Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:56, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Podrapała się po tyle głowy a potem uśmiechnęła się kącikiem ust.
- No to masz...ciekawą pracę - upiła kawę.Trochę pianki zostało jej na górnej wardze a ona o tym nie wiedziała.
- Ja zawsze chciałam być chirurgiem - oparła się wygodnie o oparcie krzesła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:04, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zauważył pozostałą piankę na jej ustach. Wskazał palcem na swoją górną wargę. - Kawa się zbuntowała. - zaśmiał się komentując kremową pozostałość. - Chirurg mówisz? Tak się składa, że w przyszłym roku chciałem zdobyć dyplom właśnie na tę specjalizację. - powiedział z szerokim uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:11, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oblizała wargę i zaśmiała się.
- Uroki tej kawy - spojrzała na szklankę.
- Ale nie wiem co z tego będzie.Raczej znajdę coś innego - rozejrzałą się po pomieszczeniu - na przykład kelnerka. Świetny zawód - powiedziała troche sarkastycznie i spojrzała na jakąś kelnerkę a potem na Jacq'a .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:14, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Zawód kelnerki jest po to by dorobić w czasie lata. I tylko wtedy jeśli wciąż chodzisz do szkoły. - powiedział cicho by przypadkiem nie urazić żadnej z tych pięknych kelnerek. - Masz potencjał, nie zmarnuj go na jakąś mało ambitną pracę. - rzekł szczerze i upił łyk kawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:19, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- To jest trochę bardziej skomplikowane - westchnęła i dopiła kawę. miała ochotę na jeszcze jedną.
- Twój brat też jest lekarzem? - spytała bo nigdy nie gadała z Gasem. Po prostu pilnowała Jose bo jej za to płacili. Poprawiła sobie bluzkę na ramionach. Jak na mieszkankę La Push była wyjątkowo blada i miała blond włosy i niebieskie oczy. Rzadkość xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:24, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Gas? A ja wiem? - parsknął. - Nie zdążyłem z nim jeszcze normalnie porozmawiać. Może mi się kiedyś uda. - wzruszył ramionami i zabrał się za trzecie, ostatnie ciacho. Z początku paćkał w nim łyżeczką zaraz jednak zabrał się za jedzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:26, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zamówiła tym razem cappucino i paluszkiem wzięła sobie trochę kremu z jego ciastka. Uśmiechnęła się przepraszająco i zjadła ( krem znaczy ).
- Słyszałam,że rozeszli się z Lee. Biedna Jose - westchnęła przeczesując dłonią wlosy. Żal jej było małej bo ciągle opowiadała o rodzicach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:29, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Gaspard jak zwykle musiał spartolić sprawę. Normalna kolej rzeczy. - wzruszył jeszcze raz ramionami. - Ej! - zabrała mu trochę kremu, toż to zbrodnia! - Oddawaj. - nakazał i powstrzymywał parsknięcie śmiechem. Bo niby jak mu miała oddać ten krem? Jego usta dygotały lekko, gotowe by rozszerzyć się w uśmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:38, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Dobry - pokazała mu język i oparła się rękami o blat stołu.
- Faceci to świnie - skwitowała z cichym chichotem. Oczywiście nie każdy facet ale większość jakich spotkała łącznie z jej bratem.
- Biedna Lee. Widać było,że go kochała a on ta to zepsuł wszystko - pokręciła głową z niedzowolonym wyrazem twarzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:46, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Uważaj bo zaraz się pozbędziesz tego swojego języka. - powiedział z groźbą w głosie zupełnie jakby mówił poważnie. Usłyszawszy tak znaną sentencję z ust Alison lekko się skrzywił. - Nie wrzucaj od razu wszystkich facetów do jednego worka, śliczna. - powiedział z lekkim uśmiechem. - Nie każdy jest taki jak ten głupek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:51, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Większość - uśmiechnęła się słodko i kosmyk jej włosów opadł jej na czoło. Wzięła go i załozyła za ucho.
