Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Kuchnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 61, 62, 63  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:14, 11 Lis 2008    Temat postu:

Szloch wydarł się z jej piersi. Przerażenie dosięgło szczytu.
-Nie! - odepchnęła go mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:18, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Dea. Chce Ci tylko pomóc.- odsunął się względnie grzecznie od niej. Cieszył się teraz, że nie ma siostry.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:25, 11 Lis 2008    Temat postu:

Skuliła się w kłębek i zaczęła płakać.
- Nikt nie może mi pomóc - załkała - Nikt... Oni... Nie wrócę tam... - objęła rękami kolana i znów wbiła sobie paznokcie w dłonie.

Nikt mi nie uwierzy. Znów nikt mi nie uwierzy. Znów będą na mnie patrzeć jak na wariatkę. Ale przecież nią jestem! Oni tak powiedzieli. Ale ja muszę komuś powiedzieć. Kiedyś muszę...

Szloch cichł.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 1:28, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:27, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Dea. Co się dzieje?-mimo wszystko strzelił ją w łapę średnio mocno, żeby nie wbijała sobie paznokci w dłoń.
-Jacy oni? Nikomu nie powiem, obiecuję.- on już widział wampiry w akcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:31, 11 Lis 2008    Temat postu:

Spojrzała na niego zaczerwienionymi oczami.

- I tak mi nie uwierzysz - warknęła - Nikt mi nie uwierzył. Mówili, ze tak będzie. Oni... Oni powiedzieli Robertowi, ze będzie dobrze, ale jest gorzej. Było dobrze zanim... I tak nie uwierzysz! - wykrzyczała, zerwała się z kanapy i ruszyła w stronę drzwi. Zatrzymała się w progu.
- Ale ja, do cholery, muszę to komuś w końcu powiedzieć! Ktoś musi w końcu uwierzyć! Nie zmysliłam TEGO! Jaki miałabym cel?! - zawyła ze złości i walnęła ręką w ścianę. Syknęła z bólu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 1:37, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:34, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Wracaj tu. Jak zaczęłaś to kończysz mówić.- ruszył natychmiast za nią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:44, 11 Lis 2008    Temat postu:

- Oni mnie dotykali... w szpitalu... dotykali... To było... - zabrakło jej słowa - Powiedziałam Robertowi, oni zaprzeczyli... Dawali mi prochy i robili to, gdy nie mogłam się bronić. On im uwierzył... Oni... - ryła paznokciami ślady w ścianie. - Nazywali mnie wariatką, bo wierzyłam w wilkołaki, w wampiry, w innych... A ja chciałam wierzyć... Bo mama wierzyła - nie mogła już mówić normalnie przez zaciśnięte zęby, cedziła każde słowo - Robert... po śmierci rodziców ja nie wychodziłam z pokoju... dla mojego dobra... on zawiózł mnie do szpitala.. I tam... - teraz już waliła w porysowaną ścianę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 11:50, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:16, 11 Lis 2008    Temat postu:

-No już dobrze. Ja Ci wierzę.- objął ją lekko ramieniem.
-Wilkołaki istnieją, uwierz mi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:54, 11 Lis 2008    Temat postu:

Łzami zmoczyła jego ramię.
-Oni dawali mi jakieś prochy. Mówili cos... Dotykali.. Bolało.. - wyrzucała słowa pomiędzy spazmami. - Ja... tam... nie wrócę!
Wyczerpana płaczem zwiotczała lekko. Zupełnie jakby mięśnie utraciły całą siłę.
- Nie wrócę... - powtórzyła cicho


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:53, 11 Lis 2008    Temat postu:

-No już jest dobrze...- pogłaskał ją delikatnie po plecach i przytulił do siebie. Na nim szybko łzy wyschną.
-Nigdzie nie musisz wracać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:40, 11 Lis 2008    Temat postu:

Wyszła z sypialni, gdzie doprowadziła się do stanu lekkiej używalności. Założyła jakieś mniejsze spodnie Gasparda, żeby nie latać w jego bokserkach. Widząc tę jakże czułą scenę skrzywiła się nieco.
-To ja pozyczam te spodnie... I już mnie nie ma... -warknęła, niczym prawdziwy wilk. Starała się wbić wzrok w podłogę. Mimo wszystko nie chciała nikogo przestraszyć swoim spojrzeniem. Oczy miała przeraźliwie czarne a bijąca z nich dzikość doprowadzała ją do frustracji. Przemieniła się. Dlaczego więc wzrok zmieniał się tak szybko? Łypnęła jeszcze raz na Gasparda i nerwowo poprawiła jego koszulkę, ktorą chwilowo miała na sobie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leah dnia Wto 15:57, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:18, 11 Lis 2008    Temat postu:

Dea przestała płakać. Nie chciała wracać do domu, ale i nie mogła tu zostać. Zimno znów wracało. Ten chłopak głaskał ją po plecach. To nie było dobre. To znaczy było kojące i przyjemne, ale mimo wszystko nie czuła się z tym dobrze. To było inne. Odkąd wyszła ze szpitala odgradzała się od tego elementu życia. Za bardzo bolał. Wszystko w niej wyło. Usłyszawszy kobiecy głos podniosła oczy pełne bólu i złych wspomnień. Z drugiego pokoju wyszła dziewczyna, ta sama którą Dea widziała na parkingu z chłopakiem. Dziewczyna była najwyraźniej wściekła. Dea wyrwała się z uścisku chłopaka i szybko wstała. Oszalałymi z przerażenia oczami ogarnęła pokój. Nie widziała nigdzie kluczyków od motoru.
- Ja przepraszam - wyjąkała - Ja nie wiedziałam... Ja... - głos był coraz słabszy, już prawie przerażony szept.
Uciekaj! Uciekaj! Przede mną nie ma ucieczki! odezwał się szalony śmiech w jej głowie. Zimno sparaliżowało ją. Z nosa trysnęła krew.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:26, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Nie przepraszaj... -westchnęła nadal kontemplując podłogę Gasparda. Bała się, że jeśli podniesie wzrok to dziewczyna zejdzie na zwał serca.
-Mnie po prostu nie powinno tu teraz być... -wysiliła się na uprzejmość.
-I nie powinnaś teraz nigdzie jechać... -westchnęła- Nie chcę mieć trupa na sumieniu. Gaspard na pewno z przyjemnością się Tobą zajmie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:33, 11 Lis 2008    Temat postu:

Gorączkowo rozglądała się za chusteczkami albo jakimś ręcznikiem. Próbowała zatamować krwawienie rękami. Dojrzała jakieś chusteczki, zrobiła z nich tamponiki i wsadziła sobie do nosa.
- To nic... To już czwarty albo piąty raz dzisiaj. Zazwyczaj udaje mi sie panować nad tym, ale... Nieważne - powoli zaczynała się opanowywać.
Musze stąd iść. Przeszkodziłam im. Powiedział, ze MIESZKA sam... Nie mówił, że nie ma kogoś... Narozrabiałaś...
Nagle uzmysłowiła sobie, ze dziewczyna musiała słyszeć wszystko to co wypłakała przed chwilą. W jej oczach najpierw zagościł gniew a potem strach.
Ona też mnie bedzie miała za wariatkę...
Bo Ty jesteś wariatką!

- To nic... po motor przyjdę później... Robert... Ja... Ja lepiej pójdę... - panikowała lekko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:37, 11 Lis 2008    Temat postu:

Leah westchnęła ciężko i zbliżyła się powoli do dziewczyny.
-Nie tak....-mruknęła pomagając jej z chusteczkami i nosem- Mój ojciec był lekarzem wojskowym... Nie zrobię Ci krzywdy... Obiecuję...-westchnęła i jakby na potwierdzenie swoich słów chciała spojrzeć dziewczynie w oczy. Jednak zanim zorientowała się co robi, jej ciemne ślepia utkwiły w źrenicach dziewczyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:42, 11 Lis 2008    Temat postu:

Nie bała się tej dziewczyny. Gdy tamta spojrzała w jej oczy, oczy Dei rozszerzyły się ze zdumienia.
Ona ma oczy jak... jak tamta wilczyca?... ale... ale... to niemożliwe.... gorączkowo myślała. Jesteś wariatką, Dea. Wilkołaki istnieją, ale zmieniają postać tylko w czasie pełni. Ona nie mogła zmienić się z wilczycy w człowieka. Ani w człowieka z wilczycy. Poza tym wilkołaki są większe. I bezwzględne. Atakują wszystko. Nie są pięknymi szarymi wilczycami o błyszczącej sierści...
Zaniemówiła, jednak w jej wzroku nie było strachu tylko wielki znak zapytania.
- Twoje oczy... - wybąkała tylko i jakby zawstydziła się tego zaraz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 16:44, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:44, 11 Lis 2008    Temat postu:

Leah zerknęła nerwowo na Gasparda. Nawet gdyby chciała nie mogła jej nic powiedzieć. Ponownie wbiła wzrok w podłogę i przytrzymała głowę Dei tak, by krew wreszcie przestała lecieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:51, 11 Lis 2008    Temat postu:

Zauważyła jej nerwowe spojrzenie. Co on mówił?... Że wilkołaki... Żebym uwierzyła, bo wilkołaki istnieją... Ale... Ale nie ma pełni...
- Ale jak? Przeciez nie ma pełni... - rozkojarzona zupełnie ostatnie myśli wypowiedziała na głos. Patrzyła teraz na oboje z kompletną dezorientacją i zagubieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:55, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Usiądź. Powiedzmy, że czujesz się bardzo słabo iii nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego co sie dzieje.. -westchnęła i usadziła ją na fotelu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:06, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Ja doskonale wiem co się dzieje - warknęła wściekle i zerwała się z fotela. W szpitalu też jej mówili że nie wie co się dzieje. Sądzili, ze mogą z nią robić wszystko. Nie pozwolę, żeby to się powtórzyło. Musze stad iść zanim mnie skrzywdza
- Zawsze mówili mi że nie wiem co się dzieje. Że źle się czuję. Że jestem chora! Ale ja nie jestem. Nigdy nie byłam chora. Wiedziałam co mi robią. Mówiłam im. Twierdzili ze to nie prawda. Ale ja wiem! Teraz Ty - rzuciła dziewczynie gniewne spojrzenie. - Ty mówisz, ze nie wiem co się dzieje. - chwyciła w ręce jakies krzesło - Nie dam się skrzywdzic! Nigdy już! - głos oscylował na granicy histerii. - Ty myślisz, ze ja i on... Ale nie... ja nie... ja nie umiem.. nie chce... bo oni... - głos jej sie załamał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:10, 11 Lis 2008    Temat postu:

-I chrzań to co ja myślę! Pieprz to co myślą inni! To jest Twoje życie prawda?! -Leah też nie potrzebowała zbyt wielu powodów, żeby się zdenerwować a to nie było dla niej korzystne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:19, 11 Lis 2008    Temat postu:

- To nie jest zycie! - wrzasnęła - moje życie się skończyło gdy rodzice odeszli. Teraz mam siebie, tylko siebie. Raczyli mi to udowodnic oddajac do szpitala! Od tamtej poruy to juz NIE JEST MOJE ŻYCIE! Nie chcę go!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:23, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Wierzysz we wszystko co Ci mówią? -zapytała już z lekka dygocząc na całym ciele- W życiu dzieją się różne rzeczy, których bynajmniej sobie nie życzysz!! Ale to nadal do cholery jest ŻYCIE!!! I uwierz, że wiem o czym mówie! -krzyknęła, a jej oczy stopniowo zaczęły ciemnieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:30, 11 Lis 2008    Temat postu:

- Za to TY nie wiesz o czym ja mówię! Wiesz jak to jest gdy obcy facet obłapia cie i miętosi a ty nie mozesz sie ruszyc ogłupiała od leków?! Wiesz jak to jest gdy skarżysz sie własnemu bratu, on ci wierzy, każe sprawdzic czy nikt ci nie zrobil krzywdy. Ale lekarze nie byli głupi. Nie zostałam NARUSZONA, wiec wszystko było ok! - gniew wziął górę. Trzasnęła krzesłem o podłogę - Śmiali mi sie w twarz przychodzac do mnie kazdego kolejnego razu. A siniaki?! Przeciez bylam wariatka bredzaca o wilkolakach i wampirach! Przecież sama mogłam się rzucać i poobijać! To jest życie?! Moje życie skończyło się wraz z życiem rodziców! A to?! To jest koszmar! Myślisz, że ja sie o to prosiłam?! Że chciałam tego! Chcesz JE? To je sobie WEŹ!!!!- zacisneła ręce w pięści gotowa do ataku.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 17:31, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:33, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Byłaś wariatką? Więc nie wierzysz już w to, przez co znalazłaś się w szpitalu?! -warknęła w myślach gratulując Gaspardowi znajomych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:35, 11 Lis 2008    Temat postu:

- Wierze - dygotała ze złości -WIERZE! Ty myslisz, ze dlaczego wszedzie nazywają mnie dziwolągiem?! Bo NADAL wierzę! Mama wierzyła! Mama widziała... Ja wierze! - zaczęła tupać nogą jak małe dziecko gdy brakuje mu argumentów.
- I nie jestem wariatką!!!! - wydarła się na koniec.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 17:36, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:37, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Ale mimo wszystko nie jesteś tego pewna prawda? Inaczej nie dałabyś sobie wmówić, że jesteś wariatką! -warknęła blisko furii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:43, 11 Lis 2008    Temat postu:

Wściekłość Dei sięgnęła zenitu. Zaczęła rzucać wszystkim co jej wpadło w ręce.
- NIE JESTEM WARIATKĄ! JA WIEM, ŻE ONE ISTNIEJĄ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:45, 11 Lis 2008    Temat postu:

-A jak to udowodnisz?! - krzyknęła kiedy coś roztrzaskało sie na podłodze. Nie chciała zdenerwować dziewczyny, bardziej wkurzyć Gasparda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:49, 11 Lis 2008    Temat postu:

Dea zamarła z czymś w dłoni.
- Udowodnię? - zastanowiła się - Nie muszę. Wystarczy, że ja wierzę. Nie zabrali mi tej wiary oni, to tym bardziej nie zabierzesz mi jej TY. Czy wierzysz w Boga? - zapytała nagle dziewczyny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:52, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Nie mam już po co... -warknęła i zmierzyła dziewczynę spojrzeniem. Nie potrzebowała już ukrywać spojrzenia... Gdzieś w środku czuła, że i tak jest już za późno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:53, 11 Lis 2008    Temat postu:

- Ale wierzyłaś, prawda? - Dea zamarła na widok jej spojrzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:56, 11 Lis 2008    Temat postu:

-To już nie ma nic do rzeczy...-jęknęła, kiedy zorientowała się, że nie może juz zatrzymać drżenia rąk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:58, 11 Lis 2008    Temat postu:

- Jak to nie ma... - Dea urwała patrząc na dziewczynę osłupiała. Tamta drżała cała. - Co ci jest?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:02, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Wierzysz w wilkołaki tak?! No i co z tego?! CO Z TEGOO??!?!? W nie można tylko wierzyć. Nie można im pomóc. Nie można ich zrozumieć. Nie można zrobić czegokolwiek. Można wierzyć i trzymać się z daleka!!! - warknęła, kiedy ręce coraz bardziej trzęsły jej się ręce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:09, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Leah, do pokoju. Teraz.- po prostu one rozwalały. Stał tylko i się na nie patrzył.
-Chyba, że tatuś ma się ucieszyć.- otworzył jej drzwi do sypialni. Spojrzał tylko na Dea przelotem. Mimo wszystko chyba ja lubił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:10, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Ucieszyć k*** z czego?!?! -wrzasnęła na niego potwornie zdenerwowana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:13, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Wchodź.- złapał ją za ramię i lekko siłą wepchnął do pokoju. Zamknął drzwi za sobą.
-Przemienisz się na jej oczach i co? Wiesz w jakim tempie to do Twojego ojca dojdzie? Oboje dostaniemy wpierdy z czego ja bardziej. - spojrzał na Leah względnie spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:17, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Boisz sie o swój tyłek, tak?! A mojemu ojcu gówno do tego co się ze mną teraz dzieje! -wrzasnęła starając się względnie nie zrobić mu krzywdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:19, 11 Lis 2008    Temat postu:

-Daj spokój. Proszę.- westchnął ciężko.
-Przede wszystkim się uspokój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat / Domy, domeczki, chatynki / Dom Gasparda Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 61, 62, 63  Następny
Strona 9 z 63

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin