Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex
Wilkołak
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:35, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Podjechał swoim czarnym fiatem.Zatrzymał się i wysiada...otworzył tyle drzwi a za nich wyskoczył pies. Alex sięga na siedzenie po smycz...kucnął i założył ją psu. Rozejrzał się...i krążył po parku z psem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Angela
Zmiennokształtny
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:17, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Sahel napisał: | Mogła zauważyć, że po pułapce w jaką wcześniej ją złapał, nie było już śladu. Jedną krótką myślą, cofnął wszystko, co równie szybko utworzył. Dziewczyna była więc już zupełnie wolna, bowiem dokonał tego, czego zamierzał. Do tego dostał dodatkowy bonus. Chyba nie mogło mu pójść lepiej. Przyglądał się zmiennokształtnej, wyglądał zupełnie inaczej, jakby wędrował już po radosnych ścieżkach zaspokojenia w kompletnie innym świecie. Być może dlatego jej słowa przyjął z tak wielkim spokojem. Udał, że spogląda na zegarek.
- No cóż, miło było, ale muszę lecieć. Jeszcze wiele ofiar oczekuje na moje odwiedziny, a ja też się do tego palę - zaśmiał się ze swego wybornego komentarza. - Do zobaczenia, ptaszyno - musnął kciukiem jej policzek i zwyczajnie odszedł.
zt
//? |
-Nie jestem ptaszyną, tylko kotem - mruknęła słabo i wstała na równe nogi. Zakręciło jej się w głowie więc postawiła następny krok powoli i chwiejnie. Ja naprawdę nie wiem, co ja zrobiłam wampirom, ale w ciągu jednego miesiąca już kilka chciało mnie zabić.. Angela odetchnęła głęboko. Straciła dużo krwi, ale miała nadzieję, że obejdzie się bez wizyty u lekarza. Doszła do bramy parku i wyszła na ulicę.
/ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:29, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
/kawiarenka
Takeo nie zwracał uwagi na ewentualny opór piętnastolatka. Obejmował go pewnie, z czułością. Roztrzepał jego włosy, patrząc na drogę przed nimi.
- Dziwi mnie to, że Ryu mi cię nigdy nie przedstawił. Nawet o tobie mi nie opowiedział. W ogóle, unikał tematu rodziny.
Taki westchnął, wspominając brata Hikari'ego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:35, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie stawał oporu, chodził blisko, a także się tulił do niego. Kiedy ten zaczął mówić spojrzał na niego, słuchając uważnie.
- Nie wiem... W przeszłości izolował się trochę od rodziny, ale nigdy nie był skłócony ze mną, ani z resztą rodziny.
Powiedział spokojnie, po czym wtulił się w niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:41, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cieszył się, czując ciepło ciała Hikari'ego. W pewnym momencie, lekki, chłodny wiatr, przyniósł jego o wiele bardziej intensywny zapach. Zatrzymał się gwałtownie. Tu było tyle ludzi, których dotąd ignorował. Tak słodko pachnących. Takeo odwrócił w swoją stronę piętnastolatka. Przytknął swoją głowę do jego, zamykając oczy. Uspokój się. Powiedział so siebie w myślach. Jego dłonie powędrowały wyżej, dotykając policzków chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:45, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
mając cały czas otworzone oczy, wpatrywał się w niego uważnie, w jego twarz i reakcje jakie na niej zachodziły. Delikatnie wplótł swoje ręce w jego włosy, jakby go obejmował. Spokojnie przybliżył go do siebie, iż byli jeszcze bliżej. Także zamknął oczy, iż było mu dość miło. Nie myślał wiele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:49, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Poczuł miły dreszcz, gdy Hikari dotknął jego skóry. Otworzył delikatnie oczy, by spojrzeć na niego. Wyglądał tak niewinnie.
A gdyby tak...
Bez zastanowienia Takeo dotknął delikatnie jego warg swoimi ustami. Zaledwie je musnął, po czym odsunął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:55, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Rozsunął szeroko oczy, a zaraz jak już było "po wszystkim" miał delikatnie rozchylone wargi ze zdziwienia. Uśmiechnął się delikatnie, tym samym słodko, o mocniej go otulił przybliżając go do siebie. Nic nie mówił, był szczęśliwy, po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:01, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- To jak, może być "kochanie"?
