Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dębowy Las
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 0:01, 30 Gru 2009    Temat postu:

Zaś Nathaniel pod tym względem był całkowicie niczym pies, bo uwielbiał wszelakie drepanie, głaskanie czy cokolwiek innego. Momentalnie poruszył się, słysząc słowo 'Acklesów'. Czyli... Ten zapach to był Mark?! W tym momencie targały nim mieszne uczucia, bo nie przepadał za tym chłopakiem, jednak to, że go znała jeszcze nie oznaczało, iż jest zła. Potem zaprzeczył tylko szybko ruchem łba, w sensie, że 'nie, nie przeszkadza mu'. W sume, samemu Nathaniel'owi nie uśmiechała się rozmowa tylko poprzez kiwanie swoim łbem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:07, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Byłoby łatwiej gdybyś... - chciała zasugerować, ale ugryzła się w język - Dlaczego ludzie nie rozumieją wilków. To okrutne... - parsknęła melodyjnym wdzięcznym śmiechem.
- Moja rodzina pochodzi z Irlandii, ale ja urodziłam się w Stanach. Mieszkam w małym miasteczku pełnym wilków. - zaczęła paplać z uśmiechem. Czuła potrzebę wygadania się. Ot tak. Usiadła na ziemi nie zważając na wilgoć i błoto. Jednak odważyła się wyciągnąć rękę i nieśmiało podrapać go za uchem. Pamiętała że ktoś to strasznie lubił. Nie pamiętała jedynie kto... - Twoja dziewczyna? - wskazała głową na kobietę na jego grzbiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 0:18, 30 Gru 2009    Temat postu:

Pokiwał lekko głową ze zrozumieniem, kiedy chciała powiedzieć, że lepiej by było, jakby się przemienił. Cały czas uważnie jej słuchał i obserował zarazem. Uszy były skierowane w jej stonę. Jak go podrapała, mruknął tylko cicho w odpowiedzi, lecz na początku mogło to się wydawać warknięciem. Na pytanie o dziewczynę, zerknął szybko na Cass i pokręcił przecząco łbem. Jak się obrócił, dopiero spostrzegł, że jednak przywiązał sobie jakieś ciuchy do tylniej łapy. Uratowany! Może się zmienić w człowieka. Chociaż skóra wilka mu tak naprawdę nie przeszkadzała. Jednak postanowił ukazać swoją ludzką postać, toteż położył się ostrożnie na ziemi, pozwalając aby dziewczyna na jego grzbiecie powoli opadła na ziemię. Spojrzał jeszcze nań, zastanawiając się czy podłożyć jej coś pod głowę, lecz nie miał nic odpowiedniego. No cóż, przeżyje chyba takie leżenie w lesie. Zwrócił wzrok ku Dei [tak to się odmienia? xp] i mimowolnie warknął cicho a zarazem ostrzegawczo. Wątpił, by coś mogła jej zrobić, ale Nath zawsze dmuchał na zimne. Skierował się szybkim biegiem do lasu. Naprawdę nie miał ochoty pokazywać się nagi przy nowo poznanej dziewczynie. I przy żadnej innej również. Tak więc szybko znikł z pola widzenia będących tutaj osób i przemienił się spokojnie w swoją ludzką postać. Odwiązał ciuchy z nogi po czym włożył je na siebie. Pierwsze, co zauważył, to brak koszulki. Jak ja mogę być takim idiotą, żeby o tym zapomnieć?! - warknął do siebie w myśli. Cóż, nic innego mu nie zostało, jak chodzenie w samych spodenkach po lesie. Szczyt marzeń, móiąc krótko. Po jakimś czasie doszedł do dziewczyn o imieniu Dea i Cass. Uśmiechnął się tylko przepraszająco. - Nathaniel jestem - powiedział, jako iż on jeszcze nie zdążył się przedstawić.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Śro 0:28, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:34, 30 Gru 2009    Temat postu:

