Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:00, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Był jej bratem - uświadomił ją Matt z wybitnym spokojem w głosie. Jego oczy słedziły każdy ruch Cherry. - Podobasz mi sę w ogóle - stwierdził ze właściwa sobie szczeroscią. Nie zrobił nawet najmniejszego ruchu w jej stronę. Przełknął głośno to uczucie, które wezbrało w nim. - A to.. - machnał nieznacznie głową - dodaje jedynie wszystkiemu odrobinę pikanterii - Miał ochotę oprzeć ją o ścianę i dać upust pragnieniu jakie w tej chwili odczuwał. Ale powstrzymywał się. Pozwalał by to narastało w nim napinając do granic możliwości zarówno jego zmysły jak i cierpliwość. Patrzył jej niezrażony głęboko w oczy błyszczącymi oczami pełnymi szkarłatnych iskierek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:00, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-Bratem mówisz? No cóż.. teraz nie żyje...- wzruszyła ramionami - mniejsza z tym - przysunęła się jeszcze trochę, tak że dzieliły ich teraz milimetry. Była bardzo zadowolona z jego słów. Zmrużyła oczy , płonące jasnym płomieniem - Cholernie mnie to cieszy - mruknęła - Lubie Cię ...- wyszeptała mu do ucha, uśmiechając się kącikiem ust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:48, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Znudzona chwyciła telefon i postanowiła napisać do Chiary. Nie mogła odejść, nie teraz. A z resztą może wcale jej teraz nie potrzebowała. Usiadła na kanapie z wzrokiem utkwionym w przestrzeń.
- Oh Vea, Vea... Dostałeś za swoje zuchwalstwo. - Uśmiechnęła się pod nosem wspominając przyjaciela. I pomyśleć że jeszcze niedawno...
Zobaczysz Vea, będę wrzodem na wiśniowej dupie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:05, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Ano nie żyje... - Pokręcił głową - Cieszy cię? Aż cholernie? - uśmiechnął się samymi kacikami - W takim razie i ja jestem kontenty..- gdy szepnęła mu do ucha wyrazy sympatii, oczy błysnęły mu dziko - To mnie cieszy. równie cholernie - wymruczał z oczami utkwionymi w jej dekolcie XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:10, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zaprezentowała swoje białe ząbki, podążając za jego wzrokiem na swój dekolt. - zboczony jesteś - stwierdziła rozbawiona. Wycofała się do tyłu i specjalnie szła tak , by zaprezentować swoje wszystkie walory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:18, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- I uroczy - wyszczerzył się bezczelnie - Poza tym nie zboczony, tylko mający swoje potrzeby - wycelował palec ku górze - A że są one spore.. - wzruszył ramionami wodząc wzrokiem po jej ciele pełnym apetycznych krągłości. - Cóż poradzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:08, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie mówię, że nie..- przejechała dłonią po ścianie, zbliżając się do półek , pełnych rożnych narzędzi i broni. -Każdy ma swoje potrzeby... - oczęta znów jej błysły - Ja również... a kiedy odczuwa się potrzebę..- spojrzała na niego z ukosa - należy ją spełnić -stwierdziła udając zainteresowanie, wszystkimi tymi zabawkami Machete.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:14, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Mówisz... - powoli zbliżał się do niej. Ledwie rzucił okiem na bronie i narzędzia - Skoro mówi tak sama Sechmet, to myslę, ze... - stanął tuż za nią - należy słuchac bardziej doświadczonych - mruknął muskając ustami jej kark
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:26, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Spoglądała na niego gdy się zbliżał. Zadrżała niespokojnie, odczuwając nawet chwilowe pragnienie skręcenia mu karku. Pozbyła się jednak tej wizji, akurat jego wolała nie oglądać pod postacią kupki prochów. Postanowiła więc mieć się na baczności, by nie było żadnych niemiłych niespodzianek.
Uśmiechnęła się zadowolona , gdy dotknął ustami jej karku. Odłożyła to co akurat trzymała w dłoniach i odwróciła się ku niemu.
