Pokój Istena

Isten · Wysłany: Pon 21:03, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Nie bój się - powiedział Isten. - Nic ci z nami nie grzozi. Wiesz kim jesteśmy, bo spotkałaś już wampira. Pijemy krew, ale nie ludzką. Nie masz się czego obawiać. Czy my wyglądamy na osoby, które miałyby cię zaatakaować?

Alice Cullen · Wysłany: Pon 21:08, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Posłuchaj mnie uważnie. - Alice westchnęła ponownie. - Nie wiem co ci naopowiadała Lizzy, ale ona jest trochę nie tego - Alice pokręciła palcem w okolicach swojej skroni -I jeszcze jedno. Czy kiedy jeden lekarz zepsuje operację to znaczy ze wszyscy inni lekarze też są partaczami? Czy uważasz że wszyscy nieznajomi, których teraz napotkasz mają cię straszyc?

Isten · Wysłany: Pon 21:22, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Trochę wiary w innych, moja droga - zwrócił się do dziewczyny. Nie zwracajac na nią uwagi, wziął do ręki gitarę i zaczął grać jedną ze swoich ulubionych melodii. - Wracając do naszej rozmowy - popatrzył na Alice. - Znasz ją?

Natalie · Gość

Natalie pokręciła głową odpowiadając jednocześne na oba pytania.
-Ale ona była miła... I powiedziała, że nic mi nie zrobi. Ona mi powiedziała o WAS. - Wyprostowała się nabierając powietrza w płuca. - Wy nie wyglądacie na groźnych... - Uśmiechnęła się i skierowała sięw stronę drzwi. - To ja już pójdę chyba...

Alice Cullen · Wysłany: Pon 21:25, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Nie miałam tej... przyjemności - odpowiedziała Istenowi
- Chwilkę...Co ona powiedziała ci o nas? - Alice zmarszczyła lekko brwi. Ale jej twarz nadal była łagodna.

Natalie · Gość

-No... - Zawahała się. Obiecała Lizz, że nikomu nic nie powie, ale i tak już większą częśc wypaplała. - Że jesteście, że żywicie się krwią, że macie jakieś tam zdolności czy coś... No i, że grozi mi niebezpieczeństwo, bo wiem o wampirach, tylko nadal nie rozumiem dlaczego. - Widząc ih miny dodała pospiesznie:
-Ale większośc tylko potwierdziła, jak byłam mała, to mama opowiadała mi o wilkołakach i wampirach.

Isten · Wysłany: Pon 21:37, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Nas nie musisz się obawiać. Sąludzie, którzy wiedzą o wampirach i mają się świetnie. Ja sam przyjaźnię się z ludźmi i jest dobrze. Owszem, nie można o tym mówić, ale zrozum, że nie wszystkich musisz się bać. Możesz się przy mnie wykrwawiać, a i tak nic ci nie zrobię - wzruszył ramionami i wrócił do gry.

Alice Cullen · Wysłany: Pon 21:38, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Powiedziała, ze grozi ci niebezpieczeństwo z naszej strony - Alice była zdumiona.

Isten · Wysłany: Pon 21:53, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Właśnie nie mogłas trafić lepiej! Bo my jesteśmy właśnie pokojowo nastawieni i żyjemy jak zwykli ludzie - pokręcił głową. - To takich jak ona masz się strzec! - dodał.

Alice Cullen · Wysłany: Pon 22:10, 16 Mar 2009 Temat postu:

- Nie mąćmy jej w głowie Iss... - Alice usmiechnęła się - Sama potrafi wysnuć wnioski. Powiedz mi, jakie oczy miała Lizz?

Natalie · Gość

-Czerwone... - Powiedziała niepewnie uśmiechając się.

Alice Cullen · Wysłany: Wto 16:44, 17 Mar 2009 Temat postu:

- Jakie oczy mam ja? Jakie Isten? - zapytała patrząc dziewczynie prosto w oczy - Miodowe - odpowiedziała nie czekając na reakcję tamtej - Wiesz czemu? Nazywają nas wegetarianami, bo odżywiamy się zwierzętami. - celowo pominęła stwierdzenia w stylu picie krwi, ludzka krew, zwierzęca krew. Przywoływało to na myśl niezbyt miłe skojarzenia..

Isten · Wysłany: Wto 23:54, 17 Mar 2009 Temat postu:

Isten po raz kolejny tego dnia usłyszła pukanie. Podszedł do drzwi i otworzył je.
- A, to ty - powiedział, widząc za nimi Carrie. - Proszę, wejdź.

Gość · Wysłany: Wto 23:58, 17 Mar 2009 Temat postu:

- Tak, to ja. - spojrzała na niego przelotnie i usiadła szybko pod ścianą nie zwracając większej uwagi na inne osoby w tym pomieszczeniu. Ojejku chyba nieotrzebnie tu przyszłam... Widząc że na nią patrzą wykrztusiła - Kazałeś mi sie spieszyć.

Isten · Wysłany: Śro 0:11, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Owszem. Sam tez już jestem gotowy, Alice również - odpowiedział. - Mam wszystko co trzeba.

Gość · Wysłany: Śro 0:16, 18 Mar 2009 Temat postu:

- To... - zawahała się - skoro się tak spieszycie... Dlaczego jeszcze tu jesteście? - Nie chciała ich poganiać, ale zdziwiła ją ich opieszałość. Tak mnie poganiał, kazał się pakować... Tak zapewniał. Zastanawiała się kim jest ta dziewczyna i czy przypadkiem ona nie jest powodem zamieszania.

Isten · Wysłany: Śro 0:21, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Bo mam gościa - powiedział cicho. - Wiesz, różne rzeczy się dzieją i... - nie bardzo wiedział co powiedziec.

Gość · Wysłany: Śro 0:26, 18 Mar 2009 Temat postu:

...i opóźniają inne. Dokończyła za niego w myślach. Nie powiedziała nic więcej czując że to nie jej sprawa. Skoro zgodziłam się... to mogłoby to być juz... zaraz... - posmutniała wyraźnie - mam znowu czekać? - powróciła do wyskubywania nitek z nogawek.

Natalie · Gość

Nat cofnęła się krok do tyłu, kiedy do pokoju weszła kolejna wampirzyca. Z ich rozmowy wywnioskowała, że opóźnia jakieś wyjście, więc postanowiła się ulotnic.-Naprawdę już pójdę. Dzięki za pomoc... - Wyszeptała i zniknęła za drzwiami.

/Pokój nr 10

Alice Cullen · Wysłany: Śro 17:01, 18 Mar 2009 Temat postu:

-Cóż... - Alice z westchnieniem wstała. Zmarszczyła brew. Wyglądała nieco na zagubioną. - Chyba powinniśmy ruszać. Nie ma co zwlekać. To i tak nic nie zmieni...

Isten · Wysłany: Śro 20:33, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Zgadzam się. Z resztą im szybciej wyruszymy, tym prędzej znów będziemy w Forks - wział swój plecak do ręki. - Nie ma co tego odkładać.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 20:45, 18 Mar 2009 Temat postu:

Alice zgarnęła torbę
- Zgadzam się. Wolałabym wyruszyć zanim się rozmyślę - westchnęła

Isten · Wysłany: Śro 20:59, 18 Mar 2009 Temat postu:

- A więc ruszajmy - powiedział. - Przyjechałaś tu może samochodem, czy dzwonimy po podwózkę? - spytał dziewczyny.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 21:02, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Prawdę powiedziawszy - Alice uśmiechnęła się jakoś tak niewyraźnie - biegłam. Z resztą to i tak byłoby bez sensu. Musimy się dostać na lotnisko...

Isten · Wysłany: Śro 21:09, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Mamy do wyboru biec lasem, iść na przystanek i pojechać autobusem, lub zadzwonićpo jakąś taksówkę, albo po kogoś znajomego - przy czym ja i Carrie znajomych nie mamy - zaczął wyliczać.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 21:15, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Taksówka - powiedziała szybko Alice - nie mam znajomych którzy w chwili obecnej mogliby nas podwieźć . Mniemam że Jasper jest już zajęty z Marią, zaś Edward.... Nie chciałabym go absorbować....

Isten · Wysłany: Śro 21:20, 18 Mar 2009 Temat postu:

- No to załatwione - Isten wyciągnał telefon i wybrał odpowiedni numer. Kiedy skończył rozmawiać, odezwał się do dziewczyn. - Taksówka niedługo podjedzie pod motel. Ach, jaka szkoda, że zostajesz - popatrzył na swoją gitarę.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 21:21, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Przecież możesz ją zabrac - uśmiechnęła się Alice - będzie nam wszystkim milej.

Isten · Wysłany: Śro 21:50, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Nie bardzo - skrzywił się. - W Biloxi niektórzy pewnie mnie pamiętają. Tak grywałem na gitarze. Jeśli mnie ktośskojarzy i doda do tego gitarę... Są ludzie, którzy w nas wierzą. Nie wiem, czy warto ryzykować, choć rozstanie z moją ukochaną też mi się nie marzy - spojrzał smutno na instrument.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 21:55, 18 Mar 2009 Temat postu:

-Cóż... - Alice zmrużyła oczy - chodzić z nią wszędzie nie będziesz, prawda? A poza tym... gitarę mogę trzymać ja - uśmiechneła się

Isten · Wysłany: Śro 21:57, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Nie chciałbym cię nią obciążać, jakby i tak ci ciążyła, - zaśmiał się - ale byłoby wspaniale mieć ją przy sobie. Chętnie bym dla was grał.

Gość · Wysłany: Śro 22:01, 18 Mar 2009 Temat postu:

Przysłuchiwała się tej rozmowie spod ściany. Rozmawiali tak jakby jej nie było. Poczuła się dziwnie. Mimo tego że podjeła już decyzję teraz się zawahała. Po co ja im... Bedę przeszkadzać.... Jednak z drugiej strony teraz już o wiele bardziej bała się zostać sama w Forks. Nie potrzebnie zaznała przyjaźni. To wzbudziło w niej tylko złudne nadzieje. W pustym domku w górach było inaczej. Ona i cztery ściany. Czuła się tam bezpiecznie a tutaj prawie wszystko było dla niej nowe. Powinnam uciec dalej... Źle zrobiłam że dopuściłam do tego aby mnie znalazł. Wszysto potoczyłoby sie wtedy inaczej.... Wyrwała trzęsącą się ręką kolejną nitkę.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 22:03, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Właściwie, to jesteśmy dwie - mrugnęła do Carrie z uśmiechem - poradzimy sobie jakoś.

Isten · Wysłany: Śro 22:11, 18 Mar 2009 Temat postu:

- No tak, wy jesteście dwie. Zgadza się. Będziemy musieli omijać jeden budynek. Niestety jest on zaraz obok kamienicy, w której mieszkałem z tamtym wampirem. Rodzina która tam mieszka od pokoleń wierzy w wampiry. Nie wiem w jakim stopniu są doinformowani, ale musimy zachować ostrożność. Dziwnie na mnie patrzyli niektórzy, jak tam byłem po raz drugi po latach. Nie chciałbym znowu tego doświadczyć.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 22:15, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Iss.. wynajmiemy pokoje w hotelu - Alice skupiła się - nie poznają Cię.

Isten · Wysłany: Śro 22:29, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Ale będziemy musieli iść do tamtej kamienicy. Coś tam ukryłem. Od czasu naszej rozmowy wiem, że to powinno należeć do ciebie. Może się czegoś dowiesz o sobie. On prowadził dziennik. Nigdy ich nie czytałem, ale ty chyba powinnaś.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 22:45, 18 Mar 2009 Temat postu:

- On... - Alice zamarła - pisał dziennik? Iss... - jęknęła -dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej? - w jej głosie nie było wyrzutu. Zwykłe pytanie...

Gość · Wysłany: Śro 22:45, 18 Mar 2009 Temat postu:

Nadal siedziała cichutko. Próbowała opanować drżenie rąk, ale niepotrzebnie sie starała bo i tak nikt tego nie zauważył.

Isten · Wysłany: Śro 22:57, 18 Mar 2009 Temat postu:

- Czekałem z tym na taki moment jak ten. Kiedy będę pewny, że jego zapiski do ciebie trafią - wytłumaczył.

Alice Cullen · Wysłany: Śro 23:08, 18 Mar 2009 Temat postu:

- W porzadku Iss - uśmiechneła się - Dobrze bedzie je mieć. mam nadzieję ze mi pomogą zrozumiec to co się ze mną działo... wcześniej...