Dom Wolf'a

Grayam Wolf

- Ja? Pomysł? - powiedział wesoło. Usiadł wygodniej i spojrzał na nią.
-ok... - odpowiedział i przymkął oczy. Uśmiechnął się do swych myśli.

Gość

Wypiła trochę i usiadła bokiem, a przodem do niego, marszcząc lekko czoło
- Ej, nie przysypiaj mi tu tylko - mruknęła, dźgając go w bok palcem, po czym się zaśmiała.

Grayam Wolf

Zaśmiał się.
- To nie ja budze rano ludzi - powiedział żartem i otworzył oczy. SPojrzał na nią przenikliwie ale tylko trochę xD

Gość

Westchnęła cicho i wstała z kanapy, ciągle utrzymując jako taki półuśmiech
- Wiesz co.. może ja pójdę i dam ci w spokoju żyć... a przynajmniej się wyspać, co? - bardziej stwierdziła, niż zapytała. Tylko czemu ciągle stała, zamiast iść? No właśnie. Powolutku więc ruszyła do przedpokoju, żeby założyć buty.

Grayam Wolf

- Eeej. Lor ty minie przeszkadzasz - powiedział wesoło. Miał nadzieję że zawróci bo nie chciało mu się wstawać, z resztą trochę towarzystwa mu nie zaszkodzi xD

Gość

- Na pewno? - spytała dla upewnienia, obracając sę w miejscu przpdem do chłopaka. Oparła się o framugę drzwi bokiem i popatrzyła na niego pytająco
- Czasami mam wrażenie, że zamęczam ludzi, więc wolałabym cię na to nie narażać - powiedziała, uśmiechając się lekko.

Grayam Wolf

- mnie nie da się wykończyć - powiedział wesoło i poklepał miejsce koło siebie. Popatrzył na nią zachęcająco.

Gość

Zaśmiała się, kręcąc lekko głową i podeszła, opadajac onownie na kanapę obok Gray'a.
- To się jeszcze okaże - powiedziała z tajemniczym uśmiechem, zerkając na niego.
- Dobrze masz, że jesteś wilkołakiem - dodała po chwili.

Grayam Wolf

Spojrzał na nią z łobuzerskim uśmiechem.
- Czemu dobrze? - spytał niezbyt rozumiejąc. Przekrzywił lekko głowę w bok.

Gość

Wzruszyła ramionami
- Ogólnie - powiedziała, dodając po namyśle - jest wam ciepło, możecie się zmieniać... no i jesteście w pełni "czymś" - dokończyła, na koniec lekko się krzywiąc. Nie zapomni, jak kiedyś robiono jej nieprzyjemności z faktu, że nie jest do końca ani wilkołakiem, ani człowiekiem.

Grayam Wolf

Wywrócił ślepiami.
- Oj tam. Ty za to jesteś wyjątkowa - powiedział i uśmiechnął się pięknie.

Gość

Popatrzyła na niego spod wilgotnej jeszcze grzywki z ukosa
- Dlaczego? - spytała ciekawsko z przekorą na trwarzy i wesołymi iskierkami w oczach.

Grayam Wolf

- Mało jest takich jak ty. Nawet sam fakt że jesteś połówką robi Cię wyjątkową - odpowiedział niby normalnie.

Gość

Teraz ona przekręciła oczami. Fakt, miało to plusy, no ale... zawsze miała 'ale'.
- Ale co mi z tej 'połówki', oprócz wyjątkowości? - dopytywała, patrzac na niego ciągle z zaciekawieniem. Usiadła bokiem, żeby lepiej widzeć Gray'a i oparła się łokciem o tylne oparcie kanapy.

Grayam Wolf

Wzruszył ramionami.
- Do tego chyba musisz dojść sama. - powiedział i spojrzał na nią wesoło.

Gość

- No ok, poddaje się- podniosła ręce w bezbronnym geście, szczerzac się do niego
- W jakiego wilka się przemieniasz? - spytała po chwili, z czystej ciekawości.

Grayam Wolf

Uśmiechnął się cwanie i wyszedł z salonu. Poszedł do siebie i rozebrał się. Zmienił się w śnieżno białego wilka (podpis xD) Pobiegł do salonu i wskoczył na kanapę. Usiadł ładnie i spojrzał na nią bystrymi oczyma.

Gość

Popatrzyła za nim nieco zdezorientowana. Gdy biały wilk usiadł obok niej, wpatrywała się w jego postać, nie mogąc oerwać wzroku. Co poradzić, że ogólnie miała słabość do zwierząt i przyrody?
Wyciągnęła rękę, głaszcząc wilka po łebku
- Piękny... - mruknęła, uśmiechając się lekko i podziwiając ciągle.

Grayam Wolf

Przybrał coś w podobie uśmiechu. Położył się i oparł leb na jej nogach. Pozwalał spokojnie by go głaskała itp. xD Klucz do serca - postać zwierzaka zaśmiał się w duchu.

Gość

Uśmiechnęła się odrobinę szerzej, gdy połży łeb na jej kolanach. Nie przestajac gładzić sierści, zmarszczyła troche brwi
- Gray, to nie w porządku... - stwierdziła, urywając- za fajny jesteś - dokończyła, po znalezieniu odpowiednich słów, z czego sama zaśmiałą się krótko pod nosem.

Grayam Wolf

Wydobył z siebie coś a'la śmiach. Spojrzał na nią tymi wielkimi, czarnymi oczyma i wywrócił teatralnie nimi. Po czym znów ułożył sie na jej nogach. Nie przeszkadzało mu że ona go głaskała, było to nawet przyjemne. Zamerdał lekko ogonem ja pies, oczywiście w żartach

Gość

- Nie śmiej się - powiedziała, kryjąc własny uśmiech. Wiedziała, że zaśmiał się z niej. W ramach protestu splotła ręce na piersiach, przestając go głaskać. Wbiła wzrok w ścianę przed sobą, jednak nie mogła się oprzeć i od czasu do czasu zerkała na niego.

Grayam Wolf

Wyszczerzył kły. Usiadł i trącił ją łbem. Jego oczy nadal się śmiały. Polizal ją delikatnie po policzku. Jego oczy błyszczyły cwanie.

Gość

I jak tu się złościć?
Popatrzyła na niego, już z uśmiechem błąkającym się po twarzy. Znowu mu położyła rękę na głowie, delikatnie drapiąc go za uchem
- Wykorzystujesz moje słabe punkty, Grayam - poinformowała go, niby z rozgoryczeniem, ale słychać było w tym ogólną radość - lepiej sie może odmień... dodała niepewnie, nawiązując nieco do tego, co przed chwilą zrobił. xd

Grayam Wolf

Zamruczał lekko. Lubił takie traktowanie xD. Słysząc jej uwagę o odmienieniu się przekręcił lekko łeb z pytającym wzrokiem. Miał lekko dziwne myśli xD

Gość

- Nie patrz tak na mnie, wiesz o co mi chodzi - powiedziała najzwyklejszym tonem, na jaki było ją stać w tej sytuacji. Nie przestawała go lekko drapać, podświadomie dlatego, że widziała, że mu się to podoba.
- Wolę prowadzic jak już, to dialogi, nie monologi- dodała po chwili, unosząc kąciki warg w półuśmiechu.

Grayam Wolf

Wywrucił teatralnie oczami. Wstał i nic sobie nie robiąc przeskoczył nad jej nogami. Poszedł spokojnie do siebie i odmienił się. Ubrał się w dżinsy. Wrócił do Lor i usiadł koło niej, dokładnie w tym samym miejscu gdzie przed tem wilk.

Gość

- Eej, ja tu jestem od strojenia fochów - mruknęła, trącając go lekko w rękę, gdy siadł. Nic nie mówił i kręcił oczami, tak to zrozumiała, ale nadal sytuacja ją bawiła.
-W obydwóch postaciach cię lubię - zapewniła go, poruszając brwiami przekonująco.

Grayam Wolf

Uśmeichnął się cwanie.
- Po pierwsze nie mam focha, po drugie wiem o tym doskonale - powiedział wesoło i wyszczerzył się.

Gość

Wywróciła oczami, jednak z rozbawieniem i oparła głowę na dłoni, a rękę na łokciu położyła znowu na tylnym oparciu, siedząc bokiem po turecku na kanapie.
- Jest coś, czego nie wiesz? - spytała ze śmiechem, mierzac go uważenie znowu spojrzeniem.

Grayam Wolf

Zamyślił się na długą, bardzo długą chwilę.
- Możliwe że nie - powiedział żartem i zaśmiał się. Patrzył na nią tymi samymi bystrymi oczętami tak ładnymi przecież xD

Gość

- O czym teraz myślę? - wypaliła od razu, ze słodkim uśmiechem, nie spuszczając teraz wzroku z jego oczu. Ciekawa była, co tez wymyśli tym razem, żeby obronić swoją dumę. xD

Grayam Wolf

Zastanowił się krótko.
- Myślisz jaki to jestem super, fajny i przystojny nie tylko jako człowiek - powiedział żartem i zaśmiał się. Cóż, rzadko był skromny xD

Gość

Przewróciła oczami, patrzac na niego rochę z politownaiem
- Twoja skromność mnie powala... - wymruczała, zjeżdżając go wzrokiem - a co, jeśli po głowie chodziło mi coś innego...? W tym stylu, ale jednak innego? - spytała, unosząc brew wyzywajaco i śmiejąc się w duchu.

Grayam Wolf

Uśmiechnął się cwanie.
- To zależy czego dokłądnie dotyczą te myśli - odpowiedział spokojnie. Umiał grać.

Gość

Przez jej twarz przeszedł minimalnie widoczny uśmiech tryumfu.
- To już przecież sam powinieneś wiedzieć - przypomniała mu, ogólnie nie zmieniajac nadal wyrazu twarzy.

Grayam Wolf

Lecz on umiał wybrnąć z tej sytuacji.
- Wiesz, gdy się wie wszystko można się czasem pogubić - powiedizał wesoło. Przysunął sie lekko do niej.

Gość

- Ooj, biedny... - stwierdziła, mierzwiąc mu czuprynę pieszczotliwie.
- Rzeczywiście.. masz gorzej od tych, którzy mają zbyt wiele takich myśli - dodała z trochę szerszym uśmiechem i poprawiła grzywkę, która spadała jej na oczy.

Grayam Wolf

- Mam znów się przemienić? - spytał żartem. Patrzył na nią wesoło.
- No widzisz, ja tu się przemęczyć mogę - udał wielce zmęczonego xD

Gość

- Jakby nie patrzeć, bardziej naturalne jest głaskanie wilka - stwierdziła rozbawiona, nie dając jednak mu konkretnej odpowiedzi
Pokręciła z litością głową, patrząc na męczeństwo Gray'a
- A ja nawet nie znam sposobu, żeby ci w tym pomóc - stwierdziła z bólem oczywiście udawanym, bo to ja bardziej bawiło niż wprawiało we współczucie.