Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:40, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Daniel, jeden członek rodziny nie zabija drugiego. Myślę, że pewien rodzaj rodziny tworzymy June, Ty i ja-ale pozniej to omówimy. Więc Vea, przechodzisz na wegetarianizm?-zapytała spuszczając go troszkę w dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:12, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Odpowiem ci, jak przestaniesz się mną bawić, piękna. - Odpowiedział pewnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:16, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobra. Ale bez żadnych numerów.- powiedziała uśmiechając się do Vey i postawiła go na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:24, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vea odwzajemnił uśmiech i napiął mięśnie. Ustawił się pod ścianą i obserwował wszystkich od Chiary zaczynając. Była ładna, zgrabna, brunetka i w dodatku młoda. Uśmiechnął się do niej uwodzicielsko i puścił oczko. June wydała z siebie ciche warknięcie, ale nie zwrócił na nią uwagi.
-Będę potrzebował małej pomocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:34, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara odwzajemniła szybko podobny uśmiech ale słysząc reakcję June opamiętała się.
- Tak, a wracając do tematu to w czym będziesz jej potrzebował? - opdarła stając koło przyjaciółki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chiara dnia Pią 19:37, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:39, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vea zobaczył, że Chiara nie czuje się najswobodniej przy June, mimo to rozmawiał z nią tak, jakby jej tu nie było.
-Nigdy nie polowałem na zwierzęta i no... jak już mam przejść na wegetarianizm, to... chciałbym jak najmniej... wypadków przy pracy - Spojrzał znacząco na Chiarę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:49, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Jeśli jesteś głodny to musisz iść na polowanie do lasu, ale to chyba oczywiste. Właściwie jutro miałam się wybrać na polowanie bo już długo tego nie robiłam. Mogłabym cię zabrać ale najpierw muszę pogadać z June. Wiesz dopiero co się z nią zaprzyjaźniłam i nie chcę stracić jej i Daniela, oni są teraz dla mnie jak rodzina. - troszkę posmutniała, bo Vea po dłuższej rozmowie był napradę fajny. Z jeden strony chciała udać się z nim na polowanie a z drugiej nie chciała stracić June.
- Obym znowu tylko panikowała nie potrzebnie. - pomyślała.
- Poczekaj tu a ja pogadam o tym z June. - powiedziała mrugając okiem do Vey i uśmiechając się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:52, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vea wywrócił oczami.
-Jasne... Junette, nie bądź dla niej zbyt surowa. - Zaserwował jej uśmiech dzięki któremu wszystkie kobiety, nawet ta zimna wampirzyca, na chwilę zapominają o bożym świecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:02, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiarze trudno było zostawić Veę ale musiała pogadać z June. Trochę panikowała ale musiała to załatwić.
- Junette, co o tym sądzisz? Widzisz, on naprawdę wydaje się fajny. Przejdzie na wegetarianizm , znajdzie mieszkanko. Wiesz Twoje zdanie jest dla mnie bardzo ważne więc jeśli masz coś przeciwko to powiedz.Nie mówię,że musicie się lubić czy coś. - z jej twarzy zniknął uśmiech a na jego miejscu pojawił się smutek. - Bo ja po prostu...... po prostu nie chcę stracić Ciebie, Daniela......- powiedziała patrząc się smutnymi oczami na June.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
Gość
|
Wysłany: Pią 20:55, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Victoria nieruchomo wpatrywała się w te sceny. Rosły w niej mieszane uczucia, spadał niepokój. Kiedy Chiara zaoferowała się, że nauczy Veę polować na zwierzęta, coś ukuło ją w piersi i nagle poczuła coś a'la anty-sympatię do tej miłej, drobnej wampirzycy. Zazdrość - Mówił do niej wewnętrzny głos, jednak za nic nie chciała mu wierzyć. Postanowiła jednak choć na chwilę odciągnąć go od niej.
-Ty porozmawiaj sobie z June, a ja zabiorę go na polowanie. - Vea spojrzał na nią z dzikim blaskiem w oku i łobuzerskim uśmiechem na ustach. - Teraz. - Docisnęła, i kiwnęła głową w stronę wyjścia. Vea posłusznie wycofał się z pokoju, Victoria za nim rzucając na pozostałą trójkę ukradkowe spojrzenie.
/Ulica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:05, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Ale Victoria......,Oh - Chiara podczas rozmowy z June wydała z siebie ciche westnienie smutku.- June nasza rozmowa chyba nie ma już sensu. Victoria się nim napewno zajmie lepiej niż ja. Problem z głowy. - powiedziała biorąc się za sprzątanie szkód.
- Jak zwykle......, znajdzie się ktoś kto ci popsuje plany.- pomyślała zbierając kawałeczki szkła.
- A nie mówiłam Daniel, że nikt mnie nie chce. Żyję już ponad 100 lat i zawsze taka sama sytuacja. - stwierdziła Chiara zbierając ostatni kawałek szkła. - więc co robimy? Może pogadamy o czymś przyjemnym?- zapytała przyjaciół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:28, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:12, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
June wyraźnie zaniemówiła.
- On.. Chciał go zabić! Jest chory i wy... Ach.. Westchnęła i osunęła sie na podłogę. Skuliła się łącząc ręce na piersi. Spuściła głowę a szkarłatne włosy wróciły do jaśniejszego koloru.
-Dobrze, Chiara. Rób co chcesz. Zauważyłam... Chmm... pewien blask w oku gdy na ciebie patrzył, może go jeszcze udomowisz. Uśmiechnęła się do Chiary i cichutko podpęzła do Daniela. Obieła go dłońmi w wysokości kolan i przyłożyła do jego nóg głowę. Mogło to wyglądać idiotycznie jednak potrzebowała trochę czułości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:20, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara usiadła na łóżku mówiąc:
- Ale nie jesteście źli czy coś? A poza tym Victoria się nim zajęła więc..... - powiedziała patrząc na obejmujących się June i Daniela.
- Pasują do siebie...... - pomyślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:34, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Victoria.. Prychnęła. Polubiłam ją ale to na ciebie tak patrzył, nie na nią. Zaśmiała się. - A tobie się podoba? Zapytała może zbyt dosłownie. Bo skoro mówisz że tyle lat byłaś samotna, co szkodzi spróbować? Wymownie mrugnęła w jej stronę. Zbyt łatwo wybaczam ... Jej rozum wyraźnie wariował z przeciążenia. Chciał zabic Daniela ale Chiara... Zamyśłona patrzyła na Chiarę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:40, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Znaczy, jest fajny ale nie znam go zbyt dobrze. - powiedziała- ja się boję z kimś wiązać, wszystko przez to ,że miałam bardzo bliską osobę kilkanaście lat temu ale on.....-nie skończyła zdania bo zauważyła dziwne spojrzenie June.
- June, ja naprawdę Cię przepraszam za to co się stało. To nie miało tak wyglądać i Ciebie Daniel też, naraziłam Cię nie niebezpieczeństwo, bardzo duże. - powiedziała ze smutkiem w oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:46, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Nic nie szkodzi... Ale mów dalej twój przyjaciel.. opowiedz o nim. Proszę. To moze być ciekawa historia, chętnie jej posłucham Chiara. Wiesz że nie lubię mieć przed soba tajemnic, ale jeżeli to sprawa o której nie chcesz mówić... Trudno. Ścisnęła mocniej kolana Daniela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:04, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja też nie lubię tajemnic. Opowiem ją w skrócie. Więc gdy go poznałam byłam już wegetarianką. Parę dni chodziłam sama po okolicy i wtedy go spotkałam. Zaopiekował się mną , wtedy na kilka miesięcy opuściłam rodzinę. Bardzo się zżyliśmy tylko problemem było to,że on pił ludzką krew, ale miał dużą samokontrolę-tak mi i jemu się przynajmniej wydawało. Kiedyś zaprosiłam moich 3 przyjaciół, byli najważniejszymi osobami w moim życiu ale byli ludźmi. On przyrzekał,że nie będzie nawet próbował na nich polować. W czasie spotkania wyszłam dosłownie na parę minut gdy nagle usłyszałam krzyki, szybko wróciłam to co zobaczyłam było straszne.
On mordujący moich przyjaciół, próbowałam go powstrzymać ale nie była na tyle silna, nie dałam rady. Po tym incydencie on nawet nie próbował mnie przeprosić powiedział że to był taki '' mały wybryk'' i powinnam mu wybaczyć. Zostawiłam go chociaż bardzo go lubiłam, może nawet coś więcej.Kilkanaście lat później znalazłam się tutaj. Koniec przynudzania.- opowiedziała cała historię w skrócie. - Wiem, że nie jest zbyt ciekawa ale to miało duży wpływ na moje życie. - powiedziała Chiara spoglądając w okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:49, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
//Z korytarza
Po kilku minutach był już pod pokojem June. Nie oczekiwał, że przyjmie go ciepło, przecież przed chwilą chciał zjeść jej chłopaka. Postanowił zapukać, żeby nie wyjść na jeszcze większego chama.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:51, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara podeszła aby otworzyć drzwi. Gdy zobaczyła stojącego przed nią Veę prawie zamarła.
- Hej - rzuciła bez życia - czegoś zapomniałeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:56, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vea uśmiechnął się mimowolnie widząc zaskoczone spojrzenie Chiary.
