Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sara
Człowiek
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:59, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- No proszę cię - zachichotała -ja tu mieszkam całe życie. Nikt nie uwierzy, ze zabłądziłam... Ale - uśmiechnęła sie cwanie i założyła mu na łeb swoją czapkę z dazkiem - mozesz mi pomóc rozwieźć to cholerstwo - spojrzała na niego rozbrajająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:03, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Poprawił sobie czapkę na łbie i popatrzył na nią wyczekująco.
-Okej.... Pod warukniem, że ja prowadzę. - Powiedział z rozbrajającym uśmiechem. Nie wiedział, czy Sara przyjechała mototem, czy samochodem, nie ważne. - Nie zniósłbym kobiety za kierownicą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara
Człowiek
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:07, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- O nie nie nie skarbie - odruchowo zacisnęła palce na kluczykach - mój samochód ja prowadzę. Jechalibyśmy twoim... ja się bym za kierownicę nie pchała - ruszyła w stronę samochodu. Wsiadając spojrzała na niego - zawsze możesz biec obok. Przecież nadążysz... - uśmiechnęła się zawadiacko. Szelma jedna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:13, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
-Uparte z ciebie dziewczę. - Podsumował z nutką aprobaty w głosie, kiedy zamykał za sobą drzwi od strony pasażera. No nic, nie ma siły na kłótnnie.
-Mam nadzieję, ze dużo tego nie ma, bo mam zamiar zabrać cię później na kawę. - Oznajmił, usadzając się wygodnie w fotelu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara
Człowiek
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:16, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie ma dużo - nie trudziła się zapinaniem pasów - A kawy nie pijam o tej porze. Za to marzę o soku pomarańczowym. Z tequilą - zaśmiała się ruszając
//ulice
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:50, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mark nie wracał. Dea oderwała się od Embry'ego i ruszyła tyłek. W przedpokoju leżały tylko dwa pudełka z pizzą.
- Wół - mruknęła pod adresem chłopaka. Właściwie to nie była juz głodna. Teraz chciało jej się spać. Zaniosła pizzę do pokoju. Położyła na stoliku. Stanęła naprzeciw Embry'ego
- Powinnam już pójść. Muszę zabrać Cass od Gasparda i się przespać. Odprowadzisz mnie? - zapytała z nadzieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:10, 17 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zamyślił się tak bardzo, ze nie dotarło do niego jej pytanie.
Nie chciała mu przeszkadzać. Wycofała się cicho i wyszła.
//dom Gasparda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:17, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
// MDPP
Posadził Cassie w swoim pokoju przed telewizorem. Dał jej pilota do ręki. Sam zaczął przeszukiwać półki i szafki.
- Gdzie on jest..? - burknął pod nosem. Schylił się i pociągnął za ostatnią szufladę. Na samym dnie było to czegoszukał. Małe, czerwone pudełeczko.Uśmiechnąl się pod nosem. Kiedyś dała mu go mama żeby dał to swojej wybrance. Embry stwierdził, że jest mu nie potrzeby i wrzucił go wtedy do szuflady.Kiedyś chciał go dać Marianne ale wahał się a potem zerwali. Teraz był pewien z kim chce spędzić swoje zycie.
- Cassie chodź. dokończysz oglądać w domu. Są reklamy - uśmiechnął się do dziewczynki kiedy ta zrobiła niezadwoloną minę.
// MDPP
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Embry dnia Wto 16:40, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:56, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
klify
Prosto z klifów udał się do siebie. Do swojego rodzinnego domu gdzie tak dawno już go nie bylo. Cassie położył w pokoju dla gości gdzie kiedyś miała być jej sypialnia. Przykrył ją szczelenie kołdra i pocałował w czółko. Zszedł do salonu i opadł na fotel. W telewizji znalazł jakiś mecz, który widział jakieś dwa dni temu. Mimio tego, ze za oknem padał śnieg Embriemy było jak zwykle za gorąco. Ściągnął koszulkę i spodnie. został w samych bokserkach. W końcu był samm na dole. Siedział bezczynnie w fotelu. Jedynym jego ruchem był sapcer do lodwóki po zgrzewkę piwa i spowrotem. Czuł się strasznie.nikomu niepotrzebny, samotny, opuszczony. W tej chwili miał wszystko głęboko gdzieś. Gapił się w ekran jakby leciał tam najciekawszy program jaki Embry widział w ostatnich dniach. W końcu po kilku piwach zasnął.
Nagle znalazł się w dużej,małżeńskiej sypialni. Rozejrzał się po pokoju i rzucił okiem za okno. Zobaczył morze, skały i pochmurne niebo i mgliste niebo. Niewiedział gdzie jest. Nagle do pokoju wbiegły 2 osoby i tym samym dwa znajome Embriemu zapach. W tym jego ukochany zapach truskawki i mandarynki. Przymknął na chwilę oczy ale tą przyjemna chwilę nagle przerwały jakieś śmiechy i szepty. Odwrócił się. Zobaczył Deę i Marka. Ale oczy mu prawie na wierzch wyszły. Dea miała na sobie czerwoną sukienkę z rozcięciem na udzie.Miała rozpuszczone i lekko pokręcone włosy a do tego lekki makijaż. Znów Mark miał na sobie czarny garnitur i krawat. Coś mu w tym wszystkim nie pasowało. Przyjrzał się wszystkiem po raz kolejny i nie umiał wykrztusić słowa. Dea miała oplecione nogi w pasie Marka. Embry chciał ją zabrać do siebie, chciał być na jego miejscu jednak za każdym razem kiedy próbował się do nich zbliżyć uderzał w jakąś szybę. Ich pieszczoty były coraz śmielsze a on nie umiał nic zrobić. Mówił, prosił i walił w szybę ale bez skutku. Kiedy Mark i Dea zbliżyli się do łóżka dostrzegł na jej palcu złotą obroczkę. Dea została pozbawiona przez Marka sukienki. Embry czuł jak mu się serce łamie. Odwrócił się i przetarł dłonią twarz. Nie umiał tego słuchać. Spojrzał na otwarte okno. Wziął rozbieg i wyskoczył. Spadał w dół wprost na skały i tuż przed ''lądowaniem''... nagle się obudził. Był cały spocony i wystraszony. Wyłączył grający telewizor i rozejrzał się. Było ciemno. za oknem świeciła tylko jakaś latarnia i błyszczały płatki śniegu.nie mógł się na niczym skupić. Ciągle w głowie miał obraz Dei i Marka. Miała ochotę iść teraz do swojej ukochanej i sprawdzić czy wszystko jest ok. Jednak zamiast tego poszedł do swojego pokoju. Nie chciał pogarszać sprawy. Zgarnął z łóżka wszystkie graty i opadł na nie. Za chwilę spał jak małe dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:57, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
W końcu rano się obudził. Przetarł oczy , poszedł do łazienki itp. Ogólnie wszystki poranne czynności. Kiedy Cass się obudziła podał jej śniadanie przed tv i herbatkę. Dziewczynka się ubrała, poczesała. Embry ubrał ją w kurtkę i czapkę i kozaczki.
- Idziemy na spacer - wziął ją za rękę i poszli do lasu.
// las
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Wilkołak
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:57, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//las
Szli przez las dość krótko, ale Anie nie przeszkadzał wcale spacer w towarzystwie Em. Kiedy doszli do domku, otworzył przed nią drzwi, więc weszła do środka. Było tu cieplo, przytulnie i ogółem dom był duży, tak duży, że pewnie mógł pomieścić kilkunastoosobową rodzinę.
-Ładnie mieszkasz. - Stwierdziła, wycierając stopy o wycieraczkę. Bidula butów nie miała, a aktualnie była tylko w bokserkach i koszuli Embryego.
-Sam? Znaczy się, to twoje mieszkanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:01, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
// las
Embry puściła Cassie żeby poszła do pokoju się przemienić. Sam zamknął drzwi za Aną.
- Tak, to mój dom - odpowiedział tylko na drugie z jej pytań.
- Rozgość się - dół domu jako tako był posprzątany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Wilkołak
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:13, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Jasne. - Mruknęła, idąc do przodu i przy okazji rozglądając się po salonie. - A kim był ów... Lis? To raczej nie człowiek, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:19, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- To była Cassie. Opiekuję się nią czasami jak Dea nie może - ostatnie słowa tylko burknął i zapalił światło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Wilkołak
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:51, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-A. - Kiwnęła głową. Embry nie był w zbyt dobrym humorze, więc postanowiła nie drążyć tematu. - Głupio mi trochę prosić, ale... - Wskazała na swoje, bądź co bądź długie i zgrabne, gołe nogi. - Wolałabym chyba się w coś ubrać. Bo... Rzeczy zostawiłam u taty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:53, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na jej nogi i wziął głęboki wdech.
- Wiesz co...u góry może są jakieś ciuchy od Lee. Kiedyś często tu zostawała. Tam w mojej sypialni - powiedział i wskazał na górę na jakieś drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:41, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//chata Sary
W miarę jak zblizała się do domu Embry'ego uczucie niepokoju się nasilało.
Zapukała nieśmiało do drzwi pełna dziwnych przeczuć. Nie będzie jej łatwo powiedzieć co miała powiedziec. Nie wiedziała jak on zareaguje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:46, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ana poszła na górę i chyba do łazienki bo Em słyszał jak zamykała drzwi. Nagle usłyszał dzwonek do drzwi i otworzył a jego oczą ukazała się cała i zdrowa Dea.
- Jezu Dea...nic Ci nie jest - odetchnął z ulgą i zbliżył się do niej bo nie był pewny czy może ją dotknąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Wilkołak
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:50, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A tu się wychyliła Ana, spojrzeć kto przyszedł. Niby niewinnie, ale jednak w samych majtkach i koszuli Em. Uśmiechnęła się głupio do dziewczyny i zastygła, nie wiedząc, co ma zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:56, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Nic mi nie je....- zaczęła i jakby ją piorun strzelił. Wpatrywała się szeroko otwartymi oczami w dziewczynę za plecami Embry'ego. Poznała koszulę. Sama w niej ostatnio paradowała. A teraz miała ją na sobie tamta. Nie do końca zapiętą. Serce jej rozpękło na dwoje. W oczach wezbrał gniew mieszany z żalem.
- Kto.. - nie mogła dokończyc pytania. Zwalczyła pokusę by roznieść dom Embry'ego w drobny mak. Przełknęła ślinę i wzięła głęboki oddech. Przezornie odsunęła się o krok. - Gdzie jest Cassie? - zapytała bezbarwnym głosem. Nawet na niego nie patrzyła. Na dziewczynę także starała się nie patrzeć. Utkwiła wzrok w punkcie na scianie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:01, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Powędrował za wzrokiem Dei.
Cholera
- Dee to nie to co myślisz. znalazłem ją w lesie. Znaczy to przyrodnia siostra Leah i Cassie ukradła jej bluzkę kiedy była pod postacią liska. Więc musiałem jej oddać swoją bluzkę - powiedział unosząc jej podbródek palcem delikatnie.
- Kocham Cię - powiedział patrząc w jej smutne oczy - a Cassie bawi się u siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Wilkołak
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:07, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Ja... - Zaczęła, jąkając się. Nie wiedziała co powiedzieć. Bo fakty już skojarzyła. Dziewczyna Em. Gorzej trafić nie mogła. - Ja... Ja naprawdę nie... My... Embry... On nic nie zrobił. Ja... Jestem Ana Davis. Nieoficjalnie Clearwater... Przepraszam. - Spuściła wzrok na podłogę, nie chciała nawet na nią patrzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:12, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- siostra Leah - na jej usta wypełzł dziwny grymas. ni to uśmiech, ni to coś... - Rozumiem. Cóż.. Witaj - skłoniła lekko głowę. Siostry Clearwater zawsze znajdą oparcie w domu Callów. - uśmiechnęła się na pozór lekko i spokojnie - Nie ma problemu. Chciałam cię prosić, zebyś zaopiekował się Cass. Muszę wyjechać na kilka dni. Jeżeli to jakiś problem , to poproszę Adama. I tak musze mu zgłosić że wyjeżdżam. - powiedziała na pozór spokojnym głosem. Jednak w środku coś w niej się łamało. Spotkał ją w lesie. I oczywiście zaraz musiał ją półnagą zaprosić do domu.. Jasne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:18, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią pytająco bo nie wiedział za bardzo gdzie ona by mogła jechać.
- A gdzie jedziesz? - spytał troskliwie. Martwił się o nią. Że może się potknąć gdzieś, poślizgnąć...
Zerknął na Anę i potem znów na Deę. Czuł, ze nie do końca mu uwierzyła.
- Mam zawołać Cassie. Bo właśnie miała iść do łóżka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Wilkołak
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:39, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Czuła, ze wprowadziła tu niezły zamęt. Do tego całego La Push. Odsunęła się kawałek do tyłu, ale po chwili zrobiła kilka dużych kroków do przodu.
-Dea... - Zaczęła, myśląc nad każdym słowem . - On jest niewinny. To ja jestem głupia, bo przeżywam zalamanie nerwowe i cały świat jest przeciw mnie. Ja... Jednak zostanę u taty. - Ostatnie zdanie bylo skierowane do Em.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:46, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Lecę do Irlandii. Najblizszym samolotem. To dłuższa rozmowa a ja nie będę się z tobą kłócić o Marka. Tak jadę z nim. Tak, on potrzebuje mojego wsparcia. Nie, nie zmusił mnie - westchnęła widząc jak Embry zaczyna się wściekać. - Słuchaj, wiem, ze go nie lubisz, ale to mój przyjaciel. Ty masz Leah, tak? A ja mam Marka. Jesteśmy kwita.
-A ty nie mów że jestes głupia - spojrzała na dziewczynę - Załamania nerwowe należy eliminować i bynajmniej nie świadczą one o głupocie. I ja nie mówię że on jest czemukolwiek winny. Embry to rozsądny i miły facet. - uśmiechnęła się lekko. Gorycz tego stwierdzenia była niewyczuwalna
- Nie ma potrzeby zebyś wołał Cassie. Niech idzie spać. Po prostu ucałuj ją ode mnie i powiedz że ją kocham i wrócę niedługo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:50, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Słuchał jej z uwagą. Może nie pokazywał wściekłości zewnętrznie ale Dea mogła czuć jego wewnętrzną złość i za razem strasz przed opuszczeniem.
- Dobrze - powiedział najspokojniejszym tonem jaki udało mu się przybrać - tylko uważaj na siebie. I jak Ci włos z głowy spadnie to nie wiem - dalej mówił spokojnie.
- Ale wrócisz prawda ? - spytał już bardziej poważnie i z nadzieją. Stwierdził, że Aną zajmie się potem ale na pewno jej tak samej nie zostawi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Wilkołak
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:12, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Odeszła wgłąb domu, zeby tamci mogli się pożegnać. Cichaczem skoczyła na górę i znalazła jakieś spodnie Leah. Pasowały jak ulał. Postanowiła poczekać, aż dziewczyna wyjdzie, a potem wrócic do domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:16, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Zadajesz wyjątkowo głupie pytania - uśmiechnęła się głaszcząc go po policzku. - A gdzie niby miałabym zostać? W Irlandii? Przecież tam mnie nic nie trzyma... W przeciwieństwie do La Push - przejechała mu dłonią po ustach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:51, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wtulił policzek w jej dłoń i spojrzał na nią z lekkim uśmiechem.
- Myślałem, że może chcesz wrócić w rodzinne strony - westchnął i zadrżał kiedy go dotykała. Złapał leciutko ząbkami jej paluszka chociaż potem się nad tym zastanowił i doszedł do wniosku, że mogła to jakoś źle odebrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:37, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- W rodzinne strony? po co? - zdziwiła się - Ja tam nie mam nikogo. Jadę z Markiem. Nie chcę żeby przechodził przez to sam i tyle. - cofnęła rękę gdy ją złapał lekko zębami. Nie była jeszcze gotowa na to by znów być z nim tak blisko jak kiedyś. Zwątpił w nią i to jej siedziało w głowie cały czas. nie umiała o tym zapomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:58, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Będziecie mieszkać osobno prawda? - trochę sie zdenerwował kiedy się odsunęła. Widząc jej minę zrozumiał, że znów palnął głupotę.
- Przepraszam. Nie moja sprawa -spuścił wzrok i oparł się o futrynę drzwi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:18, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Embry jadę do jego domu jako przyjaciółka. Nic więcej. - żachnęła się - Nie bedę z nim sypiać jeżeli o to ci idzie. Nigdy z nikim więcej poza tobą nie sypiałam i takie insynuacje są po prostu - zmierzyła go wzrokiem. - Obrzydliwe. I krzywdzące. - wycedziła - I nie twoja sprawa? Czyli w zasadzie wisi ci co robię, tak? - oparła się o futrynę z drugiej strony
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 15:20, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:28, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie...nie zrozumiałaś mnie - powiedział zirytowany.
- Po prostu Cię kocham i martwię się o Ciebie. Nie chcę żeby coś sie stało - powiedział już ciszej co i tak nie stłumiło jego złości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:31, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Uważasz ze on mógłby mnie skrzywdzic? Mógłby mi coś zrobić? - parsknęła - Proszę cię Embry. ON nie może mi zagrozić. niczym. Ty z reszta też nie. Ale z was dwóch to ty mnie zraniłeś jak do tej pory - przypomniała - I nie musisz traktować mnie jak dziecko. Umiem o siebie zadbać. Nie jestem ofermą życiową więc przestań mnie tak traktowac do cholery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:47, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem..po nim mogę się spodziewać wszystkiego. Nie znam go dobrze - powiedział głośniej niż przed chwilą. Kiedy usłyszał jej ostatnie zdanie już się wściekł.
- Dea. Nie traktuję Cię jak dziecko! Po prostu nie umiem znieść, że on tam będzie z Tobą całe dnie. To mnie doprowadza do szału! - podniósł głos .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:40, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Owszem, traktujesz - powiedziała siląc się na spokój - Sugerujesz cągle że sie potknę, nabije siniaczka, poślizgnę... I jeżeli nawet, to od tego nie umrę - stwierdziła z wyższością - A jeżeli chodzi o Marka, to on jedzie tam na pogrzeb. Myślisz ze będzie miał głowę do czegokolwiek Embry? - sykneła - jadę zeby się nie rozsypał kompletnie. Ja wiem co to znaczy stracić rodzica. Wiem co znaczy stracić bliskich. I wiem co się wtedy czuje. - wskazała na serce - tutaj. W środku. Nikt nie powinien być wtedy sam, wiesz? - powiedziała lekko podnosząc głos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:51, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem do czego będzie miał głowę.Ale skoro chcesz to jedź - wzruszył ramionami.
- Dobrze czyli kiedy się potkniesz czy uderzysz mam nie reagować? Zgoda - sam zadał pytanie i sam sobie na nie odpowiedział. Słuchał całej jej wypowiedzi z uwagą nie przerywając jej .
- Wyobraź sobie, że wiem co to znaczy stracić kogoś i wiem, że nikt nie powinien być wtedy sam - znów podniósł głos. Dea mogła teraz czuć jego złość i smutek, ogromny bo znów pewne wspomnienia do niego wróciły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:09, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Wiesz co Embry - powiedziała ściągając usta z irytacją - Ta rozmowa jest bez sensu. posłuchaj siebie. Jak się przewrócę to będzie mnie bolało. Najwyżej sobie nabiję siniaka. Ale coś przeżyję, czegoś doświadczę. I wtedy będę się martwić. Ale wcześniej nie zamierzam. I ty tez nie powinieneś wcześniej.
- przepraszam - zreflektowała się i złapała go za rękę - Przepraszam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:16, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zamknął na chwilę oczy próbując się uspokoić. Kiedy złapała go za rękę ani jej nie odtrącił ani nie ścisnął.Po prostu się nie ruszał. Ochłonął trochę ale smutek dalej był.
- N..nic się nie stało - szepnął nie patrząc na nią tylko gdzieś w podłogę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|