Pokój Emmy

Edward

- Inne wampiry - uśmiechnął się i głaskał ją po dłoni.
- Ja Ciebie też. Będę tu całą noc - szepnął jej do ucha

Emma

- Dziękuję. - szepnęła i położyła głowę na jego klacie.
- Wygodnie Ci? - zapytała podciągając koc na siebie i na Edwarda.

Edward

- Bardzo. Przy Tobie to by było m wygodnie i w kurniku - zaśmiał się cicho i pocałował ją w uszko.

Emma

- Co to za inne wampiry? - wsunęła dłoń pod jego bluzkę i zaczęła gładzić go po brzuchu.

Edward

Zamruczał cicho i uśmiechnął się.
- Z Włoch. Pilnują porządku wśród wampirów. Jakby taka rodzina królewska - przyłożył policzek do jej piersi,słuchając bicia jej serca

Emma

- Wiedzą, że jesteś ze mną? - zapytała cicho nadal go głaszcząc. Edward miał ładnie wyrzeźbione ciało, był seksowny i przystojny.
- Wy macie tak samo jak Harry Potter? Mugole i Czarodzieje nie mogą o sobie wiedzieć? - uniosła lekko brwi.

Edward

- Nie wiedzą - podwinął jej bluzkę i zaczął składać delikatne pocałunki na jej brzuchu.
- Tak. Ludzie nie mogą wiedzieć o naszym istnieniu - szepnął

Emma

- Czyli jestem... złamaniem prawa? - zapytała i jęknęła cicho kiedy jej dotykał.
- A co gdyby się dowiedzieli? Grozi Ci coś? - zapytała cich i zamknęła oczy.

Edward

- Tak ale nie martw się - musnął języczkiem kawałek jej brzucha.
- Nie zorbia krzywdy ani mnie ani Tobie - dodał

Emma

- Ufam Ci, ale martwię się... - westchnęła cicho i jęknęła.
- Dotykaj mnie... - szepnęłą i wzięła głęboki oddech,.

Edward

- Nie masz czym - podwinął bardziej jej bluzkę i muskał ustami jej ciało.Wszystko robił bardzo ostrożnie żeby jej czegoś przypadkiem nie zrobić

Emma

- Co Ty ze mną robisz... już nawet nie pamiętam o czym rozmawiamy. - zaśmiała się cicho i jęknęła znów.

Edward

Zaśmiał się cicho i językiem nakreślił kółeczka wokół jej pępka i wyżej

Emma

- Edward... chcesz? - zapytała niepewnie i przeczesała mu delikatnie dłonią włosy.

Edward

Spiął się cały i spojrzał na nią.
- Em.. ja nie mogę. Zrobię Ci krzywdę - powiedział ze smutkiem w głosie

Emma

- Nie zmuszam Cię. - uśmiechnęła się i zamknęła oczy.
- Obiecałam Ci, że Cię nie będę przymuszać. - pogłaskała go po policzku.

Edward

- Wiesz,że nie chodzi o to czy chcę. Bo wiesz,że tak - pocałował ją w dłoń.
- Ale mogę Ci zrobić krzywdę - powiedział smutno

Emma

- Powtarzasz mi to od początku naszej znajomości przy każdej czynności. Powoli się przyzwyczajam. - uśmiechnęła się.
- Sądzę, że nawet jakbyś miał mnie nakarmić to być powiedział, że możesz łyżką trafić mnie w oko. - zaśmiała sę cicho.

Edward

- Bez przesady - zaśmiał się i położył obok niej.
- Daj mi trochę czasu. Może za niedługo - pogłaskał ją po policzku i pocałował czule w usta

Emma

- Masz tylko całe moje życie. - zaśmiała się cicho.
- Chyba, że zmieniłeś zdanie co do mojej przemiany? - zaczęła delikatnie całować go po szyi.

Edward

- Nie zmieniłem - zamruczał cicho kiedy go całowała.Głaskał ją opuszkami palców po plecach

Emma

- Nawet jeśli będę Cię bardzo prosić i błagać? - szepnęła całując go po podbródku, delikatnie muskająć go językiem.

Edward

Przymknął oczy i westchnął zadowolony.
- Nawet wtedy - szepnął

Emma

- A jeśli pójdę do kogoś innego po przemianę? - uniosła lekko brwi całując go po po zarysie szczęki.
- Tak bardzo Cię kocham... czemu nie chcesz mi pozwolić być z Tobą na wieki? - zapytała smutno.

Edward

- Nikt inny sie na to nie zgodzi - pocałował ją w nosek - kochanie proszę. Będziesz ze mną do końca swojego życia a ja z Tobą - głaskał ją po dłoni

Emma

- A później? - przytuliła się do niego przestając go całować. Przesuwała policzkiem po jego klatce piersiowej.

Edward

- Później i tak będę Twój - pocałował ją lekko w usta.
- Proszę, nie bądź zła - przeczesał jej włosy

Emma

- Złość i smutek to dwie różne sprawy. - powiedziała patrzac w ścianę. Westchnęła cicho i przytuliła się do niego.

Edward

Zamknął oczy myśląc nad czymś.
- Kocham Cie i nie chcę Ci czegoś zrobić. Możemy spróbować ale boję się tego - pocałował ją w szyję

Emma

- Nie chodzi mi o seks! - jęknęła cicho.
- Chodzi o to, że mnie nie rozumiesz. - powiedziała i fuknęła.

Edward

- To mi pomóż zrozumieć - powiedział trochę zirytowany.
- Proszę wytłumacz mi to - westchnął już spokojnie

Emma

- Nie pomyślałeś, że ja nie chce umrzeć i egzystować bez Ciebie? Ja chcę być z Tobą wszędzie! A nie tylko przez życie. - westchnęła.
- Mogę żyć bez seksu, bez dotykania... ale musisz być blisko! A nie... zresztą nie ważne, nie zrozumiesz i tak. - westchnęła zrezygnowana.

Edward

- Hej - powiedział spokojnie patrząc na nią.
- Rozumiem ale to jest straszne. Cała przemiana. Nie chcę żebyś tak cierpiała. Nie zniose tego widoku - pogłaskał ją po policzku

Emma

- Nie musisz na to patrzeć. - powiedziała przytulając się do niego bardzo.
- Ech, nie ważne. - schowała głowę wtulająć się w jego klatę.

Edward

Schował ją w swoich ramionach.
- Emmo, wiesz, że Cię kocham i zrobię dla Ciebie wszystko. Możemy się umówić jakoś co do tego? - zerknął na nią

Emma

- Zrobię wszystko co chcesz. - wtuliła się w niego.
- Byle bym tylko mogła spędzić wieczność w Twoich ramionach. - uśmiechnęła się.

Edward

- Teraz już śpij - pocałował ją w policzek i nakrył po nosek kołdrą i kocem.
-Słodkich snów - przytulił ją mocno do siebie

Emma

- Tak, dobrze... ale jaka umowa? - usilnie nie chciała spać i odgarnęła nieco koc aby móc spokojnie mówić.
- Kocham Cię bardzo, Edwardzie. - przesunęła noskiem po jego policzku. Uwielbiałą jego zapach, słodka woń niemal zawróciła jej w głowie.

Edward

- Pomyślę nad tym. A teraz śpij. jutro idziemy do szkoły - pocałował ją w czoło i głaskał po ramieniu. Wsadził nos w jej włosy i wziął głęboki wdech

Emma

- Dobrze... porozmawiamy jutro rano, zgoda? - ziewnęła zaslaniając dłonią usta. Przytuliła się do niego bardziej, kładąc policzek na jego ramieniu. Chłód jaki bił od jego ciała, sprawiał, że czóła na policzku lekkie mrowienie, albo szczypanie. Ale nie przeszkadzało jej to.