-Mogę wejść? - Zamruczał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:59, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara była dość zaskoczona powrotem Vey.
- Yyyyy..... no...... znaczy chyba tak. Wejdź. - Chiara wydukała nie będąc pewna rekacji przyjaciół. - tylko błagam nie zrób nic głupiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 12:05, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vea zaśmiał się pod nosem.
-Postaram się.
Kiedy Chiara zamknęła za nim drzwi lekki podmuch wiatru niosący zapach człowieka uderzył w jego nozdrza. Obiecałeś... - Powtarzał sobie w głowie. Stał w drzwiach nieruchomo, a wszyscy byli w niego wpatrzeni. Walczył ze sobą. Walczył z ogniem w swoim gardle, ze swoją naturą. Wygrał. Otworzył zamknięte dotąd oczy i słabo sią uśmiechając oparł się o drzwi.
-Szybko poszło, co? - Zwrócił się do Chiary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:10, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Taaa, a gdzie jest Victoria? - zapytała myśląc, że już pewnie są razem. Chiara przeniosła wzrok na June i Daniela. Chłopak wydawał się być wyluzowany ale June wydawała się być spięta. Chiara podeszła do przyjaciółki i szepnęła:
- Nie martw się, nic mu nie zrobi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 12:15, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vea posmutniał. Oczywiście, że takie pytanie musiało paść.
-Ona... Została w lesie. Rozważa opcje, czy... - Zawahał się. Może lepiej, żeby nie wiedzieli? - ...czy nie wybrać się do Włoch...
Spuścił głowę ze wstydem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:47, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Po co do Włoch? Przecież ty z nią.....wy...... no wiesz.....- te słowa nie chciały jej przejść przez gardło- czemu z nią nie zostałeś?- Chiara spojrzała na June, wampirzyca była dalej spięta i chyba zdenerwowana. Z opowieści June Chiara wiedziała, że jej przyjaciółka miała problemy z Volturi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:54, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Vea. Nie mam pojęcia co myślisz, ale oczekuję przeprosin. To jedyne co od ciebie chcę. W końcu... oboje jesteśmy uciekinierami. Co za dupek Patrzyła na Chiarę i wampira z kamienną twarżą. Temu drugiemu miała ochotę przyłożyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:32, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Może jednak jest szansa,że się polubią - przemknęło jej przez myśli, ale po wyrazie twarzy June trochę w to wątpiła. Chiara była trochę spięta, stanęła za June patrząc na Veę, który był wyraźnie zmartwiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:45, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Usiadł koło June i objął ją ramieniem.
-Nie sądzisz, że on mógłby być w sam raz dla Chiary?
Szepnął jej do ucha z uśmiechem.
-Od razu zastrzegam sobie prawo do mówienia bzedt.
Powiedział na cały głos do wszytkich
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:01, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vea mimo swojego dość podłego humoru uśmiechnął się lekceważąco na myśl o tym, że miałby June przeprosić. A Chiara... Myślała, że...
-... poszedłem z Victorią dla towarzystwa? - Skierował się do młodej wampirzycy. - Poszedłem tam tylko po to, żeby nie zjeść twojego kumpla. Służyłem u Volturi niedługo, ale wystarczyło mi to, żebym dowiedział się po co przybywają tam wampiry z całego świata. Bynajmniej nie po to, po co muzułmanie do Mekki. - Jego ton był zbyt ostry, może to dlatego Chiara odsunęła się odrobinkę w tył.
-Junette, myślisz, że cię przeproszę? Niby za co? - Zadrwił. Nie chciał sobie narobić wrogów, ale nie miał zbyt dobrego humoru. - Nikomu nic się nie stało. Chyba nie powiesz, że przepraszałaś rodzinę każdego zabitego człowieka?
Vea skrzyżowal ręce na piersi i czekał aż któreś z nich się odezwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:01, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara odsunęła sie od Vey i schowała bardziej za June gdy usłyszała uniesiony głos wampira. Mimo tego wtrąciła się :
- Vea, ja..... ja myślę, że June ma racje i powinieneś przeprosić ją i Daniela. Czy zdajesz sobię sprawę,na jakie niebezpieczeństwo go naraziłeś, a June gdyby mu coś się stało nie wybaczyła by mi i Bóg wie co by mogła zrobić. - pierwszy raz nie panowała nad emocjami i podnisła trochę swój melodyjny głos.
Chiarze zależało aby Vea przeprosił June bez żadnych ceregieli i postrała się żyć z nią w zgodzie. Wampirzyca nie chciała dopuścić do siebie myśli, że czuje coś do Vey.
- A jeśli sytuacja się powtórzy...... nie przeżyję tego...... - pomyślała zrozapczona i ze smutkiem popatrzyła na wampira.
- Jeśli nie zrobisz tego co June mówiła to chyba nie powinieneś........ nie powinieneś tu być. - jednak na myśl, że już go nie zobaczy słowa nie chciały przejść jej przez gardło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:51, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale Daniel nie jest "każdym przeciętnym człowiekiem"! Zagrzmiała. Wstała żeby mieć lepszą perspektywę, mimo że Vea i tak był od niej wyższy o półtora głowy.
- Co do Rodzin, polowałam z towarzyszem. Pozbywaliśmy się całych, nie trzeba było przepraszać. Popatrzyła na niego Groźnie.
- Reymond Roiben Harewood, Kojażysz? Najlepszy posłaniec i sługa Volturi. Ulubieniec Aro. Skoro uciekasz przed Volturii właśnie, wstyd go nie znać. wyraźnie się rozluźniła. - Chiara jest co raz odważniejsza... Pomyślała i spojrzała z czułością na Daniela. - Trzeba będzie go bezpiecznie odstawić do domu.
Tak bardzo nie lubiła gdy ktoś z niej drwił... A jej złość najwyraźniej Veę bawiła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Junette Kowalska dnia Nie 0:53, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:03, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara spoglądała to na June to na Veę i czasem na Daniela, którego cała ta sytuacja najwyraźniej bardzo zaciekawiła. Chiara ostrożnie podeszła do bardziej rozluźnionej lecz nadal trochę złej June i powiedziała :
- June, może ja odwiozę Daniela do domu a wy sobie wszystko wyjaśnijcie. I tak muszę wszystko sobie poukładać. Moim autem to nie powinno zająć więcej niż 10 minut. Nie martw się nic mu nie grozi. - dotknęła ramienia wampirzycy i popatrzała na Daniela.
- Biedny, tyle musiał dzisiaj przejść...... - pomyślała i uśmiechnęła sie delikatnie w jego kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:08, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Ok. Powiedziała nieco zdenerwowana, jednak po chwili spojrzała na Chiarę z czułością. - Dzięki wyszeptała. Cmoknęła Daniela w policzek i dała znać że zadzwoni.
- Ja tu kulturalnie porozmawiam z Veą. Mamy sporo wspólnych tematów. Chciała aby to zabrzmiało normalnie jednak przypominało to raczej warknięcie. Mimo zaniepokojonej miny Chiary wciąż uśmiechała się w ich stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:28, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara z wdzięczności, że mogła się wyrwać choć na 10 minut podbiegła do June i cmoknęła ją przyjaźnie w policzek i przytuliła:
- Przecież wiesz, że za nic w świecie bym go nie skrzywdziła. - szepnęła i udała sie w stronę Vey. Delikatnie dotknęla jego ramienia i powiedziała do niego i June:
- Tylko nie zróbcie nic głupiego. Vea,mam nadziję, że i Ty będziesz kulturalnie rozmawiał z June. - powiedziała poważnym tonem i podbiegła do Daniela żegnającego się z June.
- Chodź już, niech oni sobie tu porozmawiają a ty zobaczysz moje auto i odwiozę Cię do domu. - chwyciła Daniela za nadgarstek i delikatnie pociągnęła w stronę drzwi, jeszcze raz rzucając poważne spojrzenie w stronę wampirów.
/ Ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 12:29, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Poddał się Chiarze i wyszedł za nią z pokoju.
/Ulica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:00, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara wpadła do pokoju i powiedziała:
- Wróciłam. Wszystko w porządku? - zapytała gdyż nie umiała odczytać nic z twarzy wampirów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 14:28, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vea wpatrywał się w June. Podszedł do niej i spojrzał w czerwone tęczówki.
-Więc czego ode mnie chcesz? - Spytał swobodnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:11, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Junette nie odpowiadała, więc przy okazji on odpowiedział na jej pytanie.
-Rey? Oczywiście, że znałem Reymonda. On służył Aro, ja Kajuszowi. Jak moglibyśmy się nie znać? - Drwiący ton pasował do jego miny. - Znałem wielu "emigrantów". Na przykład Alberto de Voltera, Anna Marie D'Acanto... Oni wybrali wolność. Inni zostali i kiszą się teraz z tymi nadętymi bufonami.
Spojżał na nią odważnie. Jeśli doszłoby do walki nie miałaby szans. Vea, o czym ty myślisz? Chcesz, żeby Chiara cię znienawidziła?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 15:11, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chiara
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:23, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chiara była coraz bardziej wściekła.
- Czy on nie może po prostu przeprosić i przyznać June racji? - pomyślała spoglądając rozzłoszczona na Veę.
- Ughhhh....... - dość głośne wściekłe jęknięcie wydało się z jej ust i wściekła usiadła na łóżku chowając głowę w dłonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|