Polana

Alecto

Dlaczego on się uśmiecha?
No co za idiotyczne pytanie! Wywróciła oczami w myślach.
No tak, w końcu to niezwykle niecodzienny widok, ktoś się uśmiecha. Skarciła się w myślach za własną głupotę.
Uśmiechnęła się do wampira.

Eric Northman

Rozbawiło go to jak dziewczyna się mu przyglądała. W odpowiedzi uśmiechnął się szerzej odsłaniając szereg białych zębów, puścił do niej oczko. Wiatr zawiał tak że jego blond włosy które w słońcu mieniły się złotem uniosły się z podmuchem wiatru, wyglądało to jak na tych całych filmach. Odwrócił na chwilę od niej wzrok i spojrzał na chłopca stojącego obok kobiety.

Alecto

Biedny chłopak, pomyślała o chłopcu-wilku. Nie chciałabym czuć tego smrodu, tak jak on.
Na szczęście jednak była dhampirem, więc żadna dziwna won nie mogła przeszkodzić jej w rozmyślaniach.
Mężczyzna uśmiechnął się, i przez chwilę wyglądał jakby żywcem wyciągnięty z filmu. Kiedy puścił do niej oczko, wywróciła oczami.

Eric Northman

Zaśmiał się melodyjnym barytonem z tej całej sytuacji. Teraz na jego twarzy widać było rozbawienie, tylko....smród tego wilkołaka. Najchętniej zatkałby sobie czymś nos. Po ostatnich dniach zwiedzania postanowił trochę poleniuchować, więc został na swoim miejscu. Spojrzał na niebo o pomarańczowych odcieniach na którym powoli zachodziło słońce.

Alecto

Tak... Najwyraźniej rozbawiła go cała ta sytuacja.
Ona umiała się powstrzymywać. Lata praktyki, jak to mówią. Spojrzała na małego chłopca. Miał zamiar uciec?

Eric Northman

Siedział tak chwile ale szybko się znudził. Leniuchowanie?
To nie dla niego. Tylko co by tu... -pomyślał.
Zastanowił się chwilę i ...już go nie było.
Zanim ktokolwiek zdążył się zorientować, Eric
był już gdzie indziej.

Naur · Gość

Nic się nie odzywał. Również wampira zauważył, ale wcale mu to nie przeszkadzało. Westchnął tylko sennie po czym spojrzał na Alecto.
-Jestem Ogień Biały kieł.-Zastanowił się nad tym co powiedział i się roześmiał.-Znaczy Naur Nimrais.-Wampir zniknął, a chłopiec zaraz wtedy wyrwał się dziewczynie.
-Goń mnie.-Zaśmiał się słodko po czym wybiegł z polany i zaczął biec przed siebie.

//Las Olympic//

Alecto

Ogień biały kieł? Nie uczyłam się dziwnych języków, pomyślała.
Kiedy jej się wyrwał, na jej twarzy pojawił się mały uśmiech.
- Jak chcesz. - Wzruszyła ramionami i pobiegła, co chwilę wskakując na jakieś drzewo.

//Las Olympic... Gdziekolwiek on jest xD