Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:26, 07 Maj 2009 Temat postu: Taras na dachu |
|
|
****
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mercedez Volturi
Volturi
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:54, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mercedez podeszła do barierki. Położyła ręce na niej. Lubiła gdy wiatr porywał jej długie włosy.
Marek.... Może to właśnie on zajmie moje serce? Jakoś wcześniej o tym nie myślałam. Żyję z nim pod jednym dachem 500 lat. Nie no w końcu na początku byłam zagubiona, a potem była matka Lei. A teraz? nic nie stoi na przeszkodzie.
Mercedez coraz bardziej myślała na poważnie o MArku ale nie chciała psuć kontaktów z Leaną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mercedez Volturi
Volturi
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:01, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mercedez jeszcze chwilę upajała się wiatrem który targał jej włosy. Stała tu już dość długo i postanowiła wrócić do sali aby nadal nie być tu sama. Wyszła z tarasu i z wielką gracją pobiegła do sali gdzie znajdowali się bracia.
//Sala audiencyjna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajusz
Volturi
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:37, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
//?
Zjawił sie na dachu wchodząc w ten mistyczny, wampirzy sposób. On nie lubił pozorów, kłamstwa, które czynili wszyscy upodabniając się do ludzi. To by godziło w jego poczucie smaku i dumę. A dumy miał spory kawałek.
Potrzebował poczuć na kamiennej skórze trochę świeżego powietrza. Zasiedział się, zdecydowanie się zasiedział, zdecydowanie było tu za głośno dla niego. To, że jego bracia się nie zgodzą na wyrzucenie dużej grupy szczyli z dworu wiedział, ale zawsze można im znaleźć ciekawy powód by stąd zniknąć.
Nie przeczuwał co się ma stać, zbyt długo był w stagnacji by zobaczyć jak spoglądano na niego, gdy szedł. Ale właściwie, nawet jakby zauważył to, to kto by się odważył tak naprawdę podnieść na niego rękę? Przecież to by było samobójstwo. Bardzo bolesne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:24, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
/Ogrody różane
Spacerując po wnętrzu zamku, doszedł w końcu na dach. Lubił ten taras. Tu zawsze mógł przychodzić i w spokoju podumać nad wszystkim. Był związany z Volturi, ale jednak nie mogło mu to przeszkodzić z opuszczeniem ich. Miał do nich żal. Owszem, wielu z nich szanował, ale... co to miało za znaczenie.
Na tarasie dostrzegł samotnego Kajusza, zadumanego, może trochę nieobecnego.
- Mam nadzieję, że nie przeszkadzam - Liam odezwał się do niego, podchodząc nieco bliżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajusz
Volturi
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:29, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Kajusz wsłuchiwał się w odgłosy Voltery. W jakiś dziwny sposób lubił czuć ich bliskość. Tyle krwi, tyle istnień do zgaszenia. Jego sadyzm czasem był okropny. Usłyszał Liama, gdy ten się odezwał, ale nie odwrócił głowy. Nie miał tego w zwyczaju. To byłoby zbytnio ludzkie.
-Witaj. Nie przeszkadzasz. Cóż Cię sprowadza tu?- Kajusz czuł niechęć do tak młodych osobników, dla niego 300 lat to było jak splunąć. Co to jest 300 lat niby? Absolutne nic, ale chwilo stwierdził, że przynajmniej 'dzieciak' w jego mniemaniu rzecz jasna, zna swoje miejsce w szeregu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:37, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Cóż, przyszedłem po raz ostatni spojrzeć na Volterrę. Wyjeżdżam, na dobre. Raczej nie będę wam już potrzebny - odpowiedział spokojnie, podchodząc jeszcze bliżej.
- Ludzie... tak, muszę jeszcze zapolować - zerknął na małe postacie z góry.
- Świat się zmienia, a na dworze Volturi jest zbyt duży tłum. Zdecydowanie - dodał, podnosząc głowę ku niebu. - Zdecydowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajusz
Volturi
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:48, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Janevski skąd Ty jesteś? To nazwisko brzmi słowiańsko. Wiesz, że w ilości siła. Jednak tłum jest tak głupi jak najgłupszy jego członek. Obawiam się, że nie Ty winneś wyjeżdżać, mimo tego, ze nadal niesiesz za sobą swąd życia.- mówił jednolitym, nudnym głosem. Spoglądał na Volterę, miał ochotę kogoś spalić i szukał właśnie ofiary wzrokiem. Potrzebował człowieka, który szybko spłonie i po krzyku. To rodzaj oczyszczenia, takie współczesne Katharsis.
-Aro Cię lubi z tego co słyszałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:58, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Jestem Anglikiem, jednak... podczas podróży po Europie, w poszukiwaniu wampirów, by było zabawniej zostałem zaatakowany. Przemienili mnie na własną prośbę. Wybiliście większość moich przyjaciół, na terenie obecnych Węgier. Historia - prychnął. Wysłuchał tego, co mówił dalej.
- Wyjechać raczej muszę. Nie widzę tu dla siebie miejsca, nawet przez to, że jestem z córką Marka. Tak, Aro zawsze mnie lubił. Ponoć go intrygowałem. Indywidualista, który widzi w świecie dużo więcej niż reszta. Nie wiem czy ma rację, nie mnie to osądzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajusz
Volturi
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:03, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Żebyśmy tylko Węgrów wybili, to powiem Ci, że musiałbym nie żyć.- stwierdził i na jego twarz wypełzł delikatnie złośliwy uśmiech. Kajusz kochał ten krzyk i krew.
-Mądry wybór, by być z nami. Wiesz, że wrócić tu możesz, jako młoda maskotka. Lubimy takowe, jeżeli nie są zbytnio pazerne. Nie wiem co widzisz, Aro to wie i może dlatego Cię lubi. Zawsze miał spaczony gust.- no cóż Kajusz nie był wybredny w dobieraniu słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:13, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Liam zaśmiał się na te słowa.
- Zawsze cię lubiłem za to, że mówisz co chcesz. Poza tym nie wiem czy wrócę. Nie zawsze trzeba robić coś dla was siedząc tutaj. Kto wie, może na coś się jeszcze przydam. Na razie chcę sobie być samemu panem. Nie żebym was nie lubił, po prostu... trzeba mi wakacji, że się tak wyrażę. A maskotką nie lubię być. Bo one po czasie blakną, stają się zapomniane i niepotrzebne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajusz
Volturi
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:22, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Źle rozumiesz maskotkę Volturi. Oni są tymi maskotkami, o których mówisz. Mogą spłonąć w chwili.- wskazał ręką na miasto. Rozległ się tam na dole krzyk, spłonęła nastolatka. Nieszczęście, aż się Kajusz ucieszył.
-Ty jesteś taką bardziej maskotką w ramach posągu. Stoisz czekasz, aż będziesz potrzebny, choćby po to, by Cię sprzedać. Taka zasada. My pilnujemy porządku, możesz być naszymi oczyma i ręką.- spojrzał na Liama z tym swoim delikatnym, niby niewidocznym uśmiechem.
-Mnie się nie lubi, mnie się albo znosi takim jakim jestem, albo jest się na liście moich ulubionych szczurów. Póki co nadal jesteś w klasyfikacji jako dwunożny stwór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Vampire
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:51, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Ja jestem zawsze tam, gdzie jest coś ciekawego. Nie muszę tu siedzieć. I tak będzie teraz. Będę to będę, jak zniknę to zniknę, a to idzie mi wyjątkowo dobrze - mruknał znudzony.
- Volterra mi się nudzi. Lepszy jest świat, niż tylko pojedyncze miasto. Poza tym znudziło mi się być dobrym wampirem. Koniec z tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:55, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Znalazła się na tarasie
- Ja już podjęłam decyzje - powiedziała do nich. Była gotowa w końcu była juz dorosła. - Bez względu na twoją odpowiedź jaka ona będzie mojej decyzji nic nie zmieni
- Witaj wuju Kajuszu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kajusz
Volturi
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:55, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Bo my grzeczni jesteśmy, jadamy jelenie i zające.- stwierdził delikatnie rozbawiony. Już widział siebie jedzącego zwierzę, tak... Aż na mdłości by się brało, gdyby miał takowe odruchy. Wampiry raczej nie zwracają posiłków.
-Świat jest jedną dużą wioską. Prędzej czy później wracasz do początków. Czyli do nas. Ten świat, który znasz zaczyna się i kończy tutaj od zawsze.- zmierzył go czerwonymi oczyma.
Słowo wuju wzdrygnęło nim wewnętrznie. Nie lubił tego i to bardzo.
-Witaj.- brak rozrzutności uśmiechami, emocjami, bo niby po co?
-Ja was powinienem zostawić samych. Nie lubię takich scen, na jakie macie ochotę, to jest obrzydliwe. Uwłacza trochę godności rasy, albo mieszanki.- spojrzał na Leanę krzywo. Oj jak on nie lubił takich dzieciaków. Dla niego nie powinni żyć.
Odwrócił się i prawie nie dotykając podłoża poszedł w swoja stronę. Czuł okropny ból w powietrzu. Czuł śmierć brata i nie chciał wyżyć się na Liamie, bo miał do niego ociupinę szacunku. Złość narastała w nim coraz bardziej.
/ -
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kajusz dnia Śro 20:49, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:22, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Podeszła bliżej Liama
- Ja już jestem gotowa - powiedziała wyczuła, że coś jest nie tak - Zabierz mnie stąd jak najszybciej - dopowiedziała. Nie chciała przebywac narazie w tym miejscu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:06, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Coś nie dawało jej spokoju
- Liam coś jest nie tak....Ale co sie dzieje ?. - spytała bała się tak bardzo bała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|