Wodospad Księżycowy

Chris · Gość

Chris wtulił ją w siebie.
- Nigdzie się nie wybieram dopóki się nie uspokoisz. - szepnął jej do ucha.
- Nie musisz mnie przepraszać za to, że nic do mnie nie czujesz. Czasem tak bywa, że tylko jedna strona coś czuje. - powiedział cicho i pogłaskał ja po włosach.

Nanchel · Gość

Tak bardzo chciała do niego wrócić...
-Tęskniłam za tobą. -jeszcze raz mocno się do niego przytuliła. Chwilę potem oderwała się od niego. Nachyliła się i przemyła sobie twarz krystalicznie czystą wodą. Pogłaskała Chrisa po twarzy i oparła się o jego tors.

Chris · Gość

- Ja też za Tobą tęskniłem. Ale trochę się pogubiłem. - uśmiechnął się do niej najładniej jak umiał. Pod wpływem jej dotyku delikatnie przymknął oczy.

Nanchel · Gość

-Byłam taka głupia ,że Cię zostawiłam... Zrozumiem jeśli już mnie nie chcesz -zmarszczyła czoło i delikatnie się od niego odsunęła.
-Masz do tego prawo... To moja wina... -uciekła wzrokiem gdzieś na bok.

Chris · Gość

Chris zdziwił się jej wypowiedzią. Uśmiechnął się do niej łobuzersko.
- Jak mógłbym Cię nie chcieć?! - szepnął jej do ucha i delikatnie pocałował ją w usta. Tak bardzo brakowało mu jej zapachu, dotyku pocałunków...

Nanchel · Gość

Vivien ujęła jego twarz w dłonie i zaczęła całować... Tak bardzo za nim tęskniła . Marzyła żeby ten moment trwał wiecznie. Wpięła palce w jego złote włosy i jeszcze zachłanniej zaczęła całować.

Chris · Gość

Chris odwzajemniał jej pocałunek.
- Pamiętasz co jest napisane na biżuterii, którą Ci dałem? - spytała ale nie czekał na odpowiedź - to się nigdy nie zmieni. - uśmiechnął się i zaczął delikatnie całować jej szyję.

Nanchel · Gość

Uśmiechnęła się blado i zaczęła głaskać głowę Chrisa. Przesunęła ręce na jego ramiona i delikatnie odsuwając koszulę zaczęła rysować na jego mlecznobiałej skórze różne wzory. Przysunęła usta do jego ucha i zaczęła szeptać.
-Tak bardzo Cię kocham... -później ucałowała jego ucho nie przerywając kreślenia wzorów na jego ciele.

Chris · Gość

Chris zamruczał cicho.
- Też Cię kocham, niezależnie od tego co się stanie. - szepnął jej do ucha i delikatnie podwinął jej koszulkę. Zaczął całować ją od szyi w dół.

Nanchel · Gość

Przysunęła się bliżej Chrisa tak ,że teraz siedziała mu na kolanach. Zaczęła rozpinać jego koszule rysując linie dookoła jego umięśnionego ciała. Vivien była cała mokra... dobrze ,że wampirom to nie przeszkadza. Znów wpiła się w jego usta i zaczęła namiętnie całować.

Chris · Gość

Chris ściągnął jej delikatnie bluzkę. Zaczął całować każdy kawałeczek jej ciała, ściągając przy tym jej biustonosz.

Nanchel · Gość

Vivien również nie chciała być gorsza i dosłownie zdarła z Chrisa jego koszulę. Ściągnęła swoje spodnie i rzuciła gdzieś na bok. Pocałowała Chrisa w usta i wskoczyła do wody. Uśmiechnęła się zapraszająco do niego i zanurkowała pod wodę.

Chris · Gość

Chris uśmiechnął się do niej łobuzersko i wskoczył do wody.
Oparł się o skałę i czekał aż Vivien wypłynie.

Nanchel · Gość

Vivien wynurzyła się za Chrisem i objęła go rękami. Zaczęła całować jego plecy i ramiona.

Chris · Gość

Chris obrócił się i wpił w jej usta. Przyłożył ją delikatnie do jeden ze skał i zaczął całować po szyi, brzuchu...

Nanchel · Gość

Vivien chwyciła Chrisa za ramiona i pociągnęła za sobą pod wodę. Namierzyła pod wodą jego usta i zaczęła go całować. Gdy wreszcie się wynurzyli Vivien wskoczyła na Chrisa oplatając nogi wokół jego ciała i ręce na jego szyi. Zaczęła delikatnie muskać jego ucho. Później całowała jego policzki i usta.

Chris · Gość

Chris zamruczał cicho i zsunął jej bieliznę. Delikatnie całował jej szyję, policzki i usta.

Nanchel · Gość

Vivien zeszła pod wodę i również pozbyła się dolnej części garderoby swojego ukochanego. Wynurzyła się i na powrót zaczęła całować jego nagie ciało...
...Po godzinie leżeli wtuleni w siebie na skale. Wsłuchiwali się w szum spadającej wody. Vivien miała na sobie jedynie biustonosz i spodnie , a Chris ... tylko spodnie bo jego koszula nieco ucierpiała.
-Yyy...przepraszam za tę koszulę... jakoś tak wyszło - rzuciła mu spojrzenie błagającego psa i najpiękniejszy ze swoich uśmiechów.

Chris · Gość

Leżąc delikatnie głaskał ją po plecach.
- Nie ma sprawy, ważne, że przez Ciebie ucierpiała. - zaśmiał się i delikatnie ją pocałował.

Nanchel · Gość

Odwzajemniła pocałunek Chrisa.
-Chyba powinniśmy iść się przebrać...-przesunęła
usta do ucha Chrisa. -Znajdzie się dla mnie jakaś koszula? -zamruczała słodko.

Chris · Gość

Chris zaśmiał się cicho.
- Zobaczymy..... - droczył się z nią.
- Proponuję iść do mnie i coś poszukać. - zaproponował i wziął ją na ręce.

Nanchel · Gość

Pocałowała go namiętnie. -No to chodźmy... -znów
zamruczała mu do ucha. -A zaniesiesz mnie? -uśmiechnęła
się łobuzersko i wskoczyła mu na ramiona.

Chris · Gość

Odwzajemnił jej pocałunek.
- Jasne, że tak. - złapał ją mocno i pobiegł w stronę domu.

/dom Chrisa

Maria · Wysłany: Sob 0:11, 28 Mar 2009 Temat postu:

/Las

- Pięknie tutaj - powiedziała, gdy doszli do celu. - Jak z bajki... - szepnęła zachwycona. - Jaskinia jest za wodospadem? - spytała, nadal rozglądając się uważnie.

Jasper Hale · Wysłany: Sob 0:14, 28 Mar 2009 Temat postu:

/z lasu

-Tak i zeby sie tam dostac trzeba pod nim przejsc-usmiechnał sie
-Chodz pokaze Ci gdzie to jest dokładnie-usiadł na brzegu i zaczał sciagac buty a potem reszte ubrania zostajac w majtkach. Spojrzał na Marie
-Jak chcesz sie tam dostac to musisz przejsc wode wiec albo wchodzisz w ubranoiue ale bo sie rozbierz i przeniesiemy ubrania na druga strone.
Nie czekajac na jej decyzje zanurzył sie w chłodnym nurcie

Maria · Wysłany: Sob 0:19, 28 Mar 2009 Temat postu:

- Ciebie się nie wstydzę. Niejednokrotnie bywaliśmy bez ubrań w swoim towarzystwie - powiedziała, ściągając rzeczy. Została tylko w samej bieliźnie. - Część rzeczy chyba gdzieś ukryję przy wodospadzie, kiedy już wrócę tutaj z torbami. Nie uśmiecha się ciągłe rozbieranie i ubieranie.

Jasper Hale · Wysłany: Sob 0:23, 28 Mar 2009 Temat postu:

-Wcale Ci sie nie dziwie-rozesmiał sie serdecznie i juz za chwile zniknał pod woda by za moment sie wynurzyc blisko Marii. z jego włosow skapywała woda przygladał sie uwaznie zanurzonej w czesci wampirzycy
-Nadal wygladasz oszałamiajaco, czas nawet Cie nie dotknał. Delikatnie chlapnał woda w jej strone.
-Proponuje najpierw przedostanie sie do jaskini a pozniej mozemy cos porobic-na jego ustach zagoscił szelmowski usmieszek

Maria · Wysłany: Sob 0:49, 28 Mar 2009 Temat postu:

Maria również go ochlapała.
- Ty też się nie zmieniłeś. Ale nie ma się co dziwić - uśmiechnęła się. - I nadal mam w zwyczaju nocami przesiadywać na powietrzu, by patrzeć na księżyc. I co masz na myśli, mówiąc o jakim zajęciu? Znam ten uśmiech i zaczynam się bać - zaśmiała się, ponownie ochlapując go wodą.

Jasper Hale · Wysłany: Nie 21:29, 29 Mar 2009 Temat postu:

-No prosze czyli pewne nazwijmy to nawykipozostały-usmiechnał sie
Oddał czyli ochlapał Marie po raz kolejny.
-A jesli chodzi o zajecie, to mozna wiele robic. to wszystko jest niesamowite.
Przepłynał pod półkę skalna pod wodospadem. Zamachał reka w strone Marii wołajac ja

Maria · Wysłany: Nie 22:07, 29 Mar 2009 Temat postu:

- Jestem, jestem - powiedziała z uśmiechem. - Nie wiem co można robić. Nie znam okolicy, tego lasu. Tylko jego część - dodała. - Bardzo ciekawa kryjówka - zaczęła się rozglądać.

Jasper Hale · Wysłany: Pon 11:28, 30 Mar 2009 Temat postu:

Jasper zwinnym ruchem wydostał sie z wody. Podał reke Marii zeby pomóc jej wydostac sie na brzeg. -To dobrze ze Ci sie podoba to miejsce. To bardzo specyficzne miejsce-mruknał cicho. Nazwijmy to miejsce zaczarowanym.
-Jedno to juz wiesz ze mozna na polowanie, ale sa jeszcze inne mozliwosci, np pojechania do miasta i nie mam na mysli Forks tylko gdzie indziej, o ile oczywiscie czujesz sie na siłach-spojrzał uwaznie w jej strone.

Maria · Wysłany: Pon 17:41, 30 Mar 2009 Temat postu:

- Nie rzucam się na każdego człowieka, myślę że dam radę - powiedziała pogodnie. - Muszę się zaopatrzyć w kilka rzeczy i zabrać to, co zostawiłam w motelu. Kiedy będę tutaj - w lesie, będę polować więcej. Muszę się przyzwyczaić do krwi zwierząt i wzmocnić silną wolę. Poza tym, co mam tu robić sama. Pięknie tutaj, ale tak pusto...

Jasper Hale · Wysłany: Wto 22:02, 31 Mar 2009 Temat postu:

-To dobrze-powiedział -domyslałem sie ze nie rzucasz sie na kazdego, ale wiesz..ostroznosci nigdy za wiele
-Najpierw zabierzesz to co Ci jest potrzebne a potem pojedziemy do innego miasta. Wstał nałozył ubranie i skinał na nią palcem by podeszła
-Zobacz tutaj-wskazał reka w kierunku innym niz przyszli-to jest tajne wyjscie z groty, tak zeby nie tylko trzeba było przez wode sie przedzierac.
-Mam propozycje-zaczał z usmiechem na twarzy-ja udam sie do siebie tez po potrzebne rzeczy a Ty tam gdzie byłas i sie umowimy -zastanowił sie chwile-moze gdzies za 3 godziny w tym miejscu, tzn przy wodospadzie, co Ty na to?

Maria · Wysłany: Wto 22:17, 31 Mar 2009 Temat postu:

- Dobrze wiedzieć - spojrzała we wskazanym kierunku. - Jak najbardziej na to przystaję. Tak będzie z resztą szybciej. Nie będę nawet z tym zwlekać. Moze zapoluję jeszcze raz i wyruszę do motelu.

Jasper Hale

-W takim razie do zoabzcenia za niedługo i powodzenia na polowaniu-usmiechnał sie i uscisnał jej dłoń na pozegnanie.
Sam ruszył w kierunku domu. Miał troche spraw do załatwienia zanim ponownie sie z nia spotka. Idac układał w głowie plan działania. W miare jak zblizał sie do rezydencji pojawaił sie na jego twarzy coraz bardziej widoczny usmiech.

/rezydencja Cullenów

Maria

- Do zobaczenia - uśmiechnęła się na pożegnanie i odprowadziła go wzrokiem.
Została jeszcze przez chwilę w jaskini, by następnie udać się do lasu na kolejne, małe polowanie.

/Las

Chiara

/ dom C&J

Doszli do wodospadu.
- Może być czy życzysz sobie przejść w inne miejsce? - spytała ze słodkim uśmiechem głaszcząc go po plecach.

Gość

/Dom C&J
-Zdecydowanie moż być. - Mruknał siadając na kamieniach

Chiara

Usiadła na nim i wtuliła się w niego.
- Lubię to miejsce - zaśmiała się.
- Czemu chciałeś iść do lasu? - spytała zaciekawiona.

Gość

-Nie lubię siedzieć w domu. - Powiedział tuląc ją do siebie.
-W lesie jest dużo... Przestrzeni... No i nie ma tylu ludzkich zapachów. - Westnął nabierając powietrza do płuc