Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Obecna kryjówka Machete
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:22, 01 Cze 2009    Temat postu: Obecna kryjówka Machete

Mały domek ulokowany na podnóżu góry z bardzo trudnym dostępem. Z zewnątrz wygląda jak jakaś chata, ale w środku jest noweczesny pełen broni i różnych sprzętów szpigowskich.

/ skądś

Machete jechał szybko przez zarośla na swoim motorze. Chciał znaleźć się w swojej kryjówce, pośród jego kochanej broni. Był nieźle wkurzony, musiał się jakoś wyrzyć lub uspokoić. Niestety nie znał nikogo w tej parszywej dziurze na kim mógłby "odreagować". Wjechał na do garażu, zsiadł ze swojego kochanego ścigacza, zamknął wjazd i wszedł do domu otwierając drzwi mocnym kopniakiem. Gdy wszedł rzucił swoją torbę na podłogę i w ten sam sposób zamkną drzwi. znów na starych śmieciach, wyjął z torby całą broń i położył ją na specjalnym, dużym stole. Zdjął swoją skórzaną kurtkę, poprawił sznurówki od glanów, usiadł na ktrześle i zajął się czyszczeniem broni. Gdy wyczyścił i schował swój pistolet poszedł do garażu, wshoczył na motor i ruszył pozwiedzać i wyżyc sie

/ulice


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Pon 17:52, 01 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:00, 01 Cze 2009    Temat postu:

/ulica

Machete nadal wpieniony wjechał do garażu. Zsiadł z motoru i poszedł do domu. Oczywiście drzwi otwożył i zamknął standardowym kopem. Zdjął kurtkę i wyjął broń na stół. Po chwili wrócił do garażu i zaczął grzebać przy motorze. Cholerny amator mruknął w myślach i zaczął czyścić ścigacza. Gdy skończył wjął broń z bagażnika i zaniósł ją do domu. Cholerne, nudne miasto pomyślał włanczając swoją ulubioną muzykę. Usiadł przy stole i zaczął czyścić broń. Gdy skończył wziął swój pistolet, założył kurtkę i poszedł do garażu. Otworzył wjazd i wyjechał "pozwiedzać" las.

/polana


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Pią 19:39, 05 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:50, 05 Cze 2009    Temat postu:

/polana

Machete wielce ucieszony że ma kogo straszyć wjechał do garażu i zgasił silnik. Skierował się do domu i otworzył drzwi tradycyjnym kopem. Zdjęł kurtkę i wyją broń. Postanowił wziąść prysznic. Poszedł do łazienki, zdjął cichy i wszedł pod prysznic. Gdy skończył wyszedł i ubrał się w swoje ulubione cichy, a mianowicie : [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], swoją [link widoczny dla zalogowanych] powiesił na krześle. Usiadł przy stole z bronią i zaczął coś majstrować przy jednym z swoich [link widoczny dla zalogowanych]. Po dłuższym czasie poczuł zapach człowieka idęcego do lasu, założył kurtkę, związał włosy w kitkę, poszedł do garażu, wsiadł na motor i ruszył.

/polana


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Pon 16:43, 08 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:30, 08 Cze 2009    Temat postu:

/polana

Machete wjechał do garażu. Zgasił silnik i zsiadł z motoru. I poszedł zadowolony do domu, oczywiście drzwi otworzył w tradycyjny dla siebie sposób, dziwiąc się że jeszcze są całe, co prawda były ze stali pancernej ale wiadomo jak jest. Oby ją znaleźli i wyleczyli, muszę mieć co robić pomyślał i usiadł przy swoim stoliku na którym leżała masa broni. Znów zaczął majstorać tym razem przy [link widoczny dla zalogowanych] który był jednym z wielu, a nawet bardzo wielu. Po kilku dłuższych minutach poczuł zapach jakiegoś innego człowieka, aże nigdy nie miał dość zadawania innym bólu postanowił z nim "porozmawiać". Wstał, założył kurtkę, wsiadł na motor i ruszył na polanę.

/polana


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Czw 12:29, 11 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:54, 11 Cze 2009    Temat postu:

/polana

Machete wjechał jeszcze bardziej zadowolony niż przed tem. Ten chłopak dostarczył mu ciekawej rozrywki. Zsiadł z motoru i poszedł do domu. Drzwi otworzył tak jak zawsze, mocnym kopniakiem. Usiadł na kanapie i włączył muzykę. Był zadowolony z siebie i na chwilę zaspokoił swoją rządzę mordu. nudziło mu sie teraz i postanowił napisać SMS'a do chłopaka który dostarczył mu sporo zabawy, lecz najpierw zastrzegł swój numer żeby nie mogli do niego napisać z innego numeru. Gdy skończył podszedł do swojego stolika i zaczął coś montować. Po jakimś czasie postanowił pojechać do miasta na drinka.

/Forks/ulica


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Czw 20:35, 11 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:14, 13 Cze 2009    Temat postu:

/Old Pub

Machete wjechał motorem do garażu. Trunek wogóle naniego nie działał, zsiadł z motoru i otworzył drzwi mocnym kopem. Wszedł do środka i zdjął swoją kurtkę i opadł na kanapę która głośnym skrzypnieciem wyraziła swoje niezadowlenie. Włączył telewizor i zaczął skakać po kanałach, znalazł w końcu coś ciekawego a mianowicie reastling. Zaczął to oglądać. Po jakimś czasie poczuł zapach Takeo którego poobijał kilka dni temu. Postanowił odwiedzić go. Założył kurtkę, poszedł do garażu, siadł na motor i ruszył.

/Forks-->Dom Takeo


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Nie 13:06, 14 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:36, 18 Cze 2009    Temat postu:

/Dom Takeo

Machete wjechał zawiedziony do garażu, zgasił silnik i zlazł z motoru. Po szedł do domu i otworzył drzwi mocnym kopnięciem, jak z resztą robił zawsze. Jak zwykle zdjął kurtkę i usiadł przy swoim stoliczku. Tym razem nie bawił się pistoletami tylko zaczął ostrzyć noze, maczety, siekiery itp. Gdy mu się znudziło i skończył pojechał do Old pubu czyli wskoczył na motor i ruszył,

/Old Pub


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Pon 22:49, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:56, 25 Cze 2009    Temat postu:

