Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:41, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper patrzył z lekka oszołomiony nagła zmiana Lizzy
-Masz racje trzeba powiadomic innych. Nie mozemy zapomniec takze o pozostałych, ktorzy przybyli razem z nim-spojrzał porozumiewawczo na dziewczyne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:46, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Pozostali... musicie się nimi zająć, ja biorę na siebie Alberta, jeśli się odpowiednio uwinę, może zdarzę... ty się martw żeby mnie nie zabili twoi domownicy kiedy ich powiadomimy... a potem możecie mnie karać- Lizzy zawahała się - idziemy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:48, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz spojrzał na Lizz pełna pomysłow emocji i widział ze sie nie moze doczekac.
-Gdzie chcesz teraz isc?..do domu Callenow?-spytał z niedowierzaniem w głosie
-To szalenstwo!-krzyknał.
-Nie mozesz tam pójsc, bo...-zamilkł na chwile.
-To nie jest miejsce bezpieczne dla Ciebie. Puscił Lizz. Musiał sie skoncentrowac i przeanalizowac sytuacje.
Po chwili zwrocił sie do niej- Wiem co zrobimy. Pojdziesz ze mna ale gdy dojdziemy do domu Ty sie ukryjesz na terenie obok i pod żadnym pozorem nie wolno Ci sie ujawniac, rozumiesz?
Nie czelajac dłuzej złapał ja za reke i razem udali sie w strone rezydencji.
/rezydencja Cullenow
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jasper Hale dnia Czw 14:58, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:33, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/ teren przed domem
Wpadła do domu, i od razu ruszyła w kierunku łazienki, gdzie wzięła prysznic , wyperfumowała się i takie tam
Potem podeszła do komody i zaczęła przerzucać ubrania..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:04, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy skończyła, zarzuciła na siebie białą koszulkę , ciemne jeansy, oraz siwy, wyciągnięty sweter wiązany w pasie. Włosy przeczesała jednym ruchem ręki i puściła wolno na ramiona.
Zaczęła przeszukiwać dom, w jednej z szuflad znalazła kopertę. Zdjęła z szyi naszyjnik, z palca pierścionek i wrzuciła je do koperty, tą schowała pod obluzowaną deskę podłogi.
Kiedy odeszła , spojrzała w okno. Dawno nie czuła takiej ulgi, to było jakby ktoś zdjął z niej ogromne brzemię.
Wyszła wolno przed dom i usiadła na pierwszym lepszym kamieniu. Chciała chwili ciszy i spokoju, zamknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:37, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/wodospad Księżycowy
Jasper zapiał poły płaszcza i zapukał do drzwi
-Puk, puk Lizz jestes?-spytał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:41, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Usłyszawszy głos Jaspera , Lizzy wstała zdeterminowana do działania. Wynurzyła się zza domu.
- Czekałam na Ciebie...- mruknęła niecierpliwie - Kiedy zaczynamy? - powiedziała podniecona , a oczy zalśniły jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:46, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper usłyszał entuzjazm w głosie i nie wiedział jak ma jej powiedziec o tym co zaszło. Podszedł do niej wział ja za reke i poprosił by usiadła. Spokojnym głosem strescił jej to co sie wydarzyło w Settle.
-Lizz zaszła zmiana-powiedział - Albert nie bedzie juz nekał Ann ale zawiesił głos by po chwili skonczyc wypowiedz
-ale ma sprawe do załatwienia w Forks i nikt nie moze mu w tym przeszkodzic. Rozumiesz NIKT- intonacja głosu zaakcentował dobitnie. To jest umowa miedzy nim a Alice. Tyle wiem. Kiedy skonczył spojrzał na dziewczyne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:51, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Lizz spojrzała na dłonie i zaczęła niby przypadkiem oglądać paznokcie.
-Acha.. rozumiem..- całe uczucie wyparowało z jej głosu - czyli wszystko nieaktualne? Chyba tak.. no cóż - powróciła do swojego zwyczajnego zachowania, uniosła głowę, zmieniła barwę głosu.
-Co teraz ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:58, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Narazie czeka mnie spotkanie ze sfora- jego głos posmutniał. Wział jej twarz w swoje dłonie i patrzac sie w jej oczy powiedział - nie wiem co bedzie. Jednego czego jestem pewien to tego, ze nie pozwolę Ci zginac. Odgarnał kosmyk z jej twarzy a potem przytulił do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:04, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oparła głowę o jego ramię.
- On też tak powiedział.. ale z Twoich ust to brzmi inaczej..- dało się wyczuć jej zrezygnowanie - ... nie zasługuje na to..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:08, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Pogłaskał ja po głowie
-Czemu tak mówisz? Kazdy popełnia błedy.
- A poza tym niejako zostałas namowiona w perfidny sposob on wykorzystał Twoja słabosc do własnych celów. Na samo wspomnienie warknał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:18, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zamyśliła się krótką chwilę, po czym odsunęła i spojrzała z ukosa na Jaspera.
-Hmm.. Pomyślmy.. jestem tu raptem kilka dni , a niejednokrotnie niszczyłam wasz porządek...- uśmiechnęła się sarkastycznie - kobieta w Port Angeles... a potem to złamanie waszego paktu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:20, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz spojrzał na nia podejrzliwie
- O co Ci chodzi? Po co mi to mówisz, masz w tym jakis cel? Nagle zmienił zachowanie w stosunku do Lizz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:24, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Westchnęła głęboko.
- zachowujesz się jakby to było nic.. powinieneś się na minie rzucić, czy coś...- zawróciła oczami - i nie mam w tym żadnego celu, nie chciałam tego... tylko zastanawiam się czy nie wyjechać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:36, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz zaczynał przestawac rozumiec to co do niego mowiła. Patrzył sie na wampirzyce całkowicie zbity z tropu. To, co słyszał zaczeło go irytowac. -Hmm..skoro tak uwaza to prosze bardzo dostanie to czego chciała Mysl ktora przed chwilą przyszła mu do głowy a raczej szalony pomysł, spowodował ze Jasper niewiele myslac oddalił sie na chwile od Lizzy aby za chwile rzucic sie na nia z ogromnym impetem. Przewrócił ja na podłoge i opierajac sie na ramionach trzymał twarz blisko jej twarzy. Jego oczy błyszczały, rzucały iskry. Był zły, bardzo zły.
-Czy tego własnie chciałas!-wysyczał przez zeby. Całe jej ciało zostało unieruchomione w jednym jego chwycie.
-Ciekawe co teraz powiesz.ha!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:41, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Uderzyła głową o podłogę: uśmiechnęła się. Spróbowała się poruszyć - nie mogła. Odruchowo wydała z siebie cichy charkot, ale mimo to po chwili opanowała się i znowu uśmiechnęła.
- Tak, tego oczekiwałam, to jest normalne zachowanie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:23, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper zrobił jedno co mogł.
Objał Lizzy za szyje, potarł nosem o jej płatek nosa, by na koncu przywrzec swoimi ustami do jej warg i namietnie z pasja pocałowac. Spojrzał zmieszany na dziewczyne opierajac sie mocno na ramionach. Jego oczy rzucały błyski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:32, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
To co się wydarzyło spowodowało , że Lizzy na chwilkę poczuła się skołowana. Spojżała na Jaspera z wyrzutem. W jej oczach widoczne były iskry.
-Jakby... ehmm.. nie do końca o to mi chodziło ..- szepnęła, choć na jej twarzy malował się uśmiech - to kłopotliwa sytuacja... a teraz proszę Cię puść mnie.. prosze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:37, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
jasper usmiechnał sie szeroko. Nic nie powiedział tylko delikatnie przygryzł jej warge po czym zaznaczył jezykiem ich zarys a na koncu polizał ja po szyji. Po czym wstał. Nadal nie spuszczał z niej wzroku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:47, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Gdyby miała serce - biło by jak szalone. jedna nie mając go łatwiej jej było ukryć emocje.
Powoli podniosła się z podłogi, oraz odsunęła na drygi koniec pokoju zaciskając pięści.
-Jazz... nie wiem- powiedziała sama do siebie - nie chce jeszcze bardziej komplikować wam sytuacji... jesteś wspaniały i nigdy z nikim się nie dogadywałam równie dobrze...
Zastygła na chwilę, by pojawić się obok niego i delikatnie pocałowała w usta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:53, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz objał ja przytulił i odwzajemnił pocałunek. Tym razem był on o wiele bardziej subtelny.
-Nie wiem jak to robisz ale odzdiałujesz na moje zmysły-wyszeptał jej do ucha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:57, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wtuliła się w niego i poczuła falę ulgi.
-Nie wiem co ja robię... co robisz Ty ale czuje się bezpieczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:07, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz odgarnał jej włosy z twarzy i lekko sie usmiechnał.
-To dobrze ze czujesz sie bezpieczna tak powinno byc.
- Nie wiem co sie dzieje ale jestes pierwsza wampirzyca ktora tak silnie na mnie oddziałuje oprocz Alice. Chciałbym cos powiedziec, ale to chyba nie ma sensu-spuscił w dół wzrok.
-Jestes mi bliska Lizzy-wyszeptał jej do ucha i pocałował w policzek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:10, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wspomniał o Alice - wystarczyło , żeby się uspokoiła. Odsunęła się od niego.
- To miłe.. ale Alice.. ona strasznie Cię kocha , ja nie mogę jej ranić i Ty też nie..- zaprzeczyła sama sobie głową.
- Jesteś wspaniały Jazz , ale to ona jest dla Ciebie... ja nie mam prawa tego psuć. - obeszła pokój .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:22, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Masz racje Lizz-odparł spokojnie
-Alice jest kobieta mego zycia i to sie nigdy nie zmieni. Wypowiadajac jej imie poczuł radosc i ciepło. Zdał soebie sprawe jak bardzo za nia teskni. Nie chciał jej ranic. Spokojnym krokiem podszedł do Lizz i delikatnie przytulił.
-Nie martw sie na pewno cos wymyslimy. Jakby na potwierdzenie tych słow pocałował ja w policzek.
-A teraz ide i bede czekał na spotkanie ze sfora-jego oczy pociemniały na sam dzwiek nazwy.
-A Ty najlepiej ukryj sie gdzies przed nimi. Pamietaj tylko nie w miescie patrzeac na tamten incydent to mogłoby nie byc najlepszym rozwiazaniem. Jak bedzie po wszystkim to do Ciebie zadzwonie. To mówiac wyszedł z domku.
/polana w lesie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jasper Hale dnia Wto 23:36, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:32, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Po raz pierwszy od bardzo dawna Lizzy poczuła, że jest po co uciekać. Nawet jeśli nie dla Jaspera, to może dla kogoś innego - kogo kiedyś spotka. W tym momencie zazdrościła Alce bardziej niż komukolwiek innemu ...
Doprowadziła się do początku i wyszła na zewnątrz, wiatr rozdmuchiwał jej włosy. Uśmiechnęła się do siebie. więc gdzie zamierzasz pójść zapytał słaby głos w jej głowie Victor ... zaśpiewała.
Gdyby się jej ni udało Victor miał ok. dwóch tygodni pozostać w okolicy granicy USA z Kanadą.
Lizzy jeszcze raz wróciła do domu - wyciągnęła kartkę i zapisała na niej nr telefonu, położyła ją na stole - szybkim krokiem ruszyła w kierunku granicy.
// Świat // Kanada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:12, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/z polowania
Albert pojawił się przed domem. Jego wampirze oczy wręcz jarzyły się czerwienią. Wziął głęboki wdech i poczuł tylko nikły zapach Lizzy. Wszedł do domu w poszukiwaniu dziewczyny. Nie wiedział dlaczego tutaj przyszedł; być może potrzebował towarzystwa innego wampira, być może chciał odetchnął od przyciągającego zapachu Avii... Sam nie wiedział.
Zauważył kartkę z numerem telefonu na stole. Uciekłaś... a jednak. - pomyślał i przysiadł na rozpadającej się kanapie by zebrać myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:52, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dopiero po dłuższej chwili Albert podniósł się. Zapamiętał numer z kartki i opuścił dom.
/gdzieś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
Gość
|
Wysłany: Pią 23:01, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Victoria weszła do domu. Stąpając ostrożnie po kruchych panelach przemieściła się do dużego pokoju. Wciągnęła głęboko powietrze wyczuwając kilka zapachów naraz. Zapachy co prawda były już nikłe, najwyżej sprzed paru godzin. Rozejrzała się dookoła i przeszła po domu. Jeden zapach był najbardziej intensywny, jakiś wampir musiał tu przebywać przez dłuższy okres czasu. Jednak teraz dom wydawał się całkowicie opuszczony. Idealne miejsce na kryjówkę - pomyslała.
[Przypominam, że najlepiej jest poczekać na akceptację karty przed admina. -przyp. Edward]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
Gość
|
Wysłany: Pon 14:41, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Victoria jeszcze raz wciągnęła powietrze. Poczuła zapach, który już wcześniej rozpoznała w tym pomieszczeniu. Zaniepokojona zaczełą rozglądać się w poszukiwaniu drogi ucieczki. Właściwie nie miała się czego obawiać, jednak wolała dmuchać na zimne. W pomieszczeniu, w którym się znajdowała było okno z wytłuczoną szybą. Wyskoczyła na dwór i pobiegła do lasu.
/Las
Ostatnio zmieniony przez Victoria dnia Pon 14:41, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:41, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
// Seattle
Rozdygotania pojawiła się w domu. Wciągnęła nosem powietrze , oprócz znajomych jej zapachów (głównie kurzu i starych mebli) poczuła zapach innego wampira. Zdenerwowana położyła dłoń na ścianie . Przez głowę przemknęły jej różne obrazy , widziała siebie, Alberta (to wspomnienie ominęła szybko), Jaspera (tu się na chwile zatrzymała) i tej rudej wampirzycy, która najwyraźniej planowała tu mieszkać. Lizzy ucieszyła się , że miałaby na kim wyładować swoją złość. Zdjęła okulary i rzuciła je gdzieś w kąt, po czym zaczęła po kolei dotykać mebli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Nie 11:48, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
/Motel 'U. S. | Pokój nr 10
Natalie szła przez las, aż w końcu dotarła do jakiegoś opuszczonego budynku. Weszła do środka i zaczęła się rozglądać po wnętrzu. Nagle usłyszała czyjeś kroki. Tętno jej się przyspieszyło, serce waliło jak młot. Kretynka. - Skarciła się w myślach. Wycieczek mi się zachciało
Mimo, że była przerażona podążyła w stronę kroków. Wyjrzała zza futryny. Jej oczom ukazała się piękna kobieta o bladej cerze. Od nadmiaru kurzu kichnęła. No pięknie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:01, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zanim dosłyszała kroki, poczuła zapach człowieka , gardło zapiekło ja potwornie a oczy zmieniły się dwa węgielki. Była głodna nawet bardzo. Sytuacja w której się znalazła sprawiła jednak , że nie mogła atakować. Podeszła sztywno w kierunku dziewczyny. Wysoka , dość ładna blondynka kichnęła. Lizz spojrzała głęboko w jej oczy , ściągnęła szal i przysunęła się do dziewczyny tak że , prawie stykały się nosami.
- czego tu szukasz dziewczynko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Nie 12:09, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Natalie przestraszyła się nie na żarty, kiedy kobieta zbliżyła się do niej. Bił od niej nienaturalny chłód, a jednocześnie jej głos był taki ciepły i słodki. Nat cofnęła się o krok do tyłu i splotła ręce na piersi, aby wyglądało, że mało obchodzi ją ta sytuacja. Jednak pod wpływem czerwonych tęczówek kobiety coś się w niej złamało i złapała za swój naszyjnik z wilkiem, jak to miała robić w zwyczaju, kiedy się bała.
-Chciałam... Znaczy wyszłam soobie na spacer... - Jąkała się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:16, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Elizabeth zareagowała dość szybko. Chwyciła kobietę w pasie , dosyć mocno ją ściskając i posadziła ja na starym zakurzonym fotelu. Obeszła ją dookoła chwyciwszy jakiś wazon, skupiła się na nim by nie zabić dziewczyny. Splunęła pozbywają c się jadu.
- Wchodzisz do mojego domu... prowokujesz mnie.. ale mimo to ja mam Cię nie zabić? Przecież to jak kurczak podany na tacy... bez wychodzenia z domu i jest jedzenie ... - mówiła wściekła. Jednak jej słowa przepełnione były ironią. - pytanie czy mam Cię od tak puścić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Nie 12:23, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Natalie zupełnie nie rozumiała słów kobiety. Zabić? A co ja takiego zrobiłam? - Spytała się w duchu. Co jak co, ale do pakowania się w kłopoty miała talent. Wtopiła się głębiej w fotel, jakby to miało ochronić ją przed tą piękną, bladą istotą, która zdawała się być wrogo do niej nastawiona.
-Przepraszam... - Jej głos wydał się skrzypiący pod wpływem strachu. - Nie rozumiem o co pani chodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:28, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zatrzęsła się cała i zaciskając ręce rozkruszyła wazon.
-PRZYSZŁAŚ TU! akurat teraz .. kiedy nie mam siły nad sobą panować chciałabym Cię puścić żywą! Ale natura mi nie pozwala! !
Zamknęła oczy i napięła szyje tak , że każda żyłka na jej twarzy była widoczna.
- Nie puszczę Cię teraz... zostaniesz ze mną.. ale kiedy zobaczysz chwilę mojego załamania.. zawahania uciekniesz! Rozumiesz?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Nie 13:24, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Natalie kiwnęła głową jakby była w transie. Tęczówki kobiety niemalże ją hipnotyzowały. Nie puszczę cię... Zostaniesz ze mną? - Te słowa rozbrzmiewały jej w głowie.
-To mam być jakąś pieprzoną zakładniczką? - Natychmiast złapał się za usta. Nie miała zami9ru wypowiedzieć tych słów na głos.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:28, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Rzuciła jej tak gniewne spojrzenie jak to było możliwe.
- nie... nic nie rozumiesz...- usiadła na podłodze na przeciw niej - kiedy Cię wypuszczę.. nikomu nie wolno Ci o mnie mówić... znam Twój zapach.. znajdę Cię i zabije.. jeśli powiesz komukolwiek....- mówiła tak powoli i spokojnie , że gdyby nie jej zaciśnięte zęby wyglądała by normalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|