Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:51, 21 Lis 2009 Temat postu: Plac zabaw |
|
|
Plac zabaw. Dla dzieci, i nie tylko ;P Są tu 4 podwójne huśtawki, jedna mała zjeżdżalnia, jedna duża, karuzela, piaskownica, koniki i żaby na sprężynach, mała wspinaczka (2 metry wysokości), duża wspinaczka (2,5 metra. Dla kogo duża, niech sam osądzi ;P), drabinki. W około posadzone drzewa, na które łatwo się wspiąć. W zimę można bezpiecznie zjeżdżać z górki trochę oddalonej od placu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Julia
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:41, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//Dom Julii
Jej nogi same zaprowadziły ją na plac zabaw. Usiadła na huśtawce i zaczęła lekko się bujać. Sama nie wiedziała co chce dziś zrobić. Co chce ogólnie robić. Póki co, chciała po prostu posiedzieć i się pohuśtać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diego Torres
Vampire
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:48, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
/?
Szedł spokojnie obżeżami parku nie wiedząc co z sobą począc.
Nudził się i tyle.
Obserwował czerwonymi ślepiami świat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julia
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:32, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zaczęła odpychać sie coraz mocniej. W końcu bujała się bardzo wysoko i śmiała w głos jak mała dziewczynka. Zapewne, dla kogoś kto to widzi mogła wyglądać na obłąkaną, ale ona miała to gdzieś. W tym momencie nie obchodziło ją nic, po prostu cieszyła się chwilą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diego Torres
Vampire
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:34, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
szedł dalej.
Nie zwracał zbytnio uwagi na otoczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julia
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:18, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Po chwili zeskoczyła z rozbujanej huśtawki i zgrabnie wylądowała na obydwóch nogach. Ruszyła przed siebie. Nie wiedziała gdzie idzie. Chciała się znaleźć jak najdalej od cywilizacji, ot czuła taką potrzebę. Nim się zorientowała znalazła się na skraju lasu.
/las
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:10, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
//Dom Nadine
Nadine i Evan przyszli aż na plac zabaw. A właściwie ona go tu przyciągnęła. Czasami lubiła poczuć się jak dziecko. Usiadła na huśtawce i poprosiła, aby przyjaciel ją pobujał.
Nie było nawet aż tak zimno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:14, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wszedł na plac zabaw zaraz za Nad i uśmiechną się szeroko kiedy usiadła na huśtawce.
Zaczął ją powoli bujać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:21, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Wyżej, tatusiu - zaśmiała się rozbawiona. Uwielbiała czuć wiatr we włosach. Huśtając się wyglądała niczym mała, słodka dziewczynka. Ale uroku kocicy nie straciła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:28, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Czy ja wyglądam na Twojego ojca? - mruknął po czym zaraz się zaśmiał.
Huśtał ją coraz wyżej patrząc na jej roześmianą twarz.
- Nie boisz się że spadniesz? - kryknął wesoło kiedy była dość wysoko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:31, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Koty spadają na cztery łapy - zaśmiała się. Odchyliła głowę do tyłu i pozwoliła, aby jej włosy swobodnie opadały na jej twarz. Czuła się szczęśliwa jak bardzo dawno temu. Kiedy wszystko było poukładane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:36, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pokręcił tylko głową patrząc na nią z delikatnym uśmiechem.
Jeszcze trochę huśtał dziewczynę a kiedy wystarczającą się rozpędziła przestał.
Wolał żeby nie spadała na te swoje cztery łapy.
Oparł się o słupek od huśtawki i skrzyżował ręcę na piersi przyglądając się Nad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:40, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Motylem jestem... - zaśmiała się. Po chwili zeskoczyła z huśtawki i zwinnie wylądowała, bo nie była aż tak wysoko nad ziemią. Uśmiechnęła się i przywołała Evana gestem dłoni.
- Chodź. Pokażę ci coś. Mam nadzieję, że jeszcze tu jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:48, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się głośno.
Odruchowo delikatnie drgnął kiedy zeskoczyła ale nie przestał się uśmiechać.
Podszedł do Nadine kiedy przywowała go skinieniem dłoni.
- Co jest motylku? - zapytał wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:53, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Pamiętam, jak jako małe dziecko zrobiłam coś w stylu "kapsuły czasu". Miałam może z dziesięć lat i przyjechałam do Forks z babcią, na grób rodziców - wyjaśniła. Rozejrzała się i ukucnęła po chwili przy jednym z drzew. zaczęła kopać dłonią w ziemi. Nie było aż tak ciężko. Po kilkunastu minutach wreszcie znalazła to, czego szukała. Słoik. W środku kolorowa bransoletka z koralików, trochę pieniążków i liścik. Zaśmiała się cicho, usiadła na ziemi i otworzyła go. Nie miała pojęcia, że przetrwał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:58, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią trochę zdziwiony.
Po chwili uśmiechnął się i usiadł na ziemi obok niej przyglądając się słoikowi i jego zawartości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:02, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Na liściku była data, imię i nazwisko Nadine oraz jakiś rysunek. Wyciągnęła bransoletkę ze słoika. Składała się z małych kolorowych zwierzątek na gumce. Uśmiechnęła się pod nosem.
- Zapomniałam, że to tutaj jest - szepnęła, obracając znalezisko w palcach. Spojrzała na Evana ze łzami w oczach, ale łzami szczęścia. Przypomniała sobie beztroskie chwile z dzieciństwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:13, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądał uważnie obracane przez nią przedmioty patrząc jej przez ramię.
Cały czas się uśmiechał szczególnie widząc rysunek na karteczce.
Kiedy Nad obruciła głowę w jego stronę także na nią spojrzał.
Widząc łzy szczęścia w jej oczach uśmiechną się bardzo delikatnie i objął ramieniem przytulając ją do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:16, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Kiedyś było zupełnie inaczej... - westchnęła. Założyła bransoletkę na rękę i wtuliła się w ramię Evana. - Zabierzesz mnie do domu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:25, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- No ale teraz chyba nie jest tak źle co? - zapytał uśmiechając się leciutko.
Przytulił ją mocniej do siebie. - Może pójdziemy do mnie? - zapytał cicho.
Nie miał ochoty jeszcze się z nią rozstawać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:43, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie jest źle - przyznała. Również wtuliła się ponownie w Evana i przez chwilę tak trwali.
- Możemy pojechać do ciebie. Musimy nadrobić stracony czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:28, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechną się tylko i wstał razem z Nad.
Poprowadził dziewczynę do siebie.
// Dom Evana//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:14, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
/Lotnisko
Własciwe, trudno jest powiedzieć, co sprowadziło Melanie właśnie tutaj. Nie, może inaczej, to co ją sprowadziło tutaj, było niczym innym jak jej nogami. Pozostawało jedynie pytanie-dlaczego akurat tutaj. Weszła na plac, o tej porze już pusty i rozejrzała się do okoła. Zimne powietrze muskało jej policzki i rozwiewało włosy.
Usiadła na jednej z huśtawek, a torbę, ułożyła na kolanach.
Zaczęła leciutko się bujać, przymykając oczy i oddając się słuchaniu odgłosów nocy,.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Zmiennokształtny
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:24, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
/?
Ulvar znowu się nudził. Wcześniejsza satysfakcja i zadowolenie z powodu poświęcenia w ofierze tamtego typka już dawno mu przeszła. Trochę za późno się obudził i zapomniał przypałętać się do kogoś o przyzwoitej porze. Kto weźmie teraz zabłąkane zwierzę do domu? Ulvar najwidoczniej będzie musiał obejść się smakiem i nikomu nie opędzluje lodówki. Szedł sobie ulicą powoli zbliżając się do placu zabaw. Nagle, zanim jeszcze wyszedł zza rogu, wyczuł czyjąś obecność na huśtawce. Przemienił się w kota, rad, że ani wampiry, ani wilkołaki nie są w stanie wyczuć od niego zapachu zmiennokształtnego. Nie ma to jak sztuczki wujka Vlada. Czarny kocur o oczach koloru siarki podreptał na plac zabaw i usiadł prosto przed huśtawką i siedzącą na niej dziewczyną. Już z daleka czuł, że to wilczyca. Pomachał leniwie ogonem lekko mrużąc diabelskie oczyska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:31, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Meli lubiła noc. Noc była tą dostojniejszą porą dnia, która okradziona z wielu barw i tak wyglądała przepięknie i zachwycająco. Chyba powinna się bać, różnych typków, chodzących o tej porze, ale zawsze pozostawała jej możliwość przemienienia się w wilka i dania nogi. Zazwyczaj dany osobnik był tak pijany, iż na drugi dzień w ogóle nie pamiętał zaistniałego zdarzenia.
Siedząc z zamkniętymi oczyma i odchyloną głową pochłaniała odgłosy nocy. Słyszała zbliżające się zwierzę. Otworzyła oczy, robiąc to z wrodzoną chyba leniwością.
Spojrzała na zwierzę i powiedziała do niego.
-Podobno przynosisz pecha.
Mruknęła i nachyliła się, opierając klatkę piersiową o kolana. Wyciągnęła dłoń, i już chciała pogłaskać kota, jednak zastygła w takiej pozie, nie chcąc go spłoszyć.
-Ja jednak w to nie wierzę
Dodała jeszcze, jakby próbując pocieszyć zwierzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Zmiennokształtny
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:39, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przekrzywił lekko głowę wciąż uparcie wpatrując się w dziewczynę. Kiedy wyciągnęła w jego kierunku rękę nawet nie drgnął. Dopiero po chwili podniósł się i przeszedł pod jej dłonią prężąc się pod jej dotykiem. Nagle odbił się od ziemi i wskoczył dziewczynie na kolana. Spojrzał na nią raz jeszcze. Stwierdził, że jest całkiem ładna. Pomieszkiwaniu u niej mogłoby być przyjemne pod wieloma względami... Nie. Nie mogę. - odezwał się w nim głos rozsądku. Niedawno zabiłem wilkołaka. Nie mogę zamieszkać wśród jego pobratymców. To mogłoby być niebezpieczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:43, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mel uśmiechnęła się lekko, widząc kota, ocierającego się o jej dłoń. Przewidziała też, że zwierzę zamierza wskoczyć jej na kolana, toteż odchyliła się dając mu więcej przestrzeni.
Jej dłoń bezwiednie zaczęła głaskać czarne futro zwierzaka, a ona sama zapatrzyła się w niebo.
Właściwe, powinna już wracać do domu, nie wiedziała, co z matką, jak cię czuje i czy nadal choruje.
Spojrzała na zwierzę i lekko się uśmiechnęła.
Tak, zawsze uważała koty za rozumne stworzenia, choć w te brednie z dziewięcioma życiami też nie wierzyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Zmiennokształtny
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:49, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kocur przypatrywał się dziewczynie intensywnie. Nawet jeśli nie zamierzał dzisiaj przybłąkać się do jej domu, nie stało to na przeszkodzie by zająć sobie jakoś czas. To tego jednak potrzebował umiejętności mowy. A raczej ciała, w którym potrafił mówić. Zeskoczył z kolan dziewczyny na huśtawkę obok, która poruszyła się nieznacznie pod ciężarem kota. Ulvar zaczekał aż wilczyca odwróci wzrok, spojrzy gdziekolwiek, byleby nie na niego. Dopiero kiedy tak się stało, przemienił się z powrotem w człowieka. Strzepnął sobie niewidzialny kurz z marynarki i czarnych spodni po czym wlepił wzrok w niebo. - Szkoda, że nie widać gwiazd... - powiedział cicho, tym swoim przyjemnym dla ucha głosem. Uśmiechał się delikatnie pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:52, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Melanie obserwowała kota, czy raczej to, jak opuszcza jej kolana, by zająć huśtawkę obok niej. Przez chwilę jeszcze na niego patrzyła, by zwrócić swoje spojrzenie ku niebu. Słysząc męski głos jeden kącik jej ust uniósł się ku górze.
