Dom Takeo

Takeo

Otworzył powoli oczy i spojrzał na nią. Uśmiechnął się lekko i cmoknął dziewczynę czule w szyję.
- A jeśli będziesz musiała to będę cię odbierał spod szkółki. - uśmiechnął się lekko - Tylko.. muszę sprawić sobie... nowy... samochód - wymruczał lekko chichocząc, gdyż Lily nie widziała wraku samochodu który stał w garażu.

Lily

Przymknęła oczy i westchnęła cicho kiedy ją pocałował.
- Sama będę wracała - zaśmiała się - w końcu będę w La Push - dodała.

Takeo

- To co mam zrobić - jęknął cicho i objął dziewczynę w talii. - Chyba nie wmówię im że nie zdawałem tyle razy - uniósł lekko kącik warg i przyłożył usta do czoła dziewczyny. Tkwił tak dłuższą chwilę, i chyba nawet nie zamierzał wykonać innego kroku.

Lily

Zaśmiała się.
- Po prostu będę Cię odwiedzać po szkolę na chwilkę, możemy się spotykać też w innych miejsach - stwierdziała głaszcząc go po karku.

Takeo

Odchylił się leciutko do tyłu, mrużąc szczęśliwy powieki. Po chwili przysunął się na powrót do niej i przyłożył dłonie do jej ciepłych, rumianych policzków. Wpatrzył się dłuższą chwilę w jej oczy, następnie pochylił się i pocałował ją po francusku.

Lily

Uśmiechnęła się radośnie do niego i oddając pocałunek mocniej chwyciła go za kark i jedną nogę zawinęła mu w pasie.

Takeo

zawsze kiedy chcę żyć krzyczę
gdy życie odchodzi ode mnie
przywieram do niego
mówię - życie
nie odchodź jeszcze

Dla niego teraz życiem była Lily. Nie miał wątpienia, że opętała go całą sobą. Przerwał na chwilę pocałunek błądąc chwilę ustami po jej twarzy. Przytulił ją mocno do siebie i powrócił do wczesniej przerwanego pocałunku.

Lily

Westchnęła cicho i teraz obiema nogami była owinięta w jego pasie. Wplotła dłonie w jego włosy przyciągając go jeszcze bliżej.

Takeo

Delikatnie oparł się z nią o ścianę. Przytrzymywał ją, by nie wypadła z jego objęć. Przysunął jescze bliżej do niej twarz. Całował ją coraz zachłanniej, czasem nawet, brakło mu powietrza. Nie chciał przerywać tych chwil, wręcz przeciwnie - chciał by to trwalo wiecznie.

Lily

Oddawała jego pocałunek z taką zachannością z jaką on to robił. Przywarła do ściany jeszcze mocniej po czym włożyła ręce po jego koszulkę błądząc dłońmi po jego plecach i ramionach.

Takeo

Uśmiechnął się do niej i spojrzał na nią swoimi szczęśliwymi, które przez wiele miesięcy były bez życia, ciemnymi oczami.
- Kocham cię, moja mała - wymamrotał jej do ucho. Tak krótko ją znał, a już ją tak kochał. Jego czara miłości była pełna miłości do niej.

Lily

- Ja Ciebie też - powiedziała mu do ucha i delikatnie zaczęła całować jego szyję, policzki aż w końcu namiętnie go pocałowała.

Takeo

Zamruczał zadowolony, przedłużając pocałunek. Przejechał ręką po jej szyi i karku. Przycisnął ją za plecy do siebie. Tam, gdzie go dotykała, czuł przyjemne dreszcze. Zmarszczył lekko nos i zmrużył powieki szczęśliwy.

Lily

Przejechała ręką po jego torsie aż na szyję i policzki. Chwilę później składała czułe pocałunki na jego obojczyku, szyi, policzkach i ustach czasami cichutko pomrukując.

Takeo

Całując ją czule, zdążył wymamrotać cicho
- Bo się spóźnimy - mimo to nie odstawił dziewczyny na ziemię, lecz powrócił do jej całowania.

Lily

- No i co. Marianne pewnie ma ciekawsze zajęcia niż ja - zaśmiała się wtulając twarz w jego szyję i delikatnie przejechała po niej noskiem.

Takeo

Uśmiechnął się lekko i musnął opuszkami palców jej policzek. Pocałował delikatnie jej włosy. Zaczął delikatnie coś nucić raz po raz głaszcząc ją i całując. Cały czas patrzył na nią znad półprzymkniętych powiek.

Lily

Włożyła rękę pod jego bluzkę i przejechała szybko ręką po jego kręgsłupie. Później już wolniej od dołu do góry delikatnie chodziła po nim palcami jakby liczyła mu kręgi.

Takeo

Zamruczał cicho i przytulił do siebie. Była tak delikatna, ciepła... Muskał ją wargami po włosach, twarzy, szyi, obojczykach, ramionach. Delikatnie nadal ją całując przeniósł do jednego z pokoju gościnnego - był człowiekiem i nie mógł stać w nieskończoność trzymając, nawet tak lekki jak Lily, ciężar.

Lily

Zaśmiała się cicho i wtuliła w niego kiedy ją niósł.
Położył ja na łóżku [ tak mi się wydaje xD ] a ona przyciągnęła go bliżej siebie.

Takeo

Nie stawiał oporu, dał się przyciągnąć Lily. Objął dłońmi jej twarz i złożył na jej ustach namiętny, chciwy pocałunek. Objął ją mocno w talii. po czym przywarł do niej całym swoim ciałem.

Lily

Złapała go za plecy i obróciła się. Usiadła na nim okrakiem i pocałowała w usta kładąc ręce nad jego głową.

Takeo

Odwzajemnił pocałunek. Lekko się uśmiechnął.
- Co ty kobieto ze mną robisz... - powiedział cicho, lekko się uśmiechając. Po chwili, kończąc kolejny pocałunek, dokończył - Do słownie wszystko - wymruczał i pogłaskał ją po policzku.

Lily

- Jak widać - zaśmiała się kładąc na niego całą sobą.
- Ale wiesz, zawsze mogę już iść - spojrzała na niego roześmianym wzrokiem.

Takeo

Objął ją delikatnie czując jej aksamitną skórę.
- Ale tylko kiedy będzie do konieczne. - wypowiedział cicho te słowa. Zaczął bawić się jej kosmykami włosów.

Lily

- Dobrze - powiedziała wtulając się w niego i całując jego tors.
- A Ty nie masz lepszych zajęć? - zachichotała

Takeo

- Błądzę zwykle po mieście nic nie robiąc... A może szukałem szczęścia? - powiedział i westchnął cicho, gdy dziewczyna go zaczęła ponownie całować.

Lily

- Być może - zamruczała coraz czulej go całując i wodząc dłońmi bo jego ramionach i plechach.

Takeo

Wsunął rękę pod jej bluzką i zaczął rysować na jej brzuchu wzory. Odwzajemniał każdy, choćby najmniejszy pocałunek. Co jakiś czas zerkał na nią, a po chwili zamykał powieki, by chwilę poźniej znów je otworzyć.

Lily

Westchnęła kiedy ją dotykał i pocałowała go w szyję.
- To czym mnie zajmiesz? - uśmiechnęła się łobuzersko

Takeo

Odpowiedział jej tym samym uśmieszkiem.
- Cokolwiek pani sobie zażyczy, spełnię to pragnienie. - wyszeptał jej do ucha i złapał je delikatnie wargami.

Lily

Zamruczała cicho i spojrzała mu w oczy.
- Nie wiem wymyśl coś - zaśmiała się wpatrując w niego. W między czasie pozbyła się jego koszulki.

Takeo

Spojrzał 'tęsknie' za koszulką która znikła gdzieś daleko. Pokiwał przecząco głową, aczkolwiek z leciutkim uśmiechem i zwinnymi, szybkimi ruchami, 'unicestwił' górną cześć ubioru Lily. Wargami przejechał jej po obojczyku.

Lily

Wygieła się pod wpływem jego dotyku. Chwilę później już zajmowała się paskiem jego spodni. Drugą rękę przejechała po jego policzkach, ustach i szyi.

Takeo

Delikatnie pomógł ciemnowłosej jedną ręką, bo drugą zaś zdejmował rzeczy z dolnej partii ciała dziewczyny. Pocałował ją namiętnie, językiem błądząc o jej podniebieniu.

Lily

*jeszcze z 2 pościki i spadam bo jak tata przyjdzie to bd źle xD *
Przejechała językiem po jego dolnej wardze. Chwilę później przejechała nim po jego szyi i torsie.

Takeo

Jęknął cicho zadowolony i zmrużył powieki. Musnął palcami jej policzek i udo. Uśmiechnął się do niej lekko, jakby zadawał pytanie, lecz nie wypowiedział żadnych słów.

Lily

Uśmiechnęła się delikatnie i przejechała ręką po jego udzie i boku nie odrywając ust od jego torsu.

Takeo

Pod jej czułym dotykiem rozluźnił mięśnie. Przymknął powieki głaszcząc jej ciało po czym przywarł do niej, obejmując delikatnie [cenz]

Lily

Zcisnęła ręce na poduszcze i [cenzura Razz

] .

PÓŹNIEJ:

Leżała na nim wtulona w jego tors.
- Zaraz musimy się zbierać - powiedziała z uśmiechem.