Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael O'Connor
Gość
|
Wysłany: Nie 21:32, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kejsi napisał: | Uśmiechneła się delikatnei słysząc jego wypowiedź.
- Że wesoło nie powiem, ale większość już nie żyje - powiedziałą spokojnie. Pamiętałą dobrze te czasy kiedy cała rodzina się zjeżdżała.
- Wiesz u mnie wszyscy byli bardzo blisko...Czasami mi tego brakuje ale..- powiedziała nei kończąc i uśmeichneła się do niego. |
Cóż poradzić, ludzie się starzeją i taka powinna być właśnie kolej rzeczy, aby rodzić się młodo a umierać staro. My zaś naruszamy ten stan rzeczy, ale to już inna bajka. - posłał jej lekki uśmiech. - Tak spędy rodzinne są fajne jeśli się ma zgraną i zabawną rodzinkę. Jedni przychodzą na ten świat drudzy zaś odchodzą i nic na to nie poradzimy. - wzruszył lekko ramionami. - Pewno brakuje Ci tego jak większości osobom, każdy jest ukształtowany inaczej i każdy również odczuwa inaczej, ale wszyscy mamy wspólną cechę, pomimo tego co uczynimy zawsze w naszych żyłach będzie płynąć krew naszych przodków. - zakończył swój wywód z triumfalnym uśmiechem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:41, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- mądre słowa... - powiedziała spokojnie zamyślając się nad tym. W sumie mogłaby być szczęśliwa gdyby zapomniała o tym wszystkim ale z drugiej strony nie umiałą zapomnieć rodziny i tego jaki ból jej zadała. Całe życie miała wyrzuty sumienia. Siedziałą nadal zamyślona wpatrując się intensywnie w podłogę. Starała się teraz "rozszyfrować swoje uczucia co przychodziło jej z trudem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rafael O'Connor
Gość
|
Wysłany: Nie 21:47, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wpatrywał się w dziewczynę intensywnie. Otworzył lekko usta chcąc coś powiedzieć, lecz bardzo szybko je zamknął. Westchnął lekko i rozejrzał się w końcu po pubie. Ponownie przeniósł swe ciepłe spojrzenie na Kejsi. - Wiesz , czasem warto zapomnieć, pozwolić odejść złym wspomnieniom i żyć na nowo, zapamiętując tylko te dobre chwile. - mówił tak bo widział jak wciąż coś gnębi dziewczynę. - Wiem, że nie jest to łatwe, ale jeśli pozwolisz im odejść w niepamięć to Ty i inni w końcu zaznacie spokój ducha. - rzekł w zamyśleniu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:53, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Słyszała jego słowa jak przez delikatną mgłę. Spojrzała na niego nie obecnym spojżeniem, zazwyczaj tak miała gdy nad czymś się zastanawiała. Po chwili jej spojrzenie stało się puste. Miałą delikatny mętlik w głowie i starała się teraz wszystko to poukładać. Siedziała tak nieruchomo z nadal pustym spojrzeniemprzez dłuższą chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rafael O'Connor
Gość
|
Wysłany: Nie 22:10, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Czuł, że dziewczyna wcale go nie słucha. Nie miał zamiaru się nadwyrężać. Obrócił się w stronę baru i zamilkł. Nie lubił gadać do ściany. Stukał sobie paznokciami o blat stołu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:33, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ockneła się po chwili i spojrzała na niego ciepło.
- prze..przepraszam - odparła tylko nadal wpatrując się w ścianę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rafael O'Connor
Gość
|
Wysłany: Pon 13:38, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na nią i lekko machnął ręką. - Nic się nie stało. - posłał jej lekki uśmiech. Przeczesał sobie dłonią swe włosy. - Hm...Co byś powiedziała na mały spacer? - zapytał spokojnie. Chciał by choć trochę się rozluźniła i zapomniała o swych troskach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:43, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechneła się przyjaźnie i pomyślała przez ułamek sekundy.
- Z chęcią - powiedziałą nawet wesoło i wstała z krzesła.
- gdzie idziemy? - zapytała po chwili. Jak kocha poczeka pomyślała nadal patrząc na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rafael O'Connor
Gość
|
Wysłany: Pon 13:47, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Również wstał z krzesła. Rozprostował kości i obdarzył dziewczynę uroczym uśmiechem. - A gdzie masz ochotę? Możemy się udać do parku albo gdziekolwiek chcesz.
Ostatnio zmieniony przez Rafael O'Connor dnia Pon 13:47, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:50, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zastanowiła się chwilkę.
- Ty wybierz. Ja proponuje park lub mój dom - powiedziała nadal się uśmiechając. Wrócił jej humor i znów była tak samo wesoła jak kiedyś. Ciepły i przyjazny uśmiech znów nie znikał z jej twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rafael O'Connor
Gość
|
Wysłany: Pon 14:00, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Chodźmy do parku jeśli nie masz nic przeciwko temu. - cieszył go bardzo dziewczęcy entuzjazm. Pociągnął ją lekko ku wyjściu. - Świerze powietrze dobrze nam zrobi. - uściślił zadowolony.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:08, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nadal uśmiechałą się.
- Mi pasuje - powiedziała wesoło i wyszła na ulicę.
/Park [oddaję Ci przyjemność zaczęcia ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:51, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Ulica
Kiedy tu wszedł drobne rany na lewej dłoni momentalnie go zapiekły. Odsunął od siebie wspomnienia i podszedł do baru. Było pusto. Cóż taka pora dnia. Barman chyba go pamiętał bo nie zrobił nic prócz tego że się skłonił. Adam wytłumaczył mu czego szuka. Meżczyzna za barem pokazywał mu różne butelki. Przy każdej z nich czynił drobne uwagi a to o zawartości alkoholu, pojemności i cenie. Adam nie widział powodów dlaczego ludzie wydają pieniądze, na coś co powoduje jedynie ból głowy i zachowanie które przynosi przeróżne konsekwencje, i nie żałują. Wybrał koniak. Uznał że to wyrzucanie jego krwawicy w błoto. Coraz bardziej żałował że zgodził się na warunki Mariki. Opuścił pub zadowolony że może wyjść na świeże powietrze.
/ Ulica / Obrzeża / Dom Adama Knight'a / Korytarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:50, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
// ??
Szła przez miasto w ciemnych okularach i rozpuszczonych włosach. Włosy zasłaniały jej siniaki na boku szyi, na policzku i małą ranę z boku czoła. A okulary znów skutecznie zasłaniały podbite oko. Weszła do pubu i usiadła sobie przy barze.Musiała wygladać dość dziwnie bo siedziała w okularach. Nawet nie zauważyła Anthonego. Zamówiła sobie whisky z lode
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:28, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Anthony napisał: | | LP | Domek letni Coralie
Znowu powtórzyła się sytuacja z wczorajszego dnia. Zezłoszczony chłopak wszedł do pubu, by odreagować swoje emocje. Tymrazem nie miał zamiaru pić tak dużo, jak ostatnio. Choć perspektywna zapomnienia o Coralie była bardzo kusząca, chciał pamiętać co się wydarzyło dzisiejszego dnia i wrócić do domu cały i niepoobiajany. Usiadł na wysokim stylowym krześle obok baru, a barman posłał mu uśmiech pod tytułem ,,jeszcze ci mało?".
- Tylko pepsi - mruknął przygaszony, gorzko się uśmiechając. Wciąż bolała go trochę głowa po jego wczorajszych libacjach. |
Barman wlał mu trochę zimnego napoju do wysokiej szklanki i postawił na blacie. Chłopak chwycił szkło i upił z niej kilka łyków. Poczuł, że ktoś koło niego siada. Odwrócił wzrok w kierunku owej postaci. Mimo, iż kobieta była zamaskowana strasznie mu kogoś przypomniła. Nigdy nie zapomniałby tych płomiennych rudych włosów...
- Co mąż już odjechał i dał ci wolną ręke ? - rzucił opryskliwie. Nie wiedział co działo się w domu po jego odejściu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:32, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wlepiła wzrok w napój w szklance i obracała nią. Usłyszała znajomy głos i odwróciła głowę w jego stronę.
- To już nie jest mój mąż - odwróciła wzrok. Spod lewego okulara jednak wychodził kawałek siniaka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:02, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią zdezorientowany. Jak mógł się aż tak pomylić? Jego złość zaczęła się powoli ulatniać, niczym powietrze z przekłutego balona. Kątem oka dostrzegł wychodzącego spod jego lewego okulara fioletowego siniaka. Cios musiał zostać, więc zadany stosunkowo niedawno. Anthony wiedział o tym najlepiej, w końcu brał udział w wielu ulicznych walkach. Wyciągnął dłoń w kierunku Coralie i zdjął okulary z jej twarzy.
- Cholera! - mruknął. - Dziewczyno, kto ci to zrobił!?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:13, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Zostaw - powiedziała przerażona i spuściła wzrok.
- Jak myślisz kto? Mój według Ciebie mąż - warknęła i nie patrzyła na niego. Było jej zwyczajnie wstyd.
- Oddaj mi je proszę - powiedziała łamiącym głosem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:22, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- A to sukinkot ! - zaklnął, zrywając się z krzesła. Dorwe tego gnoja! Przysiegam, że go dorwę!, myślał zdenerwowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:30, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Anthony! - powiedziała karcąco - co robisz? Nie powinno Cię to interesować - mruknęła. W końcu ją wtedy zostawił.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:38, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- A właśnie, że powinno! - warknął, gestykulując energicznie. - Nawet największa łajza nie powinna podnosić ręki na kobiety... - dokończył i usiadł zrezygnowany na krześle, wiedząc, iż jego złość w niczym nie pomoże. Ten cały mężulek napewno wyjechał już z miasta...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Sob 11:39, 05 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:41, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie powinno. On zawsze taki był. Wczoraj kiedy zniknąłeś on... on.. - głos jej się załamał i nie dokończyła. Wyrwała mu z ręki okulary i znów je włożyła. Musiała wyglądać jak idiotka. Połowa listopada, w pubie w okularach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:47, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Odezwało się w nim uczucie, którego nigdy wcześniej nie zaznał. Wyrzuty sumienia? Poczucie winy? Nie potrafił nawet dokładnie tego zdefiniować. Wrócił wzrokiem do Coralie.
- Mogłaś mi powiedzieć... - mruknął, chcąc wybielić się we własnych oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:52, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Co Ci miałam powiedzieć? I kiedy? - mruknęła smutna i zirytowana.
- Miałam Ci powiedzieć, że mój mąż mnie bił i inne rzeczy też robił a dziś wrócił i też coś zrobił ? - spytała zachowując spokój. Bała się mu powiedzieć co jej zrobił, może się bała, ze on wróci?A może sie wstydziła? Sama nie była pewna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:01, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Choćby wtedy kiedy przyszedł do twojego domu - mruknął i wziął kolejnego łyka zimnego napoju. Odsunął włosy z szyji Coralie i zobaczył kolejne ślady po pobiciu. Gniew i chęć zemsty aż w nim buzowały, jednak postanowił się hamować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:20, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Wtedy nie chciałeś mnie słuchać. I zniknąłeś tak nagle - zasłoniła znów szyję.
- Nie chcę żebyś to oglądał - mruknęła ze spuszczonym wzrokiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:46, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- To nie ty powinnaś się wstydzić tylko on - warknął przez zaciśnięte zęby. Nagle coś zawibrowało mu w kieszeni. Wyjął nowoczesny aparat i spojrzał na jego wielki wyświetlacz. ,,SMS od nieznajomy" przeczytał go w myślach i zamarł. Nie, to niemożliwe! Powiedziałby mi o tym od razu! Nie potrafił dopuścić do siebie takiej informacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Sob 12:47, 05 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:52, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Anthony... on mnie zgwałcił - powiedziała ciszej. Odwróciła wzrok i nie patrzyła na niego w ogóle. Żałowała ze to powiedziała. W końcu zauważyła że coś robi z telefonem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony
Zmiennokształtny
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:10, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jego siostra nie żyła już od trzech lat. Gapił się w telefon niczym zahipnotyzowany, poraz kolejny czytając smsa. Być może łudził się, że zmieniła się jego treść, albo poprostu coś mu się przewidziało. Na próżno. Walnął mocno z zaciśniętej pięści w blat. Stojące na nim szklanki lekko zadrgały. Z osłupienia wyrwał go cichy głos Coralie. Zamrugał kilkakrotnie oczami, jakby wszystko miało za chwilę znikąć. Niestety cały świat okazał się snem, z którego nigdy nie będzie mógł się obudzić.
- Powinnaś złożyć zeznania na policji... - powiedział, wciąż lekko oniemiały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:12, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Co się stało? - spojrzała na niego i położyła dłoń na jego ramieniu. Widziała, że coś jest nie tak.
- Powiedz mi, proszę - przytuliła policzek do jego ramienia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:53, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
April weszła do Old Pubu i z trudem powstrzymywała swój brzuch od burczenia. Jej brzuch domagał się i prosił, a wręcz krzyczał o normalne jedzenie. Miał już dosyć żarcia z puszek, którego było pełno na statku i czasami wyglądało tak, jakby miało zaraz uciec z blaszanego więzienia. April w zupełności zgadzała się ze swoim brzuchem. Usiadła przy jakimś stoliku i zajrzała do menu, gdzie były prawie same steki. Zjadłabym i konia z kopytami a wszystko jest lepsze od żarcia w puszkach-skomentowała to w myślach i zamówiła jakiś stek z frytkami i piwo. Rozsiadła się na krześle wygodnie i rozejrzała po pubie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:33, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
Wszedł do pubu w zadziwiająco dobrym humorze. Chłopak go zainteresował. Nie tylko muzycznie. Zapewne wiedział, że ma do czynienia z wampirem, więc nie zdziwiłby się, gdyby w końcu czekały go odwiedziny. Liama bardzo interesowało jego pochodzenie i stan wiedzy o życiu pół - wampirów i wampirów. Nie chciał mu robić nic złego, ot po prostu - interesował go zawodowo - w końcu działał dla Volturi.
