Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katie
Pół-wilkołak
Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:53, 24 Lis 2009 Temat postu: Lotnisko |
|
|
Wysiadła z samolotu. Lot z Calgary był spokojny. Przeciągnęła się i odnalazła wynajęty przez siebie samochód. Niebyło to trudne. Na parkingu lotniskowym stał tylko jeden podwyzszony Grand Cheeroke. Sprawdziła czy wszystko ma. Odebrała skromny bagaż w postaci namiotu, wielkiego plecaka ze stelazem i niewielkiego podróżnego plecaczka. Wrzuciłą wszystko na tylne siedzenie Jeepa i ruszyła podłączywszy GPS.
Alaska.. zupełnie jak w domu Ruszyła w stronę Parku Stanowego.
// Park Narodowy Denali / Lagoon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dexter
Wilkołak
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Alaska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:30, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
// Seattle/ lotnisko
Gdy wylądowali od razu wstał i wyjął bagaże. Pomógł także jakiejś staruszce co zajęło mu chwilkę. Uśmiechnął się do niej miło, a gdy ta mu podziękowała wyszedł z samolotu. Dośc grubo ubrany stanął na chwilę na śniegu. Gdy pomyślał udał się od razu do Denali. Do swojego domu.
//Park narodowy Denali/ Lagoon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:58, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
/Lotnisko Seattle
Wylądowali, teraz musiała tylko znaleźć kogoś.
Westchnęła i udała się na poszukiwania, do jedynego miejsca, w którym było najwięcej wilkołaków na Alasce
?Park Narodowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achi Regine
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:01, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lot samolotem był koszmarnie nudny. Nie dość, że chyba w ramach ukarania jej Ojciec zażyczył sobie, aby poleciała zwykłymi liniami, to jeszcze już podczas samej podróży pasażer obok okazał się wyjątkowo marudnym i nudnym do obrzydzenia towarzyszem. Ledwie zeszła z pokładu, rozległ się donośny dźwięk telefonu. To brat upominał się o nią. Zabawne, nawet nie odebrał jej z lotniska.
Z walizką na kółkach i masa drobnych siateczek zawierających najnowsze zakupy dokonane na lotnisku, podreptała w stronę jakiegokolwiek środka komunikacji. Najwygodniejszą z dostępnych jej w tej chwili opcji była taksówka. Wsiadła i z promiennym uśmiechem przyklejonym na twarzy poprosiła o zawiezienie jej do Denali, pod adres podany jej przez Pierr'a.
//Park narodowy Denali/ Lagoon
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achi Regine
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:04, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
/Park narodowy Denali/ Lagoon
Tak się zawsze kończyło. Jeśli tylko nikt nad nią nie stał i jak dziecka nie pilnował, by nie zrobiła jakiejś głupoty, to zawsze wpadała na jakiś genialny pomysł.
Tym razem pożegnanie się z bratem i nowo poznaną koleżanką miało być jedynie na wieczór, bo znieść już nie mogła bezczynności w tej niewielkiej mieścinie, do której trafiła. A co dopiero na dłużej tu zostać...
Udało się jej wymigać od domowego wieczoru. Z resztą, jak sądziła, Pierre nie powinien mieć jej tego za złe. W końcu dała mu nieco swobody na jeszcze trochę. Nie było odpowiedniej knajpy. Nie było nawet fajnego klimatu na ulicy. Za to taksówka przez przypadek przejeżdżała nieopodal i tak Achi znów znalazła się na lotnisku.
Cóż... Seattle może być, skoro akurat taki lot miał być za przysłowiową chwilę.
//Seattle/Lotnisko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keshia
Pół-wampir
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:09, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
//??
Przec cały lot była bardzo zestresowana. Bała się czy siostry ją pozanają i czy zechcą ją przyjąć do siebie. Bała się odrzucenia. Były jej ostatnią nadzieją. Za wszelką cenę nie chciała wracać do Zakonu Sióstr Krwi. Czuła jeszcze na ciele jeszcze nie zagojone blizny i siniaki. Objęła się rękoma naciągając bardziej rękawy swetra. Musiała nosić golfy żeby ukryć te wszytskie blizny. Gdyby nie to że zaraz podchodzili do lądowania zwinęłaby się w kłębek podkurczając nogi pod samą brodę. Zazwyczaj była optymistką, chociaż były chwile - jak ta kiedy nawet ona nie potrafiła sobie poradzić. Szczególnie kiedy była tak osłabiona jak teraz. Siostry Krwi piły jej krew stanowczo zbyt często. nawet mimo tego że szybko się regenerowała - zbyt często. Pojawił się komunikat żeby zapiąc pasy. Zrobiła to natychmiast i złapała się kurczowo oparcia kiedy siła lądowania wbiła ją w fotel. kiedy samolot wychamował z westchnieniem ulgi szybko odpięła się i jako jedna z pierwszych opuściła lotnisko. Nie miała bagażu. Nie miała nic, tylko to co ukradła. Nie umiała złapać taxi więc pieszo ruszyła w stronę domu sióstr.
//Rezydencja Tany'i
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:07, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
/ Dom L.
Miała szczęście. Gdy przyjechała, do jej samolotu pozostało jedynie pół godziny. Grzecznie więc usiadała, czekając na to, aż przyjdzie jej kolej.
W samolocie zajęła sobie miejscu i przymknęła powieki.
/ Lotnisko Seattle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|