Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Avia
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:05, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Serce Avii waliło jak szalone. Bała się jednak przez wzgląd na przeszłość czuła ogarniający gniew. Po co się ze mną zgrywasz cholerny morderco? Nie myśl, że zrobię ci tą przyjemność i będę błagać o życie! (Odchyliła głowę w bok) No zrób co chciałeś i tak nic mnie tu nie trzyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:07, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert złapał ją za podbródek i pociągnął tak by Avia spojrzała mu w oczy. - Skąd o nas wiesz? - powtórzył przez zaciśnięte zęby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avia
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:11, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Avia zaśmiała się z goryczą - Po co ci to? I tak zamierzasz mnie zabić, więc się pośpiesz bo nie mam ochoty oglądać twojej paskudnej gęby krwiopijco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:14, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alberto złapał Avię za szyję i przycisnął ją do pobliskiego drzewa z taką siłą, że słychać było trzask nadłamanego pnia. - Mów!! - krzyknął jej prosto w twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avia
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:17, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Avia jęknęła. Uderzenie sprawiło, że ciężko było jej oddychać. Poczuła słodki oddech Alberta na twarzy. A po co? - jeknęła - Nie zamierzam się zwierzać wampirowi. - dodała mocniejszym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Avia dnia Pią 18:23, 21 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:25, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Albert zauważył blizny na ręku Avii. Nagle obrazy zaczęły przechodzić przez jego umysł. Zamarł. Nie.. to niemożliwe. - Czemu Volturi wcześniej jej nie usunęło...? - szepnął do siebie. Wtedy poczuł zapach krwi. Odskoczył od dziewczyny i uciekł gdzieś w las.
/gdzieś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avia
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:41, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna ciężko oddychała. Przysiadła pod drzewem. Czuła, że po karku spływa jej strużka ciepłej krwi. Otarła ją niedbałym ruchem. Czemu mnie nie zabił? Dlaczego uciekł? - myślała - I kim są Volturi? Nie potrafiła odpowiedzieć na te pytania. Podniosła się i otrzepała spodnie. Na dziś dość wrażeń - pomyślała z goryczą - Dlaczego właśnie mnie spotykają takie rzeczy? Mimowolnie spojrzała na blizny pokrywające nadgarstek i część przedramienia. Szybko odwróciła wzrok. Nie chciała myślami do tego wracać. Zapominając o szkicowniku zaczęła iść w stronę skraju lasu. Marzyła tylko o tym by wrócić do domu i wziąć ciepłą kąpiel. Byle tylko nie spotkać nikogo kto miałby ochotę się mną pożywić. - sarkastycznie ciągnęła wewnętrzny monolog.
/dom
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Avia dnia Pią 18:43, 21 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:05, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/salon
Jasper przemknał przez las az dotarł na polanę. Poczuł ze robi sie głodny.
-Moze czas cos wrzucic na ząb-usmichnał sie z przekasem. -mam jeszcze sporo czasu.
Nie namyslajac sie dłuzej udał sie na polowanie.
/gdzies w głębi lasu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:07, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/ telefonicznie ze Seattle XD
Jasperowi zadzwoniła komórka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:10, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper siedział zamyslony. nagle z zzadumy wyrwał go dzwiek fona
-Haloo, słucham- powiedział
Po drugiej stronie usłyszał głos Alice. Usmiechnał sie szczesliwy
-Witaj skarbie?Gdzie Ty jestes? Czy wszystko w porzadku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:13, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystko w porządku. Jestem Seattle. Wrócę z Anną jutro. Posłuchaj mnie Jazz. Nie mam za duzo czasu. Do Forks wraca Albert. Zawarłam z nim układ. Volturi wrócą do domu. On załatwi pewną sprawę. A wy nie bedziecie się wtracać. Pakt nie zostanie więcej naruszony. NIKT MU NIE PRZESZKODZI, rozumiesz? Mam jego słowo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:20, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper zawiesił na chwile głos po czym sie odezwał był jak oszołomiony
-Jak to w Settle? Co tam u diabła robiłyscie!-wrzasnał a potem po chwili spokojnijszym głosem dodał- Przepraszam zapomniałem ze musiałas ratowac Ann-jego głos posmutniał
-Mowisz ze Albert wraca ze cos ustaliliscie..no dobrze bede pamietał i powiem reszcie jak sie zjawił.
-Ja czekam sam w lesie na Carlise zeby pojsc na spotkanie z Samem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:25, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper, jeżeli jeszcze raz się na mnie wydrzesz, to przestanę z tobą rozmawiać. -Alice powiedziała zmęczonym głosem - Chwilowo mam dość takiej huśtawki, więc z łaski swojej panuj nad sobą. Jestem zmęczona. - Doskonale wiedziała co mu powiedzieć, żeby dotknąć go. By przestał myśleć o niej i skupił się na tym co musiał zrobić. - A Albertowi dałam w naszym imieniu wolną rękę. Jeżeli coś się stanie... poniosę konsekwencje. Rozumiemy się? - była chłodna, mimo, że serce jej się rozpadało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:27, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Rozumiem-wycedził przezzacisniete zeby
-Rozumiem ze bedziecie bezpieczne teraz?-powiedział spokojniejszym tonem
-Kiedy wracasz do domu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:31, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, Jasperze - specjalnie powiedziała do niego pełnym imieniem. Musiała go doprowadzic do zimnego, wyrachowanego gniewu. Wtedy myślał najjasniej, najlepiej się kontrolował, najlepiej kalkulował. Wtedy stawał się strategiem. Druga możliwością była jej obecność obok niego i czułe słówka. Ale jezeli by tak zrobiła... wtedy nie pocałowałby Lizzy. A to musiało się stać. Dla dobra wszystkich. Dlatego brnęła w to, choć serce się jej kroiło. Nie było innego wyjścia. - Być może jutro. Może później. Klaus chce poznać mnie z kilkoma młodymi talentami, które ostatnio odkrył. I tak. Jesteśmy bezpieczne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Nie 23:31, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:40, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-To dobrze-westchnał z ulga
-Bede na Ciebie czekał az wrocisz-delikatnie sie usmiechnał
-Ale najpierw musimy załatwic ta sprawe
-Nie wiem jak bedzie...i chyba do konca nie chce tego wiedziec. Ta cała sytuacja staje sie juz nie do zniesienia-warknał
-Brakuje mi Ciebie-szepnał bardzo cicho- tak bardzo chciałbym moc Cie przytulic poczuc Twój zapach a musze tutaj siedziec..sam i czekac. Wiem ze musze, psiakrew-przeklał i warknał ponownie.
-Przepraszam, nie chciałem tak..-prosze zrozum mnie i wybacz jesli potrafisz.
Usłyszał jakis szum nieopodal
-Musze konczyc. Trzymaj sie Alice i pozdrów Kalusa i Ann...kocham Cie-wyszeptał. Rozmowa została przerwana.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jasper Hale dnia Pon 18:28, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:55, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz zamyślił się. Wiedział, ze rozmowa z Alice powinna przybrać inny obrót, ale stało się inaczej. Czuł się wewnętrznie rozdarty; z jednej strony wiedział że musi doprowadzić sprawę z wilkołakami do końca a nie zostawić to w zawieszeniu. Wcześniej czy później i tak trzeba było odbębnić to spotkanie. Wiedział ze od tego bardzo wiele zależy...nawet więcej niż mógł przypuszczać. Zmarszczył na chwilę brwi a jego oczy pociemniały. Lecz gdy przypomniał sobie twarz Alice, jej figlarny uśmiech oraz oczy pełne ciepła, na jego ustach pojawił się szczery uśmiech, a oczy rozświetlił błysk. Sama myśl o niej obudziła ciepłe uczucia i dziwne ciepło rozpłyneło się po jego ciele. Pod wpływem chwili
Jazz wyciągnął telefon i wybrał numer, tak dobrze mu znany od lat:)
-Alice...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jasper Hale dnia Pon 19:08, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:49, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Poczuł przypływ fali czułosci, gdy usłyszał jej głos.
-Alice, kochanie, przepraszam za moje zachowanie podczas wczesniejszej rozmowy, ale...-zawiesił głos po chwili dokonczył -naprawde jest mi ciezko. ty tam, ja tu..to duzo, nawet jak dla mnie..
Po tym co Alice mu odpowiedziała Jaspera zatkało na moment. Starał sie wydobyc z siebie jakiekolwiek słowa, ale kazde grzezło mu w gardle. Wziął głęboki oddech i powiedzial. Jego głos przybrał powazny ton
- Powiedz mi czy dobrze zrozumiałem ..Albert wrocił do forks załatwić pewną sprawe?
I od powodzenia jej w pewien sposob zalezy Ann zycie? Zawarłas z nim pewnego rodzaju umowe z ktorej sie planujesz wywiazac i do tego nikt nie moze mu pokrzyzowac jego planow...- westchnał cięzko -W takim razie trzeba bedzie tylko miec go na oku... Mam nadzieje ze niedługo wrócisz-wyszptał prawie jakby do jej ucha a nie do słuchawki.
Zmienił mu się wyraz twarzy słysząc jej odpowiedź.
-Alice...wyszeptał czule jej imię - jak mogłaś nawet pomysleć, ze nie tęskniłem.. tęsknie i to z kazda chwilą coraz bardziej. - Po chwili dodał -Jestem szczesliwy, ze jestes bezpieczna, bałem sie o Ciebie jak diabli i kocham Cię. - Po tych słowach ponownie zamilkł. Poczuł ogromną pustkę. Własnie w tym momencie zdał sobie sprawe jak bardzo czuje sie samotny przebywajac w tym lesie. Wiedział ze nie moze zmienic zamierzen, ze musi wytrzymac do konca. Od tego zbyt wiele zalezało.
Jazz przymknał oczy słyszac tak miłe i zarazem ciepłe słowa.
-Alice, moja ukochana i najcudowniejsza istoto jaka mozna sobie wymarzyc...Tak bardzo mi brakuje Twojego ciepła, dotyku, spojrzenia. Wyobrazam sobie siedzac w tym bezdusznym ciemnym i mokrym lesie jak trzymam Cie w ramionach a potem wpatruje sie w głebię Twoich oczu w ktorych pragne zatonac na wieki. Delikatnym ruchem odgarniam kosmyk z Twojej twarzy aby potem czule go pogładzic. Wpatrzony w Twoje oczy składam delikatny pocałunek na ustach. Czuję Twój oddech na mojej twarzy, zapach skory budzi we mnie euforie i...ja juz nie moge- wyjeczał i zamruczał
-Alice ja...ja...chcę Ciebie tu i teraz! gdybym mogł... -przygryzł lekko wargę-przyleciałbym do Ciebie zebys była ze mna własnie w tym momencie. - Po tych słowach spuscił głowe w dół a w jego miodowych oczach widac było pustke. Życie wróciło do nich, po tym co usłyszał przez bezosobowy telefon tuż przed tym jak zakończyła rozmowę. Uśmiechnął się. Alice wraca. Chciała być z nim! Wraca! Czuł się jakby urosły mu skrzydła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:07, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper bedacy pod wpływem słow Alice czuł jakby sie unosił ze szczescia. Wiedział ze musi tutaj zostac ale mysl o tym nie była dla niego juz taka samotna.
-Ona mnie kocha!, pragnie mnie!-krzyczał ile miał sił w płucach miał sił.
Postanowił przejść sie i zbadac teren. Spacerując zauwazył dziewczynę siedzaca pod drzewem.
/okolice domu Moonglade'ow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:06, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/okolice domu Moonglade'ow
Tym razem dotarcie na miejsce zajeło mu troszke dłuzej czasu niz zwykle. Po raz pierwszy od dłuszego czasu czuł smutek, wewnetrzne rozdarcie. Jakby w jednym momencie całe powietrze z niego uszło, bo przeciez nie zycie - usmiechnał sie smutno do swoich mysli.
Wiedział ze teraz nie moze tutaj zostac. Postanowił przejsc sie nad wodospad, aby zaczerpnąc swierzego powietrza:)
/wodospad księżycowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:26, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/dom opuszczony
Jasper przybył na miejsce ale i tak nikogo nie zauwazył. Nadal był zły na siebie ze dał sie poniesc emocjom...kolejny raz. Nic nie potrafił na to poradzic. Miał nadzieje ze kiedys nauczy sie je opanowywac do perfekcji:)
Teraz miał zadanie do wykonania. Zaczał sie zastanawiac ile czasu ma tu jeszcze spedzic zanim spotkaja sie ze sfora.
- A moze tak wrocic do domu i tam czekac? Jak pomyslał tak zrobił. Zabrał to co miał ze soba i udał sie do domu.
/rezydencja Callenow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:55, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
// La push/ chata sama
Sam stanął na skraju polany. Poczekał aż Leah i Adam dołączą. Oczy i uszy szeroko otwarte. Zobaczymy co mają nam do powiedzenia... Usiadł i czekał na wampiry, nie wchodził jednak na polanę.
Adam zaproponował To moze ja sprawdzę teren na lewo, a Leah na prawo... Będziemy mieli rozeznanie ile ich przypełznie... Co ty na to Leah? Nie chciało mu się siedziec z ponurakiem. Spojrzał na Sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:08, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Leah siedząca z dala od Sama przytaknęła Adamowi głową.
-Ok.... To za spotkajmy się za chwilę....- mruknęła myśląc o jakimś drzewie niedaleko stąd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:21, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Sam spojrzał na nich. Lećcie. Ja się przemieniam. Nie będę rozmawiał z pijawami w tej postaci. A szkoda.. warknął i zaczął się zmieniać.
- Chciałbym, zebyście wrócili zanim przyjdą. Wolałbym mieć swoich za plecami. - Założył spodnie przywiązane wokół łydki.
Adam mrugnął do Leah. Spotykamy się za chwilę. Nie sądzę zeby mieli przyjść większą grupą, ale... i poleciał na zwiady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:26, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Leah przytaknęła i pobiegła przed siebie uważnie rozglądając się dookoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:30, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/w lesie
Szedł pierwszy powoli w stronę polany. Zero gwałtowncyh ruchów. Nie chciał, zeby go coś pogryzło, no bez jaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:33, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Adam zauważywszy wampira bezszelestnie wycofał się. Cicho warknął Jeden jest posłał myśl do Leah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:35, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Drugi powinien się zaraz pojawić... Czuję go...-warknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:36, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie miał szans nic usłyszeć. Jasper gdzieś był w tyle.
-Jesteście gdzieś?- rozglądał sie idąc powoli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:37, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Tylko dwóch. Więcej nie czuję... Wracamy Leah.. - Adam zawyrokował i puścił się biegiem przez krzaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:38, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Chcąc czy nie chcąc Leah pobiegła za Adamem i już po chwili znaleźli się obok Sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:39, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Teraz to słyszałem was.- westchnął wychodząc na polanę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:48, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Sam wyszedł mu naprzeciwko. Wyniosły i dumny. Z kamienna twarzą.
- Złamaliście pakt - powiedział zimno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:16, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wilki biegły na polanę stając tuż za Samem, w każdej chwili gotowe do ataku. Adam i Leah nadal czekali na to, aż Jasper się ujawni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:04, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/w lesie
Jasper powolnym krokiem obserwujac wilki podszedł do Carlise'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:06, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Adam warknął cicho.
[Carlise, Sam/Adam, Leah, Jasper - pasi?]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:07, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Wiem.- kiwnął głową podchodząc bliżej. Spokojnie wyprostowany, zero puszczenia się ani błagania o litość... na razie.
-Jednak nie był to nikt z naszej rodziny. Volturi pojawia sie w okolicy, nie mamy nad nimi władzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:07, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[pasi:P]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Wilkołak
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:10, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Sam spojrzał na Carlise'a z twardym wyrazem twarzy.
- Gdyby Was tu nie było, nic by się takiego nie zdarzyło. Poza tym nie interesuje nas, ze to nie był nikt z Was. Jeżeli nikt z Was, to ktoąś z waszych gości.. Za ich czyny odpowiadacie Wy
Adam uważnie obserwował oba wampiry
Co z nich za śmierdziele zmarszczył nos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah
Administrator
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:30, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Leah warknęła lekko widząc Jaspera. Co prawda widywała go wcześniej w szkole dość często... Jednak to było zanim dowiedziała się, że przyjdzie jej kiedyś merdać ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|