Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:05, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dziecko było uparte- niemal jak tatuś. Nie w jej przypadku oznaczało NIE. Stanowczo przylgnęła do Gasparda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:11, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Czarownica zrobi sobie sama - westchnęła i wstała. Na bosaka podreptała do kuchni.
// kuchnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:14, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręcił głową wzdychając i usiadł na kanapie z dziewczynką.
-Jak ci tam było z wujostwem, co? - Jeszcze parę tygodni temu nie wyobrażał sobie siebie jako ojca. Teraz było inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:16, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Josephine wtuliła się w pierś Gasparda, westchnęła cichutko.
-Tęśknilam.... -mruknęła po dziecinnemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:21, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Odgarnął jej blond-czuprynę z twarzy i uśmiechnął sie. Za chwilę usłyszał pukanie, co było dziwne, bo drzwi nie było. Nawet mu na myśl nie przyszło, ze ktos moze wynieść spokojnie jego 52 calowy TV. Wstał z dzieckiem na rękach i podszedł do drzwi. I wzięlo go prawie wmurowała w podłogę. Prawie, bo się jej spodziewał.
-Marie... - Zaczął poprawiając sobie dziewczynkę na rękach. - Wejdź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:24, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/ulica
Marie powoli przekroczyła próg. Spojrzała na Gasparda.
-Zawsze piękny i młody -stwierdziła -Witaj -dodała dając mu całusa w policzek -po prostu nie mogła się powstrzymać.
-A ta mała dama to ...?-zapytała spoglądając na dziewczynkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:26, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Josephine objęła ojca ciaśniej za szyję. Schowała buzię w jego szyi tak, że było widać tylko burzę jej blond włosów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:28, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wspomnienia zalały go gwałtownie, wraz z całusem Marie.
-To jest Josephine. Moja córeczka. Nie pierwsza, zdaje się. - Popatrzył na nią znacząco. Jego wzrok krzyczał: Dlaczego nie powiedziałaś mi o Camille?!
Przytulił Jose, głaszcząc ją po bujnych włosach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:30, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Z kuchni rozległo się wołanie:
- Chcesz też wredny dziadu? - rozległ się głos Dei.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julia
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:32, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Jak widać -powiedziała -dzieci Ci się udały -stwierdziła patrząc na chowającą się w jego rękach dziewczynkę.
-Może nawet nie ostatnie -stwierdziła - kto wie, ile jeszcze twoich potomków chodzi po świecie. -uśmiechnęła się znacząco.
-Przyjechałam po moją córkę. O ile mi wiadomo jest tutaj. -Rzuciła przelotne spojrzenie na mieszkanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:32, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-O niczym innym nie marzę! - Odkrzyknął, po czym dodał po krótkim namyśle. - Możesz zrobić o jedną więcej. A, Camille, pozwól tu do nas!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 14:38, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/kuchnie
weszła niepewnie do salonu.
Spojrzała na Gasa i..
-Mama?-wyrwało jej się zdziwione pytanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:40, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Taaa... - Mruknął. - Rodzinne spotkanie.
Błagam Leah, zostań tam, gdzie jesteś...
-Marie, usiądźmy może. - Zaproponował wskazując na kanapę. Z dzieckiem średnio mu było wygodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:41, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Z kuchni wyszła Camille. Marie przeszła obok Gasparda i przytuliła odrobinę za mocno Camille, po czym dała jej buziaka w policzek.
-Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłam -powiedziała- przecież miałaś wracać? I dlaczego nie odbierałaś telefonu?-spojrzała z wyrzutem na córkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:46, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
//kuchnia
Dea wyszła z tacą pełną herbaty
- Gas po co jest doda... - zamarła w progu. - Dzień dobry - powiedziała grzecznie wpatrując się w kobietę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 14:47, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Komórka? Przecież nie powiem jej, że rzuciłam jej z klifów
-S..spadła mi z klifów-powiedziała nadal zaszokowana widokiem matki
Miałam wracać?
-postanowiłam jeszcze trochę zostać-wymamrotała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:52, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie martw się, kupimy Ci nową - powiedziała -najważniejsze, że Tobie nic nie jest -odetchnęła z ulgą. - Idź po swoje rzeczy -popchnęła ją lekko na zachętę.
Marie odwróciła się do Dziewczyny
-Dzień dobry -odpowiedziała z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:52, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Kazałem jej zostać. - Poprawił ją szybko. - Dopóki wszystko się nie wyjaśni.
Dea właśnie wyszła z tacą herbaty, a Gaspard miał wrażenie, że harbata zaraz zleci na ziemię.
-Dea, to jest Marie... Moja przyjaciółka z Francji. Matka Camille. - W jego ustach 'przyjaciółka' zabrzmiało bardzo dwuznacznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:55, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jose odkleiła się na moment od Gasparda lustrując wzrokiem Marie.
-Camille... -mruknęła cichuteńko w stronę dziewczyny- Nie jedź. Źostań... -dodała nadal wtulona w tatę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:57, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się słysząc przyjaciółka.
-Z wszystkimi "przyjaciółkami" masz dzieci?-zapytała.
-A co tutaj jest do wyjaśniania? -zapytała. -Camille poznała swojego ojca, tak jak chciała. Zapewne był to dla niej spory szok, ale jak widać już jest wszystko w porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:59, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Dzień dobry - powtórzyła Dea odstawiając szybko tacę na stolik - Jestem... siostrą Gasa. Przyrodnią. - uśmiechnęła się wyciagając rękę w stronę Marie. - Jestem przekonana, ze Camille nie stanie się nic jeżeli zostanie z nami jeszcze troszkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:02, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Po swoje rzeczy?-powtórzyła za matką
zrobiła dziwną minę.
-Duża część z nich też spadła z klifów.
Przynała.
Spojrzała na matkę.
-ja.. Ja chyba chciałam bym zostać.
powiedziała spokojnie, spoglądając niepewnie na matkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:08, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Uścisnęła dłoń dziewczyny.
-Miło mi Cie poznać -powiedziała.
-Camille? - spojrzała na córkę. -Co on Ci nagadał? -wskazała głową na Gasparda. Wiedziała, że dziewczyna jest podatna na wpływ innych osób i wiedziała również jak Gasperd potrawi czarowac ludzi. Tak bardzo chciała poznać ojca, że teraz mógł jej namieszać w głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:08, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Marie, ana chce zostać, niech zostanie. - Mówił tonem miękkim, ale stanowczym. Podszedł do kobiety wystarczająco blisko, żeby poczuć jej dawno zapomniany zapach.
-Ty również mozesz zostać. Mam tu sporo pokoi, zmieścisz się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:10, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jose prychnęła cicho nadal będąc na rękach ojca. Zagrodziła mu widok na Marie swoją główką.
-Mamy...! -oznajmiła patrząc na niego spod przymrużonych oczek jakby przywołując go do porządku. Potwierdzenia szukała po chwili w oczach Dei.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:14, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Marie spojrzała w oczy Gasperda, gdy przed jej twarzą pojawiła się burza blond loków.
-To pewne, że nie zostawię jej tu samej -powiedziała.
Podeszła do Gasparda z drugiej strony i przysunęła twarz do jego twarzy tak blisko, że kiedy mówiła niemal dotykała jego policzka.
-Myślisz że mama małej będzie zadowolona?-zapytała szeptem tak, aby tylko on to usłyszał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:18, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No i co z tego, ze Marie była matką jego pierwszego dziecka? On kochał Leah, i już! I Josephine zdaje się, nie pochwalała obecności Marie...
Ale jednocześnie facetem był, i to jakim! Więc sumienie uciekało, a reszta, oprócz serca, które obecnie posiadała Leah, ciągnęło do brunetki.
-Nie sądze. - Wymamrotał, jednak się nie odsuwając. - Ale zamieszkasz tu, przeciez nie będziemy spać razem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:18, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Wiesz Gas... - Dea podeszła do nich i klepnęła go lekko w kark - Myślę, że najlepiej będzie jeżeli Pani Depont zamieszka gdzie indziej.... Twoja rodzina mimo wszystko jest dość liczna - uśmiechnęła się uroczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:19, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Stała cicho z boku i przyglądała się tej wymianie zdań.
to było takie dziwne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:21, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przesunęła lekko twarz zbliżając swoje usta, do jego ust tak jakby chciała go pocałować, jednak po chwili wyprostowała się.
-Wolałabym jednak usłyszeć zdanie pani domu. -stwierdziła -Nie chce sie narzucać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:33, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Chwilowo za panią domu robię tu ja - wyciągnęła ręce po Jose. Obawiała się, ze Gaspard moze się wściec. A jak będzie miała dziewczynkę na rączkach to nic jej nie zrobi - I myślę pani Depont, że powinna pani zanocować w hotelu. Ten dom w chwili obecnej nie jest aż tak duży - uśmiechnęła się uroczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:35, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnąl cicho. Jak on nie cierpiał takiej fałszywej uprzejmości.
-Dea, to jest matka mojej córki. - Powiedział, jakby to, że Marie ma tu mieszkać było oczywiste.
-Leah... Możemy po nią zadzwonić, chociaż jak ją ostatnio widziałem była w kiepskim nastrojuy. Zresztą na pewno jej dobrze z Ianem. - Jego imię niemal wywarczał. Oddał Josephine Dei, ręce musiał mieć puste. Jeden on na 3 baby. Pięknie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gaspard dnia Nie 15:36, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:39, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Gas... pozwól do kuchni - warknęła przytulajac Jose - teraz. Pani wybaczy - skinęła Marii i ruszyła nie oglądając się. Mijając Gasa rzuciła zaklęcie. Chocby nie chciał to teraz za nią pójdzie.
// kuchnia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Nie 15:39, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:39, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Rodziny ciąg dalszy... -pomyślała patrząc na Deę - A wydawała się taka miła...
-Zaczekacjie -powiedziała -nie mam zamiaru Wam się narzucać.
-Dziękuje Gespard, za Twoją uprzejmość -powiedziała posyłając mu uśmiech -ale jak widać nie wszyscy podzielają Twoje zdanie. -spojrzała znacząco na Deę.
-Zanocuje w hotelu. A teraz, jeśli pozwolisz usiądę i napije sie herbaty, ponieważ trochę jestem zmęczona po podróży. -powiedziała po czym ruszyła w kierunku kanapy lekko zahaczając o Gasperda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:41, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Poczekaj, zaraz wszystko się wyjaśni. - Mruknął wychodząc za Deą.
//kuchnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:45, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Stała na środku pokoju, z lekko rozdziawionymi ustami. Jednak rodziło się w niej coś na rodzaj buntu.
-mamo, nie jestem pewna, czy chce w ogóle wracać do Francji.
Powiedziała cicho, czekając na reakcję matki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:49, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Usiadła na kanapie i wzięła pierwszą herbatę z brzegu. Upiła z niej małego łyczka. Herbata była wyśmienita.
Gdy usłyszała wyznanie córki spojrzała na nią zdziwiona.
-Dziecko, czy Ty wiesz w ogóle co Ty mówisz?-zapytała zastanawiając się czy Camille nie uderzyła sie w głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:56, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-No..
zawahała się.
-wiem.
Powiedziała w koncu. Może kiedyś wróci do Francji, ale teraz chciała poznać bliżej Deę, Gasparada, Leah, Jose i, to już w szczególności, Ian'a
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:59, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnęła.
-Przecież nie zostawię Cie tutaj samej -powiedziała podnosząc się i podchodząc do córki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:11, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-mam 18 lat!-powiedziała gniewnie.-chyba mogę już o sobie decydować.
Wiedziała, że pobyt ich dwóch tutaj jest jeszcze gorszy niż jej samej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|