Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Judit
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:47, 04 Sie 2010 Temat postu: Pokój Jud |
|
|
/ Recepcja
Rzuciła kurtkę na kaloryfer zaraz po tym jak wykręciła ją nad umywalką. Suszarka była. Wszystko było co zadowoliło dziewczynę. Rozsiadła się na łóżku patrząc na przemoczone trampki także suszące się pod kaloryferem. Chyba do jutra to wszystko mi wyschnie? Siedziała w bieliźnie i nowo kupionej bluzce przeczesując palcami jeszcze lekko wilgotne włosy. Strzepnęła parę różowych kłaczków na podłogę i złapała pilot by przerzucić bez zastanowienia kanały, szukając dla siebie czegoś. Siedziała bezsensownie klnąc w myślach na beznadziejna pogodę która popsuła jej koncertowo szyki. Skrzyżowała nogi i wsparła łokieć na kolanie podpierając sobie brodę dłonią. Po chwili schyliła się po swoją torbę leżącą na podłodze i wygrzebała z niej pamiętnik. Napisała tylko dwa słowa i rzuciła go za siebie. Poleciała w tył i wyciągnęła się na pościeli. Nie wiedziała kiedy zasnęła. W środku nocy obudził ja dzwonek telefonu. Pierwszą potrzebą było go uciszyć, czyli odebrać. Przesunęła się ku nocnej szafce na której leżał i odebrała nim spojrzała na wyświetlacz - Słucham...? - wyjęczała słabo padając na poduszkę. Kiedy usłyszała doskonale znajomy jej głos momentalnie otwarła szerzej oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Judit
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:08, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jud obudziła się rano nie do końca świadoma wydarzeń z nocy. Miałam koszmar, tak... Jakiś pieprznięty koszmar. Przetarła oczy i spojrzała na kaloryfer. Wszystko było. Przesunęła dłoń po materacu i poczuła coś twardego. Pomacała dłonią bojąc się patrzeć i wyczuła że to coś jest małe i prostokątne, gładkie. Zajęczała zaciskając powieki wiedząc że jej koszmar stał się jawą. Wzięła telefon i popatrzyła w historię połączeń. Ostatnie było do Adama, przedostatnie do domu, a trzecie od Adama i świadczyło o największej głupocie jaką zrobiła. Uznała że ten swój niewyparzony język powinna sobie odgryźć i bardziej się hamować, bo przez to że skojarzyła źle fakty wysypała się przed szwagrem a wcale nie musiało do tego dojść - Ja pierdole, to wszystko przez tego małego, chorego.... - lista epitetów była długa. Wyrzucała Christopherowi głównie w myślach bo była zajęta przygotowaniem się do opuszczenia hotelu. Nauczyła się już że rano, to rano, a nie południe czy popołudnie. Jej szwagier miał bardzo jasno określone pory dnia. Ubrała się i zeszła na dół, by wymeldować się i zapłacić za pobyt. Kiedy to zrobiła złapała taksówkę i poprosiła o kurs do Forks
/ Recepcja / Ulice / Forks / Obrzeża / Dom Adama Knight'a / Korytarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|