Zapytał z uśmiechem, przyciskając go do siebie. Jego delikatny uśmiech stawał isę coraz szerszy.
- Przylepa.
Zachichotał cichutko, mierzwiąc jego włosy. Ruszył dalej ulicą, trzymając przy sobie chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:05, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Może być - szepnął cicho nie zaprzestając się uśmiechać, będąc blisko. Po kilku krokach odezwał się.
- Takiiiii - powiedział, spajanie przedłużając ostaniom literę - może usiądziemy na ławce, co? - spojrzał na jego oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:15, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście, kochanie.
Powiedział i wziął go na ręce. Podszedł do najbliższej ławki i usiadł na niej. Chłopaka posadził sobie na koanach/
- Jeśli chcesz, do domu również mogę cię zanieść.
Spojrzał na niego z czułością. Traktował go prawie jak księżniczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:19, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na niego z lekkim uśmiechem na twarzy
- Wiesz... Jakbym był dziewczyną, pewnie chętnie bym skorzystał z tej propozycji - powiedział spokojnym, wesołym tonem.
- Ale nie twierdze, ze mi się nie podoba - pocałował go w policzek, po czym wtulił w niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:22, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- I tak nie masz wyboru. Ja w domu mogę być za minutę, i to spokojnym biegiem, zaś ty... Za godzinę?
Zaśmiał się leciutko. Zaczął bawić się pojedynczymi kosmykami jego włosów. Rozchylił leciutko wargi, rozmyślając. Myślał nad wieloma rzeczami, wszystko się sprowadzało do jednej rzeczy. Lecz Takeo nie chciał o tym myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:34, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Ale nie musimy być tak szybko, prawda? - spojrzał na niego, cały czas się uśmiechając.
- Nie przeszkadza mi, że tak długo by mi to zajęło... Lubie spacery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:40, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Ni zapominajmy o Schoko.
Uśmiechnął się i pocałował go delikatnie. Był dla niego taki leciutki.
- Jakie masz plany na najbliższe dni? Zdajesz sobie sprawę, że musisz chodzić do szkoły?
Zapytał, unosząc brwi. Był ciekawy odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:42, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Taa, ale ma opiekunkę przecież - powiedział spokojnie.
Slysząc dalej Taki'ego westchnął głośno. Jedna z gorszych rzeczy - Taaa, wiem. Jestem zapisany już - powiedział, dobrze pamiętając wypad z Yoru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:46, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Uważasz, że wszystko to załatwi? To moja córka.
Jego głos stał się odrobinę chłodniejszy. Palce zacisnął trochę mocniej na ciele Hikari'ego. Od kiedy Takeo stał się wampirem, z pewnością stał się bardziej nerwowy.
- Oooo... Zrobiłeś to z własnej woli?
Zapytał zdziwiony. To było trochę... Nienormalne, jak na nastolatka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Takeo dnia Nie 18:49, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:51, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Spokojnie... Domyślam się, ale chyba sobie da rade, będzie się zajmować. Jakiś czas dłużej nie zrobi różnicy jest w dobrych rękach.... - wziął oddech i skończył - Chociaż.. jak jest z Tobą jest w lepszych... Zazdrościć jej taty - posłał mu uśmiech.
- Taaak... z własnej woli - pamiętając jak garował wtedy na nieznajomego vampira siedział cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:57, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie wierzę Ci.
Stwierdził, gdy Hikari powiedział, że zapisał się z własnej woli. Uniósł jedną brew. Przytulił się do niego, chłonąc nikłe ciepło, przedostające się przez materiał kurtki.
- Nie zostawisz mnie, prawda?
Posłał mu pytające spojrzenie, niczym małe dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:04, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- No cóż.
Wzruszył ramionami. Nie miał ochoty wcale wracać do tego, iż tak odszedł ale ostatecznie i tak było z jego woli. Jednak cały czas martwił się o matkę.
- Nie.. - uśmiechnął się i tym razem złożył krótki całus na jego ustach. Objął ramionami jego szyje i przytulił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:06, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zadrżał leciutko. Zdawał sobie, że Hikari nie zostawi go z własnej woli. Jednak istniała też śmierć. Coś, czego ani on, ani piętnastolatek nie mogli pokonać. Lecz... To nie ważne. Liczy się to, że Hiku będzie wiódł spokojne życie.
- Nie jest ci zimno?
Zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:11, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Może jesteś zimny, ale przy tobie jest mi nawet... ciepło - uśmiechnął się delikatnie.
- A o czym tak.. intensywnie myślisz?
Cały czas przyglądał się jego twarzy. Nie dziwił się, dlaczego jego brat był z nim. Może to właśnie czas, gdy przyszła na niego kolej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Takeo
Vampire
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:17, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Myślę, co będę robić. Kiedyś. Nie ważne.
Powiedział i pogłaskał Hikari'ego. Delikatnie dotykał jego policzków, ust, powiek.
- Jesteś śliczny... Mówił ci to ktoś jeszcze?
Takeo przechylił głowę, przyglądając się lekko zarumienionym od mrozu policzkami. Nie zaprzestawał dotykania jego twarzy, rąk. Traktował go, jakby był laleczką z porcelany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
Człowiek
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:36, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Wiesz... Tylko ty - popatrzył głęboko w jego oczy - Ty.. mi to powtarzasz. Cały czas - wyszeptał wręcz ostanie słowa.
Nie protestował, kiedy go dotykał. Lubił to. Delikatny dotyk, lubił, a nawet kochał to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:03, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
/ Dom Aarona
Szedł powoli, wcale się nie spiesząc. Nie miał gdzie, ani do kogo. Na dworze nie było aż tak zimno jak podejrzewał. Piekący nos przestał dokuczać przynajmniej na jakiś czas. Mimo to jego głowa była wtulona w ramiona. Zerknął z daleka na dwie osoby. Aaron obrócił głowę w drugą stronę. I zacisnął oczy. Obraz dwóch tulących się do siebie mężczyzn przechodził jego pojęcie. To jest zboczenie Mariko, a nie... Prychnął pod nosem. Znów mu się przypomniała. Zaczynał siebie za to niecierpieć. Jego własne potknięcia drażniły go coraz bardziej. Zacisnął bezwiednie dłonie ukryte w kieszeniach w pięści. Chciał przestać o tym myśleć a jednocześnie wiedział że nie może tego tak zostawić, bo Adam posunął się za daleko. Zasługiwał na karę. Najlepszą będzie... Zajął się wymyślaniem stosownych kar dla czarnowłosego mężczyzny. Pomysły były różne. Mniej lub bardziej zabawne. Zaczynało się od więzienia, poprzez odcięcie Adama od Mariki, a kończyło na starym i dobrym nawleczeniu na pal, ewentualnie ciężkie roboty w kamieniołomach. Połowa z tego co Aaron dla niego wymyślił nie mogła zostać zrealizowana, czego bardzo żałował. Został przy swoim pierwszym pomyśle. Spacerował wolno, z nogi na nogę obserwując otaczające go otoczenie. Park zimą, gdy drzewa były oprószone śniegiem wyglądał jak z bajki. A Aaron miał w głowie same horrory. Zamyślił się. Mam wszystko to co mi potrzebne by go oskarżyć... Utkwił wzrok z alejce przed sobą. A jakby tak podbić stawkę...? Uśmiechnął się pod nosem a po chwili syknął. Cholerstwo... Musi boleć? Przesunął dłonią po szczęce. Ciekawe co byś zrobił...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:35, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nadine wyszła na spacer. Zaszła aż do parku. Była trochę zmęczona, więc przysiadła na ławce i wyprostowała nogi przed siebie. Ułożyła dłoń na brzuchu. W drugiej trzymała kubek gorącej kawy, kupionej po drodze. Upiła kilka łyków i zaparzyła się w przestrzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:41, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ty idioto, ty idioto... - nie wiedział który raz słyszał w swojej głowie to zdanie. Był już nader zirytowany na... siebie? Wariował. Taaak. Jacob wariował, ale nowość. Gadał sam do siebie i takie tam. Pogrążony w tych swoich rozmyślaniach [to on myśli?!] potknął się o kamyk - tak, tak jego pokona nawet kamyk - wywinął koziołka na śniegu. Wstał naburmuszony i otrzepał się. Oczywiście na patrząc przed siebie wrąbnął w jakąś ławkę i ponownie leżał na ziemi. Wywrócił tylko oczyma. Głupia ławka, głupia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:48, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy zauważyła, że jakiś chłopak przewrócił się obok ławki trochę się przeraziła.
- Nic ci nie jest? - spytała, kucając przy nim. Może zasłabł, albo coś? Czuła od niego intensywną woń mokrego psa. Wilkołak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:54, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zamrugał kilka razy oczami i podniósł się. To znaczy podniósłby się gdyby nie ławka nad nim. Także znowu walnął [ i to dość mocno] głową w ławkę. Rozmasował bolące go miejsce powtarzając co chwila 'au, au.', ale nic mu nie było. Chyba... Pokręcił głową i podniósł się, tym razem już bez stłuczek. - Nic mi nie jest - tylko nie mam mózgu. - dodała jego 'podświadomość.'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:56, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Może lepiej usiądź? - uśmiechnęła się delikatnie, robiąc mu miejsce obok siebie na ławce. A może jednak nie był wilkołakiem? W końcu one mają dobrą koordynację i nic ich nie boli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:04, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Choć nic mu nie było usiadł na ławce i spojrzał z uśmiechem na dziewczynę. - Jacob. - przedstawił się. Idiota. Jacob Idiota dla ścisłości. - oczywiście tego już nie powiedział. Czekał na słowa dziewczyny i rozejrzał się po parku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:07, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nadine - przedstawiła się, znów się uśmiechając. - Masz zły dzień? - spytała, przyglądając się chłopakowi. Wyglądał na zezłoszczonego, albo zamyślonego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:11, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Zły dzień? Nic z tych rzeczy - uśmiechnął się tylko. Zanurzył buty w śniegu i wpatrywał się w nie narazie milcząc. Czoło jużgo nie bolało. Nic jż go nie bolało. Jak to na wilkołaka. Jak to na Jake'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:18, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Mieszkasz w La Push? Chyba cię kojarzę - stwierdziła, aby podtrzymać rozmowę. Było jej trochę chłodno, chociaż jej brzuch był nienaturalnie gorący. To ją trochę dogrzewało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:21, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zamyślił się. - Skąd? - a po chwili zmieszany dodał: - Tak, tak... Mieszkam w la Push. - uśmiechnął się kącikiem ust. Był sławny! Taaak. Wszyscy znali tego idiotę. Skarcił się w myślach. - A ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:25, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Też. Niedawno wróciłam z Anglii i teraz mieszkam w rezerwacie - odpowiedziała. Uniosła kąciki ust w uśmiechu, ale zaraz się skrzywiła. Znów zrobiło jej się słabo, aż upuściła na śnieg kubek z kawą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:34, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na Nadine. Wyglądała jakby coś jąbolało. Dopiero po chwili zobaczył lekko wystający brzuszek. Podniósł kubek i zapytał: - Wszystko w porządku? - Postawił go na ławce i nie spuszczał dziewczyny z oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:36, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Już się powoli przyzwyczajam - uśmiechnęła się lekko. - Jestem w ciąży.
Westchnęła cicho i pogłaskała dłonią brzuch. Rósł w niej mały wilczek. Nadine zastanawiała się, czy po porodzie będzie rósł tak samo szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:42, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się tylko i powiedział: - Gratulacje. Chłopiec? - dopytywał się zaciekawiony, a po chwili umilknął znowu. Spojrzał na kawę wylaną na śnieg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:46, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie mam pojęcia. To dopiero drugi tydzień... A właściwie miesiąc - zamieszała się. - Nieważne - westchnęła. Dziecko rozwijające się w zawrotnym tempie nie wpływało dobrze na jej zdrowie. Właściwie to kawy też nie powinna pić. Musi zrezygnować ze złych nawyków. - Najlepsze jest to, że jego ojciec jeszcze o tym nie wie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|