Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:20, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się lekko.
-na pewno masz coś do opowiedzenia
powiedziała przekrzywiając głowę w lewo.
-chyba że nie chcesz
dodała lekko wzruszając ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:20, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- To nie tak...
Westchnął cicho.
- Po prostu nie patrzyłem nigdy na moje życie przez pryzmat tego, że kogoś kiedyś ono zainteresuje.
Wzruszył ramionami z lekkim uśmiechem. Podrapał się po głowie.
- Pochodzę z Francji, dokładniej z Paryża. Urodziłem sie w połowie XIV wieku, w rodzinie szlacheckiej. Nawet nie wiesz, jaki Paryż wtedy był cudowny. Stolica dopiero rozkwitała i była dużo łagodniejsza niż obecna. Wszędzie pełno było pięknych, wystrojonych panien, jarmarków. W końcu to Francja...aktorstwo, piękne kurtyzany, tawerny z karczemnymi burdami.
Zaśmiał się wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:04, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//sala balowa
Widziała wielu młodych chudzących po ogrodzie. Była chyba z lekka zmęczona. Tak wampiry czasem tez się męczą, głównie psychicznie.
W powietrzu jeszcze czuła żywe ciało 23 letniego wampira. Była ciekawa od kiedy tak młode wampiry żyją tutaj. Ale to nie jej organizacja. Kij z nią...
Nadal byłą w długiej sukni, która delikatnie zamiatała podłoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:18, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Im bardziej była otępiała tym mniej kontaktowała. Nawet jej wieczna złość ulatywała nie wiadomo gdzie. Elizabeth rzadko bywała taka rozluźniona. Niedługo było dane jej cieszyć się tym stanem. Uderzyła coś, a raczej w kogoś jak się potem okazała. Zawarczała głośno, gotowa rzucić się na wampira który na nią wlazł. Ujrzawszy twarz kobiety spokorniała jednak. - Wybacz - wysyczała wpatrując się w jej twarz. Musiała nad sobą panować napotykając członków tutejszej rodziny i tak była wystarczająco mało chcianym gościem. - Nie chciałam stawać Ci na drodze - te słowa były dla niej poniżeniem. Zacisnęła piątki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:25, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Nic się nie stało.- nawet do końca nie poczuła dziewczyny na sobie. Starzeje się bidula.
-Coś się stało?- dawno nie widziała złego wampira poza Claudia, ale kiedy ta nie była zła? Nie wiadomo.
Kobieta nie wyglądała na tutejsza, brakowało jej ogłady tak z lekka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:33, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Odetchnęła z ulgą. Spojrzała w kierunku w którym szła.
-Nic. - mruknęła. Opuściła wzrok i rozluźniła palce. Chciała zrobić krok do przodu i iść dalej. Nie miała konkretnego celu, a gdy szła to przynajmniej upływał czas. Wlepiała pusty wzrok gdzieś przed siebie -Jeszcze raz wybacz, nie chciałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:38, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Bal nie służy nikomu, poza ogromną ambicją Trzech Braci, nieprawdaż?- chyba sie stęskniła za używaniem aparatu mowy, za powietrzem wprawianym w ruch w krtani, za tym przyjemnym drganiem narządu, który był martwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:42, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie byłam na balu, nie mam ochoty tam iść - blady uśmiech przemknął jej przez twarz - Ale słyszałam, że działo się tam wiele ciekawych rzeczy. Prawda to? - zapytała zaciągając się chłodnym zimowym powietrzem - Zabawa się udała? - wciąż wpatrywała się wgłąb ogrodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:48, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-To trywialna forma obiadu. Wolę jeść w spokoju.- wzruszyła ramionami nieznacznie, nie lubiła ludzkich gestów.
-Rzadko bywasz w Volterze z tego co widzę. Potowarzyszy mi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:51, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Mogę Ci potowarzyszyć, jednak..- uśmiechnęła się. Nic dziwnego, że jej nie widywała...
-Mogę powiedzieć, że ostatnio jestem tu non stop. Siedzę w jednej z komnat i czekam...- wyjaśniła jej tak dość ogólnie - Musiałam więc wyjść na spacer, by nie zadusić się własnym towarzystwem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:03, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Luc napisał: | - To nie tak...
Westchnął cicho.
- Po prostu nie patrzyłem nigdy na moje życie przez pryzmat tego, że kogoś kiedyś ono zainteresuje.
Wzruszył ramionami z lekkim uśmiechem. Podrapał się po głowie.
- Pochodzę z Francji, dokładniej z Paryża. Urodziłem sie w połowie XIV wieku, w rodzinie szlacheckiej. Nawet nie wiesz, jaki Paryż wtedy był cudowny. Stolica dopiero rozkwitała i była dużo łagodniejsza niż obecna. Wszędzie pełno było pięknych, wystrojonych panien, jarmarków. W końcu to Francja...aktorstwo, piękne kurtyzany, tawerny z karczemnymi burdami.
Zaśmiał się wesoło. |
Słuchała go z zaciekawieniem, rece zakładając do tyłu.
Co jakiś spoglądała na niego.
-to tłumaczy, czemu czasem zadziwia mnie twoja mowa.
powiedziała z lekkim uśmiechem
-XIV wiek...
powiedziała, ale bardziej z uwielbieniem i podziwem
-dużo musiałeś widzieć'
dodała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:04, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zmierzyła ją ciekawskim wzrokiem.
-Czyją utrzymanką jestes?- ruszyła powoli, dystyngowanie alejką w ciemność. Spojrzała na zabytkowe latarnie, w ciągu sekundy w każdej kolejnej. Nie po to miała swój dar, by nim się nie posługiwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:19, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Aya napisał: | Luc napisał: | - To nie tak...
Westchnął cicho.
- Po prostu nie patrzyłem nigdy na moje życie przez pryzmat tego, że kogoś kiedyś ono zainteresuje.
Wzruszył ramionami z lekkim uśmiechem. Podrapał się po głowie.
- Pochodzę z Francji, dokładniej z Paryża. Urodziłem sie w połowie XIV wieku, w rodzinie szlacheckiej. Nawet nie wiesz, jaki Paryż wtedy był cudowny. Stolica dopiero rozkwitała i była dużo łagodniejsza niż obecna. Wszędzie pełno było pięknych, wystrojonych panien, jarmarków. W końcu to Francja...aktorstwo, piękne kurtyzany, tawerny z karczemnymi burdami.
Zaśmiał się wesoło. |
Słuchała go z zaciekawieniem, rece zakładając do tyłu.
Co jakiś spoglądała na niego.
-to tłumaczy, czemu czasem zadziwia mnie twoja mowa.
powiedziała z lekkim uśmiechem
-XIV wiek...
powiedziała, ale bardziej z uwielbieniem i podziwem
-dużo musiałeś widzieć'
dodała |
Zachichotał
- Mowa? To tylko zabieg artystyczny...myślisz, że nie umiem mówić jak współczesna młodzież?
Uniósł brew zaskoczony brew.
- jeśli tak, to się mylisz. Po prostu nie lubię tego języka. Jest strasznie wulgarny.
Stwierdził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:25, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Utrzymanką? - spojrzała na nią i prychnęła. Wyprostowała się dumnie, a gniew znów zawitał na jej twarzy.
-Ja? Kpisz sobie prawda? - spytała. Nazwanie utrzymanką było dla niej co najmniej obelgą - Jestem narzeczoną Alberta de Voltera - nagle spuściła wzrok - Tylko , że On wyjechał, a ja nawet nie mam pojęcia czy żyje.. - westchnęła z rezygnacją - czekam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:29, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Albert.- westchnęła niedbale.
-Z tego co mi wiadomo to żyje. Trafisz za kimś takim? Ja nie wierze w miłość w tym świecie, tutaj jest tylko głód, Volturi i paru histeryków.- spojrzała na nia uważnie.
-Rzadko miewamy tu narzeczone, które nie są aktualną zachcianką seksualną jednego ze starszych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:37, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Znów podniosła jej ciśnienie. Wolała w to nie brnąć - Mogłybyśmy zmienić temat? Ta rozmowa.. - zastanowiła się chwilę - jest bez sensu. - stwierdziła splatając ręce na piersi. - Skoro jednak jego nie ma, ja czekam. A im dłużej jego nie ma, tym bardziej moje siedzenie tu jest bez celowe. - opisała jej pokrótce swoją sytuację - wychodzę tylko wtedy, gdy nie może wytrzymać w zamkniętym pokoju. Nie chce nikomu ciążyć więc się nie udzielam. Nie ma Alberta... nie ma mnie. - przymknęła powieki. Zawsze tak skrywając słabość pod powiekami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:38, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Luc napisał: |
Zachichotał
- Mowa? To tylko zabieg artystyczny...myślisz, że nie umiem mówić jak współczesna młodzież?
Uniósł brew zaskoczony brew.
- jeśli tak, to się mylisz. Po prostu nie lubię tego języka. Jest strasznie wulgarny.
Stwierdził. |
zaśmiała się lekko.
Złapała go za ramie w ramie przeprosin.
-nie, nie-powiedziała spokojnie-chodzi mi o to, że ja nie umiałam bym tak mówić
dodała z lekkim uśmiechem
-jestem pewna, że potrafisz mówić normalnie, że tak powiem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Sob 19:38, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:48, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie nadawałabyś się na utrzymankę. Jesteś za delikatna w tym wszystkim. Ja tam wykorzystywałam co się dało z każdej sytuacji.- zaśmiała się.
-Czemu nie lubisz wychodzić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:54, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wybuchła głośnym śmiechem - Ja ? Delikatna? - znów się zaśmiała. Nie ma co.. Dowiadywała się o sobie zaskakujących rzeczy - Wydaje Ci się. Tylko nie chcę by mnie stąd wywalili , nie bardzo miałabym gdzie wrócić - uśmiechnęła się kpiąco.
-Nie wychodzę, bo nie chcę ryzykować, że poniosą mnie emocje i wywalą mnie stąd za jakąś bzdurę. Jedno tyczy się drugiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:55, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- To się cieszę.
Odparł z uśmiechem, przekrzywiając zabawnie głowę.
- Naprawdę umiem.
Mruknął z lekkim uśmiechem.
- No tak...dalej. Co jeszcze chciałabyś wiedzieć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:57, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zamyśliła się, przykładając do usta palec.
-jakieś ulubione zajęcie? zwierze, kolor?
spytała o rzeczy, które przychodziły jej na myśl.
chciała po prostu kontynuować rozmowę z miłą osobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:02, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie sądzę. My tu bronimy swoich. wbrew pozorom.- pokiwała głową dleikatnie. Latarnie za nimi gasły powoli.
-Nie lubisz Voltery?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:06, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Zajęcie? Lubię słuchać muzyki klasycznej...lub też grać na jakiś instrumentach.
Uśmiechnął się lekko.
- A najlepsze rozwiązanie? Siedzieć w zaciszu i móc słyszeć muzykę. Nie jest to zbyt ambitne, ale książką nie pogardzę.
Wzruszył lekko ramionami.
- Kolor? Zieleń zdecydowanie...no i czerń.
Spojrzał na swój garnitur, poprawił krawat.
- Nie mam ulubionych zwierząt od dziecka, maleńka.
Zaśmiał się cicho.
- Teraz twoja kolej...opowiedz mi coś o sobie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:06, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem czy możecie mnie do tych swoich zaliczyć. - mruknęła ledwie dosłyszalnie.
-Mam do niej jak i do tutejszych mieszkańców uprzedzenia. Nawet dosyć duże. Jednak jako, że jesteś jedną z "nich" pozwól, że nie wyjaśnię jakiego one są rodzaju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:12, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Luc napisał: | - Zajęcie? Lubię słuchać muzyki klasycznej...lub też grać na jakiś instrumentach.
Uśmiechnął się lekko.
- A najlepsze rozwiązanie? Siedzieć w zaciszu i móc słyszeć muzykę. Nie jest to zbyt ambitne, ale książką nie pogardzę.
Wzruszył lekko ramionami.
- Kolor? Zieleń zdecydowanie...no i czerń.
Spojrzał na swój garnitur, poprawił krawat.
- Nie mam ulubionych zwierząt od dziecka, maleńka.
Zaśmiał się cicho.
- Teraz twoja kolej...opowiedz mi coś o sobie |
Zastanowiła się chwilę
-pochodzę z wyspy we Włoszech. Małej, ale strasznie pięknej.
powiedziała z lekkim uśmiechem
-nie mogę tam przebywać, bo łatwo mogłabym się wydać
dodała smutno
zastanowiła się.
-lubię... hmm,.. co ja lubię. Lubie śpiewać i grać na gitarze.
Spojrzała na Luca.
-no i stosunkowo jestem całkiem młoda, jak na wampira.
uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:15, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Zabiliśmy kogoś? Zjedliśmy kogoś? Nic nowego... ilu takich tu było.- zaśmiała się lekko zgryźliwie.
-Wielu zostało pomiędzy nami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:19, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręciła przecząco głowo - Odkąd pamiętam byłam uczono mnie by was nienawidzić. Jak na ironię, pokochałam jednego z was. A co jeszcze bardziej dziwne... - zaśmiała się znów - ... miłość do niego powiększyła moją nienawiść do was.
Westchnęła, wciągając nosem powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:24, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Przeraża Cię wychowanie tutejsze? Wiesz.... Tutaj jest prawo silniejszego, nawet wśród swoich. Kto Cię odchowywał, dziecko drogie?- spojkrzała na nią uwaznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:26, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Gentelman kobiety o wiek nie pyta.
Podkreślił z wesołym uśmiechem.
- Ja dlatego osiedliłem się tutaj. Powiedzmy, że trudno mnie odkryć...ja mógłbym praktycznie latami żyć w tym samym miejscu.
Zaśmiał się.
- Pewnie jeden wiek...może nawet dwa. Teraz na tym świecie dzieją się dziwne rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:29, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wzruszyła ramionami - Wasze metody czasem są... - zabrakło jej odpowiedniego słowa. Nie rozwinęła więc do końca swej wypowiedzi. - Nie ważne kto. Ważne jak. On mnie nie stworzył, ale pomógł mi żyć. Miał do Was olbrzymi uraz...- nagle jak na zawołanie zobaczyła twarz osoby którą uważała za swojego ojca. Uśmiechnęła się mimowolnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:30, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zastanowiła się chwilę.
-wiesz co, dla mnie zależy z kim.
powiedziała z uśmiechem
spojrzała na niego.
-nie chcę być wścibska, ale dlaczego Volturii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:32, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Często ma się do nas zraze, bo sobie radzimy, bo mamy co jeśc i pilnujemy tego grajdołka.- rzuciła sucho.
-Musisz miec naprawdę mocne argumenty, byśmy uznali Twoją odrębność. Cullenowie nauczyli się żyć z nami w zgodzie, chociaz... Słyszałam o złamaniu rodzinnej zasady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:34, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Dlaczego?
Zaśmiał się gorzko.
- Bo jeden z nich mnie stworzył...co miałem robić. Niedoświadczony chłystek byłem.
Mruknął, zerkając na nią.
- Ani ta historia romantyczna, ani przepiękna.
Westchnął ciężko .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:35, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego.
-a nie możesz,... zrezygnować?
Spytała patrząc na niego.
Sama nie wiedziała, co na ten temat sądzić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:36, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Każdy sobie jakoś radzi.. - na ten temat nie powiedziała nic więcej. Czuła, że stąpa po kruchym lodzie. Uniosła brodę dumnie w górę - Cullenowie... Spotkałam ich tutaj w Volterze. Ich rodzinka przeżywa kryzys zdaje się. Śmieszy mnie to. - uniosła wzrok do nieba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:38, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Każdy ma jakiś problem. Mnie się znudził poker, a oni mają dosyć krwi jeleni.- zaśmiała się dźwięcznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:40, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zawtórowała jej śmiechem - Tak. Kiedyś nawet chciałam żyć jak oni. - pokręciła głową - głupi to był pomysł. Można było przeczuwać, że nic im z tego nie wyjdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:42, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Raczej nie...z resztą, dobrze mi tu. Bezpiecznie. Nie muszę się męczyć jeżeli chodzi o pożywienie, ani bawić się w wegetarianizm.
Mruknął cicho.
- Pewnie gdybym urodził się powiedzmy stulecie temu, moralnie to co robię byłoby zupełnie nie na miejscu. W XIV wieku nie było takich problemów etycznych. Śmierć była na porządku dziennym
Wzruszył ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adolphine
Volturi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:42, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Niby ta krew jest inny, miła odmiana, ale to takie upodlające. Wiesz to zmiana natury jest. Widzisz,w czymś się zgadzamy.- uśmiechnęła się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:47, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Taa... - mruknęła bez przekonania. Przypomniała sobie, smak kociej krwi, której musiała kiedyś, chcąc nie chcąc spróbować. Skrzywiła sie i strząchnęła z odrazy. - Nigdy więcej nikt nie przekona mnie by skosztować krwi zwierzęcej. A Ty żywiłaś się nią kiedyś ? Bo mówisz tak jakby smak ten był Ci znany ale nie wyglądasz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|