Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:59, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wlekąc się obok Siob trochę się zdziwił jej słowami. Trafił mu się diamencik w kornie. Ślub to głupstwo! Zerknął na profil jej sylwetki oceniając ją uważnie kiedy patrzyła gdziekolwiek tylko nie na jego. O matko! Nie może być ze trafiła mi się taka, wyśmiewająca instytucję tego czegoś na 'm'! Jednak kiedy chwilę pomyślał uznał że jednak nie do końca. Powiedziałaś że to musi być przemyślane. Ciekawe co w takim wypadku myślisz o... - A wolne związki? Ludzie to też obmyślają. Nie chcą się pobierać, wolą żyć na kocią łapę. To według ciebie nie jest jakimś paradoksalnym zjawiskiem? Bo jednak, choć to zależy od przekonań religijnych, ale przecież chrześcijanie to odtrącają, Żydzi też są za tym by się pobierać... - mruknął tych drugich nie będąc jednak do końca pewnym - To raczej wymóg czasów w których żyjemy. Śluby są nieprzemyślane bo ludzie nie myślą. Bo tak żyją inni, bo takie przekonanie wtłacza w nas kultura masowa. Liczy się na przykład sama ceremonia, wystawne wesele, prezenty... - ile spraw o podział majątku już przeprowadził? Nie zliczy - A później są rozwody. Na głupotę ludzi składa się wszystko to co sami sobie stworzyli i to tylko ich wina. - teraz poczuł się tym arcy mądrym co to ani rozwodem, ani ślubem się nie skalał. I nie zrobię tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:55, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
- Wolne związki?- roześmiała się na głos. Nie wyśmiewała tego po prostu jakoś nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji by mogła to właściwie ocenić. Zresztą według niej wolne związki czasem były lepsze od przymusowego ślubu. W wolnym związku zawsze można było powiedzieć 'cześć' i już Cię nie ma. A po ślubie? Kościół nie dawał tak łatwo rozwodu. Musiał być na prawdę bardzo dobry i ważny powód, a poza tym poparte to musiało być wieloma świadkami przesłuchiwanymi przez samego biskupa czy kogoś tam innego. Nie rozwodziła się nad tym. - Nie wiem. Szczerze nie wiem, ale nie mam chyba nic przeciw nim. To zależy od ludzi jak wolą żyć. Nie mieszajmy do tego religii bo to akurat nie pasuje do niczego. Jest instytucja, która nakazuje żyć w czystości, pobierać się, zakładać rodzinę, sypiać bez zabezpieczenia, a te same osoby z parafii uważający się za wielkich księży chodzą wiadomo gdzie. Nie kupuję tego. - splotła sobie dłonie z tyłu na pośladkach. Obróciła głowę w jego stronę by nie ignorować jego osoby. - Na kocią łapę można również żyć z wielu powodów. Sam pomyśl ktoś raz wziął kościelny, ale później wystąpił o rozwód cywilny z kościelnego Cię nie zwolnią. Nie udało mu się w jednym małżeństwie. Zakłada nowy związek, ale drugiego kościelnego nie dostanie skoro według kościoła nadal jest żoną czy też mężem. To też jest życie z kimś innym na kocią łapę. Ja po prostu myślę... - ominęła niewielką kałużę, która się wytworzyła na drodze i ponownie zbliżyła się do Aarona. - Że każdy ma prawo do szczęścia. - lekko się uśmiechnęła. Znaleźli się przy wyjściu u bramy. - Przyznam Ci rację. W tym wszystkim zapominamy o sobie. Zapominamy po co ten związek ma być założony i jaki cel nam w tym wszystkim przyświeca. Za dużo pół środków. Na ludzką głupotę już nic się nie poradzi. - rozłożyła dłonie na boki jak by nic nie mogła na to poradzić. Wyszła na mały skwerek wyłożony kostką brukową. Stamtąd droga prowadziła na ulicę.
/ Ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dylan Carter
Wilkołak
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:07, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Po przeciętnym, jakże zwyczajnym dniu w rezerwacie La Push, z dziadkami, sforą i znajomymi, udał się do parku. Było tu trochę ludzi, których nie znał więc panowała tu inna atmosfera. Przynajmniej dla niego, bo uwielbiał poznawać nowych ludzi i zaprzyjaźniać się z nimi. Nie wiedział dlaczego ludzie tak go pociągają. Może dlatego, że ciągle nie jest wpojony i szuka tej właściwej. Wie, że jeśli już się tak stanie, musi to być odpowiednia. Przeszedł kawałek drogi myśląc, po chwili zatrzymał się nad stawem, w którym pływał łabędzie, schylił się i pogłaskał łabędzia po pysku. Uśmiechnął się pod nosem, po czym wstał i ruszył do pobliskiej ławki. No dobra, teraz tylko jakieś towarzystwo, bo tak samemu to nie bardzo to na co liczył w ten dzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alecto
Pół-wampir
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:54, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
/Ee... pojęcia nie mam ;P/
Ile miesięcy minęło? Ile tygodni? Alecto była nieobecna duchem na świecie. Po prostu... Leżała na łóżku, myślami będąc daleko, daleko stąd. Czy to właśnie dlatego teraz, kiedy spacerowała jakąś ulicą - gdziekolwiek to było - wydawało jej się, że od wieków ludzi nie widziała? Możliwe, możliwe.
Szła wolnym krokiem, nie śpiesząc się nigdzie. Chłonęła wzrokiem każdy obraz, każdy najmniejszy szczegół.
Mogłoby się zdawać, że zapomniała, jak to wszystko wygląda. Każdy zapach odczuwała jakby mocniej, lepiej. Dlatego też chyba niemal od razu wyczuła wilkołaka.
Uniosła głowę i wbiła wzrok w postać młodego, uśmiechniętego mężczyzny, który... jakby kogoś szukał.
Zmiennokształtny, jasne...
Kącik jej ust wygiął się delikatnie do góry. Dawno nie widziała wilków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alecto dnia Nie 22:57, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|