Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Park
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 45, 46, 47  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leana
Pół-wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:38, 23 Wrz 2009    Temat postu:

- Może ja cie zawioze do domu ?. Jestem tutaj samochodem - powiedziała do dziewczyny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:41, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Nie chciała by dziewczyna marnowała na nią czas.
-Dam rade. Szkoda czasu na mnie - powiedziała spokojnie i uśmiechnęła się smutno. Cóż...Taka była prawda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leana
Pół-wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:44, 23 Wrz 2009    Temat postu:

- Oj nie marudź idziemy do samochodu raz dwa i będziemy pod twoim domem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:54, 23 Wrz 2009    Temat postu:

- no dobrze - powiedziała i poszła za Leaną. Gdy doszły wsiadła grzecznie do samochodu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leana
Pół-wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:57, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Odjechała w kierunku obrzeż miasta

/dom casandry


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:11, 25 Wrz 2009    Temat postu:

/?

Przyszedł do parku, zmęczony już tym 'zwiedzanie' miejskich uliczek. Odruchowo przejechał ręką po włosach, sprawdzając ich stan, od czego był prawi że uzależniony. Błądził bez celu alejkami, nie mogąc znaleźć żadnego wolnego miejsca do siedzenia... lub przynajmniej ciekawie wyglądającego kompana.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:14, 25 Wrz 2009    Temat postu:

/D.C.K

Cassandra szła powoli jedną z uliczek. Ubrana była w glany i czarną, dość krótką [link widoczny dla zalogowanych]. Na jej szyi wisiał krzyż celtycki. Jej blond włosy były rozpuszczone. Szła w sumie bez celu. Byle by nie siedzieć w domu samej z myślami. Rozglądała się w poszukiwaniu jakiejś ławki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:19, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Od któregoś z kolei skrzyżowania uliczek, szedł za dziewczyna, która, żeby nie ukrywać, przykułą jego uwagę. Jakby nie patrzeć, lubił, gdy ktoś się czymś wyróżniał, nie kopiując tłumów. Przyspieszył kroku, zrównując się z blondwłosą. trzeba zawierać znajomości w nowym mieście...
- Wszędzie zajęte - stwierdził, zerkając na nią z lekkim uśmiechem na twarzy, wyłapując jej wzrok, poszukujący wolnego miejsca.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:25, 25 Wrz 2009    Temat postu:

- Tak. To dziwne w tak małym mieście. Zazwyczaj jest tu pusto - odpowiedziała uśmiechając się do mężczyzny. Zauważyła jakąś zjawę, która widząc sytuację pokazała Cass gdzie ma się udać. Dziewczyna skręciła w uliczkę na której końcu nie było żywej duszy. Zachwiała się lekko przy kilku krokach. Głowa dalej ją bolała. Cóż, stracić tyle krwi i funkcjonować normalnie.... Spojrzała z zaciekawieniem na mężczyznę.
- Nazywam się Cassandra Kappel - odpowiedziała podając mu rękę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:28, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Już miał potwierdzić jakimś półsłówkiem, gdy zdziwił się, widząc zachowanie dziewczyny. Niepewnie podążył za nią, marszcxząc nieco brwi
- Wszystko w porządku? - spytał, widząc jej niezbyt dobry stan. Po chwili pojawił się na jego twarzy znowu uśmiech, tym razem odpowiednio do sytuacji, nieco szarmancki
- Ethan Craven - odpowiedział, ściskając lekko jej rękę i całując w wierzch dłoni. Po tym wyprostwał się i rozejrzał po uliczce
- Jednak znalazłaść jakieś pustkowie... - mruknął z uznaniem.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:32, 25 Wrz 2009    Temat postu:

- Wszystko w porządku... - po części skłamała a po części nie.
- Ma się sposoby - powiedziała wesoło. Dobrze że nie zna tych sposobów bo pewnie wysłałby mnie tam gdzie matka pomyślała niezbyt wesoło.
- Długo tu jesteś? - zapytała dla podtrzymania rozmowy. Nie wyglądał na kogoś stąd. Cass trochę się na tym znała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:37, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Powiedzmy, ze dał się przekonać, nie zadając wiecej niepotrzebnych pytań
- Właściwie nie, nowość małego miasteczka - odpowiedział, śmiejąc się pod nosem. Oparł się o jakiś mur budynku, podginając nogę w kolanie i nie spuszczał z niej przyjaznego spojrzenia.
- Tutaj chyba się wszytsko z prędkością światła roznosi - stwierdził, unosząc na chwilę brwi.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:40, 25 Wrz 2009    Temat postu:

- Większość tak.. - powiedziała spokojnie. Stanęła koło Ethana. Spojrzała mu w oczy, zawsze lubiła widzieć oczy osoby z którą rozmawia.Milczała póki co i czytała z jego oczu. Miała nadzieję że on przerwie tę ciszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:51, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Dziwnie się czuł, gdy tak wbijała w niego uparcie spojrzenie, ale nie dał tego po sobie poznać. Aż biła od dziewczyny taka... tajemniczość, co tym bardziej go ciekawiło
- Czemu mi się tak przyglądasz? - spytał w końcu 'prosto z mostu'.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:54, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się i odwróciła wzrok.
- Przepraszam....To tak z przyzwyczajenia - odpowiedziała lekko się rumieniąc. I znów ktoś pomyśli że masz coś z głową..... Westchnęła w myślach. Nie lubiła gdy ludzie oceniali ją po pozorach. Nikt jej w dumie dobrze nie poznał, nikomu nie dała się poznać. A może powinna? Choć w sumie tyle złego wyrządzili jej ludzie... Jakoś nie umiała się przemóc. Zazwyczaj poznawała ludzi po oczach. Kątem oka dostrzegła Rosevelta. Ten machał do niej lecz ona, poprzez ignorowanie go dała znać że nie ma chwilowo czasu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Pią 23:59, 25 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 0:00, 26 Wrz 2009    Temat postu:

- Nie no, nie szkodzi, pytam z ciekawości... - odpowiedział, wzruszając ramionami żeby pokazać, że w sumie mu to nie przeszkadza.
- Często wychodzisz o tej porze na spacery? - spytał z przyjaznym uśmiechem, jakby chciał ją do siebie mimo wszystko przekonać.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:05, 26 Wrz 2009    Temat postu:

- Nie, chyba że o świcie - odpowiedziała wiedząc że brzmi to dziwnie.
- Wolę chodzić wieczorem lub nocą, jest wtedy mniej ludzi, a świat kryje naprawdę ciekawe tajemnice... - powiedziała spokojnie. Wiedziała że może uznać ją za kogoś dziwnego. Taka już była. Od małego lubiła noc i gwiazdy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 0:08, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Uniósł na chwilę brwi. była z pewnością inna, od reszty poznanych wcześmniej poznanych przez niego dziewczyn, co wcale nie skreślało jej z 'listy'.
- Wyróżniające sie - skomentował - aż tak lubisz unikać ludzi? - spytał, z lekkim rozbawieniem, biorąc to pytanie za zwykły żart.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:11, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się delikatnie.
- Wiesz, to raczej ludzie unikają mnie....Od zawsze. Nawet moja matka mnie nie znosiła...Po pewnym wydarzeniu - powiedziała z odrobiną smutku. Nie lubiła tej ciągłej samotności. Co prawda były jeszcze zjawy lecz one to nie było to samo. Nie wiedziała czemu mu to mówi...Może po prostu musiała się wygadać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 0:17, 26 Wrz 2009    Temat postu:

- Eej, spokojnie, ja nie zamierzam sie narazie nigdzie ruszać, ani uciekać przed tobą z krzyżykiem - zażartował, ewidentnie próbując poproawić jej humor. Jak zwykle, emanował wręcz od niego optymizm.
- Myślę, że lepiej, żebyś mi tego narazie nie mówiła - stwierdził po chwili, marszcząc brwi - przełóżmy to na następna spotkanie - dodał, ponownie z zadowolonym smajlem na twarzy.
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:20, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się wesoło.
- A więc dokąd szedłeś? - spytała zręcznie zmieniając temat. Znów zaczęła patrzeć mu prosto w oczy. Mam nadzieję że kolejne będzie pomyślała zastanawiając się chwilę. Zaczynała lubić tego chłopaka. Zaczęła odruchowo bawić się krzyżem. Jak prawie zawsze gdy zastanawiała się nad czymś lub coś ją ciekawiło. Ethan był inny niż reszta osób jakie Cass poznała. Uśmiechnęła się do swych myśli...które pewnie i tak się nie ziszczą lecz Cass nie lubił tracić nadziei.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Sob 0:25, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Gość






PostWysłany: Sob 8:44, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Tom napisał:
- Możemy iść do kawiarni tu na przeciwko - wskazał z uśmiechem na drzwi kawiarni. Peta rzucił na ziemię i zgniótł nogą. Zapatrzył się na nią na chwilę.
Jest taka piękna....i delikatna...

Również wypaliła papierosa do końca i przygasiła go butem. Powinnam przestać palić. - Pomyślała smętnie, wiedząc, że i tak na nic sie to nie zda. Przez chwilę rozważała 'za i przeciw' pojscia do kawiarni.
-Możemy się przejsc. - Odparła po dłuższym namysle i wstała.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 12:24, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Wzruszył ramionami, rzucając przelotne spojrzenie na boki
- Nigdzie... tak sobie chodziłem i poznawałem okolicę - odpowiedział.
- Wieczorem wszystko inaczej wygląda - dodał z uśmiechem, wiedząc, że ją niejako powtarza. Nie zwrócił uwagi na jej spojrzenie, kodując w mózgu, że będzie się musiał chyba do tego przyzwyczaić. Zawiesił za to po chwili wzrok na jej wisiorku, który przykuwał uwage
- Rzadko spotykane.. - rzucił, wskazując na krzyż.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 12:35, 26 Wrz 2009    Temat postu:

- Jak wolisz - uśmiechnął się i również wstał z ławki.
- Byłaś kiedyś w La Push. Jest tam dużo rzeczy,które mogłabyś sfotografować - włożył ręce do kieszeni kurtki i mówiąc zerkał na nią. Nie umiał się powstrzymać.
Powrót do góry
Megan
Gość






PostWysłany: Sob 12:42, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Przygryzła wargę i powiesiła sobie aparat na szyi. Naciągnęła rękawy bluzy na palce, żeby jej nie zmarzły.
-Byłam kilka razy w lesie, ale nigdzie poza tym. - Wyznała wpatrując się w przestrzeń przed sobą. - Często chodzę... po lesie i ani się obejrzę, jestem już w LP.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 12:54, 26 Wrz 2009    Temat postu:

- Tak. Granica nie jest wyznaczona w jakiś specjalny sposób - zauważył że jest jej zimno. Zdjął kurtkę. W końcu była tylko żeby zachować pozory. Nałożył ją jej na ramiona.
- Zimno Ci
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:03, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Ethan napisał:
Wzruszył ramionami, rzucając przelotne spojrzenie na boki
- Nigdzie... tak sobie chodziłem i poznawałem okolicę - odpowiedział.
- Wieczorem wszystko inaczej wygląda - dodał z uśmiechem, wiedząc, że ją niejako powtarza. Nie zwrócił uwagi na jej spojrzenie, kodując w mózgu, że będzie się musiał chyba do tego przyzwyczaić. Zawiesił za to po chwili wzrok na jej wisiorku, który przykuwał uwage
- Rzadko spotykane.. - rzucił, wskazując na krzyż.


- to prezent, pochodzi z pierwszej połowy siedemnastego wieku. Najprawdopodobniej został zrobiony w Paryżu. Dostałam go od pewnej okobiety - odpowiedziała po chwili. Zamyśliła się na chwilę.
- Dasz się zaprosić na kawę? - zapytała z lekkim uśmiechem. bądź co bądź było zimno.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Sob 13:08, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Gość






PostWysłany: Sob 13:28, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Czuła się nieswojo. Chłopak był miły i w ogóle, ale to jeszcze pogarszało sprawę.
-Nie musiałeś. - wymamrotała tylko, czerwieniąc się lekko na policzkach. - Jakoś bym przeżyła.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 13:49, 26 Wrz 2009    Temat postu:

- Wolałbym nie widzieć jak zamarzasz - uśmiechnął się i odwrócił na chwilę wzrok widząc jej rumieńce. Wziął głęboki wdech i znów się do niej odwrócił.
- Czym się zajmujesz na co dzień?
Powrót do góry
Megan
Gość






PostWysłany: Sob 15:19, 26 Wrz 2009    Temat postu:

-Pracuję sobie... - Wzruszyła ramionami. Rzadko pracowała gdziekolwiek dłużej niz 2 miesiące. - To tu, to tam. Różnie. Na utrzymanie wystarcza i to się jakby najbardziej liczy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 15:34, 26 Wrz 2009    Temat postu:

- Tak.Racja. Muszę poszukać pracy. Niby nie musze pracować ale nie lubię bezczynnie siedzieć w domu - uśmiechnął się i wzruszył ramionami. Jakiś kosmyk włosów opadł na jej oczy podniósł rękę żeby go odgarnąć ale na chwilę się zatrzymał.
- Mogę?
Powrót do góry
Megan
Gość






PostWysłany: Sob 17:14, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Zacisnęła usta i szybkim ruchem założyła kosmyk za ucho. - Wolałabym jednak niekoniecznie... - Mymamrotała bardzo cicho, bardziej do siebie.
-Bezczynność jest do dupy. - Stwierdziła, marszcząc brwi.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 17:26, 26 Wrz 2009    Temat postu:

- Tak jasne, przepraszam - schował ręce do kieszeni spodni.
- Tak dlatego muszę coś znaleźć. Nie zależy mi na kasie.Po prostu chcę mieć zajęcie - wyjaśnił zerkając na nią. Chciał jej powiedzieć jaka jest śliczna ale stwierdził, że wzięła by go idiote
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:32, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Cassandra napisał:
Ethan napisał:
Wzruszył ramionami, rzucając przelotne spojrzenie na boki
- Nigdzie... tak sobie chodziłem i poznawałem okolicę - odpowiedział.
- Wieczorem wszystko inaczej wygląda - dodał z uśmiechem, wiedząc, że ją niejako powtarza. Nie zwrócił uwagi na jej spojrzenie, kodując w mózgu, że będzie się musiał chyba do tego przyzwyczaić. Zawiesił za to po chwili wzrok na jej wisiorku, który przykuwał uwage
- Rzadko spotykane.. - rzucił, wskazując na krzyż.


- to prezent, pochodzi z pierwszej połowy siedemnastego wieku. Najprawdopodobniej został zrobiony w Paryżu. Dostałam go od pewnej okobiety - odpowiedziała po chwili. Zamyśliła się na chwilę.
- Dasz się zaprosić na kawę? - zapytała z lekkim uśmiechem. bądź co bądź było zimno.


Pokiwał głową w zrozumieniu
- Ciekawy prezent - powiedział tylko, szczerze, nie mając innego pomysłu na odpowiedź. Potem popatrzył na nią z powagą. Oczywiście, musiałeś coś zwalić.. Skarcił się w myślach, że sam na to wcześniej nie wpadł, ale posanowił to zaraz adrobić
- Nie, nie dam - odpowiedział niby całkiem poważnie, lustrując dziewczynę uważnym wzrokiem. Nie chciał jej jednak trzymać dłużej w niepewności, więc wyszczerzył się nagle
- To ja cię więc zapraszam, nie odmówisz, prawda? - spytał z rozbrajającą szczerością i pociągnął za sobą Cass ku wyjściu z uliczki

/kawiarnia. [?]
Powrót do góry
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:35, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Cały czas patrzyła na niego uważnym wzrokiem. Już chciała iść gdy on zabrał głos. Uśmiechnęła się.
- Nie nie odmówię - powiedziała wesoło i poszła za nim.

/Kawiarnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Gość






PostWysłany: Nie 10:32, 27 Wrz 2009    Temat postu:

Tom napisał:
- Tak jasne, przepraszam - schował ręce do kieszeni spodni.
- Tak dlatego muszę coś znaleźć. Nie zależy mi na kasie.Po prostu chcę mieć zajęcie - wyjaśnił zerkając na nią. Chciał jej powiedzieć jaka jest śliczna ale stwierdził, że wzięła by go idiote

Wepchnęła ręce do kieszeni bluzy i wypuściła powierze ze świstem.
-Mi badziej zależy na kasie. Mieszkam na obrzeżach lasu, ale za prąd, gaz i wodę też musę płacić. No i jedzenie, ubrania... - Wyliczała zmęczonym głosem.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:39, 27 Wrz 2009    Temat postu:

Kiedy słuchał jak wylicza i jakim zmęczonym głosem to aż mu się jakoś dziwnie zrobiło. Miał ochotę wziąć ją do siebie i opiekować nią non stop.
- No jak chcesz to mogę się rozejrzeć za jakąś pracą. Wiem, że w LP często kogoś potrzebują choćby do pracy w sklepie
Powrót do góry
Megan
Gość






PostWysłany: Nie 10:59, 27 Wrz 2009    Temat postu:

-Dzięki, poradzę sobie. - Odparła odruchowo. Po prostu tak miała i już. Wszystko sama. Rozglądała się na boki szukając czegoś odpowiedniego do sfotografowania, ale nic nie wpadło jej w oko, jak dotąd. Może była to wina tego faceta?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 12:30, 27 Wrz 2009    Temat postu:

- Jak wolisz - westchnął.
- Jeśli byś chciała to możemy się kiedyś gdzieś przejść. Porobisz trochę zdjęć... - powiedział trochę nieśmiało. Jak nie on normalnie xd
Powrót do góry
Marika Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:55, 09 Paź 2009    Temat postu:

/ Wypożyczalnia filmów Dvd / Ulica

Przeszła przez ulicę, a deszcz znów ją moczył. Weszła ze spuszczoną głową do opustoszałego parku, tak przynajmniej jej się wydawało. Nie miała siły aby patrzeć przed siebie. Kolejny raz zaczęła przeraźliwie kaszleć jeszcze gorzej niż wcześniej. Kiedy w końcu jakoś opanowała nieznośne kaszlenie ruszyła dalej, wolno, a lodowaty wiatr szczypał ją w oczy i ręce , które teraz były okropnie zaczerwienione i skostniałe. Ledwo co nimi ruszała. Wbiła je sobie w końcu w kieszenie, ale nie wiele co to mogło pomóc. Martwiła się teraz już nie o siebie a o dziecko, które nosiła w sobie aby nic mu się nie stało. Zmuszała swoje nogi do współpracy, które i tak odmawiały jej posłuszeństwa. Włożyła całe swe staranie w to aby przyśpieszyć kroku. Kiedy kolejny raz zawiał lodowaty wiatr była zmuszona aby zamknąć powieki, które jej łzawiły i iść na oślep. Chwilę później poczuła jak zderzyła się z czymś, lub kimś miękkim. Co jest do kurwy nędzy? Przecież tu nie było nikogo... Aby otworzyć oczy musiała przeczekać aż przestanie wiać aby dojrzeć w co walnęła. To kogo miała za chwilę ujrzeć w życiu nie przeszło jej nawet przez myśl. Czekal ją ogrmony szok... XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Centrum miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 45, 46, 47  Następny
Strona 35 z 47

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin