Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:00, 11 Lis 2008 Temat postu: Las |
|
|
//dom Gasparda
Wyleciała jak z procy. Bolało ją wszystko, kręciło jej się w głowie. Natrętne myśli nie dawały spokoju. Las. Las był obcy, ale na swój sposób znajomy. Dopadła pierwszych zarośli. Weszła głębiej.Szła przed siebie.Nie bardzo wiedziała gdzie jest, ale zawsze dawała sobie radę, więc czemu teraz miałoby być inaczej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:08, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Co ona miała na myśli. "Nie można im pomóc." Przecież one nie potrzebują pomocy. Są silne, pięknie niezależne... "Można wierzyć i trzymać się z daleka..." Dlaczego? Bo wpadaja w morderczy szał? Kpila ze mnie... Ona kpiła ze mnie...Dlaczego? Dlaczego była taka wściekła? Co ja jej do cholery zrobiłam?
Zatrzymała się nagle mało co nie wpadając a drzewo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:09, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-To jest jej facet! - Dea walnęła się w czoło - Boże, no tak... To tłumaczy... Ale...- miała mętlik w głowie. Ruszyła głębiej w las mamrocząc coś pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 20:10, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:19, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Klucząc lesnymi drogami doszła do wniosku, ze nie chce dzis oglądać brata. Znów zacznie swoje kazania, znów będzie glkędził coś o powrocie do szpitala, o jej wybuchach gniewu. Miała tego dość. Chociaż ze zdziwieniem zauważyła, ze kłótnia z tą dziewczyną o dziwnych oczach jej pomogła. Poczuła się lżej. A gdy wykrzyczała wszystko, głos w jej głowie zamknął się. To było pocieszające. Było jej przykro z powodu zniszczeń jakich dokonała w domu Gasparda, ale motor powinien pokryc straty. Robert i tak pomyśli, że go rozbiła. Właściwie to jemu byłoby nawet na rękę, gdyby zniknęła. Przynosiła ze sobą kłopoty i kolejne kłótnie z Arletą. To było wszystko bez sensu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:27, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A moze bym się wyniosła? Znalazła jakąś chatę albo polankę... w lesie mogłabym mieszkać dopóki nie zrobiłoby się zimno. Do pierwszych śniegów... Ten pomysł wydał się nagle kuszący. Żadnego towarzystwa... Żadnych złośliwości... Żadnych wybuchów złości... Żadnego mówienia mi co mam robić... Żadnych ludzi... aż się uśmiechnęła do tej myśli. Było jej trochę słabo, ale szła dalej. Pogrzebała w kieszeniach. Musiała podwyższyć sobie poziom zelaza i magnezu. Ze względu na częste krwotoki zawsze miała coś przy sobie. Znalazła małe opakowanie suszonych bananów. Rozdarła je i powoli zaczęła żuc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 20:30, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:42, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Usiadła pod jakimś drzewem. Nie wiedziała gdzie jest, ale nie bała się. W Teksasie nie raz spędzała noc w lesie. Było jeszcze w miarę ciepło. Nie powinna zamarznąć. Wyciągnęła kolejnego banana z torebki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:18, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
//dom Gasa
Drzwi sie zatrzasnęły, o! Biegł za nią.
Jak używasz jakiegoś gówna to tak to czuć... warknął biegnąć teraz obok niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:33, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Och naprawdę...? W takim razie ja też tak pachnę? -wymierzyła mu srogie spojrzenie.
-Dajcie spokój...-zachichotał Embry-Co prawda mój ojciec chciał zamontować kiedyś satelitę do odbioru kanałów +18...Ale Twoje myśli Leah są w tym momencie lepsze.... Albo... Wiem gdzie szukać- znów zaczął się śmiać.
-Stul pysk Em. Bo słowo daję, że zrobię Ci krzywdę...- warknęła Leah przy okazji zaczynając liczyć w myślach od 1 do nieskończoności, by zablokować im dostęp do swoich myśli. Dostrzegła Deę pod drzewem i lekko zawyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:41, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Deę wyrwało z zamyślenia wycie wilka. Rozejrzała się dokoła. Wydawało jej się, ze mignęło jej szare futro za krzakami. Zmrużyła oczy wpatrując się tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:46, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wyszedł zza krzaków pierwszy i podszedł bliżej lekko schylajac łeb. Zero gwałtownych ruchów.
