Chata Sary

Embry

- No bo Mark jest starszy i może bardziej ją pociąga czy coś. nie wiem co myślą kobiety...boże - wywrócił oczami.
- A może ja jej zrobiłem krzywdę? - spojrzał gdzieś w ścianą analizując każdy swój ruch. Oczywiście nie chodziło mu o krzywdę tą psychiczną

Sara

- Embry jaką krzywdę? - cierpliwość Sary powoli się kończyła - Mark jest starszy i przyznaję, pociągający. Świetnie całuje... - uśmiechnęła się na samo wspomnienie - ale co to ma do rzeczy? Jeżeli ona cię kocha to żaden Mark ani Leonardo diCaprio.. ani nawet George Clooney tego nie zmieni, tak?

Embry

- Nie wiem może za mocno ją dotknąłem...nie wiem - burknął przenosząc wzrok na Sarę.
-Saaraaa - wyjęczał kiedy wspomniała jak Mark całuje. Aż mu się ten obiadek dźwignął XD
- Szczegóły zachowaj dla siebie , błaga. Wystarczy, że czułem to co Dea - zrobił trochę dziwną minę

Sara

- A czy ja w ogóle cokolwiek uszczegóławiałam. Nic ci bym nie powiedziała. Czy ja pytam jak się to twoje cudo bóstwo całuje? Nie. Nie interesuje mnie co tam sobie z nią robisz czy też nie - mruknęła wgapiając oczy w telewizor - I nie za bardzo łapię o co chodzi z tym czuciem... Co znaczy ze czułeś to co ona? To trochę niedorzeczne, nie sądzisz?

Embry

- Nie ważne - machnął rękom. Przeciez jej nie powie o co chodzi.
- Nie denerwuj się już na mnie - zmierzwił jej włosy a potem ją za nie pociągnął. Jak kiedys, daaawno,daawno temu xd

Sara

- Skoro tak twierdzisz - wzruszyła ramionami
- Nie denerwu.... AŁAAAAA! - wrzasnęła. Pociągnął ją za mocno. Zabolało ją. Obrzuciła go wściekłym spojrzeniem - Chcesz mi włosy wszystkie wyrwać? Pogięło cię?!

Embry

- Przepraszam - pogłaskał ją po włosach i pocałował w czubek głowy.
- Wiesz,że ładnie pachniesz. To się nie zmieniło - zaśmiał się

Sara

- Bo się myję - rzuciła odrobinę udobruchana. - Dziękuję. I nigdy więcej nie ciągnij mnie za włosy, dobrze? - poprawiła fryzurkę.

Embry

- Dobrze - pogłaskał ją po policzku.
- Ale po prostu masz taki swój zapach - zaśmiał się i poprawił jej włosy, które jej rozczochrał

Sara

- Jaki? - zmarszczyła czoło. Pociągnęła nosem, ale ni kuta nic nie poczuła. - Jesteś pewien że dobrze się czujesz?

Embry

Pociągnął nosem jeszcze raz.
- Twój jest taki czekoladowy z nutką jakieś truskawki albo poziomki - wyszczerzył się dumny ze swoich spostrzeżeń.
- Jestem wilkiem, czuje więcej od Ciebie

Sara

Poziomki... Czekolada... No tak.. faktycznie miała czekoladowy balsam do ciała i poziomkową odżywkę do włosów.
- Ma to swoje zalety - przytaknęła - Ale mimo wszystko... Nie obwącukiereczek mnie - roześmiała się odpędzając go, bo znów wsadzał nos w jej włosy. - Głupio się z tym czuję.

Embry

Wziął nos kiedy go odgoniła. A potem dla żartów złapał ząbkami jej skórę na szyi.Tylko dla żartów. Potem się odsunął.
- Przepraszam - powiedział tłumiąc śmiech

Sara

- Zginiesz marnie - zmruzyła oczy i walnęła go poduszką w łeb - Nie obwącukiereczek mnie... - walnęła raz jeszcze - nie gryź... - walnęła ponownie - i nie naśmiewaj się ze mnie - chichotała.

Embry

Przybrał grobowy wyraz twarzy.
- Przepraszam - powiedział poważnym głosem.
- Będę leciał za chwilę - westchnął

Sara

- Siłą cię nie zatrzymam - wzruszyła ramionami - Będziesz sam siedział?

Embry

- W sumie mogę jednak zostać bo Dei nie ma jeszcze - usiadł tyłkiem znów na kanapie.

Sara

- To się przydaj i masuj - bezceremonialnie położyła mu stopy na kolanach i oparła się wygodnie. Tak. Sara wiedziała jak się w życiu ustawić XD

Embry

- Coś za coś - zaśmiał się i znów masował jej stópki.
- Dobrze chociaż masuje? - zaśmiał się znów

Sara

- Dobrze - ziewnęła - I co znaczy coś za coś? - mruknęła zjeżdzając w dół na sofie. Ułożyła się wygodnie.

Embry

- W sensie że ja zostaje ale stopki ci masuje - pociągnął ją za paluszek i dalej masował.
- Wiesz że tylko Ty miałaś takie życzenia - zaśmiał się

Sara

Mruczała zadowolona. Prawda była taka: Sara UWIELBIAŁA gdy ktoś masował jej stopy. Odpoczywała przy tym, relaksowała się no a czasem coś jeszcze.. to dla wtajemniczonych XD
- Serio? - zdziwiła się i spojrzała na Embry'ego - w takim razie każda twoja baba była albo głupią albo wariatką.. Albo jedno i drrrrrrugie - zamruczała przeciagle, bo Embry trafił na właściwy punkt na jej stopie. Sara przeciagnęła się w ten szczególny i znany mu sposób. - Jak można nie pozwolić ci masowac sobie stóp kiedy robisz to tak dobrze? - zagryzła wargę.

Embry

- Jedna głupie a inne były wariatkami - stwierdził masując odrobinkę mocniej jej stópki. Uśmiechał się przy tym ciągle szeroko. musi Dei taki masaż kiedyś zafundować to się nie będzie na niego gniewać XD

Sara

- Ładnie żeś podsumował swoją obecną dziewczynę - zachichotała z lubością odwracając kota ogonem Razz

Embry

- Ej była mowa o starych dziewczynach a nie obecnych - pokazał jej język i zaczął masować jej drugą stopę.

Sara

- Nie, nie, nie... Mówiłam o wszystkich - pokazała mu jezyk i zaśmiała sie - oprócz mnie oczywiście.

Embry

- Jak wszystkie to wszystkie. Bez wyjątków - wyszczerzył się jak głupek.

Sara

- Nie mój drogi.. Mówiłam o wszystkich które nie prosiły cię o masaż stópek. Ja sie do nich nie zaliczam, Skarbie - oparła stopę o jego tors i popchnęła go lekko na oparcie. Jakby nie patrzeć wyszło na jej Razz

Embry

Wywrócił oczami bo faktycznie wyszło na jej Razz

Uśmiechnął się kiedy opadł na kanapę ale za to pociągnął ją na siebie.
- I co teraz? - zamknął ją w uścisku ale delikatnym żeby nie zrobić jej krzywdy

Sara

- Teraz grzeznie mnie puścisz, Skarbie - wbiła mu palec między zebra. Coż z tego, ze pewnie niewiele go to obeszło XD

Embry

- O niee na to bym nie liczył - uśmiechnął się łobuzersko i głaskał ją po pleckach

Sara

- Na grzecznosć czy na puszczenie mnie? - zmrużyła zadziornie oczy. Miała w zanadrzu kilka chwytów poniżej pasa, które byłyby w stanie skłonić go do wypuszczenia jej z uścisku.

Embry

- Na wypuszczenie cIę - stwierdził po chwili namysłu.
- Nie miej głupich pomyslów - zaśmiał sie

Sara

- Jakich głupich pomysłów - uśmiechnęła się wrednie - Nie wiem o czym mówisz - mruknęła wbijając mu palce obu dłoni pomiędzy żebra. To już musiał poczuć.

Embry

Warknął ostrzegawczo ale oczywiście nic by jej nie zrobił. Przekulał sie z nią także ona była na dole. Trzymał jej nogi jedną łapą a drugą ręce.
- I co teraz? - wyszczerzyl się

Sara

- Puść mnie Embry - warknęła - nie wykorzystuj tego ze jesteś silniejszy. - szarpnęła się. Nie lubiła takich zartów. Przynajmniej nie dziś.

Embry

Widziała, że Sara coś dzisiaj nie w humorze jest więc ją puścił żeby się już tak nie wściekała.
- Chcesz jeszcze piwo ? - odbiegł od tematu żartów żeby mu się po buźce nie dostało xd

Sara

- Chcę - spojrzała na zegarek. Późno. - Embry.... - powlokłą się do kuchni - Nie masz ochoty pójść gdzieś? Mnie nosi. Nie chcę siedzieć w domu. Chodź na klify, co? weźmiemy piwsko i pójdziemy...

Embry

Spojrzał na jej zegarek. Faktycznie późno.
- Jasne, możemy iść - wstał i wziął 4 butelki piwa. Co się będzie przejmował xD
- Idziemy? - uniosł trochę swój łokieć żeby go wzięła pod rękę

Sara

- Ja w odróżnieniu od ciebie muszę się ubrać... - mruknęła i poszła się przebrać. Włosy trochę posklejane farbą jej nie przeszkadzały. Przeczesała je szybko pozbywając się zaschniętych grudek. Wyszła [link widoczny dla zalogowanych] - Idziemy?