Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:09, 26 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Elizę znudziło to wszystko. Nienawidziła zaręczyn i dlatego przez całe swoje 600-setne życie nie wyszła za mąż i żaden mężczyzna nawet nie pomyślał, żeby się oświadczyć.
Była sadystką, która dręczy ludzi.
Kłóciła się z wampirami, a z wilkołakami miała oczywiście wojnę.
Wstała i wampirzym tempem wyszła z sali.
// ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:17, 26 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dostrzegła ten dystans między "przyjaciółmi". Uśmiechnęła się szeroko w kierunku dziewczyny, podobnym uśmiechem obdarzyła wampira - Prawdziwa to przyjemność Was poznać... - stwierdziła, a jej uśmieszek znikła na chwile, by wrócić w jeszcze szerszej postaci - Zaręczyny? Urocze - mruknęła wywracając oczyma.
Dokładnie śledziła ruchy Matta, gdy przytulił Claudię. Zacmokała cicho i zaczęła rozglądać się po sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claudia
Volturi
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:50, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie bądź złośliwy... -szepnęła cichutko do Walkera. Delikatnie ucałowała go w skórę za uchem. Opuszkami palców pogładziła go po karku. Przelotnie zerknęła także na Cherry. Przy niej czuła się całkowicie pozbawiona kobiecości. Claudie była delikatna i subtelna. Nie emanowała seksualnością. Zrobiła mały krok do tyłu.
-Dziękuję... -szepnęła z uśmiechem, kiedy ją przytulił. On był już szczęśliwy? Czy to właśnie Cherry była ucieleśnieniem jego potrzeb i pragnień? Zmarszczyła nieco czoło. Nie znała jej, więc nie chciała tego oceniać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Johnny Walker
Volturi
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:02, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie jestem. Naprawdę - wymruczał całując jej włosy. - Głaskanie karku proszę powtórzyć jak zostaniemy sami. - to na niego działało. Jej delikatny dotyk go pobudzał jak nic innego. No może poza jej ukąszeniami, ale to opowieść na inny wieczór
- Chodźmy sobie stąd. Proszę. Chciałbym w końcu się nacieszyć narzeczoną która kazała na siebie tak długo czekać... - zacisnął dłoń na jej talii.
- Dzięki - obrzucił spojrzeniem rękę Matta i po krótkim wahaniu ją uścisnął. Doszedł do wniosku ze ignorując ją zachowałby się jak cham. A wyjątkowo dziś tego nie chciał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:18, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Chi Yu - mruknął w kierunku Cherry i uśmiechnął się szeroko - Jesteś zazdrosna.. - wyszeptał cichutko. Powstrzymał się od głośniego parsknięcia śmiechem jednak w jego oczach zamigotało rozbawienie zmieszane ze szczerą radością.
J.W. uścisnął jego rękę. Radość na twarzy Matta na chwilę zastąpiło zdziwienie. Jednak w efekcie się ponownie uśmiechnął.
- Życze wam szczęścia. - powiedział szczerze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claudia
Volturi
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:27, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Delikatnie ujęła dłoń Johnny'ego, uśmiechnęła się delikatnie tak jak to miała w zwyczaju. Westchnęła cichutko omiatając wzrokiem salę.
-Taaak... -powiedziała niemal szeptem- Chodźmy stąd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:53, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie kochanie.. Nie ciesz się tak- mruknęła ledwie słyszalnie - Ja nie bywam zazdrosna - wbiła w niego spojrzenie pełne powagi. Oczywiste było, że kłamała, chociaż próbowała to ukryć.
Uśmiechnęła się do Claudii obdarzając ją krótkim spojrzeniem - Życzę udanego wieczoru... Jak i reszty życia - uniosła wysoko głowę i odwróciła wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:13, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście - mruknął zadowolony jak dziecko Kłamie. Bezczelnie mi kłamie w żywe piękne moje oczy Wyszczerzył się. - Jak mogłem wątpić w to. Przecież ty nie mozesz być zazdrosna. - wyszeptał. W głosie brzmiało powątpiewanie i lekka ironia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:24, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wywróciła oczyma, widząc jak Matt się szczerzy - Tak właśnie. Ja nie jestem i nie bywam zazdrosna - poinformowała go akcentując ostanie słowo - Tym bardziej nie o kogoś takiego jak Ty - zakończyła, zaciskając usta w cienką linię. Może i miał przewagę bo zdawał sobie sprawę z jej kłamstw, ale ten jego uśmieszek... Ten ton... Prychnęła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:50, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Och. - powiedział niby zaskoczony - W takim razie nie będziesz miała nic przeciwko tem żebym na noc cię opuscił i poszukał sobie innego zajęcia? - zapytał wymawiając słowo zajęcie w dość sugestywny sposób. - W końcu ja nie jestem godzien twojej nadmiernej uwagi, nieprawdaż? - rzekł lekko zjadliwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:04, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Powstrzymała się przed donośnym warknięciem czego wynikiem było wydanie z siebie odgłosu, przypominającego krztuszenie się. - Jak wolisz - syknęła ledwie się opanowawszy. - Rozejrzyj się... Nie musiałbyś daleko szukać zajęcia...- spuściła wzrok darząc nagłym zainteresowaniem swoje buty. - Gdybyś... nie był godzien mego zainteresowania... - przestąpiła z nogi na nogi. - Jednakże, skoro tu jestem, przestrzegam Cię przed podobnymi zabawami - w jej głosie słyszeć można było groźbę. Ponieważ oczy jej poczerniały ze złości, nadal na niego nie patrzyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:09, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
W duchu się roześmiał. Przyciągnął ją do siebie.
- Głuptasek. Uroczy i kochany głuptasek - mruknął całując ją mocno - Nie oszukuj mnie Sechmet. - wyszeptał. - mówiłem już że kłamstwo wyczuję nosem... - pocałował ją znów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:16, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Wiem - wymruczała powoli się od niego odrywając - Ale skoro ja wiem, że Ty wiesz że to kłamstwo, to w takim wypadku to nie będzie do końca kłamstwem ,a jedynie nieprawdą wypowiedzianą na głos. - objęła go w tali opierając głowę na jego piersiach. Czując, że powoli się uspokaja wbiła wzrok w jedną ze ścian. - Chociaż może nie mam racji - roześmiała się cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:30, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Kombinujesz - zasmiał się kręcąc głową - Kombinujesz jak możesz.. - odgarnął jej włosy z policzka - Ale to urocze. - pocałował ją delikatnie i czule.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:37, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Przyzwyczai się - szepnęła nim ją pocałował. Przyległa do niego jak tylko mogła i mając gdzieś zbiorowisko wampirów jakie ich otaczało zacisnęła dłonie na pośladkach Matta mrucząc cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:47, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Widzę postępy - zaśmiał się cicho. Wplótł palce w jej włosy i delikatnie odciągnłą jej głowę - I to mi się podoba - mruknął gardłowo zanim pocałował ją gwałtownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:03, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-yhyyymm - wymruczała. Na chwile kompletnie zatraciła się w tym pocałunku, zapominając o tym co się dzieje dokoła. Nic nie miało znaczenia. Jej dłonie z pośladków Matta, powędrowały wyżej, pod jego koszulę. Utknęła na dole pleców. Sechmet traciła poczucie rzeczywistości. Wydawało jej się, że znów są sami. Odczepiła się od jego ust, uchylając na chwile powieki by tylko na niego spojrzeć. Wtedy oprzytomniała.
-Postępy? powoli przestaje się kontrolować... - powiedziała, wyciągając dłonie z pod jego koszuli i chowając je w kieszeni płaszcza. Cofnęła się o krok. -Nie wiem czy to dobrze. To raczej krok wstecz, a nie postępy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elisabeth
Volturi
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:19, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
// komnata.
Stanęła w drzwiach, rozejrzała się pustym spojrzeniem. Tego się spodziewała. Jednak nic w kamiennej twarzy się nie zmieniło. Jedynie niebieskie oczy ściemniały trochę. Spokojnym krokiem, ciągle milcząc ruszyła do Braci. Jej spojrzenie po drodze padło na pary. Aczkolwiek nadal oblicze pozostało niewzruszone. W końcu stanęła przy ich boku. W gruncie rzeczy była skuteczniejszą ochroną niż Alec, aczkolwiek nie mogła wiecznie być "gwardią przyboczną". Aczkolwiek, teoretycznie taką też funkcję pełnia.
- Witam...Panie.
Szepnęła cicho. Skłoniła się przed Aro, to samo uczyniła w stosunku do Marka. Nie zwykła mówić głośniej, co niejednokrotnie potrafiło zirytować praktycznie co drugiego jej rozmówcę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alec Volturi
Volturi
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:13, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na wchodzącą do sali dziewczynę
Elisabeth
Spojrzał odrchowo na Jane. Nie lubił jej bo uważała się za kogoś lepszego niż oni.
Owszem była dobrą ochroną ale ona zabijała a on mógł obezwładnić wszystkich.
Praktycznie to samo tyle że on nie zabijał przydatnych wampirów.
Popatrzył na nią ale jego wyraz twarzy się nie zmienił.
Przysunął się do siostry aby lepiej czuć jej obecność.
Wtedy był bardziej pewny siebie.
Wtedy gdy miał ją przy sobie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alec Volturi dnia Nie 12:23, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mercedez Volturi
Volturi
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:22, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//komnata mercedez
Weszła do wielkiej sali. Rozejrzała się po mniej.
Zobaczyła 3 nowe osoby.
Matta jakoś kobietę z nim i Elisabeth przy braciach.
-Widzę że jeszcze nic się nie zmieniło.
Powiedziała trochę kpiąco. Jednakże skinęła do Aro.
Stanęła praktycznie obok dziewczyny.
-Elisabeth-skinęła jej głową. Wampirów obdarzonych ciekawymi darami zawsze szanowała. A jej dar lubiła wykożystywać.
Popatrzyła na Jane i Aleca ale wyrazu twarzy nie zmieniła.
Nie lubiła piekielnego rodzeństwa ale byli dobrzy w sraży.
-Widzę że tatuś nowonarodzonej się znalazł.
Zachichotała cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 12:59, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Junette Kowalska napisał: |
- Jeżeli wieczność to tylko z tobą. - Uśmiechnęła się, ale spostrzegła jak bardzo popsuła się atmosfera.
- Chodźmy... gdzieś. - Szepnęła mu do ucha unikając wzroku zebranych. Zakończyła pocałunek trochę zbyt szybko, za intensywnie, ale chciała jak najszybciej się stąd wydostać. |
-Jestem za. - Mruknął i złapał ją za rękę. Nie obchodziła go ta cała szopka, więc wyminął braci spokojnym krokiem i skierował się do ogrodów.
//Ogrody <zaczynasz>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:26, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cherry napisał: | -yhyyymm - wymruczała. Na chwile kompletnie zatraciła się w tym pocałunku, zapominając o tym co się dzieje dokoła. Nic nie miało znaczenia. Jej dłonie z pośladków Matta, powędrowały wyżej, pod jego koszulę. Utknęła na dole pleców. Sechmet traciła poczucie rzeczywistości. Wydawało jej się, że znów są sami. Odczepiła się od jego ust, uchylając na chwile powieki by tylko na niego spojrzeć. Wtedy oprzytomniała.
-Postępy? powoli przestaje się kontrolować... - powiedziała, wyciągając dłonie z pod jego koszuli i chowając je w kieszeni płaszcza. Cofnęła się o krok. -Nie wiem czy to dobrze. To raczej krok wstecz, a nie postępy... |
- Krok wstecz? - zmarszczył brwi nieco gniewnie - Krok wstecz... Rozumiem. - Jeżeli przebywanie ze mną to krok wstecz Puścił ją i odsunął się. Obrócił się do niej bokiem, nie patrząc na nią. Poczuł się urażony. Dogłębnie.
- Rozumiem - mruknął jeszcze cicho. Do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:07, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Powiedziałam coś nie tak? - spytała unosząc brwi. Nie bardzo zdawała sobie sprawę z powodów jego zachowania. Spoglądała na niego marszcząc czoło. - Jeśli tak to nie zamierzałam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:24, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Coś nie tak? - powtórzył jej pytanie. - Nie. nie sądzę. Po prostu stwierdziłaś że przy mnie się cofasz. Rozumiem. I naprawdę tak pomyślałaś. Wiedziałbym gdybys kłamała. Ty naprawdę tak myślisz - z niedowierzaniem spojrzał na nią. W oczach miał szkarłatną pustkę. - nie mam prawa cię zmuszać do uwsteczniania - uniósł ręce w obronnym geście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:44, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Otworzyła szeroko oczy. Zaskoczył ją kompletnie. - Hm.mm.. skoro tak to odbierasz... - mówiła z całkowitą obojętnością - Odpowiedź mi jednak... W myślach też czytasz? - spytała kpiąco, nie spuszczając z niego wzroku - Bo mówisz tak jakbyś siedział w mojej głowie... A zupełnie nie wiesz o czym mówisz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cherry dnia Pon 17:05, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:22, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Więc moze mi to wytłumaczysz. Widocznie jestem zbyt tępy. Uwsteczniony -syknął - Nie. Nie czytam w myślach. Co ci we mnie znów nie odpowiada? Drażni cię że tracisz kontrolę nad soba gdy cię całuję? I chwała Bogu. - mruknął - bo ja lubię te twoje momenty zapomnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:19, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie jesteś zbyt tępy, uwsteczniony. Dobrze? Więc daruj sobie - syknęła i odwróciła od niego wzrok. Kurczowo zaciskała piąstki w kieszeniach płaszcza.
-Wszystko...- mruknęła - Wszystko mi w tobie odpowiada. - wzięła głęboki wdech - Ale tak. Drażni mnie to. Nie kiedy jesteśmy sami, lecz kiedy towarzyszą nam inni... Wybacz mi... - nerwowo zaczęła przygryzać wargi - ... jeśli to nie jest to, czego oczekujesz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cherry dnia Wto 7:20, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:41, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- A czy mozemy przedyskutować to gdy juz bedziemy sami? - mruknął nadal nieco zły. Spojrzał na nią krzywo i uśmiechnał się lekko. Była piękna gdy się tak złościła.
- Daj mi chwilę - szepnął mijając ją i podchodząc do Ara i Marka.
- Panie - zwrócił się do Marka - Czy do czegoś jeszcze jestem ci potrzebny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek
Volturi
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:47, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Jeżeli o mnie chodzi, to wszystko. - powiedział Marek - Sean. Chcę cię tu widzieć za tydzień. Z twoją podopieczną. Z którą jak mniemam będziesz spędzał każdą chwilę od tej począwszy. Nie lubię kłamców. Jeżeli mnie oszukasz..... - zawiesił głos - Wyciągnę odpowiednie konsekwencje. - powiedział krótko. Machnął ręką. - Mam inne sprawy. Aro.. pozwolisz że porozmawiam z Tobą później? Tymczasem mam do ogarniecia jeszcze kilka rzeczy - pomyslał o Leanie i Mercedez. I Ilu... O tej ostatniej pomyślał nawet dość ciepło. Czyżby sie uśmiechnął?
//?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:04, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Tak. Myślę, że tak będzie najlepiej - nie uśmiechała się, bo i nie miała powodu. Jej mina była poważna,a mięśnie szyi lekko spięte. Gdy Matt zbliżył się do braci, buty znów wydawały się najciekawszym przedmiotem obserwacji. Spoglądała na nie z każdej strony. Podniosłą głowę jedynie by rzucić okiem na wychodzącego Marka. Po jego zniknięciu wbijała puste spojrzenie w ścianę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:57, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Matt zerkał na Sechmet co chwila. Źle się tu czuła. Widział to. Westchnął cicho. Postanowił, ze zabierze ją stąd. Do siebie. Do swojego domu. W miejsce, w którym będą mogli spokojnie porozmawiać.
- Panie - skłonił się wychodzacemu Markowi. - Panie? - wzniósł wzrok na Ara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 11:30, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnął głową. - Tak, tak, dziękujemy za audiencję i tak dalej, bla, bla, bla, za tydzień jesteśmy z powrotem. Do zobaczenia! - Rzucił, chwytając za rękę Aprilan i zaczął wywlekać ją z sali. W jego głowie układał się pewien plan, tylko młoda wampirzyca trochę mu w tym wadziła...
-Pojedziemy na... wycieczkę. - Oznajmił przyciszonym głosem i gdy tylko wyszli na powietrze, ciągnąc ją za sobą podszedł do rzędu samochodów. Wybrał spośród nich krwistoczerwone porsche, otworzył drzwi na miejsce pasażera i wpuścił tam April. Potem zasiadł za kółkiem i z szatańskim uśmieszkiem odpalił silnik. I pojechali.
//Lotnisko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ilucorana
Vampire
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:54, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
//Apartament gościnny
Weszła z Laurą do środka, odprowadziła ją do Aro. Widząc, że nie ma Marka, skrzywiła się nieznacznie, ale po chwili uśmiechnęła blado. Pogładziła swoją nową wychowankę po ramieniu, musnęła wargami jej policzek.
- Powodzenia.
Szepnęła jej na ucho i wyszła szybkim krokiem z sali. Szła do ogrodów różanych.
//Ogrody różane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alec Volturi
Volturi
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:43, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Alec spojrzał na Jane która dość długo milczała.
Nie wiedział czym to jest spowodowane.
Podszedłdo niej i złapał za jej dłoń.
-Jane?
Szepnął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aro
Gość
|
Wysłany: Wto 18:00, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnął nieznacznie głową. Ta afera z nowonarodzonymi była okropnie męcząca. Wyszedł z sali milcząc.
/ ogrody różane
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:42, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy tylko Aro wyszedł Matt złapał Marcello i Sechmet za ręce.
- Do mojego domu Marcello. I przez tydzień przynajmniej nie wiesz gdzie jestem - mruknął
//Dom Matta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:46, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Eliz miała już dość siedzenia z tym nudnym towarzystwem.
Wstała i swoim tempem podeszła do drzwi.
Po chwili już przekroczyła próg drzwi.
// ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elisabeth
Volturi
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:49, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wypełzła sobie z sali, ot co!
//??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mercedez Volturi
Volturi
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:33, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mercedez bawiłą się swoimi włosami. Już tak ją nudziło wszystko w tej sali. Postanowiła pokierować się do swoich komnat. Nagle wyczuła obecnośćinnych wampirów. Kogoś kto dopiero się pojawił.
-No no ktoś wrócił do domu.
Powiedziała cicho. Skierowała swoje kroki do komnat owego wampira.
//komnaty Alberta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|