Ty sam jesteś kanał 18+ pomyslał śmeijąc się do Embriego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:01, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea zauważyła wilka wyłażącego z zarośli. Zmrużyła oczy jeszcze bardziej. Tego nie widziała. Pamiętała szarą samicę, ten był brunatno-szary i sporo większy. Podchodził powoli lekko schylając łeb.
- Też pewnie jesteś podopiecznym Gasparda - powiedziała bardzo cichutko - Fajnie masz, ze ktoś się Toba opiekuje. I fajnie masz, że jesteś wolny. Mam nadzieję, że mnie nie zjesz. Chcesz banana? - wyciągnęła w jego stronę rękę z suszonym bananem. - Mogę Ci rzucić, bo nie sądzę, żebyś jadł z ręki. W końcu dziki zwierz jesteś. Też jesteś ładny, ale tamta wilczyca była śliczna. Nie obraź się...
Drżała lekko, trudno stwierdzić czy ze strachu czy z innych przyczyn. Oczy nadal miała lekko zapuchnięte i zaczerwienione.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:07, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Leah nie pamiętała jeszcze o tym, że niestety posiada ogon, podnosząc się przydeptała go, wskutek czego wyskoczyła z zarośli tak, jakby ją coś ugryzło. Po chwili z gracją podeszła radosna do Gasparda. Przy tym brunatnym wilku, była o wiele mniejsza.
-Dzieciak... Można by posądzić Cię o zoofilię- rzucił Embry wyczytując z jej myśli, że Gaspard spodobał jej się w wilczym wydaniu. Leah nie skomentowała tego co powiedział. Starając się myśleć zupełnie o czymś innym, ukradkiem na Deę. Wiedziała, że dziewczyna zdąży wychwycić z jej spojrzenia to, co chciała jej przekazać... Zanim ktokolwiek inny się zorientuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:07, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Przekrzywił głowę patrzac na banana.
Małpka chce banana... Embrie to dla Ciebie. podszedł do niej patrząc na nią z wyrzutem. Normalnie ujęła mu urody...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:12, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Z krzaków wyskoczył drugi wilk. Ten był szary i mniejszy. Przestraszona spojrzała na niego. To była ta sama wilczyca. Rozpoznała ją po oczach. Takie same miała ta dziewczyna. Jakieś takie smutne i dzikie zarazem. Dea cofnęła rękę i zaczęła gorączkowo myśleć. Nagle oczy jej się rozszerzyły w pełnym zdumieniu. Coś zaczynało jej świtać w głowie.
- Znam Cię - powiedziała do wilczycy - Ja Cię znam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:14, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
LEAH! chciał zabic Leah na miejscu. Pokazał kły spogladajac na wilczycę.
[Dea-Ja-Leah?]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:17, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Leah zawyła i rozdziawiła paszczę w wilczym uśmiechu. Postawiła zadziornie przednią łapę na łapie Gas'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:21, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea pokiwała głową.
- Rozumiem... Chyba... Ładna jesteś. Gas mówił, że troche dzika. Ale nadal jesteś śliczna. A on jest Twój? - zapytała wskazując głową na większego wilka. - Niczego sobie. Gratuluję. - Dea usmiechneła się słabo. W głowie przelatywało jej milion myśli na sekundę. Pod wpływem jednej z nich zaczęła się uporczywie wpatrywać w brunatno-szarego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:22, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No to jestesmy w czranej dupie... westchnął sobei w myślach. Spojrzał w oczy dei
Co wymyślisz? Jestem twoim dyrektorem? Nauczycielką od nagielskiego!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:27, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Leah zabrała swoją łapę i zerknęła na Deę zastanawiająco.
-Och bez przesady. Dyrektor nie jest aż tak owłosiony...-mruknęła do Gasparda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:39, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Patrzyła na większego wilka dopóki nie zwrócił na nią wzroku. Spojrzała w jego oczy z pełnym niedowierzaniem. Myśli gnały analizując poprzednie wydarzenia. Ludzie mogli nazywać ją wariatką, ale nie była głupia. Przeniosła wzrok na wilczycę. Ty masz oczy jak tamta dziewczyna. On ma oczy jak... On... Ale... W jej spojrzeniu można było uchwycić lekki błysk, jakby zrozumienia, decyzji. Czy o to ci chodziło? To mi chciałaś powiedzieć? I teraz co?
- Wierzę... - powiedziała tylko, mając nadzieję, ze wilczyca ją zrozumie. - Racja.
I dostała krwotoku z nosa XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:41, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Gas spojrzał na Deę i wywrócił cozmai o ile to możliwe u wilka. Potem na Leah.
Gratulujemy Pannie Clearwater. syknął w myślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:47, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Leah zadowolona z siebie usiadła przed Deą, lekko powarkując na Gasparda.
-Miałam pozwolić żeby oszalała?! I tak wszyscy mają ją za wariatkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:54, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea wyciagnęła z kieszeni ostatnią chusteczkę. Tamponiki powędrowały do nosa. Próbowała zapanować nad oddechem.
- Ale jak? - zapytała na głos. - Nie ma pełni. Jest dzień. Jeszcze się na mnie nie rzucili... - wyliczała na głos. Spojrzała na nich - Chyba mnie nie zagryziecie tu? W zasadzie nikt by mnie nie szukał, ale...
- Ja przepraszam... Was. - dodała nadal oszołomiona do granic możliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:57, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią i uśmeichnła się po wilczemu.Ułożył się obok niej i oparł głowę na jej kolanach.
To ja mogę być owczarkiem niemeickim i spac z nią w jednym łóżku. leah chcesz miejsce obok? Czy ktoś inny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:02, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Warknęła na niego ostrzegawczo.
-Och ja chyba wole spać z jakimś facetem.... I niekoniecznie jako wilk- poruszyła śmiesznie łbem i położyła się przed Deą, by dziewczyna upewnila się ze nikt jej nie zagryzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:08, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea uśmiechnęła się uspokojona.
- To chyba znaczy, ze jednak mnie nie zagryziecie jeszcze. Przepraszam, jeżeli wam przeszkodziłam... wczesniej... - teraz juz upewniła sie ze jej domysły były słuszne.
- Przepraszam za kłopot - zwróciła się do brunatno-szarego i nieśmiało wyciągnęła rękę, by go pogłaskać po łbie. Zawahala się i spojrzała na wilczycę.
- W porządku. Zrozumiałam, ze jest Twój. Ale zawsze chciałam... - miała w oczach nieme pytanie, które przerzucała teraz z jednego na drugiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:09, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wywrócił znowu gałami. Kiwnął łbem an tak.
Wymienił Leah na rudą! Embry sie zaśmiał w tle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:13, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Em... Rozszarpie Ci tchawice....-zawyła wściekła i zerknęła na Gasparda, powoli się wycofując.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:17, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea widząc kiwnięcie łba opuściła delikatnie rękę. Sierść była zaskakująco miękka i ciepła. Uśmiechnęła się błogo. Zupełnie bezwiednie zaczęła lekko drapać wilka za uchem. Drgnęła na wycie wilczycy. Widząc jak tamta się wycofuje, zabrała rękę speszona.
- Twojej dziewczynie się chyba to nie spodobało... eee... Gas?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 23:21, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:23, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Po chwili z zarośli wyłonił się kolejny wilk. Ciemny i niewiele mniejszy od Gasparda.
- Co mi rozerwiesz skarbie? -zaśmiał się zerkając na Leah, a potem na Deę.
- Wcale nie jest taka zła...- dodał po chwili. Leah zawahała się co jakiś czas zerkając co na Embry'ego, to na Gasparda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:27, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Kolejny? - Dea miała dziką radość w oczach. - Jaki ładny. Ona i tak jest z Was najładniejsza. Wybaczcie... chłopaki... Ale jej sierść lśni jakby wplotła w nią światło księżyca. Może to dlatego ze jest kobietą... - zastanowiła się. Zwróciła się do ciemnego wilka - Jestem Dea i miło mi cię poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:30, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Rozbawiony Embry teatralnie skłonił się przed Deą.
-JESTEŚCIE NIEPOWAŻNI!-zagrzmiał Sam. Embry odskoczył z lekka od kobiety.
-A Ty przestań dawać się tak podpuszczać!! - wrzasnął na Leah, która skuliła się, kładąc gdzieś w trawie.
-Ja spadam... Porachunki załatwimy potem...-Embry szybko uciekł z niewielkiej polany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:33, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Widząc jak wilczyca kładzie się na trawie, Dea jęknęła.
- Matko, co ci się stało? - wyglądało to jakby ktoś szarą wcisnął w ziemię. - Co jej się stało? - w pierwszym odruchu chciała do niej podbiec, Jednak ciężki łeb Gasa troszkę jej to uniemożliwiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:39, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nienawidziła kiedy zwracał się do niej w ten sposób. Ba! Od jakiegoś czasu nienawidziła go za to, że w ogóle cokolwiek ośmielał się do niej powiedzieć. Sama szczerze wątpiła w to, że kiedykolwiek mu wybaczy. Wyciągnęła łapy do przodu i położyła na nich psyk. W tym momencie wyglądała jak słodki psiak z katalogu. Postanowiła nie podchodzić bliżej. Wbiła swoje smutne, cielęce oczy w Deę i cicho pisnęła, tak jak to psy miewają w zwyczaju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:46, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Co jej jest? - Dea nie wytrzymała smutnego wzroku wilczycy. - Przepraszam, Gas, ale... - delikatnie wsunęła rękę pod pysk wilka i uniosła jego łeb. Spojrzała mu w oczy i zsunęła jego pysk ze swoich kolan. - Ja musze jej jakos pomóc... Ona.. ona cierpi. - zerwała się na nogi i bardzo powoli podchodziła do wilczycy.
- Nic ci nie zrobię. Chcę tylko pomóc... - szeptała spokojnie - Żałuję, ze nie wiem jak masz na imię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:51, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Pamiętasz co powiedziałam? Wilkołakom nie da się pomóc! Można tylko wierzyć i trzymać się z daleka...- gdyby zwierzęta potrafiły płakać to rozryczałaby się na bank. Nie potrafiła zaakceptować tego, co się z nią dzieje. To było takie... nieprawdopodobne. I zupełne nie kobiece.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:53, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea uparcie szła w stronę wilczycy.
- Ja będę cię chciała dotknąć. Wiem, ze powiedziałaś że wam nie da się pomóc, ale... - szeptała spokojnie - wiesz, czasem jak mam zły dzień to chciałabym żeby mnie ktoś przytulił. Tylko, że w moim przypadku zawsze kończy się to katastrofą. Czy... Czy pozwolisz, ze usiadę koło ciebie? - była już prawie przy wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:00, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Opuściła łeb w geście kapitulacji. Teraz mogli ją nawet rozstrzelać.
-Leah ja...- ponownie zaczął Sam, jednak słysząc jej myśli, darował sobie dalszą część wypowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:09, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea usiadła obok szarej i delikatnie ujęła jej łeb w swoje dłonie i uniosła do góry.
- Moze to i nie pomoże, ale... - pocałowała ją między oczy - tylko bez żadnych podtekstów. - zagroziła - Potraktuj to jak... przyjacielski gest, ok? - podsunęła się i oparła głowę wilczycy o swój brzuch.
- Jak miałam problemy, moja mama kładła moją głowę na swoich kolanach, głaskała mnie po głowie i śpiewała piosenkę. - dziewczyna delikatnie głaskała szarą po łbie i zaczęła nucić Noc Samain. - To pewna irlandzka piosenka, wiesz? Jej brzmienie mnie uspokajało i pozwalało odegnać złe myśli. Nie żebym próbowała zachowywać się jak Twoja matka, ale... Chwilowo tylko to mogę ci zaoferować. Jedyną formę jaką znam... - dalej głaskała wilczycę po głowie, śpiewając uspokajająco. Od czasu do czasu zerkała na Gasparda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gaspard
Wilkołak
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:02, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Sam jesteś bynajmniej śmieszny. A Leah panikuje. To nie takie złe jest, lubię trójkąty. jemu tam humor dopisywał. Leżał sobie spokojnie machając ogonem. Patrzył na nie lekko rozbawiony.
Jednak powiem Ci, że co jak co, ale dla tego drapania za uchem lubię byc wilkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|