał jej uroczy uśmiech w podziękowaniu. Spojrzał na Lil.
- Smacznego życzę - powiedział spokojnie i zjadł trochę ciasta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lillianne
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:54, 18 Sty 2010    Temat postu:

- I nawzajem nie no jesteśmy jednej rasy a jednak ja jem kilka razy mniej od ciebie - powiedziała ze śmiechem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grayam Wolf
Wilkołak



Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brazylia -> La Push
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:03, 18 Sty 2010    Temat postu:

Zaśmiał się odkładajac jakąś łyżeczkę.
- Weź pod uwagę że ja jestem facetem i dużo więcej czasu spędzam na siłowni i w lesie - powiedział zabawnei przekrzywiajac głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lillianne
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:06, 18 Sty 2010    Temat postu:

- No fakt to zasadnicza różnica. Ja dużo czasu spędzam na jodze, pilatesie czy tam areobiku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49, 50, 51, 52  Następny
Strona 48 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin