Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:38, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Może ja cie zawioze do domu ?. Jestem tutaj samochodem - powiedziała do dziewczyny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:41, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie chciała by dziewczyna marnowała na nią czas.
-Dam rade. Szkoda czasu na mnie - powiedziała spokojnie i uśmiechnęła się smutno. Cóż...Taka była prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:44, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Oj nie marudź idziemy do samochodu raz dwa i będziemy pod twoim domem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:54, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- no dobrze - powiedziała i poszła za Leaną. Gdy doszły wsiadła grzecznie do samochodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:57, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Odjechała w kierunku obrzeż miasta
/dom casandry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:11, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
/?
Przyszedł do parku, zmęczony już tym 'zwiedzanie' miejskich uliczek. Odruchowo przejechał ręką po włosach, sprawdzając ich stan, od czego był prawi że uzależniony. Błądził bez celu alejkami, nie mogąc znaleźć żadnego wolnego miejsca do siedzenia... lub przynajmniej ciekawie wyglądającego kompana.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:14, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
/D.C.K
Cassandra szła powoli jedną z uliczek. Ubrana była w glany i czarną, dość krótką [link widoczny dla zalogowanych]. Na jej szyi wisiał krzyż celtycki. Jej blond włosy były rozpuszczone. Szła w sumie bez celu. Byle by nie siedzieć w domu samej z myślami. Rozglądała się w poszukiwaniu jakiejś ławki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:19, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Od któregoś z kolei skrzyżowania uliczek, szedł za dziewczyna, która, żeby nie ukrywać, przykułą jego uwagę. Jakby nie patrzeć, lubił, gdy ktoś się czymś wyróżniał, nie kopiując tłumów. Przyspieszył kroku, zrównując się z blondwłosą. trzeba zawierać znajomości w nowym mieście...
- Wszędzie zajęte - stwierdził, zerkając na nią z lekkim uśmiechem na twarzy, wyłapując jej wzrok, poszukujący wolnego miejsca.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:25, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak. To dziwne w tak małym mieście. Zazwyczaj jest tu pusto - odpowiedziała uśmiechając się do mężczyzny. Zauważyła jakąś zjawę, która widząc sytuację pokazała Cass gdzie ma się udać. Dziewczyna skręciła w uliczkę na której końcu nie było żywej duszy. Zachwiała się lekko przy kilku krokach. Głowa dalej ją bolała. Cóż, stracić tyle krwi i funkcjonować normalnie.... Spojrzała z zaciekawieniem na mężczyznę.
- Nazywam się Cassandra Kappel - odpowiedziała podając mu rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:28, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Już miał potwierdzić jakimś półsłówkiem, gdy zdziwił się, widząc zachowanie dziewczyny. Niepewnie podążył za nią, marszcxząc nieco brwi
- Wszystko w porządku? - spytał, widząc jej niezbyt dobry stan. Po chwili pojawił się na jego twarzy znowu uśmiech, tym razem odpowiednio do sytuacji, nieco szarmancki
- Ethan Craven - odpowiedział, ściskając lekko jej rękę i całując w wierzch dłoni. Po tym wyprostwał się i rozejrzał po uliczce
- Jednak znalazłaść jakieś pustkowie... - mruknął z uznaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:32, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Wszystko w porządku... - po części skłamała a po części nie.
- Ma się sposoby - powiedziała wesoło. Dobrze że nie zna tych sposobów bo pewnie wysłałby mnie tam gdzie matka pomyślała niezbyt wesoło.
- Długo tu jesteś? - zapytała dla podtrzymania rozmowy. Nie wyglądał na kogoś stąd. Cass trochę się na tym znała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:37, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Powiedzmy, ze dał się przekonać, nie zadając wiecej niepotrzebnych pytań
- Właściwie nie, nowość małego miasteczka - odpowiedział, śmiejąc się pod nosem. Oparł się o jakiś mur budynku, podginając nogę w kolanie i nie spuszczał z niej przyjaznego spojrzenia.
- Tutaj chyba się wszytsko z prędkością światła roznosi - stwierdził, unosząc na chwilę brwi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:40, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Większość tak.. - powiedziała spokojnie. Stanęła koło Ethana. Spojrzała mu w oczy, zawsze lubiła widzieć oczy osoby z którą rozmawia.Milczała póki co i czytała z jego oczu. Miała nadzieję że on przerwie tę ciszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:51, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dziwnie się czuł, gdy tak wbijała w niego uparcie spojrzenie, ale nie dał tego po sobie poznać. Aż biła od dziewczyny taka... tajemniczość, co tym bardziej go ciekawiło
- Czemu mi się tak przyglądasz? - spytał w końcu 'prosto z mostu'.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:54, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się i odwróciła wzrok.
