Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:36, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- W takim razie chyba nie mogę państwu pomóc. Przykro mi. - powiedziała szybko, chcąc wrócić do rozmowy z przyjaciółmi. Potarła ramiona dłońmi. Mimo tego, że było dość ciepło Gracja miała gęsią skórkę na rękach. Zimno biło od nowopoznanej pary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 6:52, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cały czas stała za Albertem i widziała jak się denerwuje. Gdy ją przedstawił uśmiechnęła się delikatnie, by nie odsłaniać zębów i tyle. Od jej postawy biła za to duma i chłód. Spojrzała na Grację , miażdżąc ją wzrokiem i próbując przybrać bardziej przyjazną postawę ujęła Alberta w pasie, wciąż się uśmiechając. Bawiło ją kiedy chłopak był tak zmieszany. Lizz już w trakcie wymiany zdań zorientowała się, że nic z tego nie wyjdzie więc kiedy Gracja chciała zakończyć rozmowę, wybuchła śmiechem.
-Po co te podchody?- zapytała starając się ocieplić swój głos - Nie łatwiej powiedzieć jej prawdę? - uniosła brwi - Gracja to Twój kuzyn -wskazała na Alberta - wybacz mu... gubi się poznając nowych ludzi - no to teraz będzie zabawnie zamilkła, wlepiając chłodne spojrzenie w ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:05, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zrobił znudzoną minę i spojrzał na wampirzycę. - Dzięki Lizz. - mruknął, niby obrażony o to, że już na samym starcie wygadała jego słabość. Po chwili jednak, rozpogodził się. Spojrzał na Grację. - Wybacz, że nie powiedziałem tego od razu... - uśmiechnął się z zakłopotaniem. W geście wdzięczności objął Lizzy w pasie i przycisnął do swego boku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 8:38, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Kuzyn? - zapytała patrząc na parę i mierząc ich od stóp do głów. - Nie sądzę abyśmy byli spokrewnieni w jakikolwiek sposób. - Była granica widziana gołym okiem. Piękni, wyniosli, dumni. Nie, to nie możliwe....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:45, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zadowolona z siebie , zaczęła swój wywód:
-Albert, jest wnukiem, twego wuja od strony ojca, wuj nazywa się Albert i jest synem matki twojej babki , ... Czyli jakby ten Albert -wskazała na wampira - jest twoim kuzynem ... - mówiła szybko mając nadzieję , ze dziewczyna nie połapię się o co chodzi. -A brak podobieństwa to różnicę w miejscach zamieszkania.. i stylu bycia i tyle..- wciągnęła powietrze zastanawiając się co dalej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lizzy Brown dnia Wto 8:51, 12 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 8:55, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Acha.... - Gracja lekko skołowana popatrzyła na dziewczynę. Nie wiedziała co powiedzieć, a tym bardziej czy jej zaufać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:39, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Chociaż wyjaśnienia Lizzy były trochę zawiłe, Albert uśmiechnął się z zadowoleniem widząc, że Gracja jest z lekka zagubiona. - Tak, dokładnie. - uśmiechnął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:16, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Patrzyła raz na niego, raz na nią i nie mogła wysnuć żadnych sensownych wniosków. On nie może być moim kuzynem, nawet dalekim. Wiedziałabym. Jej rodzina miała zwyczaj spotykać się razem, raz do roku na urodzinach najstarszego rodu, aktualnie dziadka Gracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:33, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Elizabeth uśmiechnęła się szeroko.
-Albert nigdy dotąd nie odwiedzał rodziny... odkąd wyjechał na studia....- urwała i machnęła ręką - sam Wam opowie... Chciałby poznać resztę rodziny... Prawda? - popatrzyła na niego znacząco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:37, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Potwierdził skinieniem głowy. - Kiedy poszedłem na studia, zerwałem kontakt z rodziną. Chciałbym to teraz jakoś... odnowić. - powiedział z uśmiechem. Zerknął na Lizzy ciepło. Potem jego wzrok znów spoczął na Gracji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:43, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Teraz? - zapatrzyła sie na chwilę w czerwień jego tęczówek - Obawiam się że teraz moi rodzice już śpią... - mimo tego że była bardzo gościnna, ich towarzystwo jakoś nie sprawiało jej przyjemności. - Może jutro? - zapytała zrezygnowana widząc nieustępliwość w jego oczach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:48, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobrze, nie chcemy się przecież narzucać. - uśmiechnął się. - Wiesz może w takim razie, gdzie moglibyśmy znaleźć jakiś hotel? Nie będziemy spać na dworze. - zaśmiał się cicho. Sam się sobie dziwił. Dlaczego tak łatwo przychodziło mu udawanie człowieka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:07, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak, wiem! - szczęśliwa że może się ich pozbyć przynajmniej na jakiś czas, wytłumaczyła im szczegółowo jak trafić do małego motelu, jedynego w mieście - Gdybyście mieli problemy, każdy wam wytłumaczy... To... - zawahała się - Do zobaczenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:13, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zapamiętał drogę za pierwszym razem. - Tak więc... do zobaczenia. - zakończył wracając do swojego normalnego tonu. Uśmiechając się pod nosem i podał jej dłoń na pożegnanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:20, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Podała mu rękę i dodała choć sama nie wiedziała dlaczego. - Mieszkamy przy brzegu morza. Łatwo znajdziesz mój dom. - Kiwnęła głową jego towarzyszce i wróciła do swoich przyjaciół.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 5:51, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cały czas uśmiechała się uprzejmie, na pożegnanie rzuciła krótkie - Do jutra... - odwróciła się i odeszła ludzkim tempem .
-Trzeba wymyślić jakąś bajkę - stwierdziła, kiedy oboje odeszli na bezpieczna odległość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:24, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie mogąc pozbyć się dziwnego uczucia osaczenia, Gracja wróciła do domu o wiele wcześniej niż planowała. Błagania przyjaciół aby została nie mogły jej skłonić do zmiany decyzji. Wykręciła się tym, że jest zmęczona i że czeka ją dużo pracy. Pożegnała się z nimi i wróciła do domu.
/ Chatka niedaleko brzegu morza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:57, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Oglądał się raz po raz by spojrzeć na plecy Gracji. Kiedy zniknęła mu z oczu, przeniósł wzrok na Lizzy. - Mamy całą noc na wymyślanie. - powiedział po czym uśmiechnął się. - I co? Co o niej myślisz? - zapytał. Musiał znać jej zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:55, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wzruszyła ramionami.
- Trudno określić... Okaże się jutro... - zaśmiała się - Ale wiesz, że ta bajka musi być naprawdę dobra?- spytała przyglądając się mu bacznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:52, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wolnym krokiem ruszył przed siebie. - Jako wybitny uczeń bardzo szybko wyjechałem na studia i zerwałem kontakt z rodziną. A po ukończeniu studiów... - mówił, zamyślony, patrząc się przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:54, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Będzie problem jeśli matka jej ojca nie miała brata - zaśmiała się , mając nadzieję , że Albert rozumnie o co jej chodzi - ale w takim wypadku zwal na mnie, że coś poplątałam... - westchnęła .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:57, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Jej rodzina to pewnie prości ludzie, łatwo będzie ich nabrać. - uśmiechnął się. Właśnie obraził samego siebie, ale nie przejął się tym. - No więc, kiedy wróciłem ze studiów... Postanowiłem odnaleźć swoich trochę dalszych krewnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:59, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Jeśli są tak prości jak Ty, to będzie problem - uśmiechnęła się ironicznie -... taak, ale nie pomijajmy szczegółów... Co studiowałeś? Gdzie się urodziłeś? itp...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:03, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Urodziłem się we Włoszech. Studiowałem... historię. - uśmiechnął się szeroko. - Mam 25 lat i mam zamiar się z tobą ożenić. - mówił dalej. Spojrzał na Lizzy, czekając na jakiś komentarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:07, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Miała właśnie coś powiedzieć, ale zatkało ją nazbyt. Nie wykrztusiła z siebie , ani słowa . Stawiała kolejne kroki w milczeniu wpatrując się w przestrzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:13, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Hm? Co się stało? - szedł obok niej, patrząc na nią uważnie. - Idziemy nad morze? - zaproponował. Plaża była niedaleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:16, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Otrząsnęła się.
-Nic...- zamyśliła się chwilę , by potem odpowiedzieć na drugie pytanie - Morze mówisz? Bardzo chętnie - przeniosła na niego czułe spojrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:20, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Złapał ją za rękę i idąc tak w milczeniu, w końcu doszli nad morze. Fale raz po raz pieniły się na czarnej tafli wody. Wiał wiatr, było ciemno. Jedynie księżyc mocno świecił. Albert spojrzał na srebrną tarczę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:28, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Patrzyła w księżyc jednocześnie słuchając fal odbijających się od brzegu.
-Niby wszędzie taki sam, a jednak ... - urwała unosząc wzrok na chłopaka.
Chwilę potem usiadła na pisaku i zaczęła przesypywać go między palcami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:32, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Po krótkiej chwili usiadł obok Lizzy. Wymacał sobie dyskretnie prawą kieszeń spodni. Jest. - upewnił się. Zerknął na LIzzy. - Jak myślisz? Jak to wszystko się skończy? - zapytał cichym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:34, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zapatrzyła się gdzieś ponad horyzontem.
- Nie wiem, zobaczymy... - westchnęła - ale milo ich będzie poznać, to w pewnym sensie Twoja rodzina - otrzepała dłonie z piasku - a interesuje mnie wszystko co związane z Tobą.. - oparła głowę na kolanach przenosząc wzrok na tafle wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:38, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wpatrzył się w horyzont. - Pamiętasz wtedy w Bolonii... Widziałaś ją? Moją 'żonę'? - zapytał. Mówił cicho. Szum fal koił nerwy, co bardzo mu się podobało. Nie chciał tego psuć głośnym gadaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:25, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Uniosła głowę, odkręcając ją w kierunku Alberta.
-Widziałam, ale Ty zresztą też... - odruchowo złapała się za nadgarstek .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:06, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak... - potwierdził. - Ale... Dopiero kiedy zobaczyłem ją pijąc twoją krew... Uświadomiłem sobie, że jesteś do niej strasznie podobna. - szepnął i sięgnął po jej nadgarstek. Na skórze widniała blizna jeszcze jaśniejsza od bladej cery. Albert pochylił lekko głowę i musnął ustami bliznę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:39, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przyglądała mu się czujnie. Dłoń zadrżała jej lekko , wampirzyca uśmiechnęła się .
- Widziałam, była trochę podoba - mówiąc to jednocześnie przypomniała sobie twarz kobiety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:45, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Gapiąc się w jej nadgarstek, mruczał dalej: - Jesteście podobne tylko zewnętrznie. Masz zupełnie inny charakter. - odwrócił lekko głowę by na nią spojrzeć. Uśmiechnął się lekko, prawie niezauważalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:53, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-A to źle? - spytała nie odrywając od niego wzroku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:57, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie. Właśnie dobrze. Bardzo dobrze. - uśmiechnął się szerzej. - Przecież właśnie za to cię kocham. - powiedział cicho. Zrobiło się bardzo ciemno. Impreza w miasteczku powoli się kończyła, światła stopniowo gasły. Albert wpatrywał się w najbardziej widoczny element twarzy Lizzy. W jakby rozjarzone, czerwone tęczówki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:17, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- I z wzajemnością , wiesz? - pocałowała go krótko w usta . Na niebie pojawiły się gwiazdy, zaczął wiać lekki wiatr. Lizzy oparła głowę na ramieniu Alberta, i uniosła ją ku niebu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:23, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Odruchowo objął ją ramieniem. Spojrzał w to samo miejsce co ona. To chyba wymarzona chwila... Gapiąc się w niebo zaczął cichym głosem. - Wiem, że nie mamy poszanowania dla tradycji, ani takich pierdół, ale... - włożył rękę do kieszeni. - Mimo wszystko chciałbym... - wyciągnął z kieszeni małe czarne pudełeczko i otworzył je przed Lizzy. W środku był... [link widoczny dla zalogowanych].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|