- Gas,mój brat, kilku moich byłych. Dużo się ich nazbiera -wyliczała na palcach ale po chwili stwierdziła,że nie ma to sensu bo za dużo tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:55, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Oho, widzę, że masz doświadczenie. - uniósł jedną brew i uśmiechnął się figlarnie. Zjadł kawałek ciasta i zapił go łykiem kawy. Przyjrzał się dziewczynie. Co się dziwić, że miała tylu facetów? Z takim ładnym ciałem i śliczną buzią? Nic, tylko się brać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:59, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Po prostu tacy mi się trafili - wzruszyła ramionami i upiła sporo kawy.Bawiła się cukrem w tym papierku. Zazwyczaj faceci oceniali ją patrząc na jej walory zewnętrzne co nei zawsze jej się podobało. Z drugiej jednak strony lubiła patrzeć jak niektórzy się dosłownie ślinią na jej widok. Np jakieś młode wiliczki z LP.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:06, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Być może Jacques miał w życiu wiele kobiet. Jednak z każdą rozstawał się w przyjacielskiej atmosferze. Jego kochanki dobrze wiedziały, że chodzi tylko o seks i nie miały mu czego zarzucić. Dla każdej był miły i szarmancki. Po prostu je szanował. - Szczerze, to też mam spore doświadczenie. - przyznał dalej paćkając łyżeczką w ostatnim kawałku ciasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:17, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ciebie nie oceniam bo nie znam Cię bliżej - uśmiechnęła się i pomieszała łyżeczką cappucino. Chciała żeby ta pianka jakoś sie pomieszała z tą kawą.
- Masz zamiar zostać tu na dłużej czy wracasz do Francji? - spytała zerkając na jego rozbadźgane ciastko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:19, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem, zobaczymy jak się potoczą sprawy z bratem. - rzekł i oderwał wzrok od ciastka. Spojrzał na Alison. - Bo nie przyjechałem tu bez powodu. Ale to tam jest nieważne. Zadeklarowałem się w szpitalu na miesięczny okres pracy, więc minimum tyle będę tu siedział. - wyjaśnił i w końcu zjadł ten nieszczęsny kawałek ciasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:23, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową i dopiła kawę. Wytarła usta serwetką jakby znów jej zostało trochę pianki.
- Może Ci się u nas spodoba - zaśmiała się i odsunęła od siebie szklanki i talerzyk. Czuła się pełna i myślała,że zaraz pęknie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:35, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Już mi się podoba. - uśmiechnął się sugestywnie zerkając na dziewczynę. Dopił kawę i spojrzał na zegarek. - Czas na mnie. Pacjentki czekają. - westchnął i wstał. - Miło było mi cię poznać, Alison. - ucałował dziewczynę w dłoń, puścił jej oczko i po chwili już go nie było.
/?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:53, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Alaska / Park Narodowy Denali / Lagoon / Domy i chaty / Mieszkanie Piotrka
Sam nie wiedział jak się tu znalazł. Po ostatniej rozmowie z siostrą miał dosyć jej wygłupów i po prostu wystrzelił na lotnisko kupując pierwszy bilet jaki mu się napatoczył w ręce. Achi i tak miało nie być jakiś czas, wiec choć raz chciał się zachować jak ona, sprawdzając jak to jest.
Wszedł do kawiarni rozglądając się za wolnym stolikiem. Nie znał tego miejsca, więc musiał sam o siebie zadbać.
Złapał, przechodząc koło jednego ze stolików wolne krzesło i klapnął na nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:04, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy J poszedł Ali została sama. Siedziała jeszcze jakiś czas czytajac jakieś babskie gazety. Jej uwagę od tego odwrócił dopiero mężczyzna siadający przy jej stoliku. Uśmiechnęła się tylko i wróciła do czytania gazety. Nie przeszkadzalo jej,że ktoś tu usiadł. W końcu i ona wcześniej się dosiadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:09, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz uwagę Piotrka przyciągnął dźwięk szelestu składanych gazet. uniósł spojrzenie, zdejmując z uszu słuchawki odtwarzacza.
- O słodki jezu. - powiedział spoglądając na dziewczynę dość mocno zmieszany i zdziwiony - Przepraszam. Beznadziejnie to zabrzmi, ale nie spojrzałem się wcześniej czy ten stolik jest wolny... - zaczął się kajać za swoje nierozgarnięcie. - Mam nadzieję, że nie przeszkodziłem? - zapytał uśmiechając się nieznacznie próbując się zorientować w sytuacji czy bardzo zawrócił głowę dziewczynie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:16, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nic się nie stało - powiedziała spokojnie i przeniosła wzrok na chłopaka.
- Siedź sobie. I tak jestem sama - uśmiechnęła się kącikiem ust i sięgnęła po swój sok pomarańczowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:25, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Dzięki - odpowiedział uśmiechając się nieco pewniej - Dasz się namówić na drugą szklankę soku w przeprosinach za moje najście? - zapytał z wyraźną ulgą słyszalną w głosie, wskazując przy tym głową, na kończącą się zawartość naczynia.
