Dom Takeo

Takeo

Płatki wyrzucił do śmietnika, a wodę z wanny spuścił. Wyszedł z łazienki i zerknął na Lily. Uśmiechął się lekko do siebie i wszedł na piętro. Otworzył drzwi do swojej sypialni i wślizgnął się do niej. Przysiadł na brzegu łóżka. Po chwili położył się na miękkiej kołdrze.

Lily

Ubrała się już cała i przeczesała włosy ręką. Weszła po cichutku do jego sypialni i stanęła nad nim.
- Widzę, że nie czujesz się zbyt dobrze, może sobie pójdę - szepnęłą.

Takeo

Uchylił leniwie jedną powiekę. Pokiwał przecząco głową. Cóż, teraz można było śmiało powiedzieć, iż chłopak jest już tylko straszliwie rozleniwiony. Przeciągnął się i podniósł. Ręcznik rzucił na łóżko i ciągnąc za sobą nogi podszedł do półki z bielizną. Musiało minąć południe, gdyż zwykle o tej godzinie czuł się niezwykle śpiący, mimo iż to rzadko mu się zdarzało.

Lily

Spoglądała na niego z boku. Widziała, że coś jest nie tak. Miała wyrzuty sumienia, że zadała mu tamte pytanie i zepsuła mu humor.

Takeo

Kiedy doszedł do szafki stwierdził iż nie ma ochoty się nawet ubierać. Obrócił się na pięcie, może trochę zbyt gwałtownie, gdyż na chwilę stracił równowagę. Zakołysał się po czym wrócił do łóżka. Położył się na nim i spojrzał na Lily.
- Chodź tu c.c - wymruczał.

Lily

Uśmiechnęła się delikatnie i wskoczyła na łóżko.
- Nie jesteś zmęczony? - spytała z uśmiechem .

Takeo

Uniósł jeden kącik ust.
- Umh. Trochę. ale zaraz mi przejdzie - przytulał się do Lily i przytulił ją. Spojrzał na nią z dołu. Puścił jej perskie oczko i pogłaskał ją po policzku.

Lily

- Nie ubierasz się? - zachichotała i spojrzała na niego. Delikatnie go pocałowała.

Takeo

Spojrzał na siebie.
- Szczerze? - powiedział i odwzajemnił pocałunek. - nie chce mi się zbytnio. - stwierdził z lekkim uśmiechem.

Lily

- Leń z Ciebie - zaśmiała się.
- A co Ci się chce? - dodała z uśmiechem.

Takeo

Zamyślił się. Przytknął palec do ust. po chwili uśmiechnął się łobuzersko i pod dłuższej chwili oznajmił.
- Herbatkę! - jego głos był pełen entuzjazmu i radości na pomysł o herbatce xd

Lily

Spojrzała na niego zdziwniona.
- Jaka herbatka?

Takeo

- Herbatka na dzień dobry, na śniadanie, po śniadaniu, przed obiadem -cierpliwie zaczął wymieniać po kolei herbatki - ... i herbatka po kolacji - zakończył i roztrzepał ręką włosy. - Ale herbatka może poczekać... - powiedział i oparł się na łokciach, by móc pocałować namiętnie dziewczynę.

Lily

- Zapamiętam, że lubisz herbatę - zaśmiała się i odwzajemniła pocałunek przybliżając się do niego.

Takeo

Przyciągnął do siebie iemnowłosą i spojrzał w jej oczy. W jego oczach zaś, znów malowało się szczęście.
- Może się gdzieś wybierzemy? Czy wolisz zostać? - zapytał ją nim pocałował ją powtórnie.

Lily

- Wiesz, że ja leń jestem i nie chce mi się wychodzić - zaśmiała się i pocałowała go.
- A Ty jak wolisz?

Takeo

- Mi to obojętne. Najważniejsze jest twoje szczęście - wymruczał jej cicho do ucha i objął rękoma jej talię.

Lily

- Więc zostajemy - uśmiechnął się kładąc na niego.
- To co będziemy robić ? - spytała oglądając jeden z jego tatuaży

Takeo

- Najważniejsze jest dla mnie twoje szczęście - zamruczał dziewczynie do ucha i pocałował w szyję. Uśmiechnął się tym jednym ze 'swoich' uśmieszków.