- Przepraszam....To tak z przyzwyczajenia - odpowiedziała lekko się rumieniąc. I znów ktoś pomyśli że masz coś z głową..... Westchnęła w myślach. Nie lubiła gdy ludzie oceniali ją po pozorach. Nikt jej w dumie dobrze nie poznał, nikomu nie dała się poznać. A może powinna? Choć w sumie tyle złego wyrządzili jej ludzie... Jakoś nie umiała się przemóc. Zazwyczaj poznawała ludzi po oczach. Kątem oka dostrzegła Rosevelta. Ten machał do niej lecz ona, poprzez ignorowanie go dała znać że nie ma chwilowo czasu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Pią 23:59, 25 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:00, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie no, nie szkodzi, pytam z ciekawości... - odpowiedział, wzruszając ramionami żeby pokazać, że w sumie mu to nie przeszkadza.
- Często wychodzisz o tej porze na spacery? - spytał z przyjaznym uśmiechem, jakby chciał ją do siebie mimo wszystko przekonać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:05, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie, chyba że o świcie - odpowiedziała wiedząc że brzmi to dziwnie.
- Wolę chodzić wieczorem lub nocą, jest wtedy mniej ludzi, a świat kryje naprawdę ciekawe tajemnice... - powiedziała spokojnie. Wiedziała że może uznać ją za kogoś dziwnego. Taka już była. Od małego lubiła noc i gwiazdy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:08, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Uniósł na chwilę brwi. była z pewnością inna, od reszty poznanych wcześmniej poznanych przez niego dziewczyn, co wcale nie skreślało jej z 'listy'.
- Wyróżniające sie - skomentował - aż tak lubisz unikać ludzi? - spytał, z lekkim rozbawieniem, biorąc to pytanie za zwykły żart.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:11, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się delikatnie.
- Wiesz, to raczej ludzie unikają mnie....Od zawsze. Nawet moja matka mnie nie znosiła...Po pewnym wydarzeniu - powiedziała z odrobiną smutku. Nie lubiła tej ciągłej samotności. Co prawda były jeszcze zjawy lecz one to nie było to samo. Nie wiedziała czemu mu to mówi...Może po prostu musiała się wygadać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:17, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Eej, spokojnie, ja nie zamierzam sie narazie nigdzie ruszać, ani uciekać przed tobą z krzyżykiem - zażartował, ewidentnie próbując poproawić jej humor. Jak zwykle, emanował wręcz od niego optymizm.
- Myślę, że lepiej, żebyś mi tego narazie nie mówiła - stwierdził po chwili, marszcząc brwi - przełóżmy to na następna spotkanie - dodał, ponownie z zadowolonym smajlem na twarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:20, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się wesoło.
- A więc dokąd szedłeś? - spytała zręcznie zmieniając temat. Znów zaczęła patrzeć mu prosto w oczy. Mam nadzieję że kolejne będzie pomyślała zastanawiając się chwilę. Zaczynała lubić tego chłopaka. Zaczęła odruchowo bawić się krzyżem. Jak prawie zawsze gdy zastanawiała się nad czymś lub coś ją ciekawiło. Ethan był inny niż reszta osób jakie Cass poznała. Uśmiechnęła się do swych myśli...które pewnie i tak się nie ziszczą lecz Cass nie lubił tracić nadziei.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Sob 0:25, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
Gość
|
Wysłany: Sob 8:44, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tom napisał: | - Możemy iść do kawiarni tu na przeciwko - wskazał z uśmiechem na drzwi kawiarni. Peta rzucił na ziemię i zgniótł nogą. Zapatrzył się na nią na chwilę.
Jest taka piękna....i delikatna... |
Również wypaliła papierosa do końca i przygasiła go butem. Powinnam przestać palić. - Pomyślała smętnie, wiedząc, że i tak na nic sie to nie zda. Przez chwilę rozważała 'za i przeciw' pojscia do kawiarni.
-Możemy się przejsc. - Odparła po dłuższym namysle i wstała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:24, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami, rzucając przelotne spojrzenie na boki
- Nigdzie... tak sobie chodziłem i poznawałem okolicę - odpowiedział.
- Wieczorem wszystko inaczej wygląda - dodał z uśmiechem, wiedząc, że ją niejako powtarza. Nie zwrócił uwagi na jej spojrzenie, kodując w mózgu, że będzie się musiał chyba do tego przyzwyczaić. Zawiesił za to po chwili wzrok na jej wisiorku, który przykuwał uwage
- Rzadko spotykane.. - rzucił, wskazując na krzyż.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:35, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak wolisz - uśmiechnął się i również wstał z ławki.