Dea obserwowała jego starania z lekkim uśmiechem. Tak, zdecydowanie wszystkie wilki były nadopiekuńcze.
Dziewczyna opadła na ziemię a wilk znikł w krzakach. Dea w tym czasie podłożyła pod głowę dziewczyny odrobinę zebranego w pośpiechu mchu. Rzuciła proste zaklęcie, które nie pozwoliło dziewczynie zmarznąć. Ot otuliło ją jak ciepłą powietrzną kołderką. Chłopak wyszedł z zarośli. Uśmiechnęła się widząc, ze nie ma koszulki
- Miło cię poznać Nathanielu - wyciągnęła rękę w jego stronę - Jak widzę wszyscy nagminnie zapominacie o koszulach. - zachichotała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 0:41, 30 Gru 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się lekko na głos dziewczyny, podając jej swoją rękę. Wydobył z siebie lekki pisk, kiedy wspomniała o koszulce, który był oznaką marudzenia u Nath'a. - Zwykle nie spotykam ludzi w tych lasach, więc nie potrzebuję ubrań - wytłumaczył się. Zerknął na Cass i przysiadł koło niej. Wziął ją lekko z ziemi tak, aby usadowić ją na sobie. Sprawił, iż swoją głową opierała się o mostek Nath'a a siedziała na jego nogach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:49, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Chodziło mi o to że zazwyczaj widywałam wilki bez koszulek. Po prostu o nich zapominali. Albo tak było im wygodniej. - zaśmiała się. Poczuła lekkie ukłucie zazdrosci widząc jego troskę o dziewczynę. Spojrzała mimowolnie na pierścionek Pic na wodę, fotomontaż... Bajda i bzdura. Tyle to warte. Schowała dłonie w przydługich rękawach.
- Pochodzisz z tych stron? - zapytała zmieniając temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 0:55, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Chyba że. Za dużo wilków to ja nie widziłem - powiedział, wzruszając lekko swoimi ramionami. - Hm... To zależy - mruknął, w odpowiedzi na dane pytanie. - Praktycznie pochodzę z Polski, jednak przodkowie, a w szczególności wilkołaki mieszkali tutaj. Podzieliłem więc ich tradycję, i od dwóch lat pałętam się po tych terenach - oznajmił po chwili zamyślenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:02, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Z Polski? - nigdy nie poznała nikogo z tego kraju. owszem wiedziała gdzie leżał, wiedziała ze był. I na tym ta wiedza się kończyła. - Czyli tutaj mieszkasz od dwóch lat? - upewniła się czy dobrze zrozumiała. - Bardzo się rózni od Irlandii? - usiadła wygodniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 1:06, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Tak, mieszkam tutaj do dwóch lat i od dwóch lat jestem wilkołakiem - powiedział, aby rozwiać wątpliwości dziewczyny. - Hm... Czy się różni? Trochę inny klimat, pogoda, ludzie, miasta, zwyczaje, kultura, język i nie ma ZHP... No dobra, jest całkowicie inaczej, ale nie sprawia mi to raczej kłopotu - mruknął, a różnice pamiędzy Irlandią a Polską liczył na palcach. Nie umiał po prostu spokojnie czegoś mówić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 2:57, 30 Gru 2009    Temat postu:

Cassie podobałą się jazda na wilku lecz niestety przysnęła.
Spała tak cały czas nieświadoma

[nie bd wam przerywać ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 11:29, 30 Gru 2009    Temat postu:

// Aj tam, trzeba było przerwać. Ja i tak zresztą zaniedługo zwijam się z tego tematu xp//

W tym momencie, czekając na jakąś odpowiedź dziewczyny, ponownie zastanowił się nad sprawą Casper'a. Podobno miał coś ważnego do przedyskutowania... Dziwne, że jeszcze się nie odbyło. Jeszcze dziwniejsze, że ów chłopaka nie było prawdopodobnie w Torc od kilku dni. Nawet jeżeli by wyjechał, bez sensu zostawiać sforę bez żadnej wieści. Nathaniel więc założył, że ktoś pośród niego samego, Fiony, Kim albo Kieran'a miał jakąś wiadomość. Szczerze mówiąc, jeżeli Alfa by nie wrócił, ten tutaj chłopak wcale nie okazywał by zmartwienia. I tak go nie lubił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:12, 30 Gru 2009    Temat postu:

[ Przepraszam, miałam same spotkania od rana w pracy :/ ]


- Rzeczywiście różnic jest niewiele - zaśmiała się.
- Co to jest ZHP? - zapytała nie rozumiejąc skrótu. - To jakaś telewizja? Klub? Organizacja? - lubiła poznawać i uczyć się nowych rzeczy. Świat był taki fascynujący. Wszędzie taki inny....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 13:15, 30 Gru 2009    Temat postu:

// Nie ma sprawy //

Dziewczyna wybiła go lekko z rozmyślań. - Organizacje - powtórzył, potakując jej. - A dokładniej Związek Harcerstwa Polskiego. W Irlandii jest skauting, tak jak w każdym innym dosyć rozwiniętym państwie - wytłumaczył powolnym, spokojnym tonem głosu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:26, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Należałeś do skautów? - uśmiechnęła się - Mnie nie było dane, za to mój brat... Uuuu.. Długie długie lata. - wyjaśniła.
- W zasadzie jak na to spojrzeć z boku to organizacja sfory ma podobną hierarchię, prawda? Jest alfa, czyli taki drużynowy... - zaczęła się zastanawiać - beta... i pozostali..
- Macie tu duże kłopoty z wampirami? - zapytała zaciekawiona. Jej w zasadzie nie przeszkadzało towarzystwo wampirów. miała okazję spotkać kilku i nie rozczarowała sie ich towarzystwem. Edward, Chiara, Constantine, Jasper... Poczuła nagle irytację. Dlaczego pamiętała ich wszystkich a tego.. jak mu tam.. Embry'ego nie pamiętała? To ją zaczynało drażnic. Im mocniej próbowała sobie przypomnieć tym głębiej jej to umykało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Śro 13:27, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:28, 30 Gru 2009    Temat postu:

Cassie zaczęła się budzić.
Otworzyła oczy lekko zdziwiona miejscem. Nie spała całą noc siedząc nad pamiętnikiem, i jak widać odbiło się to na niej.
Uśmiechnęła się do Nathaniela.
- Fajnie się na tobie jeździ - powiedziała żartem. Usiadła normalnie, lecz nie dostrzegła dziewczyny obok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 13:32, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Nie skaut. Harcerz. - powiedział, uśmiechając się lekko. Bo 'harcerz' brzmiało tak po polsku, a 'skaut' mógłbyś z każdego innego kraju. - Prawda, jednak sfora jest oddzielną działalnością, nikt nad nami nie panuje. A drużyna harcerska należy do hufca i chorągwi, więc są jednostki wyższe od drużynowego. - wytłumaczył. Zastanowił się chwilę nad odpowiedzią na następne pytanie. - Nie, raczej mało jest tutaj wampirów. Tylko jedna kręci się w tych terenach, stara znajoma... - mruknął. Dopiero później zauważył budzącą się Cass. - Następnym razem mów, że jesteś zmęczona - poweidział z lekkim wyrzutem w stronę obudzonej już dziewczyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Człowiek



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:36, 30 Gru 2009    Temat postu:

Zamrugała kilka razy.
- ale ja nie byłam zmęczona. Jedna noc to nic - wytłumaczyła się po czym spojrzała na dziewczynę.
- Cassandra - przedstawiła isę spokojnie patrząc na nią przyjaźnie.

/możecie mnie omijać Wink/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:02, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Dea - odpowiedziała uprzejmie.
Przez chwilę popatrzyła to na jedno to na drugie i z tym samym uśmiechem wstała.
- Nie będę wam przeszkadzać. - otrzepała spodnie. Miała wystarczający mętlik w głowie. Po cichu liczyła na to, ze Mark jednak za nią pójdzie, ale widocznie nie było takiej potrzeby, skoro tego nie zrobił. - Będę w okolicy tylko kilka dni a strasznei chciałam zobaczyć pobliskie jezioro. Życzę wam miłego dnia - uśmiechnęła się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 14:08, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Jasne, dzięki za rozmowę - powiedział, uśmiechając się lekko. - Jak by co, mieszkamy tam - mruknał pokazując za siebie. Mając na mysli 'mieszkamy' mówił oczywiście o większości sfory i Cass.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dea
Człowiek



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:17, 30 Gru 2009    Temat postu:

- Nie wykluczam, ze chętnie odwiedzę - zaśmiała się ciepło i zniknęła w lesie.

//okolice jeziora


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 14:23, 30 Gru 2009    Temat postu:

'Odparowadził' kawałek jeszcze wzrokiem dziewczynę po czym zerknął na Cass. - Muszę wrócić do domu i coś sprawdzić. Pilnie. - powiedział, zaintrygowany sprawą Casper'a. Postanowił posprawdzać kieszenie od bluzy, którą miał na sobie ostatnio. To, że chłopak opuścił Irlandię było wręcz pewne na 99%. - Sfora... - wytłumaczył jeszcze dodatkowo jednym słowem. Wstał powoli z ziemi i podał rękę Cass, aby też wstała. Dosyć szybkim krokiem skierował się ku domowi, patrząc czy dziewczyna za nm nadąża.

