Dom Ashley

Ashley

Mały dom, otoczony siatką i kilkoma drwami. Za domem znajduje się niewielki ogród.

Ashley

// ulica

Pociągnęła go do kuchni. Małe to było pomieszczenie, z drewnianym stołem po środku i lodówką i kilkoma szafkami. Posadziła Philla na jednym z krzeseł i ruszyła na poszukiwania termometru.

Phill · Gość

/ Ulica

Popatrzył na kuchnię szukając czegoś do naprawienia swoim zwyczajem. Zapominając że nie jest u siebie zajrzał pod zlew, bo kran wydawał mu się obluzowany. Zaczał coś przy nim majstrować.

Ashley

Znalazła termometr w jedne z szuflad .
- Ty zostaw ten zlew i masz.. zmierz temperaturę ...- zdjęła z głowy kaptur i rozsunęła firanki, aby wpuścić trochę światła.

Phill · Gość

- Przestań - powiedział nie wyciągajac głowy z szafki - Masz jakiś mały klucz? - wyciągnął oczekujaco dłoń.

Ashley

Zdenerwowała się. - Zostaw ten zlew.. albo nie.. siedź tam- mruknęła kładąc termometr na szafce. Podeszła do zlewu i odkręciła wodę na maksimum...

Phill · Gość

- Ashley! - wypadł ze zlewu siadając na podłodze - Odbiło ci? - spojrzał na nią spod mokrej grzywki.

Ashley

-Jakbyś mnie słuchał to by do tego nie doszło - jej bluza też była mokra - pójdę się przebrać.. a Ty możesz się wytrzeć .. łazienka jest za zielonymi drzwiami - powiedziała i pobiegła po schodach na górę.

Phill · Gość

Poszedł dla świętego spokoju do łazienki. Wytarł włosy które po chwili były suche. Wrócił do kuchni i wytarł wodę z podłogi.

Ashley

Przebrała się w dres i zbiegła na dół. Weszła do kuchni lekko zdezorientowana , że po wodzie nie było śladu. Sucha podłoga, suchy Phill .
- Ty jesteś jakiś nietypowy... nie przesadzasz z tymi początkami? najpierw w sklepie teraz tu.. daj mi coś zrobić bo wyjdzie , ze mam dwie lewe ręce. - we własnym domu czuła się pewniej, ręce nie trzęsły się jak tak jak zwykle, a głowa nie latała na wszystkie strony.

Phill · Gość

- Taaaa... I znów dostanę taką nagrodę jak przed chwilą? - zapytał uśmiechając się szeroko. Oparł się o szafkę, umyślnie zakrywając przed jej wzrokiem termometr. - Dlaczego jesteś dla mnie taka niedobra i nie dajesz mi zmyć podłogi? - zapytał płaczliwym tonem, pochylajac się trochę do przodu i patrząc na nią roześmianymi oczami.

Ashley

-Bo to moja podłoga chłopcze - podeszła do lodówki i zaczęła w niej szukać czegoś zdatnego do spożycia - Głodny jesteś? - spytała od niechcenia.

Phill · Gość

- Mogę coś przekąsić. - powiedział z zabawnym uśmieszkiem. Był wilkiem, zawsze miał na cos miejce.

Ashley

Teraz pojawił się problem. - Miałam nadzieje , że powiesz "nie" to by mi ułatwiło sprawę bo mam pustą lodówkę... - stwierdziła kucając , nadal z głową wewnątrz lodówki.

Phill · Gość

- Też mi problem... - mruknął i podniósł z podłogi swoją torbę - Masz. Skoro nie masz dwóch lewych rąk to coś z tego zrobisz. - podał jej torbę.

Ashley

Nawet nie wychyliła nosa z lodówki , tylko zaśmiała się krótko. Kiedy stwierdziła że lodówka jest pusta wściekła popatrzyła na Philla - to Twoja wina, zagadałeś mnie..

Phill · Gość

- Moja? Moja?! - zapytał Phill - Jak możesz... A ja tak ci pomagałem. - zaczął tonem pełnym żalu. Kroił już nożem ser i wędlinę. Jak zawsze wszędzie czuł się jak u siebie. - Siadaj - powiedział kiedy chciała sama się tym zająć. Popatrzył na tostowy chleb w chlebaku. Szkoda że nie ma zwłykłego... - Mogę, nie? - nie czekajac za zgodą wyciągnął parę kawałków. Po chwili przed Ash wyladowało 6 kanapek, wyglądajacych naprawdę apetycznie. - Proszę - powiedział z uśmiechem.

Ashley

- Twoja bo mnie zagadałeś i zapomniałam o zakupach.. - powiedziała, próbując zabrać mu nuż, kiedy nic z tego nie wyszło , usiadł na krześle, opierając głowę na ręku.
- Nudzi Ci się chyba co ? - spytała kiedy położył przed nią kanapki.

Phill · Gość

- Nie, ale jak masz się przez przypadek zasztyletować i to przy mnie, to wolę sam coś zrobić. - powiedział siadając i szczerząc sie do niej. - Wiem, jestem nachalny...

Ashley

-Zasztyletować? twierdzisz , że nie umiem się posługiwać nożem ? - spytała poirytowana .

Phill · Gość

- Nie twierdzę tak - powiedział poważnie zabierając jedną z kanapek - Ale jestem zapobiegawczy poprostu.

Ashley

-Nie przesadzaj .. - mruknęła , patrząc na kanapki - Nie otrujesz mnie co ? - wzięła jedną z nich i ugryzła.

Phill · Gość

Zaśmiał się - Sama mi to wszystko sprzedałaś. Nic nie dodawałem.

Ashley

-Zawsze warto się upewnić - wzruszyła ramionami . Rozejrzała się po kuchni i dostrzegła termometr.

Phill · Gość

Żuł spokojnie kanapkę i lustrował pomieszczenie w poszukiwaniu czegoś do naprawy.

Ashley

Podniosła się i ruszyła w kierunku termometru. Kiedy wzięła go w swe ręce rzekła :
- Zrobisz to sam czy mam Cię zmusić? - chodziło o zmierzenie temperatury oczywiście.

Phill · Gość

- A jak mnie zmusisz? - zapytał z ciekawością.

Ashley

- Jeśli zaryzykujesz to się dowiesz.. lepiej dla Ciebie byś zrobił to sam - położyła przed nim termometr.

Phill · Gość

- Ashley ja nie jestem chory... Jestem wilkołakiem, dasz wiarę? - odsunął od siebie termometr.

Ashley

Usiadła na przeciwko i intensywnie wpatrzyła się w jego twarz .
- Wszyscy jesteście tacy sami.. Mój mąż też taki był..- urwała , zaciskając zęby - zrób to..

Phill · Gość

- Nie ma potrzeby. Nie rozumiesz że ja już taki jestem?

Ashley

-Nie - pokręciła przecząco głową - ja jestem blondynką takie zazwyczaj mało wiedzą.. - powiedziawszy to poirytowana wstała i zaczęła drapać się w blizny na ręce.

Phill · Gość

Spróbował z innej strony biorąc termometr w dłoń. - A co zrobisz jeśli już zmierzę temperaturę? - patrzył jak rtęć po chwili zaczyna piąć się ku górze - Co zrobisz?

Ashley

Stała cały czas plecami do Philla .
- Zobaczymy co wyjdzie.. jak na moje oko, powinieneś nie żyć.. a skoro żyjesz i wygląda na to że się ruszasz.. to jesteś ciekawą anomalią ..

Phill · Gość

- Anomalią... - po raz pierwszy uśmiech spełz z jego twarzy. Czekał w ciszy na wynik, wiedział jaki. Kiedy minęło przepisowe pięc minut odłożył termometr cicho na stół. Złóżył ręcę przed sobą i czekał na to co powie, kiedy zobaczy ilość kresek.

Ashley

Roześmiała się cicho - ale nie zamierzam oddawać Cię do cyrku ..- powiedziała , cicho podchodząc do stołu. Uniosła termometr i odczytawszy wynik popatrzyła na Philla jakby był trupem nic nie mówiąc.

Phill · Gość

- Co zrobisz? - powtórzył pytanie z determinacją.

Ashley

- Byłeś z tym u lekarza? od dawna tak masz? - spytała nieśmiało.

Phill · Gość

- Taki jestem. Nie muszę z tym iść do lekarza. Mówiłem że to genetyczne. - kończąc temat wziął kanapkę.

Ashley

Powstrzymała ciekawość i usiadła w milczeniu obracając termometr w rękach.