Carmelitta Sanchez

Carmelitta

1. Imię: Carmelitta (w skrócie Carmen)

2. Nazwisko: Sanchez

3. Wiek: 19 lat

4. Rodzina: Brak, zginęli w wypadku samochodowym

5. Charakter: Wesoła, dynamiczna, odważna, zaradna, ale przy tym koszmarna choleryczka

6. W czym wasza postać jest dobra (np. muzyka, języki, biologia itd...): Taniec, robienie tatuaży, meksykańskie sztuki walki, strzelanie.

7. Krótka historia: Carmen urodziła się w Południowej Ameryce, w okolicach Meksyku. W wieku lat 11 jej rodzina zginęła w wypadku samochodowym, zostawiając dziewczynę samą. Dorastała w cieniu porachunków między kartelami, samej nie raz dając się w nie wciągnąć. Nauczyła się radzić sobie w każdej sytuacji, starając się zachować jako taki spokój ducha i sumienia. Aby się utrzymać dorabiała sobie w knajpach czasem tańcząc, czasem będąc barmanką, jednak mając większe ambicje, postanowiła otworzyć swój własny biznes. Zainwestowała w zakład tatuażu. Niedługo udało jej się go poprowadzić, gdyż mafia bardzo szybko się odezwała po swoją dolę. Zwinęła więc interes i postanowiła się wynieść do Ameryki Północnej, jak najdalej od swojego dotychczasowego życia. Trzymając w garści odłożoną gotówkę trafiła do najbardziej deszczowego rejonu, na jaki mogła trafić...

8. Stan posiadanej wiedzy o istotach nadludzkich: Prawie kompletny brak pojęcia. Opowieści o El Diablo może i są prawdziwe, ale kto by w nie tam wierzył bez dowodów.

9. Stan posiadanych dóbr materialnych: Niewielki zapas gotówki, telefon, walizka, narzędzia do robienia tatuaży, parę osobistych drobiazgów.

10. Wygląd: Wysoka (ok. 1,85m), szczupła meksykanka o długich, czarnych włosach. Na ciele widnieje kilka drobnych i delikatnych tatuaży.
(Unoszący się do lotu motyl, przypominający swym kształtem nieco ptaka, w okolicach jednego z jej nadgarstków. Czarna jak noc pantera otula pierś. Spod fig wyłania się częściowo ornament kwiatowo-roślinny, oplatający jej biodra zgrabnym bluszczem. Po wewnętrznej stronie uda i na kostce jednej z nóg również widać jakiś subtelnie pasujący do reszty malunek, choć tylko jej ramię odbija się od reszty kanciasto wyglądającym znakiem, misternie wydzierganym na jej skórze. A w jej pępku ślad po kolczyku.)
(Irina Shayk)

Leah

Accept