Łazienka

Marika Knight

/ Dom Adama Knighta

Wbiegła do domu pędem. Trzasnęła za sobą drzwiami. Wbiegła do łazienki i nachyliła się nad muszlą klozetową. Dłonią przytrzymała sobie opadającą na czoło grzywkę. Kolejna fala mdłości ja dopadła. Zwróciła resztkami sił to co miała w żołądku. Trzęsła się przy tym jak galaretka. Po kilkunastu sekundach powstała spuściła wodę w toalecie i przemyła sobie twarz zimną wodą. Postanowiła się przespać. Czuła się źle. Ciągłe wymioty doprowadzały ją do obłędu.

/ Sypialnia

Marika Knight

/ Sypialnia

Lekko nacisnęła klamkę i drzwi się otworzyły. Weszła do łazienki i podeszła do wanny napuścić sobie wodę. Odkręciła sobie kurek z ciepłą wodą a następnie jeszcze z zimną by to zrównoważyć i nalała sobie płynu do kąpieli. Rozebrała się całkowicie do naga i zamoczyła się w pianie. Relaksująca kąpiel powinna jej dobrze zrobić i odświeżyć ciało. Zatopiła się całkowicie mocząc głowę. Dokładnie masowała swe ciało. Nalała sobie szamponu na rękę i wmasowała go w swe włosy. Kiedy w końcu skończyła, spuściła wodę w wannie i obmyła się dodatkowo prysznicem. Mokra wyszła owinięta w ręcznik.

/ Sypialnia

Marika Knight

/ Teren przed domem

Wparowała do łazienki nerwowo otwierając pierwsze pudełko. Pośpiesznie przeczytała instrukcję obsługi i już po chwili zaczęła wykonywać czynności podane na ulotce. Kilka kropelek moczu i odłożyła mały plastikowy pasek na bok. Zamknęła powieki, zacisnęła pięści trzymając kciuki i modliła się. Czekała cierpliwie odmierzając czas nawet ani razu nie spoglądając na pasek. W końcu gdy przeczekała odpowiedni czas, wolno otworzyła oczy, trzęsącą dłonią wzięła do reki tester i popatrzyła na niego otwierając szeroko oczy. Wzięła do reki ulotkę i porównywała. Dwie kreski, test pozytywny co oznaczało ciążę. - Nie! . - wydarła się na głos i rzuciła test w bok. Otwarła następne pudełko i czyniła podobnie jak przed chwilą. Nie! To nie prawda, test był zepsuty, ja nie jestem w ciąży, nie, nie jestem, kłamie. Zrobię jeszcze raz będzie negatywny. . Czekała kolejne minuty, które przeciągały jej się niemiłosiernie. Z jeszcze bardziej drżącą dłonią wzięła kolejny test do ręki. Popatrzyła na niego a jej mina wyrażała istne przerażenie. Test wskazywał tak samo jak poprzednio ciąża. Jestem w ciąży, będę miała dziecko, będę matką, to nie prawda, to cholerna nieprawda, kpisz sobie Boże ze mnie. Nie wierzę. . Brutalny fakt spadł na nią jak grom z nieba. W jej ciele malował się strach, załamanie, przerażenie, frustracja, irytacja, wściekłość. Tak wściekłość powodowała w niej agresję, a agresja przenosiła się na jej nerwy. Wpadła w potworny szał. Pobiegła na dól do salonu...

/ Salon

Marika Knight

/ Sypialnia

Nacisnęła klamkę od drzwi. Weszła do środka powłócząc ciałem. Zamknęła się. Położyła swoje ubrania na szafce i w końcu podeszła do wanny. Ustawiła odpowiedni strumień wody, dolała sobie aromatycznego olejku i rozmieszała go z wodą. Ściągnęła z siebie piżamę odkładając ją również na szafce i w końcu weszła do ciepłej wody. Od razu zrobiło jej się lepiej. Chlapała swoje ciało. W końcu oparła się o zimną posadzkę wanny i przymknęła oczy. Zażywała relaksu tak jak chciała. Po kilku minutach w końcu zaczęła się myć. Dokładnie nasmarowała żelem swoje ciało następnie spłukała je i zajęła się włosami. Kiedy była gotowa wyciągnęła korek aby woda spłynęła do rury. Na koniec dokładnie się opłukała. Wyszła owijając się szczelnie ręcznikiem. Powycierała swe ciało i kolejno ubierała poszczególne części garderoby. Na sam koniec twarz nasmarowała kremem aby nie była sucha. Tak ubrana, na głowie z a'la turbanem wyszła z łazienki wędrując do kuchni.

/ Kuchnia

Christopher Knight

/ Sypialnia

Nie śpieszył się, nie miał powodu. Był teraz królem. Udało mu się zająć łazienkę, więc mógł porobić trochę na złość Judit i posiedzieć dłużej tak jak zwykle ona to robiła względem niego. Zaczął od porannego, ożywczego, letniego prysznica. To go minimalnie postawiło na nogi. Wyszedł z kabiny i zajął się wycieraniem swego ciała. Kiedy się odpowiednio osuszył nałożył na siebie czyste rzeczy. Podszedł do lusterka i zaczął się w nim przeglądać. Po jego śliwie z przed 4 miesięcy już dawno nie było ani śladu, co mu dodało uroku. Świadczyło o tym chociażby to ile razy umówił się z dziewczynami. Nie żeby się tym szczycił. Nic z tych rzeczy, po prostu samo mu się to na myśl nasunęło. Przeczesał dłońmi swoje włosy jak zwykle robiąc w nich lekki nieład co mu się cholernie podobało, pasowało idealnie do typu jego włosów. Nie potrzebował do tego prawie niczego. Użył jedynie trochę gumy na włosy i rozcapierzył je według własnego uznania. Wiedział, że tak będzie minęło może zaledwie dwadzieścia minut, a usłyszał pukanie do łazienki, które przeradzało się w dobijanie. - Czego?! - warknął pod nosem, jednak lekko się szczerząc. - Wyłaź stamtąd, ale już! - usłyszał głos dziewczyny zza drzwi. - O, taki wał! - skrzyżował jedną rękę przez drugą i lekko u góry zacisnął pięść. - Ja mam czas... - ziewnął znużony drocząc się z dziewczyną. Wiedział, że to ją doprowadzi do złości, a oto mu chodziło. Nie potrafił sobie odmówić. Robił to jeszcze przez dziesięć minut, kiedy stwierdził, ze trzeba wyjść. W drzwiach zgrzytnął zamek. Wyszedł z łazienki jak nigdy, niby nic robiąc słodkie oczka jak by nie wiedział o co jej chodzi. - Możesz iść. - rzucił z łaskawością i poszedł do kuchni coś przekąsić.

/ Kuchnia

Judit

/ Piwnica

Judit weszła do łazienki i przysiadła na brzegu wanny. Odkręciła kran i czekała aż ciepłej wody będzie dość by się w niej wykąpać. Jutro już czwartek, jeszcze dwa dni tej udręki i dwa dni spokoju. Bardzo dobrze. Umoczyła dłoń w wodzie uznając że wystarczy. Zrzuciła z siebie ciuchy i wpakowała się do wanny. Siedząc i dogrzewając wieczne zmarzłe w tym kraju ciało zastanawiała się nad czasem jaki może sobie przeznaczyć na takie beztroskie taplanie się nim do domu wróci Christopher. Uznała że tak czy siak niedługo, nie miała ochoty siedzieć w wannie bezsensownie. Wyszorowała się, wstała, wytarła i ubrała piżamę. Wyczyściła wannę. Stanęła przed umywalka i sięgnęła po szczoteczkę do zębów. Upaćkana białą pianą, patrząc na swoje odbicie stwierdziła że przydałoby się pofarbować włosy, bo było widać kasztanowe odrosty. Uparcie nie chciała wrócić do naturalnego koloru, wolała już czerń i róż. Zdecydowanie. Przeczesała włosy, pozbierała swoje rzeczy i wróciła do ciemnej i w miarę zacisznej piwnicy. Spojrzała przelotnie na schody wiodące ku górze zastanawiając się czy Chris bardzo by się ucieszył gdyby był zmuszony szukać swych rzeczy po całym terenie 1312, ale uznała że szkoda sobie brudzić dopiero co umyte dłonie.

/ Piwnica

Christopher Knight

/ Korytarz

Wszedł do środka zamykając za sobą drzwi. Rozebrał się do naga i wszedł pod prysznic odkręcając kurek z zimną wodą. Uderzył go strumień lodowatej wody. Od razu zaczął się trząść, ale nie poprzestał na tym. Chciał tu stać tak długo, aż to zniesie. Próbował zmyć z siebie wszystkie wydarzenia dzisiejszego dnia, ale one uporczywie trzymając go kurczowo nie chciały niestety odejść, a im bardziej się starał tym było gorzej. Przestał, po prostu przestał. To i tak w niczym nie pomagała. Tutaj już nie chodziło tylko o Judit, ale i o ogół. Zmył krew z ręki patrząc na bordowy kolor jaki spływał ujściem. Chciałby jej więcej i więcej, ale nie był zdolny do tego aby to uczynić jeszcze nie teraz. Kiedy trząsł się już niemożliwie nie mogąc dłużej tego znieść zakręcił wodę i wyszedł spod prysznica sięgając po czysty ręcznik. Wytarł się do suchości omijając okolice rannej dłoni. Ubrany tylko w ręcznik wyszedł by pójść do siebie.

/ Sypialnia