- Kto by pomyślał, żeś taki posłuszny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:28, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Każdemu czasem... - odgarnął jej włosy z czoła - przyda sie odrobinę dyscypliny -spojrzał jej głęboko w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:43, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-Mogę Cię wyszkolić... - roześmiała się głośno. Dobrze wiedziała co chodzi mu po głowie , spojrzała w stronę June i zawarczała cichutko. Bez słowa odsunęła się od niego krok w bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:16, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Szkolenia obopólne mają więcej smaczku - odgryzł się ze śmiechem. Przysunął się do niej i uniósł jej twarz w swoim kierunku, podtrzymując palcem jej brodę - Ja jestem tutaj Sechmet - mruknął usmeichając się szeroko - I tutaj teraz będziesz patrzeć skarbie - wrócił do tonu jaki juz zdążyła poznać w samolocie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:24, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- A jak nie? - spytała unosząc brwi. Nie musiała jednak pytać, nie miała nic przeciwko patrzeniu tylko na niego. Odsunęła jego dłoń od swojej twarzy i objęła go ręką w pasie. Pocałowała go namiętnie, kąsając w język, jednocześnie dociskając do siebie. Po chwili odsunęła się - A jak nie? - spytała ponownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:03, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Sechmet... - wyszeptał jej do ucha wargami pieszcząc jego płatek - Cherry... w moim słowniku dzis nie ma słowa nie - mruknął przyciagając ją do siebie i zamykając w niedźwiedzim uścisku. Wargami muskał jej szyję drażniąc delikatnie jej skórę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:10, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-To nie ładnie... - szepnęła nachylając ku niemu szyję - Zresztą... nawet gdyby było, nie umiałabym Ci odmówić - na jej twarzy zagościł łobuzerski uśmiech. Ann i Junette przeszkadzały jej jak cholera. Nie umiała jednak powiedzieć "nie", więc go nie powiedziała. Starała się za to je zignorować, co łatwe nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:18, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
O ile jej moze i przeszkadzały, o tyle jemu nawet w najmniejszym stopniu. Wychodził z założenia, zę niech się wstydzi ten kto widzi. A on juz generalnie wstydzić się czego nie miał. xd
- Nie umiałabyś? - zapytał zaczepnie w przerwie pomiędzy delikatnym przygryzaniu jej szyi. Oparł ją przodem do ściany. Obie dłonie podparł na wysokości jej uszu, po obu stronach jej głowy. Zamruczał gardłowo - To mnie cieszy, Sechmet. Wyjątkowo mnie cieszy... - ukąsił jej kark po raz kolejny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:28, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Patrzyła tylko na niego, jakoś bojąc się wzroku tamtych. Wolała sobie wyobrazić, że nie istnieją. W ostateczności gdyby odezwały się chociaż słowem, mgła skręcić im karki. Co wiele by nie dało w przypadku Jun. - Widzisz, mnie nie specjalnie - powiedziała z dziwnym chłodem. Mogła mu się wymknąć, ale jakoś... Nie chciała. Zamiast tego, gdy ją ukąsił, Ona zrobiła to samo, tylko pięć razy mocniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:33, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Syknął i warknął gardłowo na nią napierając na nią swoim ciałem i tym samym przyciskając ją do ściany. Bynajmniej nie czuł się z tym źle. - Nie cieszy cię to specjalnie Cherry? - wysyczał - no to mamy problem. Bo mnie to cieszy. bardzo... - przejechał językiem po jej szyi - A twoje ugryzienia.... podniecają - wyszeptał jej prosto do ucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:45, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Z jej piersi wydał się dziki charkot , zaraz po tym jak ją docisnął do ściany.
-Cieszyłoby mnie to w innych warunkach - syknęła - I wychodzi na to, że mamy duży problem. - wzmogła oddech. Teraz to ją wkurzał - Dobrze wiesz , że Ci nie odmówię, nawet jeśli tego nie chce, co zresztą już powiedziałam - zawarczała po raz kolejny, jednak ani drgnęła - Możesz potem tego żałować... Wszystko zależy od mojego nastroju gdy skończysz. - mówiła otwarcie. W zasadzie bardziej sycząc niż mówiąc. A potem ugryzła go ponownie - Bo jeśli mi się nie spodoba.. - znów go ugryzła - A już mi się nie podoba ..- i znowu - To masz przerąbane...- podsumowała , mając nadzieję , że połapie o co jej chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:05, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie kłamała i doskonale wiedział o co jej chodzi.
- Zawsze mozesz odmówić - wysyczał jej prosto do ucha i mocno ugryzł w ramię. Przejechał językiem po tym miejscu. Dłonią przejechał po jej biodrze kierując się ku górze. Musnął kształtną pierś. Po czym uderzył pięścią w ścianę nieopodal głowy Sechmet. - Zgodnie z twoją wolą, Pani - trudno było stwierdzić czy było to powiedziane szczerze czy z sarkazmem. Oderwał się od niej i odwrócił na pięcie. Spokojnym krokiem odszedł kawałek. Usiadł na czymś co przypominało pień i zapalił papierosa.
- Na waszym miejscu odsunąłbym się od niej jak najdalej. - zwrócił się do Ann i June - Nie jest w najlepszym nastroju. - On nie był i nigdy nie będzie niczyją maskotką. Miał skłonności do dominacji. Duże skłonności. Ale do uległości mu było daleko. Spod zmrużonych powiek obserwował Sechmet, która wyglądała jakby miała ochotę coś rozwalić. Jeżeli dobrze ją ocenił. A zazwyczaj oko miał niezłe, to w tej chwili bardziej gotowała się z nagromadzonej frustracji powodowanej pożądaniem i chęcią kontynuowania pieszczot przy braku widowni, niz złością samą w sobie. A jeżeli te frustracje przez chwileczkę jeszcze pokipią... To gdy on wypali papierosa i pociagnie ją za sobą w głąb lasu, to ona nie będzie miała nic przeciwko. Uśmiechnął się w duchu. Nie ma to jak odpowiednie podgrzanie atmosfery. A on lubił żywe reakcje. Zaciągnął się głęboko dymem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:14, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy jej dotykał, czuła mrowienie na całym ciele. Nawet jeśli w zasadzie nie robił nic specjalnego. Cholera pomyślała, gdy odchodził. Podążyła za nim wzrokiem pełnym łaknienia.
Miał rację. Doskonale odgadł jej odczucia. Spojrzała w kierunku dziewcząt, wahając się kogo rozszarpać . Go - za bezczelność , czy je - za to że tu jeszcze siedzą. Ciasno zwinęła pieści - YHGGGG! - był to dość dziwny odgłos jaki wydała, gdy uderzała nimi w ścianę.
-Ty robisz TO specjalnie! - krzyknęła - Dobrze wiesz... Cholera...- na jej twarzy pojawiło się rozgoryczenie, a w oczach pożądanie wymieszane z wściekłością i chęcią mordu. Do tego dochodził jej wygląd, ogólnie była jak obłąkana. Kłóciła się z własną naturą. Podeszła do Matta to znów się cofnęła i tak kilka razy. Patrzyła kontem oka na dziewczyny , mając ochotę je udusić. Zazwyczaj nie dawała , tak się sobą bawić. Była Sechmet. To jej słuchano , to jej pożądano, a kto się przeciwstawił ginął.
Teraz znów na niego patrzyła tym razem z pretensją , że musi robić z siebie klauna, przed June i Anne Marie. Znów zwróciła na nie uwagę warknięciem. Doprawdy zabawnie musiała wyglądać. Bogini wojny prawie wyrywająca sobie włosy z głowy z powodu jakiegoś faceta. Mogła mieć takich setkę! Prychnęła. W nim jednak było coś wyjątkowego , czego nie było w tych innych. - Przez Ciebie robię z siebie idiotkę! - warknęła - Wielkie dzięki..- popatrzyła na niego zrezygnowana ale ciągle wściekła.
Nie potrafiła mu odmówić i tyle. Na nic to łażenie po pokoju. - Kończ to! Wychodzimy...- wysyczła zaciskając zęby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:03, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Śledził wzrokiem każdy jej gest. Nie czuł triumfu. nic z tych rzeczy. Sam ledwie nad soba panował. Miał ochotę rzucić się na nią tu i teraz. Jednak panował nad soba na tyle by spokojnie palić papierosa. Pozornie spokojnie. Wyglądała jak obłąkana przez co podniecała go jeszcze bardziej. Nie chodziło z resztą o wygląd. Chodziło raczej o to co widział w jej oczach, o to co robiła, co czuła. Widział jej poządanie, czuł jej złość, wiedział jak bardzo się miotała. Ona, która mogła mieć kazdego, musi znosić jego impertynencję. Podniecała go jej bezradnosć i bunt wobec faktu iż nie umiała mu odmówić. Nie wiedział na czym to polega, ale sam nie był w stanie odmówić jej, do czego nie przyznałby się nawet na torturach. Gdy zarzuciła mu działanie z premedytacją spokojnie wypuścił dym z płuc. Jego sarkastyczna natura podrzuciła mu odpowiedni komentarza ale na szczęście zmełł go w ustach. Zaciągnął się ponownie patrzać jak ona się ciska wokół.
- Nie robisz z siebie idiotki, Sechmet. - jego spokojny głos nawet nie zadrżał. Dreszcz jaki go przeszedł gdy spojrzała na niego taka zrezygnowana i wściekłą zarazem, był nie do opisania. Nie wierzę. Nie wierzę żeby dała się okiełznać. Zdusił gardłowy pomruk dziekiej satysfakcji. Na pozór spokojnie dopalał papierosa. Gdy usłyszał jej syk zaciągnął się ostatni raz. Spokojnie podniósł dupsko z pieńka i zdusił niedopałek w palcach. Leniwie ruszył ku niej. W chwili gdy pochwycił jej rękę czas przyspieszył. Błyskawicznie pociągnął ją za sobą. Daleko. W stronę wodospadu, który kiedyś zdarzyło mu się tu znaleźć.
// Wodospad księżycowy
i Matt pierwszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:01, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się widząc Sechmet w takim stanie. Zapewne ją usłyszała ale i tak mogła jej gucio zrobić - i to ją między innymi bawiło.
Położyła nogi na stoliku i zaczęła grać na telefonie. Cała June.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Machete
Vampire
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:08, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cały ten czas przesuwał się bardzo powoli do Garażu. Gdy był przy drzwiach w wampirzym tempie wpadł do garażu i wsiadł na motor. Odpalił silnik i już go nie było.
/dom Lucasa Rewolver
proszę o nie cofnie czasu ponieważ muszę zabić jedną z MOICH postaci. Z góry dziękuję :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:44, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
/Kanada
Stanęła.
Rozejrzała się.
-chyba.. chyba nikogo już nie ma
powiedziała jakże odkrywczo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:51, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Na to wygląda.
Pociągnął nosem
- Nasz Machete zwiał....a reszta się rozeszła w diabły....Nie muszę zgadywać, żeby wiedzieć co robią.
Wywrócił ślepiami znużony.
- I co teraz, bella?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:46, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//Kanada
Pojawili się niby z nikąd. Słysząc słowa Ayi, wciągnął powietrze głęboko do płuc. Większość zapachów, pomijając zapach Machete, który całkowicie stąd wywietrzał, była dość słaba. poza jesdnym
-June! - Zawołał z uśmiechem rozglądając się dookoła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:04, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Rozejrzała się.
Nie wiedziała June, ale wciągając nosem powietrze czuła jej zach.
cieszyła się, że nie było tu już tej blondyny.
Jak ona w ogole mogła?!
Spojrzała na Luca
-nie wiem.
Mruknęła, bo tak naprawdę nie wiedziała.
nie miała nawet gdzie się podziać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:33, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnął głową.
- No tak...bo nasz mały kolega gdzieś uciekł...jeszcze go dopadniemy. Ale tu idzie o co innego.
Spojrzał na nią.
- Może po prostu gdzieś pojedziemy?
Zaproponował z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:38, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak, jestem. - Wyłoniła się zza drzwi trzymając w dłoni niewielkiego colta.
- Machete znowu wywinął się Volturi, a wszystko przez brak organizacji. - Przeciągnęła ostatnie sylaby i popatrzyła na Ayę ze zrozumieniem.
- Jestem całkowicie za tym aby gdzieś wyjść, znudziło mi się patrzenie na kryjówkę tego debila. - Mruknęła, i zabezpieczyła broń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:54, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się na przywitanie do June i pokiwał głową.
-Tylko gdzie? Macie jakieś szczególne życzenia, czy to raczej obojętne? - Spytał, podchodząc do rudej. Niby przypadkiem musnąl delikatnie jej ramię dłonią. Ta dziewczyna miała coś takiego w sobie, co go przyciągało.
-Polowanie? Wycieczka gdzieś? Sam nie wiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:08, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Aya spojrzała na nich.
-ja mogę dokądkolwiek, a i przenieść was też mogę, jesli chcecie.
powiedziała spokojnym, melodyjnym głosem
Widziała poczynania Nickolasa i lekko się uśmiechnęła.
Westchnęła.
-właściwie, to mam cholernie dość tego miejsca.
mruknęła do siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:10, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Myślę, że każdy ma.
Uśmiechnął się lekko, spojrzał na Nicka, uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Zatem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:29, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Widząc ich miny dodała ze śmiechem.
- Tylko nie do Włoch. Aro i reszta czekają na głowę Machete, zawiedliśmy. - Dodała szybko. Spojrzała w górę na Nicolasa i uniosła brew.
- Zdaje się na was, moi mili. - Wyszczerzyła ząbki. - Myślę jednak że Nicolas coś knuje, i on doskonale wie gdzie chciałby teraz być. - Wlepiała w niego swój wzrok z nieznanym dotąd zainteresowaniem. Chciała sprawdzić czy jego tors, jest tak samo piękny bez koszuli, jak pachną jego włosy, jak zachowałby się gdyby byli sami... Mimo że rozum próbował oddalić te wszystkie absurdalne myśli, ona nadal parzyła, i marzyła.
- To jak Nicolasie? - Zapytała w końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:37, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Tym razem jednak nie mam pomysłu. - Uśmiechnął się, a jego twarz przybrała bezradny wyraz. Jak aniołek. - To ty tu jesteś wulkanem energii. Powinnaś mieć dużo pomysłów. Nie wiem co możemy robic... - Spojrzał na Ayę ze współczuciem. - Wobec zaistniałej sytuacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:56, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Myślę że kilkudniowy wypad gdzieś do miasta dobrze nam zrobi. Kawiarnie, hotele galerie... - Wymieniała z blaskiem w oku.
- Co wy na to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:09, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-ja jestem za
powiedziała wzruszając ramionami.
-poza tym, nie wiem, czy nadal was nękać sobą.
mruknęła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:14, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Mnie tam nie nękasz....
No nie zostawiaj mnie z nimi, błagał w myślach. Dobrze wiedział, że jeśli oni sobie zaczną razem przebywać, to on będzie mógł się gdzieś ulotnić i i tak nikt nic nie zauważy. Westchnął cicho.
- June ma dobry pomysł....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:21, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak zwykle. - Stwierdziła łapiąc Ayę za rękę.
- Nie odchodź. - Mruknęła. - Polubiłam cię. Poza tym... przeniesiesz nas do jakiegoś większego miasta, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:56, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
-Może do Phoenix w Arizonie? Tam jest bardzo ładnie, ciepło, świeci słońce... - Wyliczał. Gdziekolwiek, byle się stąd ruszyć. Takie nic nie robienie było do bani.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|