- Byłaś kiedyś w La Push. Jest tam dużo rzeczy,które mogłabyś sfotografować - włożył ręce do kieszeni kurtki i mówiąc zerkał na nią. Nie umiał się powstrzymać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
Gość
|
Wysłany: Sob 12:42, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Przygryzła wargę i powiesiła sobie aparat na szyi. Naciągnęła rękawy bluzy na palce, żeby jej nie zmarzły.
-Byłam kilka razy w lesie, ale nigdzie poza tym. - Wyznała wpatrując się w przestrzeń przed sobą. - Często chodzę... po lesie i ani się obejrzę, jestem już w LP.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:54, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak. Granica nie jest wyznaczona w jakiś specjalny sposób - zauważył że jest jej zimno. Zdjął kurtkę. W końcu była tylko żeby zachować pozory. Nałożył ją jej na ramiona.
- Zimno Ci
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:03, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ethan napisał: | Wzruszył ramionami, rzucając przelotne spojrzenie na boki
- Nigdzie... tak sobie chodziłem i poznawałem okolicę - odpowiedział.
- Wieczorem wszystko inaczej wygląda - dodał z uśmiechem, wiedząc, że ją niejako powtarza. Nie zwrócił uwagi na jej spojrzenie, kodując w mózgu, że będzie się musiał chyba do tego przyzwyczaić. Zawiesił za to po chwili wzrok na jej wisiorku, który przykuwał uwage
- Rzadko spotykane.. - rzucił, wskazując na krzyż. |
- to prezent, pochodzi z pierwszej połowy siedemnastego wieku. Najprawdopodobniej został zrobiony w Paryżu. Dostałam go od pewnej okobiety - odpowiedziała po chwili. Zamyśliła się na chwilę.
- Dasz się zaprosić na kawę? - zapytała z lekkim uśmiechem. bądź co bądź było zimno.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cassandra dnia Sob 13:08, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
Gość
|
Wysłany: Sob 13:28, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czuła się nieswojo. Chłopak był miły i w ogóle, ale to jeszcze pogarszało sprawę.
-Nie musiałeś. - wymamrotała tylko, czerwieniąc się lekko na policzkach. - Jakoś bym przeżyła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:49, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Wolałbym nie widzieć jak zamarzasz - uśmiechnął się i odwrócił na chwilę wzrok widząc jej rumieńce. Wziął głęboki wdech i znów się do niej odwrócił.
- Czym się zajmujesz na co dzień?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
Gość
|
Wysłany: Sob 15:19, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-Pracuję sobie... - Wzruszyła ramionami. Rzadko pracowała gdziekolwiek dłużej niz 2 miesiące. - To tu, to tam. Różnie. Na utrzymanie wystarcza i to się jakby najbardziej liczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:34, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak.Racja. Muszę poszukać pracy. Niby nie musze pracować ale nie lubię bezczynnie siedzieć w domu - uśmiechnął się i wzruszył ramionami. Jakiś kosmyk włosów opadł na jej oczy podniósł rękę żeby go odgarnąć ale na chwilę się zatrzymał.
- Mogę?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
Gość
|
Wysłany: Sob 17:14, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zacisnęła usta i szybkim ruchem założyła kosmyk za ucho. - Wolałabym jednak niekoniecznie... - Mymamrotała bardzo cicho, bardziej do siebie.
-Bezczynność jest do dupy. - Stwierdziła, marszcząc brwi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:26, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak jasne, przepraszam - schował ręce do kieszeni spodni.
- Tak dlatego muszę coś znaleźć. Nie zależy mi na kasie.Po prostu chcę mieć zajęcie - wyjaśnił zerkając na nią. Chciał jej powiedzieć jaka jest śliczna ale stwierdził, że wzięła by go idiote
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:32, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cassandra napisał: | Ethan napisał: | Wzruszył ramionami, rzucając przelotne spojrzenie na boki
- Nigdzie... tak sobie chodziłem i poznawałem okolicę - odpowiedział.
- Wieczorem wszystko inaczej wygląda - dodał z uśmiechem, wiedząc, że ją niejako powtarza. Nie zwrócił uwagi na jej spojrzenie, kodując w mózgu, że będzie się musiał chyba do tego przyzwyczaić. Zawiesił za to po chwili wzrok na jej wisiorku, który przykuwał uwage
- Rzadko spotykane.. - rzucił, wskazując na krzyż. |
- to prezent, pochodzi z pierwszej połowy siedemnastego wieku. Najprawdopodobniej został zrobiony w Paryżu. Dostałam go od pewnej okobiety - odpowiedziała po chwili. Zamyśliła się na chwilę.
- Dasz się zaprosić na kawę? - zapytała z lekkim uśmiechem. bądź co bądź było zimno. |
Pokiwał głową w zrozumieniu
- Ciekawy prezent - powiedział tylko, szczerze, nie mając innego pomysłu na odpowiedź. Potem popatrzył na nią z powagą. Oczywiście, musiałeś coś zwalić.. Skarcił się w myślach, że sam na to wcześniej nie wpadł, ale posanowił to zaraz adrobić
- Nie, nie dam - odpowiedział niby całkiem poważnie, lustrując dziewczynę uważnym wzrokiem. Nie chciał jej jednak trzymać dłużej w niepewności, więc wyszczerzył się nagle
- To ja cię więc zapraszam, nie odmówisz, prawda? - spytał z rozbrajającą szczerością i pociągnął za sobą Cass ku wyjściu z uliczki
/kawiarnia. [?]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:35, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cały czas patrzyła na niego uważnym wzrokiem. Już chciała iść gdy on zabrał głos. Uśmiechnęła się.
- Nie nie odmówię - powiedziała wesoło i poszła za nim.
/Kawiarnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
Gość
|
Wysłany: Nie 10:32, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tom napisał: | - Tak jasne, przepraszam - schował ręce do kieszeni spodni.
- Tak dlatego muszę coś znaleźć. Nie zależy mi na kasie.Po prostu chcę mieć zajęcie - wyjaśnił zerkając na nią. Chciał jej powiedzieć jaka jest śliczna ale stwierdził, że wzięła by go idiote |
Wepchnęła ręce do kieszeni bluzy i wypuściła powierze ze świstem.
-Mi badziej zależy na kasie. Mieszkam na obrzeżach lasu, ale za prąd, gaz i wodę też musę płacić. No i jedzenie, ubrania... - Wyliczała zmęczonym głosem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:39, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy słuchał jak wylicza i jakim zmęczonym głosem to aż mu się jakoś dziwnie zrobiło. Miał ochotę wziąć ją do siebie i opiekować nią non stop.
- No jak chcesz to mogę się rozejrzeć za jakąś pracą. Wiem, że w LP często kogoś potrzebują choćby do pracy w sklepie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
Gość
|
Wysłany: Nie 10:59, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-Dzięki, poradzę sobie. - Odparła odruchowo. Po prostu tak miała i już. Wszystko sama. Rozglądała się na boki szukając czegoś odpowiedniego do sfotografowania, ale nic nie wpadło jej w oko, jak dotąd. Może była to wina tego faceta?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:30, 27 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak wolisz - westchnął.
- Jeśli byś chciała to możemy się kiedyś gdzieś przejść. Porobisz trochę zdjęć... - powiedział trochę nieśmiało. Jak nie on normalnie xd
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:55, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
/ Wypożyczalnia filmów Dvd / Ulica
Przeszła przez ulicę, a deszcz znów ją moczył. Weszła ze spuszczoną głową do opustoszałego parku, tak przynajmniej jej się wydawało. Nie miała siły aby patrzeć przed siebie. Kolejny raz zaczęła przeraźliwie kaszleć jeszcze gorzej niż wcześniej. Kiedy w końcu jakoś opanowała nieznośne kaszlenie ruszyła dalej, wolno, a lodowaty wiatr szczypał ją w oczy i ręce , które teraz były okropnie zaczerwienione i skostniałe. Ledwo co nimi ruszała. Wbiła je sobie w końcu w kieszenie, ale nie wiele co to mogło pomóc. Martwiła się teraz już nie o siebie a o dziecko, które nosiła w sobie aby nic mu się nie stało. Zmuszała swoje nogi do współpracy, które i tak odmawiały jej posłuszeństwa. Włożyła całe swe staranie w to aby przyśpieszyć kroku. Kiedy kolejny raz zawiał lodowaty wiatr była zmuszona aby zamknąć powieki, które jej łzawiły i iść na oślep. Chwilę później poczuła jak zderzyła się z czymś, lub kimś miękkim. Co jest do kurwy nędzy? Przecież tu nie było nikogo... Aby otworzyć oczy musiała przeczekać aż przestanie wiać aby dojrzeć w co walnęła. To kogo miała za chwilę ujrzeć w życiu nie przeszło jej nawet przez myśl. Czekal ją ogrmony szok... XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|