Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:13, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Jak byście znali kogos od lat, otwarci i w ogóle... - mówiła spokojnie wiążąc drugiego buta, skupiona na sznurówkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:15, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- W zasadzie tak - uśmiechnął się Chociaz nie do wszystkich...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:21, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-A jakieś odstępstwa od zasady?- spojrzała na niego pytająco. Stała juz ubrana, naprawdę dobrze jej robiło towarzystwo, mogła zapomnieć na chwilę o wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:30, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- W La Push? W La Push każdy jest swój. - uśmiechnął się ciepło - Nazwijmy to takim snobizmem i patriotyzmem lokalnym. Mieszkasz w La Push, to dla każdego tutaj będziesz prawie jak członek rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:32, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-O matulu... Mam Ci mówić braciszku? wujku?- zasmiała się perliście, bo ją rozbawił. Wyszła an dwór bawiąc sie kluczami w dłoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:41, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Rozesmiał się głośno, oczy śmiały mu się równie mocno - No nie powiem ci: mów mi wuju.. Adam wystarczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:44, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Adamie, prowadź.- zaśmiała się zamykając drzwi.
//? gdzieś, gdzie Adaśko wymyśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:21, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adam ukłonił się lekko i z łobuzerskim uśmiechem na twarzy wskazał Blance drogę.
// las
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:07, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
// polana w środku lasu
Adam nie zamierzał puścić dziewczyny gdy wyszli z lasu. Dobrze mu było tak. Objął ją ramieniem troszeczkę delikatniej. Chciał by decyzja o tym jak będą szli należała do niej. Miał nadzieję, ze się jednak nie wyswobodzi. Odprowadził ją pod same drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:08, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję za miły spacer.- westchnęła. Widziała delikatne drgniecie firanki z kuchni. Na 100% Amelia. Nie do końca wiedziała czy będzie umiała sie wyswobodzić z jego uścisku, ale delikatnie spróbowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:12, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnął i odpuścił. Przez chwilę chciał ją pocałowac jednak ograniczył się do szerokiego uśmiechu
- To ja jestem tym, który powinien dziękować, mademoiselle - ukłonił się lekko, chwycił jej dłoń i pocałował jej wierzch spoglądając Blance w oczy.
Wcale nie miał ochoty stąd iść. Powinien, ale nie miał ochoty. Gdyby tylko mu pozwoliła to siedziałby na tym progu. Westchnął raz jeszcze i puścił jej rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:13, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Stanęła delikatnie na palcach i pocałowała go w policzek, nie miała ochoty się odsuwac i tak zastygła troszeńkę dłużej niż powinna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:16, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Przytulił ją mocno na moment
- Blankaaa, jak mnie zaraz nie wygonisz, to będę ci tkwił przed domem do rana... - zażartował
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Czw 10:19, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:43, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-To mogę drzwi nie zamykać?- zaśmiała się odsuwając mimo wszystko. Położyła dłoń na klamce. Jej się nigdzie nie śpieszyło, bo właściwie kto się do pracy śpieszy jak nei musi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:58, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adam rozbawiony zerknął na nią
- A nie boisz się, ze ci wszystkich sąsiadów poodstraszam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:06, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Embry na pewno się przejmie, jego matka też. Będzie uważać, ze to znak od Boga. Weźmie Cię za Anioła Śmierci i pomyśli, że jutro przyjdziesz po nią.- pokazała mu język. Nagle Blance klamka zniknęła spod ręki.
-Nie lubię was. Nawet nie mam na co popatrzeć...- Amelia stała w otwartych drzwiach z piżamie w moro. Wojskowy aniołek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:13, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Matka Embry'ego nie weźmie mnie za Anioła Śmierci, za długo tu mieszkam - Adam wywrócił oczami. - Wiesz... - zwrócił się do Amelii - Jest mi przykro z tego powodu. Ale staram się nie dopuscić do przedstawienia na ulicy - machnął głową w stronę okolicznych domów - Dla Ciebie zrobię wyjatek - Przygarnął Blankę jednym ruchem i pocałował ją w czoło i puścił do Amelii oczko - Tym się musisz zadowolić... - Nachylił sie w stronę Blanki - Śpij dobrze - szepnął jej prosto w ucho.
- I widzimy się jutro na obiedzie - powiedział wesoło już na głos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:16, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Tak...- Blanka wykrztusiła z siebie tylko tyle.
-Nie lubię was.- w końcu dodała. Amelka rozradowana oparła się o framugę.
-Jutro będzie więcej! Blanka, gdzie Twój aparat?!- rozradowane dziecko, ktore Blanka siłą wepchnęła do domu.
-Każdą zachciankę dziecka spełnisz, co?- spojrzała na Adama krytycznie.
-Dobranoc.- w końcu weszła do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:19, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie każdą - rzucił Adam prawie krztusząc się ze śmiechu - Ślicznie wyglądasz z tą krytyką w oczach. Dobranoc! - powiedział w stronę domu usmiechając się szeroko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:28, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Dobranoc...- pokiwała głową, wiedząc, ze raczej będzie to długaaa noc.
-Am, zabiję Cię kiedyś.- Blanka syknęła do dziewczyny, gdy zamknęła drzwi. Przekręciła mimo wszystko zamek. Jak się okazało dzieciak na coś się przydał. Rozpakował się w swoim pokoju.
Blanka zaś stwierdziła, ze rano doposaży do końca kuchnię i rozpakuje swoje kartony. Resztę bibelotów wrzuci na strych, bo nie ma nawet siły myśleć o tym, ze musiałaby je wszystkie przejrzeć.
Postawiła na staromodnym kominku figurkę od Adama i odnalazła swojego laptopa. Rozłożyła się przy stole w jadalni. Kupka słowników na wszelki wypadek, kubek kawy i do przodu. Kto by się przejmował paroma pismami urzędowymi... Nikt, ale jeżeli jest ich 18 sztuk, to można się wkurzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:29, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adam w milczeniu wgapiał się w zamknięte drzwi do domu Blanki. Uśmiechał się jak głupi do sera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:32, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zadzwonił telefon
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:33, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adaś nieco rozkojarzony wygrzebał telefon z kieszeni. Cały czas się usmiechając odebrał go
- Halooo - mruknał do słuchawki zadowolony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:35, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czesc z tej strony Ronan, kojarzysz?-spytał głos po drugiej stronie słuchawki.
Hmm, chyba jesteś jakiś bardzo zadowolony, czyżby coś się wydarzyło?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:37, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Ron? - uśmiech Adasia poszerzył się - wieki nie miałem wieści od Ciebie... - Adam z tęsknota w oczach rzucił spojrzenie w kierunku domu Blanki i zaczął się odwracać na pięcie. Bardzo pooooowoli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:44, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ronan słysząc zadowolenie w głosie kumpla zwrócił sie do niego - wiem , że dawno się nie odzywałem, ale wiesz..życie. Tak czy siak odzywam się teraz. Mam pytanie czy Ty nadal zamieszkujesz w La Push? Bo ja od wczoraj jestem w Forks i sobie pomieszkuję. Może bysmy się spiknęli? Co Ty na to i pogadali o dobrych czasach-zaśmiał się na samą myśl.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:46, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adaś zdębiał
- Jesteś w Forks? Stary... Kto Cię tu zesłał? - zaśmiał się - Jasne, ze mozemy się spotkać... - rzucił przez ramię ostatnie spojrzenie na dom Blanki i dość niechetnie odszedł kawałek. - Gdzie mieszkasz dokładnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:55, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- No tak się składa, ze wczoraj przyleciałem z Kalifornii. Dostałem propozycję pracy w szkole w Forks jako psycholog, to tak w skrócie. Hehe będę Panem psychusiem-parsknął śmiechem. Nawet nie wiesz ile czasu tego nie robiłem. No ale cóż...powrócić mi trzeba na to łono:P.
- Pomieszkuję sobie w tym małym domeczku prawie przy głównej ulicy w Forks, z taką brązową dachóweczką.
-Widzę, ze zapowiada się ciekawiej niż myślałem-mruknął
_- Zorientuję się jak bedę miał czas i się zgadamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:04, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Psychusiem, powiadasz? - Adam roześmiał się. Jego śmiech rozbrzmiał głośno pośród opustoszałych ulic - Ostatnimi czasy rzeczywiście zajmowało Cię coś zupełnie innego. - Adam uśmiechnął się na samo wspomnienie - Właściwie Stary, to moze pomyślałbyś i o tym... Musze czymś myśli zająć. A właściwie siebie zająć, żeby nie myśleć za dużo - Aktualnie jego myśli błądziły między ścianami domku, który miał za plecami, a raczej wokół jednej z jego mieszkanek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:11, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ronan słysząc co mówi Adam zamyslił się na chwilę. Domyslał sie doskonale co jego kumpel miał na myśli.
-Stary-zawiesił na moment głos-słyszałem o Annie i bardzo mi przykro-powiedział poważnym głosem.
-Wiesz jak coś, tzn jakbyś potrzebował pogadać czy coś to wal do mnie jak w dym-nie bardzo wiedział co ma powiedzieć.
-A o myślenie i zajęcie się nie martw-powiedział już bardziej pogodnym tonem-coś wymyślę, zresztą mnie znasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:16, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adam zaśmiał się - Źle mnie zrozumiałeś, brachu. Anna to historia. To całkiem świeża sprawa. Przy tej dziewczynie, Anny jakby nie było...- zachichotał - Stary, czuję się jakbym był pijany. Nawet teraz nie moge sie zmusić żeby odejść spod jej domu. Jakby mi kto w łeb dał - próbował ubrac w słowa to co czuł... - Musze sie czyms zajac bo inaczej zwariuje od tych mysli... - zaśmiał się jak obłakany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:26, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ronan zasmiał się perliscie - w takim razie cieszę się, ze Twoje zachowanie dotyczy innej kwestii. No to wiesz, musisz mi zdac realcje co i jak. Widać, ze panna wpadła Ci w oko, jak taki zakrecony jestes-pokrecił z zadowoleniem głową.
-Muszę się rozejrzeć ogolnie po mieście i podejmę decyzję w co, ze tak się wyrażę "zainwestować" hehe.
Słysząc śmiech i radość kumpla Ronan poczuł, ze dobrze zrobił przylatując i zgadzając się na tą pracę.
_Stary-zwrócił sie do Adama-powiedz mi jakie te dzieciaki są w szkole?-No wiesz...chodzi mi o ich podejscie do kilku spraw, ogolna komitywę, ze tak powiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:31, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Wiesz Ron, ze ja już od jakiegoś czasu nie chodze do szkoły, prawda? - Adam uniósł brwi. Aktualnie szedł tyłem, bo jakoś tak mu wzrok ciągnęło do tych zamkniętych drzwi - Z tego co wiem to mają trochę konfliktów, na tle, rzekłbym, rasowym- Adam chrząknął znacząco - Naturalni wrogowie i te sprawy... To nie ułatwia zachowania samokontroli, wiesz? - westchnął - Nawet mnie jest trudno... Przydasz się tu, Stary.. będziesz miał co robić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:36, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Hmm-zamyslił się-rozumiem. Widzę, ze nie bedzie łatwo i sporo pracy przede mną, ale spoko. Damy radę.
-Posłuchaj Adam-zwrócił się do kumpla-pomożesz mi trochę w tym wszystkim, co?Bo na poczatku to ja bede z deczka zagubiony. Nagle przypomniały mu się słowa, które przed chwilą powiedział Adam
-No dobra coś się wymysli-odrzekł-powiedz mi tylko jeszcze jedno, bo to mi się wydało z deczka dziwne-zamyslił się-co mam rozumieć przez to co powiedziałeś: ...naturalni wrogowie, na tle rasy i te sprawy"?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 12:36, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:40, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Adaś pokręcił głową - Ron... pamiętasz pewien mój .. ehm.. problem? TEN problem? Biwak w górach? Właśnie o takich konfliktach rasowych mówię...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Czw 12:42, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:41, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Blanka zapracowana już po połowie. Wstała i rozciągnęła się leniwie. Poszła do kuchni. Przywykła od jakiegoś czasu do światła małej lampki i ekranu komputera oślepła, gdy zapaliła światło w kuchni.
-Wymienię żarówki na słabsze...- mruknęła odstawiając pusty kubek po kawie do zlewu. Wlała do szklanki wody i stanęła oparta o blat. Teraz to nawet 4 kawy by jej od spania nie odwiodły, a praca była "na przedwczoraj". Wróciła do jadalni gaszą swiatło i znowu oślepła.
-Żyć nie umierać....- burknęła siadając na krześle na oślep.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:52, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ronan doskonale wiedział o jakiej tajemnicy kumpel mówił. Poczuł jak skóra mu cierpnie na samą myśl. Zmrużył oczy
-Wiem co masz na myśli. Tylko czy to oznacza, że...ta druga grupa to..-zawiesił głos tym razem na dłuzej. Nie chciało mu przejść to określenie przez gardło. westchnął tylo ciężko i rzucił.
-Stary, jesli tak się sprawy mają to my się MUSIMY spotkać jak najszybciej.
-Zorientuj się kiedy by Ci pasowało i daj znać.
-Sorki, ale muszę kończyć. Mam jakiś drugi telefon, nie wiem czy to nie ze szkoły przypadkiem. Będziemy w kontakcie-rzucił na odchodne i się wyłączył.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:53, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Jasne - mruknął Adam - Zdzwonimy się.
Zamknął telefon i schował do kieszeni. Niedbale kopnął jakiś kamyk. W domu Blanki na chwilę rozbłysło światło. Adam zatrzymał się mniej więcej w połowie podjazdu. No nie doszedł jeszcze do ulicy. Prawdę mówiąc wcale nie miał ochoty. Przez chwilę rozważał przytulenie się do płotu i przekształcenie się w kolejna sztachetę. Potrząsnął głową
- Co za idiotyczny pomysł - burknał do siebie i znów skierował wzrok na okna Blanki. Westchnął i z ciężkim sercem zmusił się do odwrócenia się w kierunku, w którym powinien pójść. Wolnym krokiem pokonał podjazd i walcząć z chęcią odwrócenia się odszedł kawałek. Zerknał na dom Blanki przez ramię. Uśmiechnął się i pognał biegiem do domu
// Chatka Steelów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blanka
Człowiek
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:02, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W końcu Blanka skończyła. Zmęczona gapieniem sie w komputer wstała, wyłączyła go i nawet nie sprzątnęła papierków, świstków i zeszytów z notatkami. Poszła do swojej nierozpakowanej sypialni zdjęła z siebie dres i wciągnęła za duża podkoszulkę z plamą po farbie na prawym rekawie. Przytuliła sie do poduszki i zasnęła jak zabita... A sny miała nie powiem, ładne, oj ładne ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:57, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
// polana w srodku lasu
Adam podrzucając kawałek drewna usiadł pod płotem przed domem Blanki i z uśmiechem zaczął rzeźbić. Po dłuższej chwili zaczął wychodzic z tego jego dłubania całkiem zgrabny maleńki wilczek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|