*Dom Nathaniel'a -> Salon*

* Dom Nathe'a -> Pokój Nathe'a*

Przyszedł do lasu, jako wilk. Biegł dosyć wolnym kłusem, jak na jego możliwości. Nos przytknięty do ziemi wskazywał na to, że zwierzę czegoś szuka, zaś pewność swoich kroków wskazywało na to, że znalazł to coś. Podążał zapachem, który był dla niego przecież tak drażliwy. To nie był Nath. Jego niebieskie oczy wydawały się chłodne, wręcz lodowate. Można nawet powiedzieć o lekkim podnieceniu, bowiem jako to stworzenie, którym był uwielbiał zapach krwi. Widoczna bojaźliwość do niego była czymś pięknym. Miał prawdziwie wilcze instynkty, nie myślał o tym co robi i co z tego wyniknie. Po prostu robił wszystko, czego chciał. To była prawdziwa wolność. Smak jej czuł nieczęsto, więc napawał się jak najbardziej mógł. Zazwyczaj starczała mu zwykła zwierzyna. Nie dzisiaj, bo to wampir jest jego celem. Dlatego też, ruszył ku Cork.

*Ulice miasta Cork*

*Ulice miasta Cork*

Wrócił do lasu. Na nowo poczuł znajomy zapach drzew i wszystkiego naokoło. Był wymęczony i kulał trochę na tylnią, lewą łapę. Po kilku krokach, niczym nieżywy padł na ziemię. To nie było nic nadzwyczajnego. Nathe po postu zapadł w monotonny sen. W trakcie tego zmienił się w człowieka. Po jakiejś godzinie ocknął się. Było to nadzwyczajne, bowiem zazwyczaj spał cały następny dzień. Ubrał szybko ciuchy, które nadal wiernie trwały przywiązane do łapy. Ruszył powolnym krokiem do domu. Utykał lekko na lewą nogę, w której tkwił kawałek lustra. Myślał, że za chwile nie wytrzyma z powodu bólu głowy. Mimo tego dzielnie szedł dalej. Nie pamiętał, co się działo. Czuł tylko odrażający zapach wampira i krwi, która należała do niego. Dotarł do swojego domu, po niedługim czasie.

*Dom Nathaniel'a*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nathaniel dnia Sob 23:59, 09 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:23, 12 Sty 2010    Temat postu:

//Kuchnia

Przyszła spokojnym krokiem, rozglądając się dookoła. Była pod wrażeniem, wysokie drzewa zauroczyły ją. Czuła się jak na zbiórce w terenie. Mimowolnie sięgnęła do pasa, gdzie wisiała spokojnie jej finka. Westchnęła i wytknęła język, gdy z drzew spadł śnieg. Jej włosy były już jedynie wilgotne i dziewczyna miała nadzieję, że się nie przeziębi. E tam, rodzice byli w Polsce, więc nikt jej kazania prawić nie będzie. Uśmiechnęła się pod nosem i szła dalej spokojnym krokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Wto 23:31, 12 Sty 2010    Temat postu:

*Salon*

Przybył do tego miejsca uważając, aby nie narobić zbędnego hałasu. Szedł koło drzew. Byl trochę skulony, jakby zamierzał się za chwile czołgać. Utykał lekko na tylnią łapę, jednak było to do przeżycia. Nie widział wokół siebie żadnej żywej duszy. Mówiąc krótko: rozkoszował się spacerem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:36, 12 Sty 2010    Temat postu:

Chodząc sobie tu i ówdzie, wdychała świeże powietrze. Nie mogąc się powstrzymać, stanęła i przeciągając się krzyknęła:
- Szuuuuuumi laaaaaas, szumi gałązeczkaaa! - po czym zachichotała. Nie wiedziała, skąd przyszedł jej ten pomysł, ale zaczęła śmiać się z własnej głupoty. Na jej policzkach zrobiły się różowe rumieńce. Długo już chodziła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Wto 23:40, 12 Sty 2010    Temat postu:

Usłyszał krzyk siostry, aż za wyraźnie. Momentalnie przyłożył uszy ku sobie. Kto inny mógł tak wyć? To było wręcz pewne, że tą jakże inteligentną wypowiedź krzkyknęła Ava. Poprzez jej głos złapał trop dziewczyny, idąc wolnym krokiem w jej kierunku. Chciał ją nastraszyć? Skąąądże...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:45, 12 Sty 2010    Temat postu:

Usłyszała jakiś szelest. Odwróciła się powoli w tamtym kierunku. Nie zauważyła nic na poziomie człowieka.
- Tu mi daj, tu mi daj, nie szukaj łóżeczka... - dokończyła niepewnie, mówiąc tekst piosnki. Zaczęła powoli iść, nie chcąc się odwracać w tamtą stronę... na razie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 20:25, 13 Sty 2010    Temat postu:

Szybko zdążył wypatrzeć dziewczynę. Poszedł jej śladem, nadal starając się iść bezszelestnie. Miał podkurczone nogi, aby nie wydawał się taki wysoki. Był w dosyć dużej odległości od Avy i wtapaił się trochę w otoczenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:27, 13 Sty 2010    Temat postu:

Nie mając ochoty dokańczać tej jakże ciekawej piosenki, zaczęła iść szybszym tempem w stronę domu. Po chwili jednak znalazła siebie w biegu. Nie chciała oglądać się za siebie, to był las, a w lesie dziwne rzeczy żyją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 20:31, 13 Sty 2010    Temat postu:

Jako iż był szybszy, obkrążył dziewczynę szerokim łukiem. Była tylko jedna droga do domu, więc stanął niedaleko niej. Zawył cicho, krótko. Mimo tego, słyszalnie jak dla dziewczyny. Nie chciał jej zbytnio wystaszyć, tylko po prostu, tak o.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:34, 13 Sty 2010    Temat postu:

Słysząc wycie, stanęła jak wryta. Oddychała ciężko po biegu. Rozglądała się dookoła z przerażeniem w oczach. Wnioskując, iż źródło dźwięku było w zakresie 180 stopni przed nią, szybko odwróciła się, po czym się poślizgnęła. Dokładnej, to tylko jedna noga obsunęła się dziewczynie, więc chwilę potem biegła, nie wiedząc nawet gdzie, próbując jak najszybciej oddalić się od zwierzęcia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 20:38, 13 Sty 2010    Temat postu:

Łeb miał nisko ułożony a nos jego prawie dotykał ziemi. Ruszył kłusem, trochę szybszym, anieżeli tempem, jakim biegła dziewczyna. Uszy miał postawione wysoko, ku górze. Łapy na ziemi kład miękko, tym samym wydając jak najmniej dźwięku. Mimo tego chodu, który używał zazwyczaj atakując, wyglądał o dziwo przyjaźnie. Mądre oczy, spokojne spojrzenie i zero kłów. Całkowite przeciwieństwo do tego, co mogła ujrzeć Av przy ataku na nią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:49, 13 Sty 2010    Temat postu:

Nadal biegła jak szalona, na oślep. Dosłownie. Pęd i śnieg dostawały jej się do oczu, więc je zamknęła. W jej głowie znajdowały się tylko słowa "uciekaj" i "szybciej". Chwilę potem spotkało ją nieuniknione: z ograniczonej widoczności i szybkości z adrenaliną jako paliwem, nie było mowy o wyhamowaniu przed rządnym krwi drzewem. Śnieg jeszcze bardziej przeszkadzał w akcji "STOP". Mimo wszystko, jej szybkość zmalała. Uderzając w pień dostała mroczków, złapała się za swój polik i skrzywiła się z bólu nadgarstków, które w spontanicznej akcji zamortyzowały spotkanie z przeszkodą. Miała nadzieję, że to tylko przeciążenie. Z polika zaczęła płynąć krew, a jej ręka miała na sobie śnieg zmieszany z czerwoną cieczą. W miejscu rany było również zaczerwienienie, wręcz zapowiadające dużą śliwę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 20:53, 13 Sty 2010    Temat postu:

Zatrzymał się dobre siedemdziesiąt metrów od dziewczyny. Miał tylko troche przyśpieszony oddech, lecz nie sądził, by trwało to długo. Jego wytrzymałość nie należała do najgorszych. Szybkość także, ale to już co innego. Obserwował Avę, ale nie był to wzrok zabójcy pragnącego krwi. Cały czas urzymywał się taki sam. Położył się po chwili na ziemi, oparjąc łeb o przedmie łapy. Przymknął oczy i zaskomlał cicho. Ogon był przyłożony do ciała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:11, 13 Sty 2010    Temat postu:

Złapała drugą ręką pień, a pierwszą wciąż trzymając na poliku. Słysząc jakieś odgłosy z tyłu, otworzyła szerzej oczy. Powolutku odwracała głowę, a widząc za sobą taką postać, zamknęła oczy, krzyknęła i wstając, potknęła się o korzeń przykryty śniegiem. Przewróciła się i skuliła, a z jej oczy spływał potok łez, z gardła wydawał się jęk bólu i strachu, w uszach szumiało...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 21:13, 13 Sty 2010    Temat postu:

Nie zmieniał swojej postaci. Po prostu leżał nieruchomo. Nawet nie wpatrywał się w dziewczynę. Słuchał tylko odgłosów. Z daleko można było stwierdzić, że wilk śpi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:21, 13 Sty 2010    Temat postu:

Mimowolnie zaczęła się czołgać, jak najdalej od wilka. Noga ją bolała po upadku, wszelkie próby wstawania kończyły się ponownym upadkiem. Śnieg topniał pod ciałem dziewczyny i moczył jej płaszcz, szalik, a czapka została przy drzewie, zapomniana w całym zamieszaniu.
- Idź.. idź... idź..! - powtarzała, ledwo zrozumiale przez płacz i ból, który można było wyczuć w jej słowach.

(te, czekaj, odinstalowałam gg przypadkowo... <lol2>)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Śro 21:26, 13 Sty 2010    Temat postu:

Zamruczał cicho, wręcz prawie niedosłyszalnie jak dla dziewczyny. Nadal leżał mimo tego w bezruchu. Wzrok wbity w ziemię. Co prawda, miał cholerną ochotę po prostu przemienić się w człowieka i powiedzieć coś do dziewczyny. Czuł tylko jej przerażenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:29, 13 Sty 2010    Temat postu:

Czołgała się dalej, co szło jej dosyć szybko. Trening w ZHP i adrenalina robiły swoje. Na śniegu zostawał ślad krwi, stale cieknącej z policzka. Noga coraz mniej bolała, aż w końcu Ava podniosła się i leciutko kulejąc, podpierając się o większe korzenie i drzewa uciekała dalej, jeszcze dalej, jak najdalej od wilkołaka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaniel
Wilkołak



Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska/Irlandia

PostWysłany: Czw 21:33, 14 Sty 2010    Temat postu:

Wstał powoli i cofnał się o dwa kroki, aby pokazać dziewczynie, że nie zamierza jej nic zrobić. Nie wiedział tylko, czy to zauważy. Ponownie położył sie na ziemi. Ukradkiem zerkał na Avę. W pewnym sensie bolało go patrzenie na jej płacz. Starał się nie zwracać uwagi na krew, która mimowolnie pobudziała w nim jakieś chore instynkty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ava Denn
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:48, 14 Sty 2010    Temat postu:

Rękawem płaszcza wytarła swój nos, ciągle posuwając się jak najdalej od Nath'a. Gdy już odsunęła się na pewną odległość, dość dużą, Av oparła się o drzewo. Niewiele myśląc, sięgnęła do podręcznej apteczki i polała wodą utlenioną polik. Przyłożyła gazę i nakleiła plaster, bowiem opatrunkowy byłby za wąski na tą ranę. Jesteś żałosna... krążyło jej w głowie. Jej łzy ciągle spływały, nie potrafiła ich powstrzymać.
- On tu nie przyjdzie... nie przyjdzie - upewniała się na głos, niezbyt wierząc w te słowa. Schowała wodę utlenioną i wstała. Po chwili zdębiała.
- Gdzie ja jestem...? - wyszeptała powoli, rozglądając się wokoło, nie znajdując wydeptanej ścieżki. Nie znała drogi powrotnej, kompas leży spokojnie w kieszeni plecaka. Widziała swoje ślady za sobą, ale... On tam jest... Z jej oczu znów popłynęły łzy bezradności, przerażenia i być może płakała nad własną głupotą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ava Denn dnia Czw 21:49, 14 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Graciarnia / Irlandia / Park Narodowy Killarney / Torc Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin