Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:16, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Też się cieszę.. - mruknęła z uśmiechem przyglądając się jego umięśnionej klatce. Zdjęła powoli buty , stawiając gołe stopy na pisaku i w końcu zmuszona była odwrócić wzrok , rozbierając się do bielizny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lizzy Brown dnia Nie 18:27, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:22, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie spuszczał z niej wzroku, uśmiechając się pod nosem z zadowolenia. W końcu został na samych czarnych bokserkach. - Umiesz pływać? - zapytał żeby się z nią podroczyć. Podszedł do niej i objął ją jedną ręką w pasie. Pocałował ją w szyję delikatnie. - Jesteś piękna... - mruknął cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:12, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Prawie warknęła gdy usłyszała to głupie pytanie.
-Nie umiem ! Topie się w wannie - zaśmiała się szorstko, urażona. Jednak cała irytacja prysła, gdy tylko jej dotknął.
-Wiem o tym...- szepnęła cicho -Ale dzięki... i wiesz Ty też nie odstajesz.
Nagle coś pojęła, popatrzyła na niego ,a wyraz jej twarz zaczął się zmieniać. Uśmiech przeobraził się we wściekłość i żal. Spuściła wzrok i spytała:
-Czy gdybym rozbierała się mniej chętnie i ... mniej chętnie raczyła Cię sobą lubił byś mnie tak samo?
Pytanie było głupie, jednak głowę Lizz nawiedziła myśl która ją do niego zmusiła.
-Mam wrażenie że tak.. może się mylę.... ale chyba to moja dupa jest ważniejsza dla Ciebie od mojego umysłu... - jej ciało nawiedziła wściekłość. Dziwiła się sobie dlaczego wpadła na to dopiero teraz. Odsunęła się od niego i stanęła w odległości 2 metrów.
-Jesteś chamem i sukinsynem... Nie wiem czemu dopiero teraz to zauważyłam... Od początku liczyło się dla Ciebie tylko to by się dobrze bawić... - zdjęła pierścionek z palca i rzuciła nim w Alberta - nie zbliżaj się do mnie więcej - powiedziała i doskoczyła do niego waląc go pięścią w twarz. - nie waż się... - pobiegła do wody i wskoczyła do niej.
//Gdzieś tam pływa..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:27, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wysłuchał jej ze spokojem, a kiedy rzuciła w niego pierścionkiem, złapał go. Uderzenie w twarz zapiekło, ale tylko i wyłącznie w dumę. Chamem i sukinsynem... - te słowa nie robiły na nim żadnego wrażenia. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji. Odeszła. Lecz on mówił. Wiedział, że go usłyszy.
- Masz rację. - mruknął. - Chodziło mi tylko o seks. - przyznał. - Szkoda mi tylko ciebie, że byłaś tak naiwna... - pokręcił głową. - Dać się tak wykorzystywać. Wszyscy doskonale wiedzą, że nie jestem w stanie kochać. Chodzę po tej ziemi wystarczająco długo by przekonać się, że miłość prowadzi do zguby.
Sięgnął po ciuchy i ubrał się w mgnieniu oka.
- Żegnaj, Lizzy. Miło było.
Rzucił pierścionek za siebie i ruszył w kierunku miasteczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:31, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Słysząc jego słowa zadrżała, całe jej ciało wpadło w szał. Jakby ktoś podpalił ją za życia. Nie było szansy by się opanowała.. Już po kilku sekundach wiedziała , że zaatakuje... Najbliższa jej osoba powiedziała jej coś czego nie była w stanie od tak zostawić. Z niezwykła nawet jak na wampira prędkością, wybiegła z wody. Nie zatrzymała się , nie wyhamowała, tylko z całą swoją siłą skoczyła na plecy Alberta. Potoczyli się kilka metrów po plaży w pełnym słońcu. Elizabeth zbliżyła zęby do jego ramienia i wbiła je w nie, przebijając skórę. W jej oczach widoczna była jedynie czerń.
Na plaży było już kilkoro ludzi , którzy przyglądali się temu dziwnemu zjawisku, dwojgu błyszczących się stworzeń, w których z pewnością nie byli w stanie rozpoznać ludzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:36, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Naskoczyła na niego, zaczęli toczyć się po piasku. Kiedy wgryzła się w jego ramię zaczął się głośno śmiać. - Co? Boli? Nie spodziewałaś się takich słów, co? - śmiał się dalej. W ogóle się nie bronił. No bo po co? - Gryź, jeśli w ten sposób ma ci ulżyć... - przez tyle lat zdążył się już uodpornić na ból.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:44, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Odpuściła, nie było sensu dalej go gryźć. Spojrzała na niego jak na śmiecia, warcząc cicho. Przynajmniej był szczery.
- A może zrobić tak?- spytała i znów zatopiła zęby, tym razem odrywając kawałek jego martwego ciała i wypluwając go na bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:49, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- A rób sobie co chcesz. - wzruszył ramionami z obojętnym wyrazem twarzy. Teraz bolało i to bardzo. Nie było sensu się oszukiwać. Gdyby naprawdę jej nie kochał pewne dawno zrzuciłby ją z siebie i zabił z premedytacją. A on leży i pozwala jej siebie kaleczyć. Czy to normalne? Kłócił się sam ze sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:54, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oddychała ciężko. Miała ogromną ochotę zdać mu jeszcze więcej ran, o wiele bardziej głębokich.
-Jesteś pewny? Bo ja mogę tak długo- warknęła i znów wbiła zęby , tym razem w jego pierś, przez chwile zostając bez ruchu, by za chwilę pewnie szarpnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:59, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Milczał. Leżał w bezruchu i wpatrywał się w oczy Lizzy. Targały nim sprzeczne uczucia. Nie wiedział co ma zrobić, co powiedzieć. Ostatecznie wsparł się na łokciach i by dosięgnąć ucha Lizzy. - Rób co chcesz. - powtórzył. - Moje ciało i tak należy do ciebie. - mruknął, po czym sam wgryzł się w jej ramię i oderwał spory kawał martwej tkanki. - Oko za oko, ząb za ząb, kochanie. - mruknął z szyderczym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:30, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zaskoczył ją, zawyła z bólu i odruchowo spojrzała na niego. To była chwila kiedy w jej oczach pojawił się żal i ból zupełnie inny,i o wiele większy od tego cielesnego. Czuła się oszukana, jeszcze przed kilkunastoma minutami miała pierścionek na palcu. To On ją zranił, więc to nie ona miała płacić.. Nagle uśmiechnęła się piekielnie.
-Skoro twoje ciało jest moje...- zaczęła zsuwać dłoń poniżej jego pasa -W takim razie nie masz nic przeciwko...- chwyciła go za genitalia i zaczęła powoli zaciskać dłoń.
-Powiedź skarbie... w jakim celu zabrałeś mnie ze sobą ze Seattle? I po cholerę targałeś mnie tu? Po co dałeś mi ten pierścionek?- zapytała uroczo , jednocześnie wbijając paznokcie w jego krocze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:42, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Na ten ból nie był uodporniony. Skrzywił się i podniósł gwałtownie. Syknął z bólu. Mógłby ją teraz odepchnąć, bez problemu, nie zrobił tego jednak. - Widzisz Lizzy... - wysapał. - Ktoś tu chyba wyciągnął pochopne wnioski... - zaciskał zęby z bólu. - Myślisz, że oświadczyłem ci się tylko po to... - otworzył szerzej oczy, które przed chwilą były przymknięte z bólu. - Tylko po to żeby móc częściej uprawiać z tobą seks? - dokończył z trudem. Ten ból był nie do zniesienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:52, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Z satysfakcją popatrzyła jak jego twarz wykrzywia się z bólu. Jego słowa podirytowały ją jeszcze bardziej. –Zarzucasz mi.. – wzmogła uścisk -głupotę? Słyszałam co powiedziałeś…- oddech Lizz chociaż zupełnie niepotrzebny , był bardzo ciężki. Jej twarz pełna złości, domagała się wytłumaczeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:01, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Stracił cierpliwość. Upewnił się, że jego klejnoty są uwolnione i odepchnął Lizzy z całej siły. W błyskawicznym tempie podniósł się z piasku. - Chciałaś odejść, więc to powiedziałem. - warknął do niej z dzikością w oczach. - Nie będę się kajał, to uwłacza mojej godności. - dokończył unosząc lekko głowę. Jego twarz była teraz twarzą drapieżnika. Zawsze tak było gdy ponosiły go emocje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:54, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ryknęła ze wściekłością wstając. Cofnęła się metr do tyłu, widząc wyraz jego twarzy i ustawiła się gotowa do ataku bądź obrony.
-Wystarczyło zaprzeczyć!!! - jej oczy czarne jak węgiel, zalśniły się . Można w nich było dostrzec żal - Nikt nie kazał Ci się płaszczyć.. - powiedziała zaciskając zęby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:57, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- To nie wygaduj więcej takich głupstw! - ryknął, cholernie wkurzony. Odwrócił się na pięcie i ruszył przed siebie. Bordowe oczy wręcz rzucały iskry. Musiał odreagować. Doszedł do jakiegoś samotnie opalającego się plażowicza, podniósł go z piasku i szybkim ruchem ręki ukręcił mu kark. Wgryzł się w jego szyję i wypił całą jego krew. Do ostatniej kropli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:03, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ruszyła za nim wzrokiem, ciągle pozostając w miejscu. Przyglądała się jak morduje tego człowieka w kompletnym bezruchu.
-Smacznego.. - mruknęła bardziej do siebie niż do niego. Jad napłynął jej do ust, zignorowała go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:08, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Odrzucił martwe ciało na gorący piasek. Obejrzał się przez ramię i ze zmęczoną minę mruknął: - Dzięki... - usiadł obok martwego ciała wlepił wzrok w horyzont. Nie wiedział czy ma się odezwać do Lizzy czy może sobie pójść, wrócić do Voltery. Sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:15, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zamknęła powieki próbując pohamować wściekłość. Walczyła sama ze sobą. Zadrżała , zacisnęła pięści i ruszyła do przodu. Stanęła przed Albertem, spojrzała na niego z góry i przez chwilę zastanawiała się co powiedzieć. Spojrzała na rany na jego ramieniu i klatce piersiowej , a potem na swoją własną. Uśmiechnęła się .
-powiedź to... powiedź , znowu wszystko zepsułam - mruknęła, przyglądając się mu - że jestem popierdolona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:00, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zrobił jak sobie życzyła. - Jesteś popierdolona. - wyrecytował. - Lepiej ci teraz? - prychnął. Nie wiedział co ma myśleć o całej tej sytuacji. Miał gdzieś, że ludzie na nich patrzą, że ich skóra błyszczy w słońcu jak pokruszone diamenty. Chwilowo miał wszystko gdzieś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:05, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
-Tak zdecydowanie!- pokiwała głową . Przykucnęła i rozejrzała się po plaży, w nadziei , że oprócz plażowiczów znajdzie jakieś rozwiązanie całej sytuacji.
-Ale to dobrze..- zaczęła cicho - gdybym nie była... byłabym normalna...a wtedy byłoby nudno... - uśmiechnęła się spuszczając wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:20, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Milczał, wpatrując się w horyzont. Myśli kłębiły się w jego głowie. Nagle w jego kieszeni zawibrowała komórka. Wyciągnął ją i przeczytał smsa. Zamarł na moment. Po chwili schował telefon i wstał. Spojrzał na Lizzy. Nie wiedział jak zacząć. - Zrobię teraz to co ty kiedyś. Stchórzę i ucieknę. Bo przecież takie rozwiązanie jest najłatwiejsze, prawda? - mówił cicho, ale dobitnie. Kucnął i oparł łokcie na kolanach. Wpatrywał się w Lizzy jak w obrazek. - Tyle, że moja wersja będzie trochę inna. - wyciągnął pierścionek, który, jak się okazało, cały czas znajdował się w jego kieszeni. Sięgnął po dłoń Lizzy i położył na niej błyskotkę. Zamknął jej dłoń w pięść po czym spojrzał dziewczynie w oczy. - Wrócę, albo żeby go odzyskać i odejść, albo po to, by umieścić go na właściwym miejscu. - jego kciuk delikatnie musnął palec Lizzy na którym powinien znajdować się pierścionek. - Ale to już zależy od ciebie, Elizabeth. - wstał i odwrócił się. - Bywaj. - mruknął tylko. Obok niego pojawił się Marcello i razem zniknęli.
/Włochy/Voltera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:23, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zacisnęła zęby i nie odezwała się nawet gdy skończył. Potem odszedł, a ona została sama z pierścionkiem w dłoni. Lizzy dopiero spoglądając na niego poczuła ogromny ból i zawód. Odszedł... Ale obiecał, że wróci czyż nie? Zacisnęła powieki a co jeśli nie?
Podniosła się z piasku i rozejrzała po plaży, gdzieś w oddali leżały jej ciuchy. Pobiegła po nie i zarzuciła je na siebie, wkładając pierścionek do kieszeni.
Na odsłoniętym ramieniu brakowało sporego kawałka ciała. Lizz miała to gdzieś, jak również to że stoi w pełnym słońcu. Ruszyła wzdłuż plaży, chciała dokończyć coś co zaczęła razem z Albertem.
//Chatka niedaleko brzegu morza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:57, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/Włochy
Pojawił się na plaży wraz z Marcello, który szybko się ulotnił. Albert rozejrzał się. Ani śladu Lizzy. Zastanowił się przez chwilę. Nagle do jego nozdrzy dotarł nikły zapach krwi. Podążył w kierunku źródła. Obudził się w nim strach, kiedy zdał sobie sprawę, że idzie w kierunku 'tej' chatki.
/Chatka na brzegu morza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Demitry
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: USA/ La Push Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:11, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//Seattle/Lotnisko
Wyszedł z lotniska odrazu do miasteczka. Postawił walizki i zazął się rozglądać.
- Ładnie tu - uśmiechnął się do Kim. - Gdzie teraz?
Usiadł na jakiejś ławeczce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Kim
Zmiennokształtny
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:22, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
/Seattle
-Poczekaj chwilę - poprosiła i wyciągnęła telefon. Zadzwoniła do znajomej i zaczęła mówić szybko i płynnie po hiszpańsku. Po długiej chwili rozłączyłą się.
- Odstawić walizki. Moja znajoma pozwoliła nam zamieszkać w jej domku letnisowym - powiedziała spokojnie i ruszyłą przodem.
/Domek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Demitry
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: USA/ La Push Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:30, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Aha... - powiedział tylko i uśmiechnął się.
Ruszył za Kim rozglądając się i słuchając szumu tego państwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Tomas Grant
Zmiennokształtny
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:09, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
// ?
Tomas przechadzał się po miasteczku. Nie wiedział co ma ze sobą zrobić i po co tu przyjechał. no tak. Kim tu jest westknął na samą myśl o niej. Wyjął telefon i napisał do niej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Kim
Zmiennokształtny
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:18, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
/Domek
Wyszła z domu i udała się do centrum miasteczka.
Włóczyła się ta jakiś czas gdy w końcu go ujrzała.
Podeszłą do niego z wesołym uśmiechem.
- Cześć Tom ! - powiedziałą wesoło stojąc za nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Tomas Grant
Zmiennokształtny
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:28, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Usłyszał za sobą jakiś głos. Od razu poznał że to Kim. Odwrócił się i wziął ją na ręce całując w policzek.
-Hey Kim!
Postawił ją na ziemi.
-Co tam słychać u Ciebie piekna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Kim
Zmiennokształtny
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:31, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się i przytuliła się do niego.
Nad odpowiedzią chwilę się zastanowiła.
-W sumie po staremu...No może z kilkoma wyjątkami ale to nic wielkiego. - spojrzała na niego wesoło w dołu, cóż niższa była.
- A u Ciebie co słychać? - spytałą wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Tomas Grant
Zmiennokształtny
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:34, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na nią z góry.
-Eh nic nie urosłaś.
I zaśmiał się wesoło. Uwielniał się z nią drażnić.
-Nic nowego? Tylko z małymi wyjątkami?
Spojrzał na nią podejrzliwie.
-Pewnie jaiś przystojniaczek już mi Cię wyrwał.
Powiedział smutno teatralnie ocierając łzę.
-A u mnie po staremu. Dom stoi a ja piję i bawię się w burdelach.
Gdy zobaczył minę Kim dodał.
-No co Ty żartuję.
Potargał ją po włosach bo wiedział że tego nie lubi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Kim
Zmiennokształtny
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:38, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiałą się.
- też żałuję że wyższa nie jestem - stanęłą na palcach by być choć trochę wyższa.
lecz nie wytrzymała tak długo.
- Noo, trafiłeś - powiedziała spokojnie obserwując jego reakcję.
Słysząc o jego zajęciach zrobiłą poważną minę niczym policjant na przesłuchaniu.
Gdy okazało się że tak nie jest uśmiechnęła się lecz zaraz potem szturchnęła lekko Toma.
- nie włosy ! - jęknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Tomas Grant
Zmiennokształtny
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:39, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-I tak jesteś piękna.
Uśmiechnął się do niej ale gdy dotarły do niego jej słowa uśmiech zniknał.
-Masz kogoś?-zapytał
-a tak po za tym to tęskniłaś?-dodał z wyżutem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Kim
Zmiennokształtny
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:46, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zarumieniłą się lekko.
- dzięki - powiedziała spokojnie.
Nie podobał jej się sposób w jai zareagował.
- Póki co to tak... - powiedziała trochę niepewnie.
Po chwili jednak uśmiechnęła się szeroko.
- Głupio się pytasz - powieziała żartem al jednak prawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Tomas Grant
Zmiennokształtny
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:56, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Ej no! Przecież wiesz że nigdy nie świeciłem rozumem.
Uśmiechnął się nonszalancko.
-A chociaż pożądny? Bo jak nie to...
I uderzył rękę w dłoń
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Kim
Zmiennokształtny
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:58, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wywruciłą oczami.
- Ja tam go lubię... I pewnie poznasz go dziś - uśmiechnęła się do niego.
Zastanowiła się czy iść prosto do domu czy nie...
- Idziemy pochodzić czy wolisz od razu iść do domu? - spytała spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Tomas Grant
Zmiennokształtny
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:01, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią. Nie miał wielkiej ochoty poznawać swojego konkurenta.
-A to jest człowiek czy jak?
Popatrzył na nią śmiesznie przekręcając głowę.
-A podrapiesz czarną panterkę za uchem?
Starał się być poważny ale wybuchnął śmiechem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tomas Grant dnia Pon 23:01, 23 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Kim
Zmiennokształtny
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:04, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No i miała problem [xD]
Zastanowiął się dłuższą chwilę.
- człowiek. - odpowiedziała spokojnie lecz po chwili już śmiała się.
- duże masz wymogi wiesz? - spytała wesoło i lekko pogłaskała go po karku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
Tomas Grant
Zmiennokształtny
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:08, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Udawał że się łasi i powiedział.
-Gdzie tam duże wymogi.
Złapał ją i wsadził sobie na barana.
-To w którą stronę? Po drodze porozmawiamy.
Posłał jej szaleńczy uśmiech i dodał.
-A on wie że Ty nie jesteś człowiekiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
|