Dom Dextera

Dexter

Przestał i spojrzał na Nel.
- No dobra. Już nie bd.
Zaśmiał się znowu i usiadł na kanapie.

Nelly

Usiadła na kanapie obok Dexa.
-Nie rób nigdy więcej tak bo Cię pogryzę.
Zaśmiała się i oparła głowę na jego ramieniu.
-Muszę znalęść tego wampira bo na 100% zawinął się z tamtąd

Dexter

Spojrzał naNel i westchnął.
- Mogę iść z Tobą?
Uśmiechnął się.
- Nie zauważysz mnie!
Zaśmiał się głośno.

Nelly

-Stanowcze nie.
Powiedziała z powagą.
-Chce sama to załatwić.
Zamilkła na moment.
-Wiesz zastanawiałam się czy czasem nie uciec z tąd na trochę.

Dexter

Spojrzał na nią.
- Nelly! Przecież wiesz, że bez cb nie wytrzymam.
Zaśmiał się.
- Jeśli masz tam iść sama... ufam Ci... nie zrób głupstwa.

Nelly

Dała mu sujkę w bok.
-Przecież ja bez Ciebie też. Za bardzo Cię kocham aby pójść gdzieś bez Ciebie.
Zaśmiała się wesoło.
-Pójdę tam. Zabiję go. Wiem że dam radę. Nie pozwolę mu się dotknąć.
Zamknęła ozy. Ręce zaczęły jej dygotać.
-Głupstwo to moje drugie imię.
Uśmiechnęła się

Dexter

Złapał ją za rękę.
- Proszę... masz wrócić cała!
Zaśmiał się.
- To od dziś jesteś Nelly Głupstwo Blake!

Nelly

Wstała szybko z kanapy i zrobiła mały ukłon.
-Bardzo mi miło.
Zaśmiała się i usiadła z powrotem koło Dextera.
-Oj wrócę calutka. No może trochę poobijana i takie tam.
Pokazała mu język

Dexter

- Ani mi się waż!
Zaśmiał się.
Siedział narazie cichutko.

Nelly

-Ej zażalenie będziesz mogł składać do rozszarpanego wampira.
Zaśmiała się głośno.
-Chyba będę się powoli zbierać. TRzeba i w domu trochę pobyć

Dexter

Westchnął smutno.
- Racja.
Pocałował ją w policzek i z uśmiechem wstał.

Nelly

Wstała i dała mu buziaka.
-To szybkiego zobaczenia.
Wyszła z domu i pobiegła kwałek w las.
Przmieniła się i wzięła sukienkę w zęby i pobiegła do szałasu.

/puszcza/szałas

Dexter

Wyszedł na dwór za Nelly i jeszcze jej pomachał.
Wszedł powoli do domu i zaczął grać na igtarze, bo co miał robić?

Dexter

Po kilku godzinach grania na gitarze i czytania książek o medycynie przebrał się i wyszedł z domu.

//Dom Quinna i Nelly