Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:56, 11 Kwi 2009 Temat postu: Pracownia |
|
|
Wchodząc do domu od razu można zauważyć to pomieszczenie. Prowadzą do niego pierwsze drzwi na lewo, są zawsze otwarte. W pomieszczeniu jest kilka okien, jednak większość z nich zasłoniętych jest przez winorośla rosnące w ogrodzie.
Na środku pomieszczenia znajduje się dość stary, pochodzący z okresu dwudziestolecia międzywojennego, stół. Na nim znaleźć można kilkanaście rodzajów pędzli i farb.
____________________
Weszła do pracowni, w której znajdowała się jej mama, Elizabeth. Jak zwykle kobieta miała niepoukładane, brązowe włosy i ubrana była w długą, kwiecistą suknię. Na twarzy i dłoniach miała ślady różnych kolorów farby.
- Emma! Jesteś nareszcie! Chcesz żebym umarła ze strachu?! Gdzie byłaś! - matka podbiegła do córki i przytuliła ją.
- Byłam w sklepie, później w parku... i w lesie. Zagadałam się z Edwardem... - wymamrotała.
- Edward? Nowy znajomy? Cieszę się. W kuchni czeka herbatka ziołowa, jeśli masz ochotę... - uśmiechnęła się ciepło do córki.
- Nie dziękuję. W torbie są zakupy, mamo. Idź coś zjeść. - podała mamie torbę - masz może jakiś spory kawałek kamienia? najlepiej marmuru albo chociaż czegokolwiek.
- Oczywiście. Pod stołem jest kilka kawałków marmuru, trzymam je specjalnie dla Ciebie od kilku lat. Kupiłam Ci je na Boże Narodzenie, pamiętasz? A co... masz wenę?
- Można tak powiedzieć, zostawisz mnie samą? - uśmiechnęła się do mamy. Zupełnie zapomniała o wielkiej plamie coli na sukience.
- Dobrze, Emmciu. Będę w kuchni, miłej pracy - pocałowała córkę w czoło.
Stęknęła głośno. Dobrze jest mieć mamę artystkę... ale czy ona musi mówić do mnie Emmciu?!.
- Mamo! nie mów do mnie "Emmciu"! To takie... no takie! - naburmuszyła się i podeszła do stołu, złapała stół i przepchnęła go odkrywając kawałek marmuru.
- Dobrze już, dobrze. Miłej zabawy. Nie pokalecz się zbytnio, to nie jest najczystrzy marmur - Elizabeth zawstydziła się. Marmus rzeźbiarski był bardzo drogi i raczej nie było ich na niego stać, mieli marmur z domieszką granitów i innych twardych skał.
- Wiem mamo, nie martw się. - uśmiechnęła się i wyjęła narzędzie rzeźbiarskie. Usiadła przed marmurem, przystawiła dłuto do skały i uderzyła pierwszy raz młotkiem. Elizabeth wyszła z pokoju jaki obiecała, była chwilę w kuchni, wzięła kąpiel śpiewając przebój Queens "The show must go on", aż w końcu zasnęła w swojej sypialni. Jednak Emma siedziała nadal w pracowni rzeźbiąc. Spędziła na tym prawie całą noc, dopiero około 3 w nocy sen wygrał potyczkę. Emma zakryła rzeźbę i zasnęła na podłodzę w pracowni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:21, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Obudziła się, przetarła oczy i dopier od niej wszystko dotarło. Zaspała! Super! wiedziałam, że tak będzie! Wstała momentalnie, zakryła rzeźbę aby nikt jej nie widział. Spojrzała na siebie.
- Trudno... - wybiegła z pracowni, szybko zmieniając bluzkę. Kiedy nałożyła ją to tylko dłonią poprawiając włosy wyszła przed dom.
//Ganek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:45, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
//Podjazd
Weszła do domu, postawiła swoją torbę na szafce i wbiegła do pracowni.
- Mamo? Już jestem!
Elizabeth w tym momencie wyszła z kuchni, jak zwykle uczesana w charakterystyczny sposób z uśmiechem na twarzy i półmiskiem babeczek w dłoniach.
- Emmciu! Upiekłam Ci ciasteczka. Gdzie bylaś?
- Poszerzałam horyzotny, mamo. Dzięki... będę u siebie. - uśmiechnęła się, zabrała ciastka i pobiegła do swojego pokoju.
//Pokój Emmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:15, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
//Przedpokój
Emma weszła do pracowni i usiadła na starym fotelu dziadka obok stólu rzeźbiarskiego. Kiedy elizabeth przyniosła okład dziewczyna posłusznie opatrzyła sobie nogę a później z nudów wzięła do ręki dłuto i młotek, po czym zaczęła rzeźbić w kawałku dębiny. Po chwili jednak, wysłuchując mardzueń Elizabeth wstała i wyszła z domu. Bolała ją niesamowicie kostka, jednak po pewnym czasie udało jej się dojść do ulicy w La Push.
//La Push/Ulica
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emma dnia Pon 19:01, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|