-Nie wszytko widać na pierwszy rzut oka.
Nie pierwszy raz spotykała zmiennokształtną istotę, to też nie zdziwił jej fakt, że kot siedzący obok niej nagle dostał głosu.
Zagarnęła za ucho kilka kosmyków włosów i lekko odepchnęła się stopami, tym samym wprawiając w ruch huśtawkę na której siedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Zmiennokształtny
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:59, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Musiała mieć do czynienia ze zmiennokształtnymi skoro nie zdziwiła ją ta sytuacja. Ulvar włożył dłonie do kieszeni marynarki i odepchnął się lekko nogami. Huśtawka poruszyła się, jednak dosyć słabo. - Czasem nawet na trzeci rzut oka nie wszystko jest czyste i klarowne. - odpowiedział próbując doszukać się chociażby jednego świecącego punktu na niebie. Jego ciemne tęczówki w niektórych momentach mieniły się kolorem siarki, ale tylko pod pewnym kątem. Chłopak odwrócił głowę i spojrzał na profil dziewczyny. Nic więcej nie powiedział. Po prostu patrzył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:56, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się lekko, nadal nie ściągając spojrzenie z ciemnego sklepienia. Jej nogi lekko odpychały się od ziemi, wprawiając huśtawkę na której siedziała w bardzo niewielki ruch. Jedna z jej dłoni trzymała się łańcucha huśtawki, a druga, leżała bezwładnie na kolanach.
-Trzeba być optymistą.
Powiedziała, odwracając spojrzenie w stronę chłopaka, dopiero teraz mierząc go uważnym spojrzeniem. W jej głowie, przeleciała myśl, że całkiem dobrze wygląda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Zmiennokształtny
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:10, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ich spojrzenia spotkały się. Ulvar uśmiechnął się i nawet nie myślał by teraz mrugnąć. Z nieodgadnionym wyrazem twarzy wpatrywał się w oczy dziewczyny. - Trzeba być realistą. - odpowiedział i odwrócił wzrok by spojrzeć na ciemne niebo. Po raz kolejny nie przyuważył ani jednej gwiazdy. Chociaż wyglądał schludnie i raczej niegroźnie, sam wyraz twarzy i żółte błyski oczu powodowały swoistą, trochę upiorną aurę, którą z pewnością dało się wyczuć wyostrzonymi zmysłami. - Jak ci na imię, piękna wilczyco? - zapytał tym samym, przyjemnym dla ucha głosem i raz jeszcze skierował spojrzenie na oczy dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:19, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Roześmiała się, szczerze rozbawiona. I to nie jego wzmianką o byciu realistą, a o niej, jako o osobie pięknej. Pokręciła lekko głową i napisała smsa do Alison.
Jej brwi zeszył się w geście niezrozumienia, gdy dowiedziała się, że Alan jest w Irlandi. Co on do cholery tam robił?
-Melanie.
Przedstawiła się, uśmiechając się do chłopaka. Mimo, że jego wygląd, rzeczywiście czasem przyprawiał o lekki dreszcz strachu, czy czegoś tam innego Mel nie bała się. Chyba nie była normalną osobą.
-Będę się zbierać.
Powiedziała podnosząc się z ławki.
-Ale możesz odwiedzić mnie kiedyś w LA Push, ze swoimi zdolnościami z łatwością mnie znajdziesz.
Powiedziała uśmiechając się ponownie. Podeszła do chłopaka i złożyła na jego policzku lekki całus, który służył w tym momencie za pożegnanie.
Potem odwróciła się i zniknęła pośród drzew.
/La Push-dom Alison.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Zmiennokształtny
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 2:31, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Melanie... La Push... - powtórzył cicho kiedy zniknęła. - Zapamiętam. Możesz być tego pewna. - uśmiechnął się cwanie pod nosem, a jego oczy na dłuższą chwilę przybrały kolor czystej siarki, tęczówki zaś wydłużyły się w bardziej wrzecionowaty kształt. Podniósł się z huśtawki i przemienił w węża by wpełznąć do czyjegoś domu na tę jedną noc.
/?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|