/Old pub

Machete wjechał do swojego garażu i zgasił silnik. Co ta małe suka sobie wyobraża?! Że jest lepsza? Niezłe żarty... Zsiadł z motoru i otworzył drzwi pięknym kopem, tak mocno że prawie wyszły z zawiasów. Zdjął kurtkę i pooszedł wziąść prysznic. Gdy skończył ubrał się. Poszedł do wcześniejszego pomiszeczenia, coś na wpodobie salonu. Usiadł przy stole z bronią i zaczął coś tam w niej grzebać. Gdy skończył umył rece i usiadł w fotelu który wyraził niezadowolenie głośnym skrzyonięciem. Wziął pilota i zaczął skakać po tych cholernych kanałach szukając czegoś do obejrzenia. Gdy znalazł jakiś program o zabójcach zostawił i zaczął oglądać. Też mi coś. Nawet mi do pięt nie dorastają. mruknął do siebie w myślach. Gdy tak dalej oglądał ten program przypomniały mu się łajzy sprzed kilkudziesiąciu lat. Uważają się za najlepszych a są do dupy. Tak samo jek ten Don Giowanni, niby szef a bał się na mnie spojrzeć. Debilne beztalęcia!. SIadział tak dalej w fotelu i wszystko komentował. - Najmłodszą osąbą jaka kiedykolwiek kogoś zabiła był Mike Novesky, miał 15 lat i był chory pychicznie - Zdjęcie chłopaka pokazało się w rogu ekranu. Też mi coś! gdyby się liczyły czasy w których ja byłem młody! Phi, 15 lat, też mi coś! Ja w tym wieku miałem na koncie 4 zabójstwa i 5 ostrych pobić! I co mi prawo zrobiło? Nic. Przypomniał sobie jak z lubością zabił brata. Tak, to było dopiero coś! Choc ten program kłamał jak z nuut Machete nie przełączył go. Też mi coś! te sukinsyny nie umią nawet strzelać a nazywają sie zabójcami! Do czego to doszło! Machete coraz bardziej wpieniony ścisnął pilota i ten rozleciał sie w drobny mak. Cholera! Muszę sprawić sobie nowy. Mruknął w myślach patrząc na malutkie kawałeczki w jego ręce. Wstał i wysypał je do kosza. Nadal leciał ten durnowaty program więc, Machete jakoż że był wpieniony rzucił czymś metaluwym w sam środek ekranu. Było małe "buum" ale nie zrobił szkód. To też Machete wziął ten złom I otworzył jedyne okno. No tak, telewizor wyleciał przez nie szybko powalając jakieś drzewo daleko. Zamknął okno wraz z żelaznymi okiennicami. Poszedł do piwnicy gdzie miał "zapasowy" telewizor z pilotem. Tak ten był dopiero fajny. niedawno kupiona [link widoczny dla zalogowanych] została postawiona na miejscu poprzedniego telewizora. Teraz muszę uważać! Cholenie dużo kosztował Wypomniał sobie w myślach. Zaczał zastanawiać się kiedy bby pojechać na polowanie. Niedawno co prawda się pożywił ale brakowało mu strachu innych. Postanowił poczekać do nocy. Włączył wieżę i zaczął słuchać ostrych dźwięków Hard Rock'a. Gdy zaczeło się ściemniać Machete założył kurtkę i wszedł do garażu. Wsiadł na motor i ruszył z piskiem opon.

/Seattle/Ulice miasta


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Pią 19:51, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:44, 26 Cze 2009    Temat postu:

/Seattle/Ulice miasta

Machete wjechał do garażu. Zaspokoił pragnienie strachu. Zgasił silnik i zszedł z motoru. Wyczyścił go i dolał do baku benzyny z kanistra. Cholera! musze jechać na stację! Pomyślał nadal wściekły. Wszedł do domu tradycyjnym sposobem dla siebie otwierając drzwi. Nadal był wściekły to też włączył znów wieże, z której zawsze leciały gniewne i ostre dzwięki hard rock'a. Otworzył lodówkę i wyjął z niej sok malinowy, wódkę oraz tabasco i przyżądził sobie "wściekłego psa" . Szkoda że nie czuję tego smaku pomyśłał i wypił całą szklankę na raz. Później nie mając co robic rzucił nią o ścianę i patrzył jak rozpada się. Usiadł na kanapie i wziął do ręki nóże. Były mocno naostrzone więc Machete zaczął ćwiczyć rzuty do celu. Oczywiście miął świetnego cele, był wampirem. Rzucał nożami w jakąś deskę. Gdy wszystkie noże były w desce, Machete wyciągnął je i jeszcze raz naostrzył. Po tem zaczął ulepszać karabiny. Był coraz bardziej wnerwiony. Nie strał się uspokoić. Zaczął szukać czegoś by się wyżyć. Nie miał na kim a żałował, oj jak żałował. Znów rzucił mocno nożem w dechę. Wziął wdech i poczuł swojego znajomego. Wsiadł na motor i ruszył.

/Forks/Ciemne zaułki za budynkami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Pon 15:00, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:48, 29 Cze 2009    Temat postu:

/forks/ciemne zaułki za budynkami

Machete wjechał do garażu wraz z Takeo. Gdy zsiadł wskazał głową by ten szedł za nim. Oczywiście Machete otworzył drzwi mocnym kopem. Podszedł do swojego stolika pałnego broni i usiadł.
- Siadaj - syknął nie zastanawiając się nad niczym innym niż to czy zmienić tą łajzę. Zaczął coś gdzebać przy jakimś karabinie.
- Na pewno chcesz stać się wampirem? - spytał zimno. NIgdy nie był miły i teraz też nie miał zamiaru być. Nic i nikt go nie zmieni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:54, 29 Cze 2009    Temat postu:

Szedł prawie na oślep za Machete. Usiadł przed Machete, na ziemi. Spojrzał na niego, wykrzywiając twarz w grymasie bólu.
- Tak. - odrzekł krótko, wpatrując się w Machete, oczekując jakiegoś ciosu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:00, 29 Cze 2009    Temat postu:

Nadal robił coś z karabinem. Spojrzał na chłopaka.
- Wiesz że możesz nie przeżyć? - spytał zimno z morderczym spojrzeniem. Zmaszakruje go i dopiero przemienie! Rozplanował już wszystko. Nie mógł sobie odmówić posiłku z bólu Takeo.
- I ostatnie pytanie : wiesz że będziesz zabijał ludzi? - spytał wpatrujęc się w niego morderczymi, czerwonymi ślepiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:05, 29 Cze 2009    Temat postu:

Przełknął ślinę, słysząc słowa Machete. Poruszył bezgłośnie ustami. Słowo to usłyszał doskonale, w myślach. Ryu. Zacisnął wargi. Powoli wstał. Gdyby nie przeżył, co by się stało z Ryu? Ruszył w milczeniu ku drzwiom. Nie chciał tę przez przypadek zabić swojego chłopaka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:29, 29 Cze 2009    Temat postu:

Złapał Takeo za koszulkę i spojrzał na niego morderczo.
- Rozumiem że chcesz..- Mruknął do siebie. Rzucił nim o ścianę. Nadal miał żądzę mordu w oczach. Lubił zadawać ból innym więc to go bawiło. Złamał mu znów rękę z gipsem poprzez mocne kopnięcie. Później zadał mu podobny cios w głowę. Słysząc jęki bólu chopaka uśmiechnął sie wesoło. Jad napłynąłmu do ust. Gdy chłopak był prawie nie przytomny pokazał kły i podniusł go.
- i Hasta luego! - warknął i wbił mu zęby w tętnicę szyjną. O czywiście wypił mu trochę krwi. Po chwili jednak przestał i "wstrzyknął" mu jad. Rzucił jego skonające ciało na kanapę a sam zajął się rzucaniem toporkiem w deskę. Co jakiś czas nasłuchiwał ile jeszcze do końca i brał głębokie wdechy żeby dowiedzieć się więcej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Pon 16:30, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:38, 29 Cze 2009    Temat postu:

Kiedy Mahcete złapał, krzyknął "Zostaw mnie!". Oczywiście, Machete go zignorował. Kiedy znów poczuł łamiącą się zrastającą rękę jęknął. Nie miał juz nawet siły na krzyk. Nawet nie wiedząc kiedy, poczuł zęby wbijające się w szyję. Wydał zduszony okrzyk. Poczuł stopniowo opuszczające go siły, a potem ból. Niewyobrazalny ból. Rzucony na kanapę, zaczął się rzucać. Po pewnym czasu, spadł z niej, a ból się nasilał. ZOgarnęła go ciemność; czuł każdą komórkę ciała, którą jad Machete atakował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:45, 29 Cze 2009    Temat postu:

Słyszał jak Takeo się przemienia. Gdy ten spadł z kanapy Machete nawet go nie podniusł. I ta zaraz zleci. Co jakiś czas Takeo krzyczał co tylko zadowalało Machete. Gdy jad dotarł wszędzie Machete oczywiście to usłyszał. Prychnął tylko i dalej rzucał tasakiem, uważając na telewizor. Zaczął sie zastanawiać co z nim zrobić. Po chwili olał to jednak. Podszedł do lodówki i zrobił sobie drinka który szybko wypił. Znów wrócił na fotel koło stolika. Zaczął ostrzyć tasak nadal węsząc kiedy Takeo będzie wampirem. Gdy słyszał jak jego serce przestaje bić rzucił mu pojedyńcze spojrzenie. No zaraz się obudzi łajza pomyślał i wrócił do swojego zajęcia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:15, 29 Cze 2009    Temat postu:

Ból czuł jeszcze długo. Jednak, ból powoli go opuszczał. Równie powoli, zaczęły wracać zmysły. Słyszał wszystko dokładniej... Czy tylko mu się zdawało. Nie ruszał, się dłuższy czas. Wziął głęboki oddech, lecz nie wydawał mu isę potrzebny. Uderzył go zapach lasu. Drgnął lekko, zaintrygowany. Słyszał ostrzenie jakiegoś ostrego narzędzia. Niepewnie uchylił jedną powiekę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:24, 29 Cze 2009    Temat postu:

Ujrzał kątem oka że chłopak powoli się budzi. W sumie najpierw poczuł słodką woń wampira. Przestał na chwilę ostrzyć, by dokładnie się wsłuchać. Serce chłopaka już nei biło. Wrócił do swojego zajęcia ignorując Takeo. Po chwili jednak odezwał się zimnym i nie miłym tonem.
- I jak Ci się podoba? - przestał ostrzyć tasak, rzucił nim w deskę. Po chwili wyjął go i zaczął coś wyliczać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:28, 29 Cze 2009    Temat postu:

Podniósł się z ziemi, błyskawicznie siadając na kanapie. Zmrużył powieki, przyglądając się wszystkiemu.
- Inaczej. - zdołał powiedzieć. Wyprostował swoje ręce. Były z pewnością zdrowe. Uśmiechnął się blado. Ponownie przeniósł wzrok na Machete.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:33, 29 Cze 2009    Temat postu:

Znów zaczął ostrzyć tasak, tylko pod trochę innym kątem. Widział że Takeo się na niego gapi.
- I co się tak gapisz?! - spyknał nie miło. Za pewne chłopak zauważył blizny jakie miał na ciele, ale olał to. Machete pomyślał chwilę.
- I co masz zamiar teraz zrobić? - spytał nie zmienionym tonem. Wiedzial że zapewne będzię musiał nauczyć go polować, co go denerwowało. Po chwili znów rzucił tasakiem który pięknei wbił się w dechę.
- I o to chodziło! - powiedział sam do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takeo
Vampire



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:41, 29 Cze 2009    Temat postu:

- Ja co teraz zrobię? Podziękuję i pójdę. - wstał, trochę zaskoczyła go ta szybkość z jaką to zrobił. Przeczesał ręką włosy. Mruknął coś do siebie.
- Dziękuję. - powtórzył trochę głośniej. Otrzepał się. Rozejrzał się ostatni raz po pomieszczeniu, następnie wyszedł.

/Dom Sobhian Blackrose


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:52, 29 Cze 2009    Temat postu:

Zaśmiał się złowrogo.
- A idź! - warknął lodowato. Wyjął tasak z deski i odłożył go na stół. Nie miał co robić więc śledził węchem chłopaka. Niech se do nich idzie! Usiadł wugodnie w fotelu i znów włączył telewizor. Zaczał skakać po kanałach bez większego celu. Lubił samotność. Trafił na jakiś program o nazwie "Wampiry- jak je rozpoznać" będzie zabawa pomyślał i zaczął oglądać tą szmirę. Gdy ta szmira się skończyła był naprawdę wnerwiony. Musiał się na kimś wyrzyć. Założył swoją skórzaną kurtkę i wyszedł z domu, po chwili wsiadł na motor i ruszył z piskiem opon.

/Forks->Ciemne zaułki za budynkami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Czw 16:06, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:59, 31 Lip 2009    Temat postu:

/Ciemne zaułki...

Machete wjechał ze swoją zakładniczką do kryjówki. Zaparkował motor po czym przerzucił sobie dziewczyne przez ramię. Drzwi otworzył tradycyjnym kopem. Wziął jeszcze grubszy łańcuch i zszedł do piwnicy. Miał tam kilka narzędzi tortur. Znajdowało się tam też kilka porządnych i mocnych słupów. Przywiązał wampirzycę do jednego z nich i sprzedał jej mocnego kopa w twarz.
- Teraz sobie dziwko tutaj siedzisz!! - warknął i poszedł na górę. Zaczął obmyślać plan jak wykorzystać jej umiejętności. Dla poprawienia myślenia zaczął rzucać toporem w deskę na ścianie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Pią 18:17, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:28, 31 Lip 2009    Temat postu:

| Ciemne zaułki za budynkami

Kiedy się zatrzymali meksykanin przerzucił Annę Marie przez swoje plecy, jakby była zwykłą lekką kukłą wypchaną pluszem. Kiedy ją niósł wampirzyca wydała tylko dźwięk poirytowania.. W głębi duszy zaczynała bać się psychopatycznego zachowania ogromnego mężczyzny. Szaleniec!
Znajdowała się wewnątrz jakiejś chaty, poczym zaprowadzona na dół po schodach do jakiegoś pomieszczenia, które uchodziło za piwnicę została przywiązana grubym łańcuchem do jednego ze stojących tam słupów. Gdy Machete zamachnął się i uderzył ją nogą z całej siły w twarz zwinęła się bólu. Z każdym ruchem czuła mocno ściskający jej skórę metal.
Mężczyzna zostawił ją samą i bezwładną w piwnicy, a sam poszedł na górę. Pod jego nieobecność wampirzyca próbowała wydostać się spod ograniczajęcego ją łańcucha, jednak nadaremno. Nie była na tyle silna by przerwać choć jedno ogniwo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Pią 18:28, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:40, 31 Lip 2009    Temat postu:

Machete już wiedział co z nią zrobić. Postanowił jeszcze chwilę zaczekać. gdy usłyszał jak dziewczyna się szamocze wziął jakiś łom i zszedł na dół.
- Mówiłem Ci do cholery żebyś się nie wyrywała! - warknął i uderzył ją kilka razy łomem w brzuch. Po czym wrócił na górę i łączył swoją plazmę. A kurat leciały walki bokserskie. Jak mi przeszkodzi to ją zabiję!!! mruknął w myślach i zaczął oglądać telewizję. Lubił krwawe sporty aż za nad to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:55, 31 Lip 2009    Temat postu:

Usłyszała cichie kroki na schodach. W jej stronę zmierzał Machete ze srebrnym łomem w dłoniach. O nie .. nie nie nie ! - pomyślała, próbując stanąć na równe nogi i uciec. Naiwna. Gdy została uderzona twardym przedmiotem w brzuch z jej ust wydobył się żałosny odgłos cierpienia.
- Zawsze jesteś taki miły i delikatny dla swoich gości ? - wycedziła ze zjadliwą ironią w głosie. Zachowanie Machete było niedopuszczalne w kręgach wampirzej elity. Bić dziewczynę-pobratymcę jak i czym popadnie ? Było to niezbyt przemyślane z jego strony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Pią 19:01, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:09, 31 Lip 2009    Temat postu:

Siedział w fotelu i oglądał boks. Tak, ten sport był jednym z jego ulubionych. Może poćwiczę dziś? zaczął się nad tym zastanawiać. Gdy program się skończył wyłączył telewizor i napił się drinka. Wziął swój delikatnie wygięty łom i wyprostował go. Cały czas gdy dziewczyna cierpiała Machete żerował na niej. Gdy skończył z łomem zszedł na dół. Unikał spojrzenia tej suki, gdyż wiedział co ona potrafi. Usiadł na ostatnim schodku. Był jakieś dwa metry od niej a w ręku nadal trzymał łom.
- I co z Tobą zrobić szmato?! - spytał retorycznie zimnym i nie miłym glosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:54, 01 Sie 2009    Temat postu:

Znowu do niej zszedł. Z łomem. Czy on nie da mi spokoju!? - pomyślała wystraszona, patrząc na niego z zawiścią. Starała się natrafić wzrokiem na jego oczy, jednak on cały czas unikał jej hipnotyzującego spojrzenia.
Wyglądała żałośnie, leżąc na brudej podłodze przywiązana łańcuchem do słupa. Jej długie kręcone włosy były w nieładzie, niesforne kosmyki opadały na jej twarz. Na prawej dłoni w nikłym świetle żarówki można było zobaczyć cienką prawie niezauważalnie jaśniejszą od reszty skóry kreskę, będącą ,,pamiątką" po pierwszym ataku agresywnego meksykanina.
''I co z Tobą zrobić szmato?!''. Na jej język cisnęły się same obraźliwe komentarze, jednak z tonu jego głosu wywnioskowała, iż owo pytanie należało do tych retorycznych, dlatego gdy otworzyła usta musiała je po chwili zamknąć. Wypuść mnie do cholery!! - zażądała w myślach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Sob 12:57, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:59, 02 Sie 2009    Temat postu:

Słysząc że nic nie odpowiada wstał i podszedł do krzesła elektrycznego. Lubił je i to bardzo. Przyda jej się szkoła dobrych manier Pogrzebał przy nim troszeczkę na razie ignorując tą szmatę. Nie była dlań nikim więcej, tylko małą parszywą szmatą nie zasługującą nawet na poznanie jego imienia. Podszedł w jej kierunku i stanął jakiś metr od niej. Nadal zawzięcie unikał jej wzroku. Trzeba ją mocno osłabić! uśmeichnął się złowrogo do swoich myśli. Machete postanowił dowiedzieć się o niej czegoś więcej, tak na zaś.
- Powiec mi jędzo jak się zwiesz? !- mruknął obojętnym a zarazem zimnym tonem. Nadal miał łom w ręku, który był gotów do zadania jej uderzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:13, 02 Sie 2009    Temat postu:

Ze strachem w oczach zauważyła, że krzesło przy którym majstrował Machete nie było zwykłym meblem, wyposażeniem domu; wystawało z niego mnóstwo kabli i pasów. Z łomem w ręku wampir podszedł do niej bliżej.
- Anna Marie D'Acanto. - odpowiedziała, bojąc się uderzenia w brzuch - Volturi - dodała, w połowie zgodnie z prawdą. Może Machete odczepi się od niej, gdy dowie się, że miała dużo wspólnego z wielkim rodem wampirów?
Przymknęła na chwilę oczy, szykując się na ból.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:21, 02 Sie 2009    Temat postu:

Słysząc słowo "Volturi" prawie zawarczał. Jednak opanowął się delikatnie i tylko syknął zły. Nie znosił ich, jak dla niego byli tylko bandą kretynów udających że na czymś się znają.
- Masz jakąś rodzinę lub znajomych? - spytał nei zmieniając tonu, w sumie można było tylko wyczuć że jest coraz bardziej zły. Wiedział teraz że nei będzie dla niej żadnej taryfy ulgowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:29, 02 Sie 2009    Temat postu:

W jej głowie układała się odpowiedź. Mam znajomych czy nie mam ? , rozważała każdą opcję. Co jeśli odpowiedziałaby, że ma i meksykanin zacząłby się mścić i na nich? Co jeśli odpowiedziałaby, że nie ma i wiedząc, że jej nikt nie pomoże zacząłby znęcać się nad nią całą wieczność?
- Rodzina już dawno umarła. Tak sądze. - mruknęła, w końcu zdobywając się na ostateczną odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Nie 18:32, 02 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:34, 02 Sie 2009    Temat postu:

Coś ukrywa... Machete był coraz bardziej zły. Musi kogoś mieć! mruknął do siebi w myślach.
- A znajomi ?! - mruknął zmieniając ton na bardziej zły. Wziął wdech. Wiedział już teraz o niej wszystko. Ona kłamie ! I to go jeszcze bardziej rozzłościło. Postanowił jednak przez chwilę nie odzywać się na ten temat. Jego oczy rzucały błyskawice.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:46, 02 Sie 2009    Temat postu:

Nie wiedzieć dlaczego, złość na twarzy meksykanina stawała się coraz widoczniejsza. Przecież nie kłamałam! pomyślała Anna.
- Znajomi ? - powtórzyła niepewnie. Nie wiedziała co ma teraz uczynić. - Znajomi pewnie mają już po te 90lat.. jeśli im się udało. - mówiła o przyjaciołach z jej pierwszego, ludzkiego życia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Nie 18:48, 02 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:57, 02 Sie 2009    Temat postu:

Z każdym słowem dziewczyna denerwowała go coraz barzdziej. Jak można być tak pustym?!! Jego złość sięgałą już zenitu.
- Chodzi mi o wampiry ... - uświadomił jej pełnym złości głosem. Czekał tylko na tą odpowiedź. Nie potrzebował już żadnych informacji poza tą.
- Imiona i nazwiska! - powiedział przez zęby. Niech tyko coś ukryje.. muknął w myślach. Miał juz co do niej plan...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:09, 02 Sie 2009    Temat postu:

- No dobra! - powiedziała z lekka oburzonym tonem - Większość Volturi, Cullenowie, Victoria - nadal wyszukiwała obrazy z pamięci - Isten, Junnete. To wszyscy, z którymi miałam przyjemność dłużej porozmawiać. - rzekła obojętnie, nie dając po sobie znać, że się stresuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:24, 02 Sie 2009    Temat postu:

Machete czuł wszystkie jej odczucia. Zamyślił się słysząc listę. Na razie powinno być spokojnie...Niestety Nadal był zły i musiał odreagować. Złapał porządniej łom i podszedł kilka kroków w jej stronę. Nadal nie patrzył jej w oczy. Po chwili Anna dostała łomem po głowie. Machete zadał jej jeszcze kilka uderzeń w brzuch. Widząc powyginany łom poszedł na górę i zaczął ostrzyć tasaki. Przeklęty złom!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:46, 02 Sie 2009    Temat postu:

Gdy dostała łomem w głowę obraz przed nią pociemniał gwałtownie. Dziewczyna przewróciła się lewym bokiem na podłogę. Po chwili poczuła uderzenia w brzuch. Płakała, ale jej oczy były suche, wypłynęła z nich tylko jedna pojedyńcza czerwona łza.
- Zostaw .. - z jej ust wydobył się cichy, zniekształcony szloch.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Nie 19:47, 02 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machete
Vampire



Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:12, 02 Sie 2009    Temat postu:

Słysząc jej szloch jeszcze bardziej się zdenewował. Nie było mu jej żal ani trochę. W sumie nie znał nawet takiego odczucia, zawsze był pozbawiony uczuć i tyle. Zaczął szukać czegoś żeby móc się na niej wyrzyć. Łom był powyginany więc wziął tasak. Zszedł do dziewczyny która leżała na podłodze. Stanął kilka króków od niej. I wziął tasak porządnei w rękę. Kiedyś ją zabiję!! pomyślał gniewnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Machete dnia Nie 20:13, 02 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Marie
Vampire



Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:37, 04 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy przyszedł do niej z tasakiem w dłoni wystraszyła się nie na żarty. Wiedziała co niesie za sobą poćwiartowanie wampira.. Dym. Ognisko. Popiół. Ciemność.
- Zrobię wszystko co bedziesz chciał .. - powiedziałała cicho w akcie desperacji. Wiedziała, że później będzie żałować, jednak zbyt bardzo bała się swojego końca.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Wto 10:38, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin