Pokój nr.1

Anastasia

Zaśmiałą się cicho.
- jesteś pewien ? - spytałą zartem. Widząc jak się jej przygląda przekręciła lekko głowę.
- co tak patrzysz ? - spytała żartem .

Bastian Martínez

- Tak, jestem pewien. - odpowiedział uśmiechając się szeroko.
Odchylił delikatnie głowę do tyłu i uniósł brwi. - A co? Nie mogę? - zapytał poszerzając uśmiech. Dalej nie spuszczał z niej wzroku.

Anastasia

Wzruszyła ramionami lekko.
- Nie no możesz... Ewentualnie Ci pozwolę - powiedziała żartem. Głową wróciła do pionu i także patrzyła na niego.

Bastian Martínez

- Jakaś Ty łaskawa... - powiedział powoli i zaśmiał się.
Usiadł krzyżując nogi, uśmiechnął się delikatnie dalej patrząc na dziewczynę. Wodził wzrokiem po jej twarzy i płomienno rudych włosach.
- Da się jakoś zdrobnić Twoje imię? - zapytał nagle przekrzywiając głowę na bok.

Anastasia

Usiadła tak samo jak on też wpatrując się w niego lecz z uśmiechem na twarzy.
- chyba nie. Ale jak byłam mała, ojciec często mówił do mnie Anya* - odpowiedziała spokojnie. Zdziwiło ją trochę to pytanie lecz nie dala nic po sobie poznać.

czyta się Ania Wink

Bastian Martínez

- Anya...-powtórzył cicho zamyślony, po chwili znów się uśmiechną-Mogę tak do Ciebie mówić?

Anastasia

Uśmeichnęła się do niego.
- Pewnie - powiedziała wesoło. Nadal siedziała na przeciw niego z wzrokiem wbitym w jego nawet łądne oczy.

Bastian Martínez

- Teraz to ty mi się przyglądasz. - odparł obnażając zęby w szerokim uśmiechu. Dalej jednak uparcie wpatrywał się w jej oczy.

Anastasia

Zaśmiała się.
- NIe prawda ! Ja tylko udaję ciebie. - posłała mu śliczny uśmiech. Też patrzyła mu w oczy kontrolując swój dar.

Bastian Martínez

- Mmhym...-mruknął zmieniając pozycję. Położył się boku i podparł głowę na dłoni spoglądając na Anastasię. - Ja się tak ładnie nie uśmiecham. - powiedział mrużąc oczy i dalej szczerząc kły. Po chwili wbił wzrok w jakiś punkt na ścianie uśmiechając się nieprzytomnie.

Anastasia

POłozyłą się tak jak on nadal go naśladując.
- Wiadomo ze nie - pokazała mu swój śliczny język i zaśmiałą się.

Bastian Martínez

Zaśmiał się cicho i przeniósł wzrok na dziewczynę.
- Będziesz teraz robiła wszystko to co ja? - uśmiechnął się delikatnie i odgarnął pasmo rudych włosów które zsuneło się jej na twarz. Zabrał powoli rękę. Brązowe tęczówki spoglądały gdzieś nad głowę Anastasii a potem przeniosły się znów na jej oczy.

Anastasia

Uśmiechnęła się czując jego dłoń przy swojej twarzy.
- Nie wszystko - powiedziała nadal sie uśmiechajac. Miała ochotą coś zrobić... lecz nie była pewna czy może.

Bastian Martínez

- Aha...- mruknął cicho nie odwracając od niej wzroku.
Odwzajemnił uśmiech. Spojrzał na leżącą niedaleko niego dłoń należacą do dziewczyny. Odwrócił ją wewnętrzną stroną do góry i z nudów zaczął rysować na niej palcem kółka, przygryzając delikatnie dolną wargę.
Po jakimś czasie znów spojrzał na twarz Anyi uśmiechając się delikatnie.

Anastasia

Było jej przyjemnie gdy tak dotykał jej dłoni. Cały czas patrzyła na niego uśmiechając się słodko.

Bastian Martínez

Kręcił na jej dłoni coraz większę kółka a potem co raz mniejsze. Zsunął palce z dłoni na dalszą część ręki i teraz jeździł opuszkami palców po dystansie między nadgarskiem a zgięciem łokcia co jakiś czas znów wracając do kółek na wewnętrznej części dłoni. Przy tym cały czas lekko się uśmiechał błądząc nieprzytomnym wzrokiem za swoimi własnymi ruchami. Co kilka chwil zerkał na twarz dziewczyny.

Anastasia

Leżała tak ciągle się uśmiechając.
- nawet nie wiesz jaki Twój dotyk jest przyjemny...- szepnęła cicho nie przestajać się uśmiechać. Jak tak jeździł po jej ręce, po ciele dziewczyny rozchodziło się bardzo przyjemne ciepło.

Bastian Martínez

- Taa...-mruknął- Wbudowany grzejnik robi swoje...-uśmiechną się trochę szerzej.
Dłoń chłopaka pojechała trochę wyżej. Sunęła po przedramieniu, ramieniu aż wkońcu musnęła ze dwa razy policzek dziewczyny. Dotarła do włosów i Bastian zaczął bawić się ich kosmykiem. Wzrok cały czas śledził jego własną rękę. - Uwielbiam ich kolor wiesz..? - powiedział cicho mając oczywiście na myśli włosy dziewczyny.

Anastasia

cały czas uśmiech gościł na jej twarzy. Gdy jego dłoń była przy jej twarzy wtuliła delikatnie w nią policzek. Patrzyła mu w oczy wesoło.
- Tak ? - spytała spokojnie. Leżeli dość blisko siebie, a Anya czuła ciepło bijące od chłopaka.

Bastian Martínez

Kiwnął głową mrucząc coś potwierdzającego i szeroko się uśmiechając. Znowu przygryzł lekko wargę i dalej bawił się jej włosami owijając pojedyńcze kosmyki wokół palców albo przeczesując je delikatnie. Spojrzał na dziewczynę i powoli zabrał rękę cały czas leciutko się uśmiechając.

Anastasia

Wcale nie przeszkadzało jej to, co teraz robił. Nawet wręcz przeciwnie - bardzo jej się to podobało. Gdy skończył uśmiechnęła się do niego ciepło.
Teraz ona delikatnie wyciągnęła dłoń ku niemu. Przejechała nią po silnym i umięśnionych ramionach chłopaka... Później szyi... Zatrzymała ją na jego ślicznej buźce.
Przejechała palcem po jego brwiach, koło oczu, po policzkach i po jego wargach. Powoli zabrała rękę nadal patrząc na niego z uśmiechem.
Ciepło aż od niego emitowało. Dokładnie czuła cieple fale jego oddechu, ciepło emanujące od jego umięśnionego ciała. Było jej tu dobrze, aż tak że mogłaby siedzieć tak dłuższy czas bez przerwy.

Bastian Martínez

Delikatnie przyknął oczy kiedy dłoń dziewczyny przesunęła się po jego ramionach. Czuł lekkie, przyjemne mrowienie gdy dotykała jego szyi, twarzy...To uczucie bardzo mu się podobało...Uśmiechnął się delikatnie przygryzając wargę. Otworzył oczy kiedy zabierała rękę. Złapał jej dłoń i delikatnie przycisnął sobie do ust patrząc wesoło na dziewczynę.

Anastasia

Uśmiechnęła się widząc ten gest.
Gdy puścił jej rękę położyła ą na jego policzku i już nie zabierała. Przymknęła lekko oczy czując jak jego ciepło rozchodziło się po jej ciele. Nie potrzebowała teraz słów.
Po dłuższej chwili przysunęła się delikatnie do niego i przytuliła go. Czuła teraz jego zapach... Kojarzył się jej trochę z lasem lecz był o wiele ładniejszy. Jego ciepło jeszcze dobitniej i dokładniej docierało do niej... Przeszywało ją... rozchodziło się po jej mięśniach..

