Dom Clearwater'ów

Leah · Wysłany: Śro 18:07, 25 Mar 2009 Temat postu:

Maluch spał słodko na kocyku na ławeczce. Leah delikatnie przejechała dłonią po jej brzuszku.
-Zostań... -mruknęła.

Gaspard · Wysłany: Śro 18:14, 25 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnął się ciepło.
-Nie mam gdzie spac... - Mruknął uśmiechając się łobuzersko

Leah · Wysłany: Śro 18:30, 25 Mar 2009 Temat postu:

-Mam duże łóżko... -mruknęła cichutko.

Gaspard · Wysłany: Śro 19:07, 25 Mar 2009 Temat postu:

Przekręcił głowę zabawnie. Objął ją w talii i szepnął do ucha:
-Mów dalej. To bardzo interesujące...

Leah · Wysłany: Śro 19:09, 25 Mar 2009 Temat postu:

-Dlatego możemy się nim podzielić... -mruknęła- Obiecuje, że będziesz spał spokojnie... -mruknęła.

Gaspard · Wysłany: Śro 19:13, 25 Mar 2009 Temat postu:

-A jaką mam gwarancję prawdziwości twoich słow? - Uwielbiał się z nią droczyć. Przy tym głaskał ją delikatnie po ramieniu.

Leah · Wysłany: Śro 19:16, 25 Mar 2009 Temat postu:

-Masz MOJE słowo.... To mało? -mrukneła mu cicho do ucha.

Gaspard · Wysłany: Śro 19:22, 25 Mar 2009 Temat postu:

-No nie wiem, nie wiem... - Zamruczał i musnął ustami jej uszko. - A co na to twoi rodzice?

Leah · Wysłany: Śro 19:24, 25 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała znacząco na malutką Josephine.
-Myślisz, że mają jeszcze cos przeciwko? Zresztą nie ma ich... Jeszcze pare dni. Na razie żyją w nieświadomości, że już są dziadkami. Dla nich nadal mam wieeelki brzuch... -przewróciła oczami.

Gaspard · Wysłany: Śro 19:40, 25 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiał się.
-Może lepiej ich nie uświadamiać? Poczują się staaarzy... - Mruknął jej do ucha.
-No, to chyba mogę zostać.

Leah · Wysłany: Śro 20:07, 25 Mar 2009 Temat postu:

-To że poczują się starzy to małe piwo... Najgorsze jest to, że oni są gotowi tu natychmiast wrócić... -pocałowała go w kark.

Gaspard · Wysłany: Śro 20:15, 25 Mar 2009 Temat postu:

-No to... Może... - Zaczął. - Zamieszkałabyś u mnie? - Wysunął propzycje. - Mam duży domek. Pomieścimy się wszyscy we trójkę.
Usmiechnął się i trącił ją nosem w policzek.

Leah · Wysłany: Pią 20:35, 27 Mar 2009 Temat postu:

-Myślisz, że to dobry pomysł? -mruknęła cichutko przesuwając noskiem po jego szyi.

Gaspard · Wysłany: Pią 21:07, 27 Mar 2009 Temat postu:

-Mi tam pasuje... - Mruknął zadowolony pod wplywem jej dotyku.

Leah · Wysłany: Pią 21:29, 27 Mar 2009 Temat postu:

-Jesteś tego pewny... Chcesz słuchać płaczu Jose... ? Mojego marudzenia... ? -zapytała cicho trącając jego wargi swoimi ustami.

Gaspard · Wysłany: Pią 21:30, 27 Mar 2009 Temat postu:

-Najwyżej zamknę was w szafie. - Zażartował i pocałował ją w usta. Nie był pewiem czy tego chciał. Nie wiedział czy chce, aby w nocy budził go natarczywy płacz dziecka. Nie wiedział czy chce ciągle słuchać upierdliwego gadania Leah. Nie był pewien, czy chce stracić wolność. Ale już dawno postanowił, że zrobi na złość im wszystkim i nie porzuci dziecka i Leah.
Uśmiechnął się zachęcająco.

Leah · Wysłany: Nie 12:19, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Pomyślę o tym... -uśmiechnęła się uroczo. Nadal była nieufna. Mimo wszystko.

Gaspard · Wysłany: Nie 12:23, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Dobra. - Westchnął i wplótł rękę w jej włosy. - W ciągu kilku tygodni wywróciłaś moje życie do góry nogami.

Leah · Wysłany: Nie 12:26, 29 Mar 2009 Temat postu:

Robiło się chłodno. Zabrała maleńką, żeby za parę chwil włożyć ją do łóżeczka.
-Zaraz wracam... -mruknęła i owijając dziecko kocykiem zaniosła je do swojego pokoju.
-Wiesz... to co powiedziałeś działa w obie strony... -mruknęła znów siadając obok niego i lekko rozhuśtując ławkę.

Gaspard · Wysłany: Nie 12:29, 29 Mar 2009 Temat postu:

Objął ją tak, żeby mogła położyć głowę na jego ramieniu.
-Może... Działam jak diabeł tasmański. - Zaśmiał się i poczochrał jej włosy,

Leah · Wysłany: Nie 12:30, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Można by tak powiedzieć.... -westchnęła tuląc się do niego. Sama nie wiedziała nawet dlaczego ciągle zachowuje w stosunku do niego dystans.

Gaspard · Wysłany: Nie 12:45, 29 Mar 2009 Temat postu:

Wziął głęboki wdech, a potem wydech. Do jego nozdrzy doszedł słodki zapach Leah, który na chwilę zakręcił mu w głowie. Usmiechnął się łobuzersko.
-Myslałaś nad rodzicami chrzestnymi już? - Spytał trochę nieskładnie na jednym wydechu

Leah · Wysłany: Nie 14:18, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Myślę, że Mel naprawdę by się ucieszyła... -mruknęła.

Gaspard · Wysłany: Nie 16:33, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Mel... - Jak mam jej powiedzieć, że obiecałem to Dei?! - Ona mnie niecierpi.

Leah · Wysłany: Nie 16:46, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Przekona się... -mruknęła wsuwając dłonie pod jego koszulkę.

Gaspard · Wysłany: Nie 16:57, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Nie jestem pewnien... - Mruknął zadowolony. Musnął jej usta swoimi wargami.

Leah · Wysłany: Nie 17:00, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Ale ja tak... Mel to rewelacyjna dziewczyna... -mruknęła Leah, łapkami wędrując coraz wyżej.

Gaspard · Wysłany: Nie 17:04, 29 Mar 2009 Temat postu:

Westchnął pod wpływem jej dotyku. Przygryzł jej dolną wargę i uśmiechnął się.
-Może tak...a może nie...

Leah · Wysłany: Nie 17:07, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Na dobrą sprawę jej nie znasz... -mruknęła przesuwając dłonie na jego plecy. Podobał jej się dotyk jego skóry. Była taka ciepła i delikatna.

Gość · Wysłany: Nie 17:42, 29 Mar 2009 Temat postu:

Obok domu usiadł czarny kocur z muszą w pysku. Jedno jego ucho było jednak skierowane w stronę ściany. Chwilę nasłuchiwał, konsumując w milczeniu, po czym pobiegł dalej.

Gaspard · Wysłany: Nie 17:56, 29 Mar 2009 Temat postu:

Leah · Wysłany: Nie 18:01, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Dziwisz im sie? - zapytała po chwili. Jedną rękę oparła o jego kark, drugą natomiast przeczesywała jego włosy.

Gaspard · Wysłany: Nie 18:05, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Jestem aż tak brzydki? - Spytał udając zdziwienie.

Leah · Wysłany: Nie 18:13, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Mhm... -mruknęła- Nie wiedizałam jak Ci to powiedzieć wprost... -uśmiechnęła się.

Gaspard · Wysłany: Nie 18:15, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Asz ty! - Zaśmiał się i połaskotał ją. - Ty za to jesteś miss świata!

Leah · Wysłany: Nie 18:18, 29 Mar 2009 Temat postu:

-No a nie? -mruknęła z szerokim uśmiechem. Bezceremonialnie przerzuciła przez jego kolana swoją nóżkę.

Gaspard · Wysłany: Nie 18:21, 29 Mar 2009 Temat postu:

Przyciągnął ją do siebie i namiętnie pocałował.
-Dobrze mieć cię znowu blisko. - Powiedział uśmiechając się.

Leah · Wysłany: Nie 18:27, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Czy ja wiem... -westchnęła cichutko całując go w podbródek.

Gaspard · Wysłany: Nie 18:33, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Wiesz. - Odpowiedział i odgarnął jej włosy z twarzy. Obcałował jej kości policzkowe. Potem zszedł niżej, do ust.

Leah · Wysłany: Nie 18:35, 29 Mar 2009 Temat postu:

-Czyżbyś się stęsknił? -szepnęła zadowolona.