Lily

- Ciągle to powtarzasz a dla mnie Twoje więc raz bym chciała zrobić coś dla Ciebie - usiadła na nim okrakiem i całowała jego tors.

Takeo

Miał ochotę wypalić 'Herbatkę!' Ale się powstrzymał. Wolał, by dziewczyna nie utopiła się w stosie herbat. Zamruczał cicho.
- I znowu to robisz- powiedział, mając na myśli to, iż Lily znów zaczyna robić z nim co chce, a on nawet nie umiał się sprzeciwić.

Lily

- Co robię? Nie podoba Ci się? - spytała z łobuzerskim uśmiechem i przejchała językiem aż do jego pępka. Podniosła się i spojrzała mu w oczy.

Takeo

Zaśmiał się cicho, zerkając na dziewczynę.
- Właśnie o to, że bardzo to mi się podoba. - zaśmiał się jeszcze raz i pocałował Lily po francusku, rzecz jasna perfekcyjnie Cool

Lily

Oddała pocałunek oczywiście równie perfekyjnie xD. Ręce położyła za jego głową

Takeo

Spojrzał na Lily i lekko się skrzywił. Nie podobało mu się to że była ubrana U_U Całując ją, powoli zaczął ściągać z niej bluzkę. Uśmiechnął się do niej, a drugą rękę zatopił w jej ciemnych włosach.

Lily

Pomogła mu ściągnąć swoją bluzkę nie przerywając pocałunku. Nachyliła się nad nim i całowała go coraz zachłanniej.

Takeo

Jego dłonie powędrowały niżej, by chwilę później zdjąć dolną część ubioru. Odwzajemniał każdy pocałunek dziewczyny, czasem nawet zapominając o złapaniu oddechu. Przypatrywał się jej oczom intensywnie.

Lily

Z uśmiechem pomogła mu ściągnąć z siebie wszyskie ciuchy. Rękami wodziła po jego całym ciele

Takeo

Uśmiechnął się przesuwając się lekko na łóżku. Objął rękoma jej ciało. Delikatnie zaczął je masować, a usta wędrowały po całym jej ciele. Uśmiechnął się chytrze do dziewczyny.

Lily

Przesunęła się razem z nim i naprężyła się jak kotka. Mruczała cichutko.
- Bo się od tego uzależnie - zaśmiała się

Takeo

Przeturlał się z dziewczyną na środek łóżka. Spojrzał na nią z góry.
- Nie chcesz? - zapytał całując ją po szyi. Ręce oparł na łóżku, lecz opuszkami palców nadal dotykał jej skóry.

Lily

Uśmiechnęła się łobuzersko.
- Ja zawsze chce - zaśmiała się przyciągając go bliżej.

Takeo

Splótł swoje nogi z jej nogami, a ręce powoli zatopił w jej ciemnych włosach. Chciwie przylgnął do jej aksamitnych ust. Przymknął powieki rozkoszując się tymi magicznymi chwilami.

Lily

Całując go delikatnie masowała jego ramiona. Przysunęła się wyżej.
- Kocham Cię - wymruczała mu zadowolona do ucha.

Takeo

- Ja ciebie też - wyszeptał jej cichutko do ucha. Rozluźnił napięte mięśnie i spojrzał na Lily. Przybliżył się do niej. Czuł jej ciało, do którego przylegał, delikatny zapach róż, który przesiąkł jej skórę. Widział jej twarz delikatną jak jedwab, słyszał jej miękki głos. Uśmiechnął się leciutko. Był szczęśliwy, że Lily była przy nim.

Lily

Uśmiechnęła się. Lubiła jego dotyk, jego głos , jego ciało, wszystko co było jego.
- Lubię ten Twój zapach - przyznała.

Takeo

Uśmiechnął się i zapytał ją nieco ochrypłym tonem.
- Wybacz że pytam... Ale dlaczego ja? - przyłożył swoją dłoń do policzka dziewczyny. Był taki aksamitny i ciepły.

Lily

- Nie wiem, samo przyszło - zaśmiała się całując go po szyi i policzkach

Takeo

Uśmiechnął się lekko i położył się obok niej. Westchnął cicho i spojrzał na nią. Mógł tak leżeć i wpatrywać się w dziewczynę. Wyciągnął do niej rękę i pogłaskał czule jej szyję. Przymknął na chwilę powieki.

Lily

Odwróciła się do niego i pocałowała w rękę, ściągnęła swoją bieliznę.