Bastian Martínez

Poczuł przyjemne ciepło gdy dłoń Anastasii wylądowała na jego policzku. Przez chwilę przyglądał się jej uważnie.
Zmrużył oczy kiedy przytuliła się do jego torsu. Objął ją, delikatnie do siebie przyciskając i całując w czubek głowy. Przejechał palcami po linii jej kręgosłupa i schował twarz w płomienno rudych włosach. Oddychał teraz głębiej, zachłannie wciągając jej zapach. Nie mógł się nim nacieszyć...
Cały czas uśmiechał się lekko.

Anastasia

Gdy przejechał ręką po jej kręgosłupie uśmeichnęła się delikatnie czując przyjemne i delikatne mrowienie pod jego dotykiem.
Czuła jego oddech przy swojej głowie. Nie przeszkadzała jej zupełnie ta bliskość. Zaczęła delikatnie głaskać go po karku i włosach.
Ich barwa była tak idealnie czarna że aż zadziwiająca. Uśmiechnęła się słodko wtulając się w niego. Czuła się bezpiecznie w jego silnych ramionach.

Bastian Martínez

Mruknął cicho kiedy pogłaskała go po karku a gdy poczuł że wtula się w niego mocniej usta ułożył w szerokim uśmiechu. Wplutł palce w jej włosy i zaczął głaskać po głowie.
Odsunął się od dziewczyny na tyle by móc na nią spojrzeć. Ułożył dłoń na jej policzku i zaczął gładzić powoli kciukiem dalej błogo się uśmiechając.

Anastasia

Leżała tak przy nim z ciepłym uśmiechem na twarzy. Gdy zaczął ją głaskać po policzku przymknęła oczy.
Te chwile wydawały się jej w jakimś stopniu magiczne. Jeździła opuszkami palców po jego karku. Jego ciało było ta przyjemnie ciepłe...
Cieszyła się teraz bardzo że nie jest normalną wampirzyca tylko taka mieszanką. Ineczej nie mogłaby tu leżeć... Sama myśl o tym nie była dla niej miła więc skupiła się tylko i wyłącznie na swoim towarzyszu.

Bastian Martínez

Pod wpływem jej dotyku po karku chłopaka rozchodziły się przyjemne dreszcze.
Opuszkami palców jeździł po twarzy Anyi. Powoli dotykał czoła, policzków, nosa i pełnych ust dziewczyny. Pochylił się stykając ze sobą ich czoła i znów wsunął palce w jej włosy. Uśmiechnął się bardzo delikatnie spoglądając w oczy Anastasii.
Cały czas upajał się zapachem towarzyszki.

Anastasia

Nadal delikatnie głaskała go po karku. Czując ja teraz on jeździ palcami po jej twarzy przymknęła oczy.
Jej odczucia były nie do opisania. Czując jak stykają się czołami uśmiechnęła się w tak wyjątkowy dla niej sposób. Również patrzyła mu w oczy, upojona tą chwilą.
Zaczęła delikatnie jeździć dłonią po jego plecach, wzdłuż kręgosłupa.
Delikatnie przybliżyła się do jego twarzy ta że prawie stykali się ustami cały czas się uśmiechając.

Bastian Martínez

Kolejny dreszcz przeszedł przez jego kręgosłup pod palcami dziewczyny. Odwzajemnił uśmiech dalej patrząc w jej śliczne oczy. Poszerzył go gdy Anastasia jeszcze bardziej zbliżyła swoją twarz do jego.
Nie mogąc już dłużej się powstrzymać musnął ustami jej wargi. Przymknął oczy i całował ją bardzo delikatnie jak gdyby była z porcelany. Równocześnie gładził jej policzek, włosy a potem przesunął otwartą dłonią po plecach.

Anastasia

Gdy poczuła jego usta przy swoich przeszedł ją przyjemny dreszcz.
Oddawała spokojnie i delikatnie pocałunki, również przymykając oczy.
Cały czas głaskała go delikatnie po plecach i karku.
Gdy przejechał dłonią po jej ciele znów poczuła to przyjemne ciepło.

Bastian Martínez

Dłoń chłopaka błądziła po całym ciele Anyi a pocałunki stawały się bardziej zachłanne.
Czuł mrowienie i przyjemne ciepło wywodzące się z pod palców dziewczyny muskających jego kręgosłup i kark.
Odkleił się od jej ust i przesunął wargami po szyi.
Po chwili odsunął się kawałek i spojrzał w oczy Anastasii nie odrywając dłoni od jej policzka.

Anastasia

Ona jednak leżała grzecznie oddając tylko tak samo pocałunki.
Cały czas głaskała go po karu a gdy przejechał swymi ciepłymi i miękimi wargami po jej szyi uśmiechnęła się szeroko. Również patrzyła mu w oczy po czym znów się przysunęła i przejechała noskiem po jego szyi, chłonąc cudowny zapach chłopaka. Co jakiś czas składała na niej pojedyncze pocałunki.

Bastian Martínez

Mruknął kiedy poczuł jej nos i usta na swojej szyi.
Przez chwilę nie ruszał się poddając tej przyjemności.
Po jakimś czasie zsunął się niżej aby dosięgnąć szyi dziewczyny. Jeździł po niej wargami i składał pojedyńcze pocałunki co jakiś czas dla zabawy przygryzając delikatnie skórę.
Wtulił nos gdzieś przy gardle i wdychał jej słodki zapach.
Pociągną ją lekko tak że wylądowała na nim. Patrzył teraz na nią z dołu z szerokim uśmiechem na twarzy. Cały czas gładził dłonią jej włosy.

Anastasia

Gdy Bastian przybliżył usta do jej szyi odchyliła lekko głowę do tyłu nadal głaszcząc go po plecach.
Zamruczała cicho, prawie jak kotka gdy całował i przygryzał jej szyję.
Kiedy znalazła się na nim uśmeichnęła się szeroko i zaczęła jeździć po dłonią po jego idealnie umięśnionym brzuchu i klatce piersiowej.

Bastian Martínez

Uśmiechną się szerzej kiedy poczuł rękę Anyi na swojej klatce piersiowej.
Znowu przybliżył do niej swoją twarz i złożył na jej ustach kolejny pocałunek.
Jedna z jego dłoni cały czas gładziła jej włosy, palce drugiej błądziły gdzieś po udzie dziewczyny.
Po dłuższej chwili zostawił jej wargi w spokoju i ucałował w skroń.

Anastasia

Oddała delikatnie pocałunek, po czym wtuliła głowę w jego szyję.
Cały czas jeździła ręką po jego idealnym torsie uśmiechając się wesoło.
Nie przeszkadzało jej w tej chwili nic, nawet jego ręka na jej udzie.
Cieszyła się jakże byłogą chwilą.

Bastian Martínez

Ukratkiem zauważył uśmiech na twarzy dziewczyny przez co sam uśmiechną się jeszcze szerzej.
Jego silne ręcę oplotły pas Anyi i przytuliły do siebie mocniej.
Znów wtulił twarz w jej rude włosy chłonąc ich zapach. Zamknął przy tym oczy dalej się uśmiechając.

Anastasia

Skuliła się lekko, niczym mała dziewczynka.
Gdy objął ją czuła się tak, dziwnie bezpiecznie lecz było to bardzo przyjemne odczucie. Jeździła delikatnie dłonią po jego ramieniu, kreśląc na nim różne wzroki, czasem wyrazy.
W końcu oparła brodę o jego tors, patrząc na niego prze szczęśliwymi oczyma.

Bastian Martínez

Pocałował ją delikatnie w czoło kiedy się skuliła.
Gdy oparła głowę o jego tors spojrzał na nią wesołym wzrokiem i ucałował w nosek.
Znów przejechał palcami po jej wargach przygryzając przy tym własne.
Odnalazł dłoń dziewczyny i splótł ze swoją.
Drugą jeździł powoli po plecach Anyi.