Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zack
Vampire
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:39, 01 Lut 2010 Temat postu: Wspólne polowanie |
|
|
Biegnąc przez las spoglądał na Elizabeth sprawdzając czy za nim nadąża.
- Dajesz rade? - spytał uśmiechając się zadziornie. Wszedł na najwyższą gałąź i zatrzymał się by usłyszeć lub wyczuć jakieś zwierzę. Gdy usłyszał ryk niedźwiedzia runą niczym strzała na niego turlając się z nim po skarpie rozrywając podkoszulek oraz dół nogawki.
- I co ty na to? - spytał retorycznie gdy powrócił do niej uśmiechając się szeroko z czerwonymi zębami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elizabeth
Vampire
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:34, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jasne, że daję radę! - odpowiedziała z lekkim oburzeniem, całkiem jakby poczuła się dotknięta jego pytaniem.
Jednak nie była tak na prawdę urażona. Lubiła się droczyć i czasem pozwalała swojej naturze dojść do głosu. Nim jednak zdążyła mu się zrewanżować, Zack wyskoczył gdzieś pomiędzy gęstsze zadrzewienie, polując na swoje danie. Widząc go powracającego do niej, z taką błogością na ustach, wcale nie była przekonana, że i ona tego chce.
- Czy ja wiem... - odpowiedziała przeciągając słowa - Ludzie przynajmniej nie machają tak łapami i nie rozdzierają ciuchów. - wciąż było dla niej mało motywacji, by spróbować zapolować na dietetyczne żarcie. Bo co jak co, ale wciąż nie chciało jej się wierzyć, że można się było tym najeść. Ani to pachniało, ani wyglądało. Nie była przekonana do tego w ogóle.
Jednak głód robił swoje. Zaczynała odczuwać nieprzyjemne ssanie w żołądku i coraz bardziej przełamywała się do tego pomysłu Zacka. Westchnęła i przystając w bezruchu zaczęła wdychać powietrze, próbując namierzyć jakąś zwierzynę. Jeszcze przecież nie tak dawno temu cieszyła by się z dziczyzny jej podanej na obiad. Ale za sushi, to ona nigdy nie przepadała, zwłaszcza za włochatym sushi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zack
Vampire
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:03, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Może to nie to co człowiek ale różnice poczujesz po pewnym czasie. Zaufaj mi. - odparł uśmiechając się.
- Po prostu zapomnij o uprzedzeniach. -Dodał ocierając ręką krew z twarzy. Przyglądał się jej uważnie. Jej reakcje, ruchy i gesty.
- Niektóre zwierzęta też się aż bardzo nie wierzgają przy naszej sile. - szepną z uśmiechem puszczając jej oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Vampire
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:32, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Do czego Ty mnie namawiasz, Zack... - westchnęła - Ale niech tam Ci będzie. Od jednego razu nikt nie umarł. - powiedziała i zaśmiała się w duchu z absurdu własnych słów.
Przymknęła oczy wciąż wdychając zapach lasu i słuchając odgłosów do niej dochodzących. Coś całkiem niedaleko nich było, ale jakoś Eliza wcale nie była tym czymś zainteresowana. Jakiś kawałek dalej za to wyczuwała już coś bardziej interesującego. Puściła się biegiem próbując to złapać nim jej umknie.
W końcu dopadła do rysia i z lubością wgryzła się w niego, gdy tylko udało jej się zapanować nad zwierzęciem. W smaku było nawet dobre, ale to wciąż było mało. Postanowiła na chwilę wrócić do Zacka, by powiedzieć mu, że przekąski, to kupuje się w sklepie przy okazji a nie idąc na obiad. Wyciągnęła jednak wpierw chusteczkę i dokładnie wyczyściła swe usta ze wszelkich śladów posiłku. Na szczęście zwierzak nie rozerwał jej ubrania w żadnym miejscu, więc nie było tak źle. Ale oczywiście, nie przyzna się do tego.
- Wiesz Zack, - powiedziała pojawiając się przy nim - Ciężko się tym najeść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zack
Vampire
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:42, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Wiesz... To tak jak byś z mięsa przerzuciła się na warzywa..- odpowiedział spokojnie jej się przyglądając.
- W tej diecie nie chodzi o satysfakcje czy nasycenie tylko o...-zatrzymał się na chwilkę spoglądając w bok.- ...o samą myśl. Zabijać ludzi którzy mają rodzinę, przyszłość a zabijać zwierzęta.- Pokręcił głową - Nieważne... - uśmiechną się szybko i radośnie.
