Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:06, 23 Lis 2008 Temat postu: Ogród zimowy w Domu Klausa |
|
|
j/w
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Nie 21:06, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:12, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
// dom klausa- salon
Gdy tylko weszli do ogrodu zimowego, usmiech zniknął z twarzy Alice. Zastąpiła go wyjątkowa powaga. Spojrzała ponownie w oczy Alberta.
- Dobrze. Czemu zależy Wam na niej tak bardzo? Aro ma na swoim dworze inne zabawki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:15, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/dom Klausa - salon
Uśmiech spełzł również z twarzy Alberta. Przymknął oczy. - Ja wykonuję tylko rozkazy. - odpowiedział jakby od niechcenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Albert dnia Nie 21:16, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:25, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alice westchnęła. Przytuliła się do ramienia Alberta.
- i nigdy się nad nimi nie zastanawiasz, Albercie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:32, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Hm... kiedyś... może. Ale teraz? Nie. - otworzył oczy i spojrzał przed siebie choć nie widział niczego. - Aro jest mściwy i nieustępliwy. Jeśli on chce aby Anna Marie wróciła to znaczy, że musi wrócić. Jeśli tak się nie stanie, więcej osób będzie musiało ponieść konsekwencje. - przed oczami stanęły mu obrazy z przeszłości; doskonale pamiętał twarze swoich ofiar, chociaż było ich tysiące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:33, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Powiedz mi po co, Albercie? Co mu po jednej Annie? - Alice naprawdę próbowała zrozumieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:37, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert westchnął ciężko. - Wybacz, ale nie potrafię tego wytłumaczyć. Był taki od zawsze. Odkąd go poznałem. Kto wejdzie do Volterry już z niej nie wyjdzie. No, chyba, że bardzo chce pożegnać się ze światem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:38, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Co ją tam czeka Albercie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:45, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert zawahał się. Pamiętał dokładnie co robili ze zdrajcami. Wolał nie oglądać tego po raz kolejny. Dopiero po dłuższej chwili odpowiedział. - W najlepszym wypadku dalej będzie pracować dla Volterry, a w najgorszym i raczej najbardziej prawdopodobnym... zabiją ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:47, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alice kurczowo zacisnęła palce na jego ramieniu. Z zaciętą miną myślała intensywnie.
- A gdyby ona zniknęła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:49, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert spojrzał Alice w oczy. - Usiądź, proszę. - wskazał na krzesło stojące przy małym stoliku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:52, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alice usiadła. Gestem zaprosiła go na sąsiednie krzesło.
- A co gdyby zniknęła? -powtórzyła pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:56, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert usiadł i ukrył twarz w dłoniach. - Nie wierzę, że to robię. - mruknął bardziej do siebie. Zabrał ręce z twarzy i spojrzał Alice w oczy. - Przypuszczam, że nie jestem w Forks mile widziany. - zaczął. - Zawrzyjmy układ. - rzekł mając ochotę chlapnąć się w twarz za same myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:58, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Słucham - powiedziała Alice miękko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:04, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- ...Mam pewną osobistą sprawę w Forks i będę musiał spędzić tam trochę czasu. - powiedział bijąc się z myślami. - Chcę abyście nie wtrącali się w moje sprawy nieważne co by to nie było. W zamian zostawię Annę Marie w spokoju. - powiedział niepewnie. Wolał nie myśleć jaka będzie reakcja Ara na jego postępek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:07, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Albercie... - jęknęła Alice - zależy co to za sprawy. Nie mogę obiecać, że się nie wtrącimy jeżeli twoje działania zakłócą nasze zycie tam. Albo życie mieszkającym tam ludzi i... innych - dokończyła z wahaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:12, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Ech... - westchnął. - Chodzi o jedną... osobę. Niestety nie mogę ci zdradzić dlaczego tak mnie ta osoba interesuje. Nie chcę abyście się wtrącali. Tylko tyle. - powiedział i jeszcze bardziej spoważniał. - No... chyba, że wolisz pożegnać się z Anną Marie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:16, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Albercie, a czy mozesz mi zagwarantować, że nic się tej osobie nie stanie? Źe nie bedzie więcej polowań w okolicach Forks? Że przestaniecie się włóczyć po okolicy? Że..- dacie nam żyć normalnie chciała dokończyć ale urwała wpatrując się w Alberta poważnie - że nie wywieziesz jej nigdzie? że nie bedzie cierpiała? - Alice pytała pełna troski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:19, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie zrobię nic wbrew jej woli. - rzekł pewien swych słów, przybliżając twarz do twarzy Alice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:23, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- A jeżeli każe Ci iść do diabła? Pójdziesz? - uśmiechnęła się ciepło, nadal lekko marszcząc czoło w wyrazie troski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:26, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Wtedy zapewne wrócę do piekła i stanę przed obliczem wcielonego zła - mojego brata. - powiedział z ironią w głosie. Wstał i na powrót z powagą spojrzał na Alice. - To jak? Umowa stoi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:28, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Chodziło mi o to, czy jak każe ci iśc do diabła, to ją zostawisz w spokoju? - Alice nie ustępowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:32, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Przecież powiedziałem. Jeśli taka będzie jej wola... wrócę do domu. - powiedział trochę się już niecierpliwiąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:35, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- A reszta, Albercie? Dasz mi gwarancję, że nie zakłócicie równowagi jaką stworzyliśmy w Forks?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:39, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Masz na myśli pakt? Przypuszczam, że go nie naruszę. Ale jeśli już, to biorę całą odpowiedzialność na siebie. - rzekł z powagą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:44, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alice pokręciła głową.
- To nie działa w ten sposób - tłumaczyła. naprawdę chciała żeby zrozumiał. - Pakt juz naruszyłeś. Lizzy go naruszyła również. Nikt nie moze zostać ugryziony, wypity, przemieniony w okolicach Forks. Odpowiedzialni bedziemy my. - spojrzała Albertowi w oczy, w tym spojrzeniu krzyczał smutek. - Rozumiesz? to dlatego jesteśmy zdenerwowani. Nie wiem co się tam teraz dzieje i to mnie rozdziera od środka. Nie wiem czy uda się uratować to kruche porozumienie, które oboje z Lizzy naruszyliście. Ale jestem pewna, ze Carlise zrobi wszystko, by to naprawić. Jednak nie moze dojść już do żadnych nadużyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:50, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert popadł w głęboką zadumę. Myśli przelatywały mu przez głowę z zawrotną prędkością. Już wiedział co zrobić. - Alice. - podszedł do wampirzycy złapał ją za podbródek i pochylił się by spojrzeć jej w oczy. Ich twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Albert uśmiechnął się. - Przyrzekam, że pakt nie zostanie naruszony. - szepnął i musnął jej usta delikatnie. Po chwili podniósł się i nic już nie mówiąc skierował się z powrotem do salonu.
/dom Klausa - salon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:53, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alice osłupiała w pierwszej chwili. Pozbierała myśli i wybiegła za Albertem do salonu Klausa.
// dom klausa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|