Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:22, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Lizzy drżała ze strachu.
- I co teraz? - wymamrotała za zakrytymi dłonią wargami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:28, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Teraz? - pstryknął palcami i zza drzew wyszła spora grupa zakapturzonych postaci. - Teraz wrócę do domu. Wykonałem swoją misję. - spojrzał Lizzy głęboko w oczy i zabrał dłoń. - Chyba, że bardzo chcesz żebym został. - powiedział z nutką ironii w głosie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:31, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Edwardzie, on nie jest sam...
- i zostawisz mnie ? Na ich pastwe? - uśmiechnęła się kokieteryjnie. Grała tak jak dobrze umiała.
- zaczęłam nawet Cię lubić... do pewnego momentu... gdybys mógł zrezygnować z ludzkiej krwii ... było by nawet ciekawie . A tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:34, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
\Salon
-Albert? Hm... Cóż za spotkanie... widzę że nie jesteś sam... miło że dbasz o moją rozrywkę, powiedział wskazując na "zakapturzonych". Teraz puść ją.
Warknął. - A odejdę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:37, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie bój się. Oni nic ci nie zrobią. - uśmiechnął się. - Ja NIGDY nie zrezygnuję z ludzkiej krwi, kochana. - wśród zakapturzonych postaci dało się słyszeć cichy chichot. - To jak? Idziesz ze mną, czy zostajesz w Forks?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:39, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zignorował Reymonda i czekał na odpowiedź Lizzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:41, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Usmiechnęła się widząc Reya , nigdy nie myslała ,że będzie cieszyc się własnie na jego widok.
- Nie ma takiej obcji, wole ponieść za Ciebie kare, niz iśc z Tobą! Było miło ale się skończyło... - odeszła w stronę Reya .
-Dzięki- mruknęła- i przepraszam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:43, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Twoja decyzja. - powiedział szorstko po czym wszedł w grupę zakapturzonych. - Żegnaj i... przepraszam. - dodał ciszej i już po kilku sekundach nie było śladu po wysłannikach Volturi.
/uciekają nie wiem gdzie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:02, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Hmm...a już myślałem że poleje się krew. powiedział mimowolnie się uśmiechając. Albert jak widzę nie zrobił ci krzywdy. Wybacz, ale muszę wracać. Bardziej potrzebująca istotka mnie porzebuje:). Zaśmiał sie. i wrócił do gabinetu Carlise'a.
\gabinet Carlise'a.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:27, 18 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy oboje odeszli poczuła się taka ... pusta. Położyła się na ziemi, chciała leżeć tak do końca swojego istnienia.
Czuła się taka samotna jak nigdy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:15, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Minęło trochę czasu. Leżała bez ruchu, nie oddychając, tak że zwykły człowiek stwierdziłby , że jest martwa. Była martwa - w środku.
Delikatnie ruszyła głową, zastanawiała się co robić. Wolno podniosła się z ziemi, by chwile potem ruszyć w stronę domu.
Czuła w powietrzu jego zapach, co tylko powodowało , że jej humor się pogarszał. Zaczęła robić coś czego nigdy wcześniej nie robiła- sprzątać.
Wyrzucała, połamane deski, przestawiała meble itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:17, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/Rezydencja Cullenów
Albert przybiegł z lasu i bez wahania wszedł do domu. Spojrzał na dziewczynę porządkującą pokój. - Lizzy. - szepnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:20, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Odkręciła się gwałtownie.
-Chyba sobie żartujesz co?!!- warknęła i odsłoniła zęby.
-Możesz sobie być kim chcesz, czym chcesz! Ale nie masz najmniejszego prawa tu być!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:21, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Ja... - zaczął zastanawiając się czy to właśnie ten zapach go wzywał. - Przyszedłem cię przeprosić. - rzekł cicho patrząc na Lizzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:23, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Lizzy odwróciła głowę podnosząc ja do góry.
-Właściwie za co? ! - rzuciła mu ostre spojrzenie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:27, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Za tamtą sytuację. Za to, że cię zmusiłem do zabicia tej kobiety. - sam nie wierzył w swoje słowa. Nie wierzył, że kogoś przeprasza. Jednak słowa wydobywały się z jego zimnych ust. A zapach nadal wabił... nadal kusił... Co to za woń? Czyja? Albert wciąż wpatrywał się w Lizzy czekając na jej reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:29, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-To nic nie zmienia... nie dla mnie...- obeszła kilkakrotnie pokój - jesteś kim jesteś... proszę Cie abyś wyszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:34, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert stanął w drzwiach i obrócił się by spojrzeć na Lizzy swymi czarnymi oczyma. - Wiedz, że gdyby coś się miało stać... - nie chciał wymawiać tego na głos. - Przyjdę. Obronię cię, bo... to moja wina. - wiąż nie dowierzając własnym słowom wyszedł przed dom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:36, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Lizzy tylko lekko się uśmiechnęła.
-jeśli coś mi się stanie, to na pewno na to zasłużę...- powiedziała tak żeby usłyszał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:36, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/ teren przed domem
Jaz biegł tak szybko ze nawet sie nie obejrzał jak jego nogi zaniosły go w okolice opuszczonego domu.
Jego oczy powiekszyły sie a z ust wydobył dzwiek jak szept
-Nie , to nie moze byc prawda-jeknał -on przyszedł do Lizz
-tylko w jakim celu? Tego nie wiedział nie potrafił wyczuc. Przyblizył sie jeszcze bardziej ale na tyle daleko zeby go nie zauwazyli. ukrył sie w ciemnosciach lasu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:39, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert potrząsnął głową słysząc słowa Lizzy. Stojąc przed domem zamarł w bezruchu nasłuchując. - Jasper, dlaczego mnie śledzisz? - zapytał spokojnie i nagle usłyszał inny dźwięk. Jeden z jego towarzyszy skradał się za Jasperem. - Nie... - szepnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:42, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zastygła bez ruchu.
-Jasper...- wyszeptała. Zbiegła na dół.
- Co się do cholery dzieje !- wrzasnęła, tonem który wskazywał, ze gdyby mogła, wyła by jak małe dziecko.
- Po co obydwoje tu przyszliście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:50, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper spojrzał na Alberta i poczuł inny zapach ..wampira
odwrocił sie na piecie i zauwazył jak ktos chce go zaatakowac
Spiał sie przyszykowany do obrony i odparcia ewentualnego ataku.
Zauwazył Lizz jak wybiegła.Krzyknał tylko -stój trzymaj sie z daleka-po czym zwrocił sie do przeciwnika
-Kim jestes i czego chcesz?-warknał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:55, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Stój Pavlo! - krzyknął Albert i w mgnieniu oka znalazł się pomiędzy nim a Jasperem. - Mówiłem ci co masz robić! - kopnął go w brzuch z taką siłą, że odrzuciło go i walnął w drzewo.
Albert odwrócił się i spojrzał najpierw na Lizzy, a potem na Jaspera. - Przepraszam za niego. - mruknął i razem z Pavlem zniknęli w lesie.
/gdzieś się włóczą xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:02, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz po odejsciu wampirow szybko podbiegł do Lizzy
Spojrzał w jej oczy i szepnał- Nic Ci sie nie stało?
-Martwiłem sie o Ciebie...-po czym spuscił głowe w dół jakby czegos szukał.
-Bałem sie ze moze Ci zrobic krzywde- wydusił z siebie nie patrzac sie na dziewczyne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:25, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Lizzy usiadła , opierając głowę o kolna.
- to już nie ma znaczenia Jasper... Zabijając tego człowieka zabiłam siebie od środka ..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lizzy Brown dnia Czw 7:40, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:42, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz usiadł obok Lizz, chwycił delikatnie jej dłon po czym spojrzał na dziewczyne.
-Lizzy- zaczał bardzo spokojnie-wiem ze popełniłas bład, dałas sie podejść Albertowi i zadziałałas instynktownie. Nie przyszedłem do Ciebie zeby Cie rozgrzeszyc, ale porozmawiac i uprzedzic co moze Cie teraz spotkac.
-Proszę spójrz na mnie - poprosił. Westchnął ciezko i delikatnie zwrocił jej twarz w swoim kierunku.
-Niestety wilkołaki juz wiedza o złamaniu paktu i na pewno teraz nikt nie bedzie bezpieczny. Jak znam życie to pewnie zaczna sie na nas polowania.
- Poza tym jest jeszcze jedna sprawa - jego oczy były pełne smutku i żalu - osoba, ktora dopusci sie zerwania paktu musi zostac ukarana. Nejczesciej przez unicestwienie. Po tych słowach zamilkł. Obserwował ciało jak i twarz Lizz. Miał nadzieje ze za bradzo ją nie przestraszył. Wiedział, ze musiał jej o tym powiedziec.
-A co do Ann to Albert juz sie po nią zjawił, ale ja nie pozwolę na to zeby ja zabrał, bo...-zawiesił głos w półsłowa. -Nawet nie chce mi to słowo przejść przez gardło.
-Nawet nie wyobrazasz sobie jak bardzo musze sie kontrolowac w obecnosci Alberta, złosc wtedy nie jest najlepszym doradca, a on doskonale wie czego chce i bedzie robił wszystko, zeby to osiągnac.
-Co do Ciebie jeszcze nie została podjeta decyzja.
-Proszę powiedz cos do mnie, Lizzy?- poprosił błagalnym głosem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:38, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Patrzyła na niego, jej oczy były na wpół martwe, wzrok obcy.
- Był pakt.. z wilkołakami... jaka ja jestem głupia i naiwna... Pozwolić Volturi na coś takiego...- westchnęła - nie boje się kary... czekam na nią od lat... od zabicia narzeczonego, od momentu kiedy moi rodzice umarli z tęsknoty , odkąd zabijałam...- spojrzała uważnie w jego oczy...- Ty masz mnie ukarać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:46, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Tego nie wiem-powiedział i przygryzł warge. Spojrzał na Lizz i poczuł dziwny ciezar, jakby ktos narzucił na niego kamien. Wyczuwał, ze to on bedzie musiał wymierzyc kare.
-Sprawa nie została rozstrzygnieta ani nie podjeto decyzji, ale to tylko kwestia czasu-zmruzył oczy na chwile. Jasper przygladał sie uwaznie Lizzy. Starał sie aby mogła sie uspokoic wewnetrznie. Chociaz troche.
Deliaktnie przyciagnał ja w swoim kierunku a potem przytulił do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:50, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Znam tą decyzje i Ty też ją znasz...- oparła głowę na jego ramieniu - Alice jest szczęściarą... ma Ciebie... rodzinę... - Lizzy złapała za pierścionek na palcu i zaczęła energicznie myśleć- chciałabym wam pomóc... w jakiś sposób obronić Ann
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:00, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper spojrzał w oczy Lizz, odgarnał kosmyk z jej twarzy
-Wiem ze w gruncie rzeczy nie jest zła. Chciałas przeciez zmienic swoje dotychczasowe zycie, tylko...-zamyslił sie na chwilke-nie jestes w stanie zapanowac nad instynktem wampirzym.-To bardzo trudne Lizz. Wiesz-ciagnał dalej-mi tez było ciężko sie przestawic, ale sie udało-usmiechnał sie smutno.
Wparujac sie w Lizz Jasper w pewnym momencie nagle przymknał oczy. Gdy je otworzył widac było w nich pustke i cos jeszcze...
-Tak, mowisz Alice ma szczescie-szepnał- ale teraz boje sie o nia i o nasza rodzine. I sam nie wiem jak moge ich bronic.
-Nie wiem czy uda nam sie uchronic Ann, moze masz jakis pomysł. Albert nie odejdzie za daleko bedzie wracała po Ann i jeszcze teraz juz jestem pewien ze nie jest sam..sa inni-poczuł złosc w sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:03, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Lizzy się uśmiechnęła . Odkręciła głowę. Chwile pomyślała.
- Dzięki.. a co do Alberta powiedz mi co on potrafi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:12, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem tak dokładnie ale jest silny i bardzo uparty i gdy jest w naszej obecnosci wszystkim wyłacza ich wampirze zdolnosci..niestety
-Ogólnie mowiac jest niebezpieczny dla otoczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:16, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- ze jest niebezpieczny to wiem, ale można by zagrać tak... blokuje was? to dlatego nic nie widziałam kiedy dotknęłam rzeczy tej kobiety! Gdyby go rozproszyć... - uśmiechała się szeroko. Oczy jej zalśniły wreszcie mogła się do czegoś przydać.- ... tak... chyba...- intensywnie myślała, klasnęła w dłonie - Tak !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:20, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Hmm..moze i to jest wyjscie-mruknał- tylko jak to zrobic?
Zauwazył jak oczy Lizz rozbłysły.
-Czyzby pojwiał sie w Twojej głowie plan?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:23, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Pojawił i to szybko... ja jestem dobrą aktorką..- zaśmiała się głośno - życie to teatr.. w tym przypadku ja zagram główną rolę... wy odzyskacie umiejętności a ja się zabawię , kłamstwo czasem jest niesamowitym przyjacielem..- zamyśliła się...- musimy ustalic godzinę..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:29, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper patrzył na nia zaskoczony.
-Nie poznaje Cie Lizz- powiedział zaintrygowany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:32, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Widzisz, to pierwsza okazja kiedy mam zrobić coś dobrego..- zawstydziła się- no i wreszcie będę mogła pokazać się z innej strony... -zaczęła tańczyć- więc ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:34, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper spojrzał sie na nia taka uradowaną. Wstał złapał ja za reke przyciagnał do siebie i z lekkim usmieszkiem
-Kiedy chcesz to zrobic? i w jaki sposób?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:38, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-kiedy? myślę że trzeba zapytać resztę... a w jaki sposób... to moja osobista sprawa - zatrzepotała zalotnie rzęsami .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|