- To co chcesz robić teraz? dalej polować? - zasugerował mrużąc oczy przybierając ciekawy ton głosu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Vampire
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:09, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzała się ponad siebie, przyglądając się koronom drzew. Miał skubaniec rację. I Maria też miała. Obojętnie jakby dotychczasowa dieta nie była wygodna, to dla dobra tych, których kiedyś kochała i dla tego, którego wciąż kochała, musiała się przemóc. Wygodnie czy też nie, będzie musiało jej wystarczyć.
- Nie, możemy już wracać. Muszę załatwić jeszcze kilka spraw a to co już upolowałam powinno mi wystarczyć do czasu, aż będę miała czas na coś na spokojnie. Ale dzięki Zack.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zack
Vampire
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:27, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jakie to sprawy jeśli mogę wiedzieć? - spytał zastanawiając się czy ma zamiar z nim już się pożegnać. Oczami spoglądał na niepytająco z rękoma w kieszeniach. Wyraz twarzy miał poważny bez żadnej emocji. "Możemy już wracać. Czyli my" myślał choć wolał mieć pewność co do tego. "Z wampirzycami nigdy nie wiadomo" dodał se szybko w duchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Vampire
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:39, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Prywatne, Zack. - odpowiedziała chłodno. Nie lubiła się tłumaczyć nikomu, no chyba, że po dłuższej znajomości.
- Próbuję odszukać brata i muszę poruszyć kilka kontaktów, aby odnaleźć jakieś informacje o nim. - dodała - Ale mam nadzieję, że gdy to załatwię, spotkamy się jeszcze, prawda? - zapytała spoglądając na niego pytająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zack
Vampire
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:01, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Pewnie. Mam nadzieje - uśmiechną się wymuszenie - Zawsze możesz do mnie zadzwonić.
W jego głosie było słychać lekki zawód choć próbował to maskować. "To nie koniec świata idioto!" powtarzał sobie w duchu ciągle się uśmiechając. Przeniósł ciężar na obie nogi by móc jak najszybciej się oddalić z tego miejsca gdy tylko ona odejdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Vampire
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:46, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się w odpowiedzi i nachylając się nad Zackiem, pocałowała go w czoło. Po tym zmierzwiła mu lekko włosy palcami od takim, lekkim gestem.
- Dzięki, Zack. - usłyszał po chwili i nim zdążył się ruszyć, dziewczyna już odchodziła - Do zobaczenia bądź usłyszenia w takim razie. - rzuciła na odchodnym i zniknęła gdzieś w oddali zostawiając za sobą tylko swój delikatny zapach, moment później rozpływający się w powietrzu.
//Seattle/ Hotel/ Apartament Elizy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathalie Edwards
Vampire
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:49, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
"// z domu
Weszła do lasu. Była już głodna. Miała chęć, żeby wgryźć się w jakieś zwierzę. Wspięła się na drzewo i przeskakiwała z jednego na drugie wypatrując jakiejś przynęty.
Po niecałej godzinie poszukiwań znalazła biegnącego lisa. Zeskoczyła z drzewa i zaczęła za nim biec. Lis był szybki, ale nie szybszy od niej. W końcu go złapała, po czym wgryzła się w niego. Był smaczny. Cały czas sączyła jego krew, nie mogła się oderwać.
Po skończonym polowaniu poszła na polanę.
//Polana
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nathalie Edwards dnia Nie 11:55, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:49, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Miałam zamiar zacząć polować. Gdyby tylko było z kim... Bo sama to niezbyt lubię. Usiadłam na kamieniu i czekałam, aż przyjdzie moja przyjaciółka, Marcy Blue.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nadine Moon dnia Wto 13:50, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 13:55, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Po przybiegnięciu na polane zobaczyłam Nadine. Siedziała skulona na kamieniu. W 2 polowanie wydawało się bardziej obfite. Po przebiegnięciu 2 km znaleźliśmy Niedźwiedzia. Zaczęlam kontrolować jego krew po czym sam nabił się na pal. Teraz czas na ucztę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:57, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
- Dzięki tobie polowanie staje się nudne- powiedziałam do Marcy.- Co to za zabawa, jak nie można gonić i szarpać się z miśkiem.
Po chwili dostrzegłam sarnę. Rzuciłam się na nią i wbiłam kły. Poczułam słodki smak krwi. Po wyssaniu wstałam i powiedziałam do Marcy:
- I to jest to, co tygryski lubią najbardziej.- po czym wybuchnęłam śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 14:00, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
- Dla ciebie to nieby zabawa tak - powiedziam do Nadine po czym pobiegłam na najwyższy szczyt w Forks - koło mojego domu. Po chwili przybiegła do mnie Nadine. Już chcieliśmy biec dalej, jednak coś nas zatrzymało. Był to straszny widok. Ludzkie szczątki powbijane na pale koło mojego domu. Był tam też człowiek który mnie przemienił. uciekliśmy jak najprędzej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:04, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
O mój Boże, co to było????- spytałam. A po chwili namysłu dodałam.- Chyba teraz będą cię ścigać. Musimy tam wrócić i to wyjaśnić.- Pociągnęłam Marcy za rękę i wróciłyśmy na miejsce makabry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 14:08, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
- Dla ciebie to takie łatwe - odpowiedziałam. Ty tam nie mieszkasz. Jednak Nadine ma ten swój dar przekonywania. Cofneliśmy się i rozdzieliliśmy się. Ja poszłam szukać w domu. Nic sie nie zmieniło ten sam stolik krzesło. Ale wlanie na tym stole cos lezalo. Byl to swistek na ktorym pisalo " życie wampirów jest zagrozone, dowód macie na dworze". Po odłożeniu usłyszalam krzyk.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:10, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
AAAAAAAAAAAAA- krzyczałam z całych sił. Ktoś zakrył mi usta ręką i podłożył nóż pod szyję.
- Zamknij się, albo zginiesz idiotko- usłyszałam warknięcie. Ujrzałam Marcy wybiegającą z domu.
- Nie- chciałam krzyknąć, ale poczułam uderzenie w głowę i otoczyła mnie ciemność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 14:14, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nieee !!!! - krzyknęlam. Nadine leżala kolo mnie nieprzytomna. Podnioslam reke jednak ta postac była odporna na moja moc. Po chwili skierowala reke w moim kierunku po czym zemdlalam. Po przebudzeniu się zauwazylam ze leze na lace a kolo mnie jest nie przytomna Nadine. Na ubraniu miala slady krwi.
- Nadine. Slyszysz mnie. Nadine.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:16, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Usłyszałam głos Marcy. Dobiegał jakby z oddali. Przede mną, w ciemności majaczył kształt. To był ten, który mi groził. Zaczęłam przeraźliwie krzyczeć.
- Nieeee, zostaw nas w spokoju. Marcy, Marcy, pomocy!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 14:20, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
- Zostaw ja w spokoju- krzyknelam. O co tobie chodzi.
- Jeszcze nie wiesz kim jestem. Po czym sciagnal kaptur. Był to Kristiano.
- to ty zyjesz przeciesz, ty....
- Nie spowiedzialas sie tego co- powiedział
Po czym zaczal nas atakowac. Zabralam Nadine na barana i ucieklam nad Klif. W ostatniej chwili rzuciłam Nadine na bok po czym Kristiano popchnął mnie i zaczelam spadac z klifu. Zataczałam się w otchłań....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:23, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nic do mnie nie docierało... Kto to jest Kristiano? Po chwili ujrzałam Marcy spadającą z klifu. Bez wahania skoczyłam za nią i złapałam ją za rękę, drugą ręką chwytając się wystającej skały. Po chwili podciągnęłam nas do góry.
,,Opłaca się być wampirem" pomyślałam i poczułam ból w czaszce. Zapomniałam, że Kristiano nadal był na klifie.
,,Znowu dostałam w głowę" pomyślałam po czym znów zapadłam się w ciemność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 14:27, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Tego juz za wiele
Nadine zostawiłam na klifie i zaczęłam się wspinać. Po dotarciu na szczyt zobaczyłam że nikogo nie ma. Na ziemi jednak leżaly kamienie które układały się w napis : " jescze do was wróce". Wycienczona poszlam po Nadine. Po przebudzeniu sie poszlysmy w strone lasu. Ta sytuacja byla trudniejsza niz mogla sie wydawac ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:29, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Szłyśmy lasem, gdy nagle usłyszałam w głowie głos. Mówił: ,,Ty i Marcy jesteście w wielkim niebezpieczeństwie. Musicie udać się do La Push."
Przekazałam tę wiadomość Marcy i pobiegłyśmy do lasu w La Push.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|