Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Pią 21:22, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Boisz się mnie? - Victoria zaśmiała się, ale po chwili spochmurniała. - No tak - Mruknęła. - Wszyscy się mnie boją. Niedawno rzucił mnie chłopak i to nie jest najlepszy okres w moim życiu.
Po chwili poczuła wampirzy zapach trochę bliżej, ale nie mogła znaleźć źródła zapachu. Jej uwagę przykuł wisiorek na szyi dziewczyny.
-Ładny - Wskazała na kryształ
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:40, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję... -mruknęła cicho nadal spięta. Coś podpowiadało jej, żeby nie ufać dziewczynie a najlepiej wziąć nogi za pas.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Pią 21:53, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Victoria wypuścił głośno powietrze i widząc przerażoną minę dziewczyny odsunęła się nieco.
-Boże dziewczyno nie bój się mnie! - Krzyknęła radośnie, ale w tej chwili coś dziwnego przykuło jej uwagę. Skóra wokół kryształu była nieco jaśniejsza, jakby... chłodniejsza?
-Mogę obejrzeć? - Spytała zaciekawionym tonem wpatrując się w dziwne zjawisko.
Czyżby?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:57, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Wolałabym nie... -szepnęła kładąc dłoń na krysztale- Zazwyczaj nie pokazuję go innym... -skłamała gładko. Kłamstwo było jedną z jej specjalnych umiejętności.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Pią 22:01, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-No cóż, trudno... - Victoria zastanawiała się jakby tu użyć swojego daru - Nie przedstawiłaś się. Podajmy sobie ręce i udawajmy że nic się nie stało. Że nie było tej rozmowy. - Victoria wyciągnęła rękę i uśmiechnęła się zachęcająco. Rude włosy dziewczyny piętrzyły się tu i tam pod wpływem deszczu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:04, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ruda wyciągnęła rękę w rękawiczce w jej kierunku.
-Tameka... -mruknęla już bardziej zdecydowanym tonem głosu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Pią 22:08, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Victorii wystarczył jeden uścisk, żeby przelecieć po wspomnieniach Tameki. Szczególnie istotne były te z ostatnich dni, gdzie z jej kryształowego naszyjnika wyskakuje facet blady jak papier i przedstawia się jako Alex. Oczywiście powiedział jej kim jest, ale to nie miało znaczenia. Musiała z nim porozmawiać.
-Alex, wyłaź stamtąd! - Zaczęła gadać do naszyjnika. - Twoja przyjaciółka myśli, że ją zjemn, więc chodź tu i powiedz jej, że to nie prawda.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:31, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Alex zmaterializował się tuż za nią.
- Straszenie Tameki nie było odpowiednim pomysłem. Uśmiechnął się zawadiacko w stronę dziewczyny.
- Coś chciałaś czy mogę wrócić?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Sob 14:41, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Victoria zwężyła oczy w szparki i ściągnęła usta. Nie odpowiedziała przyjaźnie na jego uśmiech.
-Odpowiednim pomysłem nie jest to, że ta dziewczyna nosi wampira obok tętnicy szyjnej.
-Ona się chyba mnie boi. Popatrz mi w oczy, zastanów się o co chodzi, i powiedz jej, że nie mam zamiaru jej zjeść.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:30, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- A nie masz zamiaru? No tak teraz modne jest bycie wegetarianinem. Rozumiem.
zaśmiał się cynicznie i błyskawicznie znalazł się tuż przy Tamece.
- To co ma na szyi, nie powoduje groźnych zmian w jej ciele. Będąc w krysztale nie robię jej żadnej krzywdy. Popatrzył na nią czerwonymi niczym krew oczyma.
- Ale zastanawia mnie fakt, po co wampirzyca zaczepia obcą dziewczynę? Dla rozrywki? W istocie, podejrzane.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:38, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Boozeee.... -warknęła cicho- Dalej rozmawiajcie o mnie pomijając fakt, że... JA TU NADAL STOJĘ.... -strzeliła w Alexa rozzłoszczonym spojrzeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Sob 15:45, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Ostatnio doskwiera mi samotność. - Popatrzyła na niego rozzłoszczona. - Modne? Są wampiry, które nie lubią zabijać ludzi, tylko po to, żeby się pożywić.
-Słyszałam o takich jak ty, Alex, i to wiele razy. Zaraz wzjedzie słońce i wessie cie do kryształu, a wtedy jej nie pomożesz. - Prychnęła zadowolona.
-Oczywiście nie mam zamiaru cię krzywdzić Tameko. Nie powinnaś być dziś w szkole?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:33, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Pieprzona "matka Teresa". Skrzywił się i resztę wymamrotał pod nosem.
- Idziemy, Tameka? Czy masz ochotę na pogaduchy z samotną wampirzycą?
Mimo że mówił to do dziewczyny patrzył cały czas na Victorię. Na zmieniające się pod wpływem emocji rysy jej twarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:58, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie.... ale widzę, że wy chyba macie ochotę porozmawiać...-fuknęła znów robiąc krok w tył, mimo wszystko przestraszona.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Sob 19:28, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Wcale nie mam ochoty z nim gadać - Zwróciła się lodowatym tonem do Tameki. Przeszła jej uprzejmość. - Zapewniam, że spotkamy się jeszcze nie jeden raz, a za chwilę twój przyjaciel zostanie wessany przez to świecidełko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:55, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Jasne... Jeżeli chcesz popatrzeć zapraszam do kina. Lepsze efekty. Wywrócił oczyma i popatrzył i Włożył ręce w kieszenie kurtki.
- Za godzinę masz zmianę w Old Pubie. Przypomniał Tamece z niecierpliwością.
- A za pół godziny zacznie świtać. Naprawdę chcesz zostać?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Sob 20:01, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Chętnie popatrzę. - Odburknęła. Co jak co, ale musiała przyznać, że był przystojny. Znienawidziła siebie za tę myśl.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:10, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Mam dziś wolne ok?! -krzyknęla w jego kierunku- Kim wy jesteście do cholery? Tzn wiem kim jesteście...- schowała na moment w dłoniach. Sama się w tym wszystkim zagubiła.
-Po co mam uciekać, skoro ona i tak się na mnie rzuci, jeśli Ciebie nie będzie? -warknęła- Wampiry. Krwiopijcy. Jestem dla Was jak ostatni kawałek ciasta, prawda? -mruknęła zniesmaczona znów robiąc kilka kroków w tył.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Sob 20:35, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Boże, dziecko... Co za cyrk! - Zmierzyła Alexa nienawistnym spojrzeniem.
-To wszystko twoja wina! Nie dowiedziałaby się o tobie, gdybyś nie wyskoczył przy niej z kryształu.
-Tameka, uspokój sie. Nic ci nie zrobię, piję krew zwierzęcą. I wcale nie jest mi miło, kiedy ktoś nazywa mnie krwiopijcą. Ty na co dzień jesz mięso i nikt nie mówi na ciebie mięsożerca?
-Myślę, że mogłaby podać sobie rękę z wilkołakami. - Mruknęła do Alexa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:34, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Przeginasz. Warknął.
- Nigdy bym sam przy niej nie wylazł. Po prostu... wywołała mnie. Zastanowił się nad sensem swoich słów. - A Jej się nie bój, dawno nie polowała na ludzi. Ostatnio zadawała się z ludzkim nastolatkiem, prawda? powiedz mu, że pachnie kusząco.
Mrunął do niej z łobuzerskim uśmiechem.
- Tameko, polowanie na ludzi w jedną noc, zabiera więcej czasu niż ci się wydaje. Gdybym miał co tydzień polować, na bank - wpadłbym. Dlatego poluję na ludzi dosyć rzadko, raczej żywię się zwierzętami. Spojrzał na nią kątem oka. Teraz już wiesz co się stało z mruczkiem 4 lata temu. Uśmiechnął się delikatnie, mimo że ta informacja nie była ani trochę zabawna.
- Z wilkołakami współpracowałem... zaczął ale zdążył tylko wzruszyć rękoma i poddać się nieprzyjemneu procesowi. Jego członki i kończyny, zaczęły się kruszyć, jakby spopielać. Na jego twarzy zagościł dziwny grymas, jednak i on znikł niczym piaskowa wydma. Po chwili chmura mieniącego się pyłu unosiła się w powietrzu by tak jak woda w wannie, wchłonąć do kryształu. Kamień Mienił się jeszcze przez parę sekund, a powietrze wokół wydawało się cudownie słodkie.
/ kamień, (czyt. dalej z Tameką)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Nie 14:48, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Alex nagle rozpłynął się w powietrzu. Obłoczek piasku znikł w krysztale. Victoria spojrzała na niebo. Słońce zaczynało przyświecać, delikatne promyki gładziły jej białą skórę. Oczywiście zaczęła błyszczeć. Nie uszło to uwadze Tameki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 22:54, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Ejj no zajebisty jesteś kolego...- mruknęła cicho błyskawicznie wycofując się do tyłu. Teraz kobieta naprawdę ją przerażała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victoria
Gość
|
Wysłany: Sob 16:56, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Victoria nie chciała więcej straszyć rudej. Oddaliła się w głąb lasu.
/Las
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:57, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
/Dom Chiary & June | Garaż
Vea jak najszybciej się dało wybiegł na polanę. Kiedy biegł przez las na chwilę poczuł znajomy zapach June, ale nie zatrzymał sie. Chciał uciec od wszystkiego jak najdalej. Przycupnął pod jednym z kamieni otaczając się burzuwą chmurą. Deszcz padał naokoło niego, tworząc nieregularne koło, jednak samego Vei nawet nie tknął. Prawda była taka, że często pogoda zmieniała się wraz z jego nastrojem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:40, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
/ dom Daniela
Chiara za zapachem doszła aż do polany. Zauważyła Veę siedzącego na kamieniu. Podeszła do niego i stanęła przed nim.
- Przeszkadzam? - spytała już zupełnie spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:48, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Vea uniósł głowe. Kilka metrów od niego stała Chiara, od której oddzielała go ściana prywatnego deszczu.
-A ja myślałem, że zawsze to ja przeszkadzam. - Odparł po cichu z lekką ironią. Nie spuścił jednak deszczowej zaslony
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:51, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Przegonisz ten deszcz czy mam stać 2 metry od Ciebie? - spytała ale nie zareagował za pierwszym razem.
- Ja....ja chciałam Cię przeprosić. - wykrztusiła z siebie, chciała aby do niej wrócił ale nie wiedziała czy on też tego chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:56, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że chciał do niej wrócić. Machnął ręką, a deszcz w jednej chwili przestał padać. Kiwnął głową na Chiarę, aby do niego podeszła, nie podnosząc się z ziemi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:00, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara podeszła do Vei. Jednak nie kucnęła przy nim - dalej stała.
- Przepraszam. - powiedziała patrząc mu w oczy - za to,że tak Cię potraktowałam, nie chciałam ale już nie chcę drugi raz popełnić tego samego błędu. - powiedziała wciąż patrząc mu w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:02, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-To ja popełniłem błąd, jak już wcześniej zostało wspomniane. - Powiedział wbijając wzrok w ziemię. Nie miał ochoty patrzeć jej w oczy. Był już po prostu zmęczony. Zza chmurek wyszło słońce rzucając na jego skóre ciepłe promienie. Zaczął się mienić jak diament.
-To nie twoja wina. - Wymamrotał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:07, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Wszyscy popełniliśmy błędy a wina obojętnie czyja. - powiedziała i uklękła obok niego. Uniosła jego głowę ręką tak żeby popatrzył mi w oczy.
- Vea, kocham Cię i nic tego nie zmieni. To co mówiłam w garażu było pod wpływem emocji, naprawdę jest odwrotnie. Nie wiem czy nie zmieniłeś zdania ale ja wciąż Cię kocham. - powiedziała i spojrzała jak mieni się jego skóra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:12, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Oczywiście, że cię kocham. - Był kompletnie wyprany z emocji. Objął ją wtali i przyciągnał do siebie. Pocałował ją w usta i głęboko westchnął. - Tylko czy to ma jakiś sens?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:15, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:14, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara tym razem nie opierała się i odwzajemniła jego pocałunek.
- Czemu nie ma mieć sensu? Tylko błagam nie rób już więcej takich numerów. - uśmiechnęła się i pocałowała go namiętnie w usta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:16, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie ma mam pojęcia. - Stwierdził. Zaraz przypomniał sobie o June. - Ale myślę, że powinniśmy zneźć June, zanim zrobi sobie krzywdę. - Powiedział podnosząc siedzenie z ziemi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:18, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Masz rację. Ale uśmiechnij się wreszcie, już wszystko ok , prawda? - powiedziała dotknęła jego policzka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:24, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Taa. - Odpowiedział bez entuzjazmu i wyszczerzył zęby. Złapał Chiarę za rękę i razem popędzili w głąb lasu za zapachem June.
/w lesie
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:26, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:18, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
/Las
Maria dotarła na polanę i zaczęła zastanawiać się, dokąd ma teraz biec.
- Przed siebie, a może w prawo? - zaczęła się zastanawiać na głos.
Pobiegła jednak na wprost. Sama nie wiedziała co nią kieruje, ale zmierzała dalej, czując coraz większe zdenerwowanie.
/Gdzieś w pobliżu domu Cullenów, ale bez zaproszenia się wpraszać nie chcę. Może mnie ktoś znajdzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:40, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ślicznie tu! zrobię jeszcze tylko kilka zdjęć, ale już mam mało pamięci na aparcie. Długo szła przed siebie w lesie, od czasu wkroczenia na ten zielony teren ciągle tylko robiła zdjęcia. Podziwiała odcienie zielonego światła, padającego z drobnych szczelin pomiędzy konarami drzew.
- A niech to! Bateria padła! Ech... trudno i tak mam całą masę zdjęć. - westchnęła, po chwili jednak rozejrzała się.
- Właściwie, to gdzie ja jestem? Hm... już wiem. - jednak nie skierowała się w stronę wyjścia z lasu, a w kierunku polany, niebawem znalazła się na niej.
- Em... tutaj raczej nie byłam. No nie... jeszcze się zgubiłam w lesie. - spojrzała na zegarek - dobra, zanim zrobi się ciemno powinnam zdążyć wyjść.
Weszła na środek polany, usiadła na trawie i spojrzała w niebo. Może zadzwonić do Elizabeth? Nie... to tylko w ostateczności, ona na pewno powie tacie i oboje zrobią mi wykład o użyteczności kompasu. Jak stwierdzę, że jestem w beznadziejen sytuacji to zadzwonię.
Rozejrzała się ponownie jakby szukając drogowzkazu, niedostrzegając go jednak wyjęła z torby batonik i zaczęła go jeść zastanawiając się nad metodą powrotu do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Edward
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:48, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wbiegł na polanę. Wyczuł, że w pobliżu jest człowiek. Starał się wyłapać jego myśli ale zamiast tego słyszał same piski i szumy.
Zza drzewa wyłoniła się dziewczyna. Edward podszedł do niej.
- Witaj, zgubiła się? - spytał z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:54, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego tak szybko, że zakręciło jej się w głowie. Zamknęła oczy.
- T..tak, raczej tak. W ogóle jestem nowa w tych okolicach i nie bardzo wiem jak mam wrócić do Forks.
Kiedy już otworzyła oczy zdołała spojrzeć na chłopaka, w momencie gdy ujrzała jego twarz otworzyła lekko usta próbując kontynuować swoją wypowiedź, ale udało jej się tylko wyjąkać:
- Z..zgubiła...
Pokręciła głową próbując się wyrwać z "transu". Weź się w garść! Nie zachowuj się jak otępiała sroka wgapiająca się w złoty pierścionek!.
- Mógłbyś mi pomóc? - Podniosła się otrzepując tył sukienki, unikała spojrzenia na niego ponownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|