Przyjrzał się przy tym dziewczynie. Była niczego sobie. A jeszcze na dodatek jego ostatnie kontakty z płcią przeciwną nie najlepiej przebiegały, więc choć jedna, która nie uciekała na jego widok, była miłą odmianą.
- Jean Pierre jestem. - powiedział unosząc się lekko z krzesełka i podając w stronę Alison rękę na powitanie - Chociaż można mówić po prostu Piotrek. - dopowiedział, dorzucając jeszcze pytanie: - Co ciekawego czytałaś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:29, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- W ramach przeprosin - zachichotała i zamknęła gazetę.
- Alison - uścisnęłą mu delikatnie dłoń. Jej temperatura też była trochę podwyższona. Od razu wiedziała że chłopak jest wilkiem. Dzisiaj chyba miała szczęście bo spotykała tu samych przystojnych facetów. Może los się jakoś odwrócił?
- A jakąś babską gazetę - spojrzała na okładkę grubego pisma dla pań
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:38, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Cieszę się, że mogę Cię poznać Alison. - skłonił się jej układając dłoń na swej klatce piersiowej i siadając znów na krześle.
- Pokaż. - powiedział z ciekawością łapiąc za czasopismo chwilę po przywitaniu a skinieniem wolnej dłoni przywołując kelnerkę - Moja siostra jest w tym dobra. Chyba pochłania ich treść wzrokiem a potem z lubością sprawdza zastosowanie wiedzy w praktyce. Nadal nie wiem co znaczą te "fishbiny"? Tak to się mówi? To coś tutaj, - wskazał na swoją nogę, pokazując buta - takie zapięcie, tak?
Chwilę później pojawiła się kelnerka, więc spojrzał się znów na dziewczynę pytająco:
- Tylko sok? Czy masz ochotę na coś jeszcze? - zapytał wstrzymując zamówienie do czasu jej odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:47, 05 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Sok pomarańczowy i babeczkę - usmiechnęła się do kelnerki.Spojrzała na gazetę .
- Czasem warto sobie tą gazetę poczytać taką gazetę. Przynajmniej wiem jak należy się ubierać - chyba jak większość dziewczyn interesowała się modą i trendami. Lubiła to i lubiła dobierać różne dodatki.
- Za to nie znam się kompletnie na samochodach i takich tam bzdetach - znów się zaśmiała i machnęła dłonią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:00, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ja też się nie znam na samochodach. - zaśmiał się do Alison po czym ledwie na moment, ledwie przelotnie spojrzał na kelnerkę - Wolę motory. - dodał krótko - Albo skutery.
- Dwa razy poproszę. - powiedział i znów wrócił spojrzeniem do dziewczyny siedzącej z nim przy stoliku. Przeleciał wzrokiem kartkując gazetę jakby szukając w niej przepisu na czary-mary.
- Jej. - potrząsnął głową zamykając czasopismo - Chyba nie chcę znać tych wszystkich nazw odcieni, które tu podają. - stwierdził oddając gazetę swej towarzyszce - Bo czym się różni karminowa czerwień od bordo?
- Powiedz mi może lepiej, jak się tu znalazłaś? Bo nie wierzę, że nikogo nie ma z tak zjawiskową kobietą. - zapytał rozglądając się na boki, by spróbować dostrzec czy za chwilę nie oberwie od kogoś stołkiem za podrywanie jego dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:05, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Różni się ale nie wiem jak to wyjaśnić - sama zamyśliła się nad tym na chwilę. Kelnerka podała im zamówienie. Ali włożyła od razu słomkę do szklanki.
- Jestem sama - zerknęła na niego - wpadłam tylko na ciastko kiedy wracałam z zakupów - wyjaśniła i upiła trochę przez słomkę. Przyjrzała mu się dokładnie. Wyglądał na dużo starszego od niej . Ale nie była pewna o ile lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:19, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- No i chyba właśnie dlatego o facetach mówi się, że są daltonistami. - stwierdził sięgając po swoją szklankę i upijając z niej niewielkiego łyka.
- Za Twoje zdrowie w takim razie. - powiedział - I za takie spotkanie. - dodał unosząc szklankę do toastu. Po tym odstawił ją obok siebie i opierając łokcie na blacie przyjrzał się Alison.
- Jesteś z tego miasta? - zapytał - Często tu bywasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:23, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Upiła znów trochę soku.
- Powiedzmy. Z La Push to bardzo blisko. I nie mam z kim tu bywać więc raczej przychodzę od czasu do czasu jak na prawdę mam ochotę - uśmiechnęła się promiennie.
- A Ty? Nie widziałam Cię tam nigdy - przyjrzała mu się dokładnie. Nie kojarzyła go wcale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:49, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- No, ja nie... Nie dziwne, że mnie nie widziałaś. - odpowiedział uśmiechając się do niej - Dzisiaj przyleciałem dopiero. Mieszkam na co dzień w Lagoon, na Alasce.
- Ale nie pytaj mnie jak się tu znalazłem. - odpowiedział machając przed nosem ręką - Postanowiłem zastosować się do techniki mojej siostry i kupiłem bilet na najbliższy lot, nieważne dokąd mnie wywiezie. - dodał śmiejąc się cicho pod nosem - No i jestem.
- A to La Push? Czy to nie teren Rezerwatu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:52, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Szybko przeszukała w głowie coś o Alasce. Zimno. To co jej przyszło do głowy.
- Masz siostrę - zaśmiała sie i zabrała za jedzenie babeczki - ja mam starszego brata - westchnęła nieco smutno. Alan się do niej nie odzywał ostatnio.Pojechał i niewiadomo kiedy wróci. Tęskniła za nim i czuła się samotna bo i Mel wyjechała.
- Tak,to teren rezerwatu - pokiwała głową i odgarnęła sobie blond kosmyki z oczu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:17, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Czyli dobrze pamiętam jeszcze z z czasów szkoły. - stwierdził z zadowoleniem. Chociaż tak na prawdę nie do końca był tego pewien, gdy pytał o rezerwat.
Dziewczyna wydawała się całkiem sympatyczna. No i zdecydowanie było w niej coś więcej, co nie docierało jeszcze do niego a co czaiło się gdzieś w głębi jego umysłu.
- Tak, mam siostrę. - sięgnął po ciastko, by pochłonąć je z przyjemnością - Achi. Pięć, prawie sześć lat młodsza ode mnie, postrzelona wariatka, która miała właśnie siedzieć mi nad głową i się relaksować jak na babcinych wakacjach. Zamiast posłusznie odbębnić przykaz Ojca i mieć to z głowy, to nawiała do gościa, przez którego są z nią te wszystkie problemy. Trochę narozrabiała ostatnio no i... - zaczął się rozgadywać - ... no i przegięła, prawie lądując na wyciągu w szpitalu. - zakończył prędko, by niepotrzebnie nie zawracać nowo poznanej dziewczynie głowy tym wszystkim - No ale generalnie, to mam siostrę.
- Ile starszego masz brata? - zapytał z zaciekawieniem już czując przez skórę zbliżającą się powoli poważną rozmowę z jej bratem, za zaczepianie młodszej siostry. Z resztą sam by tak zrobił gachowi swojej siostry, gdyby tylko mógł wiedzieć gdzie go dorwać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:24, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie tylko Ty masz takie przygody z rodzeństwem. Ja mam starszego a zachowuje się jak dziecko. Alan ma 20 lat - westchnęła biorąc kawałek babeczki do ust. Alan zwykle zachowywał się jak jakiś cham co strasznie wkurzało Ali.
Przyjrzałą się znów chłopakowi. Wyglądał na starszego od niej. Tylko o ile? Wyglądał też na starszego od Alana. Gdyby jej brat teraz ją widział ona miała by awanturę a Pierre...cóż dla niego też to by się mogło źle skończyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alison dnia Sob 11:50, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:36, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- O! To Achi pewnie jest gdzieś w Twoim wieku, albo coś koło tego. - uśmiechnął się na wzmiankę o Alanie - Jest dwa lata młodsza od Twojego brata. Nie zrozum mnie źle, ale jak to dobrze słyszeć, że nie tylko ja mam problemy z rodzeństwem... - stwierdził rozpierając się w krześle. Trochę przeszkadzała mu w tym skórzana, czarna kurtka, którą po chwili zdjął z siebie zawieszając na oparciu siedzenia. Mimo chłodu dobiegającego co i rusz z otwierających się i zamykających drzwi wejściowych, mógł spokojnie posiedzieć w krótkim rękawku. W końcu nie odczuwał tego tak bardzo. Dopiero teraz uświadomił sobie, że siedząca z nim przy stoliku dziewczyna też miała lekko podwyższoną ciepłotę dłoni. Chora była bądź przeziębiona? Spojrzał na jej twarz badająco. Wszystko wyglądało w porządku. Czyżby była prawie jak On?
- Jest tu jakieś kino w tym mieście? - zapytał nagle zmieniając temat. Był ciekaw czy dziewczyna ma czas wolny i czy da się namówić na wyjście gdzieś z nim wieczorem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:41, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- To jest w moim wieku - uśmiechnęłą się. Chłodne powietrze z otwierających się co chwilę drzwi muskało jej policzki wywołując lekki rumieńce z zimna.
- Najbliższe jest w Port Angeles - odgarnęła wlosy na plecy. Już wiedziałą,że Pierre jest wilkiem. Ale często inne wiliczki miały problem z rozpoznaniem jej rasy.Myląca jest dosyć. A poza tym jak na mieszkankę La Push wyglądała dość dziwnie.Miała blond włosy,niebieskie oczy i bladą skórę.
- Do Port Angeles nie jest tak daleko - dopiła swój sok i odsunęła od siebie szklankę. Zapięła trochę bardziej swoją kurtkę.Również skórzaną ( klik na Today's look xd )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:50, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej wiedział teraz o ile dziewczyna była od niego młodsza. O sześć lat - to jeszcze nie tak wiele.
- Masz ochotę się wybrać ze mną do kina? - zapytał bezpośrednio nie rozważając w ogóle czy to nie jest zbyt wcześnie na takie propozycje. - Miałem wynająć jakiś samochód do poruszania się tu po okolicy. Odwiózłbym Cię po tym do domu. No i odebrał, to oczywiste. - dodał znów na chwilę pochylając się nad stolikiem w stronę Alison.
- Nie znam tego miasta za bardzo i tych okolic a przewodnik strasznie by mi się przydał. Nie znoszę błądzić... - powiedział czekając na odpowiedź dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:05, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jasne - powiedziała wesoło. W końcu co lepszego ma do roboty? Nie chciała spędzić kolejnego wieczoru na siedzeniu przed telewizorem i opychaniu popcornem. Do tego sama.
-Brat niestety wziął moje auto - tu zrobiła troche zirytowaną minę - a Ty ile masz lat? - spytała lustrując go spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:22, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- No to super. - odpowiedział - Masz ochotę na coś konkretnego czy jedziemy i zobaczymy na miejscu co będą grali? - zapytał uśmiechając się do dziewczyny. Była na prawdę ładna, toteż nie sposób było nie być pod jej urokiem. Z resztą... Jak tak Pierre zaczął się zastanawiać, to była bardziej niż ładna. No i te jej różane policzki... I ten głos...
Potrząsnął lekko głową na otrzeźwienie.
- Poradzimy sobie. Przed wylotem zarezerwowałem auto, więc tylko trzeba je odebrać. Zdaje się, że przecznicę stąd mieli je podstawić. - powiedział - A kluczyki już mi na lotnisku po wylądowaniu przekazali, trzeba będzie tylko odnaleźć gdzie go zaparkowali. - dodał sięgając do kieszeni, by wyciągnąć kluczyki i zaświecić nimi trzymając za kółeczko breloczka - Tylko najlepsze jest to, że nie wiem co podstawili... - zaśmiał się już czując przez skórę jak to będzie wyglądać, gdy będą iść ulicą i dopasowywać kluczyki do drzwi kolejnych mijanych samochodów nim dotrą do właściwego.
- Lubisz dreszczyk emocji? Jestem ciekawy jak szybko ktoś się przyczepi, gdy będę sprawdzał do którego pasują. - śmiejąc się puścił do dziewczyny oczko.
- A co do wieku, - dodał - to nie ważne ile się ma, ale ważne co jest tutaj. - popukał się przy tym po skroni wcale nie przejęty zadanym mu pytaniem - Mam dwadzieścia cztery. To dużo czy mało? - zapytał się jej ciekawy co odpowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:31, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Na miejscu - tak dawno nie była w kinie,że nie wiedziała co teraz leci. Wyciągnęła dłoń po kluczyki.
- Pokaż to - zaśmiała się. Nawet jej wzrok był dzisiaj roześmiany co ostatnio rzadko się zdarzało . Uniosła wzrok kiedy mówił o swoim wieku. 6 lat różnicy. Dużo ale nie znów jakoś przesadnie dużo. A kiedy powiedział,że ważne co się ma w głowie to westchnęła cicho.
- da się przeżyć - machnęła dłonią. Na prawdę nie przywiązywała do tego żadnej wagi. Ważne co ktoś ma w sercu a nie z zewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alison dnia Sob 15:32, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|