Usiadł przy barze i zamówił sobie duże piwo. Wciągnął powietrze i wyczuł bardzo interesujący i pociągający zapach. Pochodził od ładnej blondynki, siedzacej bardzo blisko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:49, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy kelner przyniósł jej jedzenie z niejakim przerażeniem spojrzała na wielką porcję. Po chwili zabrała się do jedzenia i uśmiechnęła się do siebie gdy poczuła jak powoli robi się mniej głodna. Podniosła wzrok gdy usłyszała, jak drzwi do pubu się otwierają. W drzwiach baru pojawił się jakiś przystojny młody mężczyzna. April przyjrzała mu się chwilkę po czym po chwili stwierdziła : wampir. Skrzywiła się lekko, bo choć nic nie miała do wampirów, ostatnio strasznie dużo ich widziała. Jej ojciec kiedyś jej opowiadał, jak to polował na wampiry gdy był jeszcze młody, ale odkąd spora ilość wampirów przerzuciła się na 'wegetarianizm' łowcy dali im spokój.
Co nie oznaczało wcale, że darzyli się wielką miłością. April wzięła łyk piwa i przyjrzała się wampirowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:55, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Liam wyczuł jej wzrok na sobie, był wyczulony na takie sprawy. Zastanawiał się, czy do niej podejść, czy udawać głupiego, ale jednak chęć poznania owej panny o pięknym zapachu okazała się silniejsza.
- Wypali mi pani dziurę w plecach tymi swoimi pięknymi oczami - powiedział na wstępie, od razu się do niej przysiadając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:17, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
April spojrzała na niego z uniesioną brwią.
-Aż taki mam morderczy wzrok?-spytała retorycznie-Zresztą tobie mało co by wypaliło dziurę w skórze-dodała i zajęła się znowu jedzeniem. Kąciki jej ust uniosły się prawie niezauważalnie w wrednym uśmiechu. Zastanawiała się, jak wampir zareaguje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:25, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ona wie - pomyślał krótko i uśmiechnął się równie wrednie.
- A ty pewnie udajesz cwaniarę i wiesz co by mi tę dziurę wypaliło, prawda/ - zapytał, mrużąc oczy. - I smacznego! - dodał, jednak bez cienia złośliwości tym razem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:35, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-Och, oczywiście, mam to nawet w swoim plecaczku-powiedziała swobodnie wskazując na zgniłozielony plecak obok niej-I dziękuję, nie było złe-dodała składając sztućce na 20 po 4 i popijając piwo.
-Co tu robisz?-spytała bez żadnego wahania-w sensie tutaj, w Forks-dopowiedziała.
-Ostatnio w tym mieście jest tu pełno wampirów-powiedziała swobodnym tonem, nawet nie ściszając głosu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:43, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Jestem w pracy - odpowiedział prosto z mostu. - Tak, wiem że jest ich tu wielu, ba, zbyt wielu! - napiła się piwa. Pewnie zdziwił ten widok dziewczynę, ale on zawsze stwarzał pozory normalności.
- Jestem pośrednikiem w sprawach między najwyższymi z naszych, a resztą wampirów i wilkołakami. Poza tym, sprzątam brudy, pozbywając się niepotrzebnych. Także tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:53, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-Najwyższymi z was?-spytała unosząc lekko brew-Kogo masz na myśli?
- I co masz na myśli "pozbywasz się niepotrzebnych"?-dodała marszcząc lekko brwi-Na przykład kogo?
Podparła brodę dłonią i zaciekawiona upiła kolejny łyk piwa. Gdy się skończyło zamówiła następne. Piwo było dla niej równie normalne jak dla większości facetów-jeżdżąc cały czas po stanach i nocując w podróżnych motelach lub w swoim samochodzie nauczyła się pić kiepskie piwo i jeść podłe żarcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:58, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Wampiry nie żyją sobie ot tak - powiedział ze stoickim spokojem. - Są tacy, którzy pilnują porządku i tego, by świat nie dowiedział się o naszym istnieniu - upił kolejnego łyka.
- A niepotrzebni to tacy, którzy swymi działaniami mogą nas wydać - spojrzał jej w oczy. - Są tacy, którzy nie kontrolują swoich działań i zabijają tam, gdzie chcą. Skoro wiesz o nas, masz ogólne pojęcie co to wszystko znaczy i wiesz, do czego niektórzy mogliby dopuścić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|