Pokój Junette

Chiara · Wysłany: Pon 22:05, 02 Mar 2009 Temat postu:

Chiara spojrzała w dół.
- Yyyyy..... no dobra.... tak jestem zazdrosna. I to jak . - powiedziała patrząc się wciąż w podłogę i robiąc wysokim obcasem dziurę w wykładzinie.

Gość · Wysłany: Pon 22:07, 02 Mar 2009 Temat postu:

-To tylko człowiek! Chiara nie przesadzaj, ona mnie nie interesuje. Zresztą jeśli twierdzisz, że jest ładna, to za chwilę znajdzie sobie chłopaka.

Chiara · Wysłany: Pon 22:10, 02 Mar 2009 Temat postu:

Słysząc hasło ' To tylko człowiek' coś ukuło ją w pierśi i posmutniała.
- Może i masz rację. Przepraszam - szepnęłam - ja poprostu nie chcę znów Cię stracić czy coś podobnego. Bo drugiej takiej rzeczy już nie wytrzymam - szepnęła i spojrzała mu w oczy.

Gość · Wysłany: Pon 22:11, 02 Mar 2009 Temat postu:

Popatrzył na nią z troską. Była smutna. Uniósł jej głowę i popatrzył w oczy.
-Hej, nie smuć się już. Idziemy się bawić!

Chiara · Wysłany: Pon 22:13, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Dobrze. A z tym mieszkaniem to coś się wymyśli. Ale pamiętaj,będę Cię mieć na oku. - zaśmiała się i wtuliła się w niego. Jednak dalej nie umiała zapomnieć słów ' to tylko człowiek.'

Junette Kowalska · Wysłany: Pon 23:20, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Tadam! Wyszła niosąc w ręku srebrne szpiliki. Jak wyglądam? Zakręciła się dookoła, razem z nią falowała kusa, plisowana spódniczka. Wysoki kucyk i mocno podkreślone oczy dawały niezły efekt.
- Wyglądam seksownie. Pomyślała i uśmiechnęła się zalotnie w stronę Daniela. W świetle lampki srebrna bluzka mieniła się tysiącem barw.

Chiara · Wysłany: Pon 23:24, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Naprawdę ślicznie i świetny makijaż - uśmiechnęła się w stronę June i spojrzała na Daniela. Gdy zobaczyła jak się na nią gapi zachichotała. Spojrzała na lustro i szkrzywiła się trochę.
- Matko, tylko ja wyglądam jak na zakupy...... chyba będę musiała jechać na zakupy. Ta myśl trochę podniosła ją na duchu-uwielbiała zakupy, mogła spędzić w sklepie całe dnie.

Gość · Wysłany: Pon 23:35, 02 Mar 2009 Temat postu:

Podążał wzrokiem za June.
-Chyba zabronię ci wyjść.
Powiedział uśmiechnięty.

Junette Kowalska · Wysłany: Pon 23:50, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Jeżeli chcesz, możemy zostać w domu, westchnęła. ze zrezygnowaniem.
-Ale chcę się zabawić, potańczyć... zaczęła wymieniać chwytając go za ręce.
- Zobaczysz, będzie cudownie. Wtuliła się w jego ciepły tors i nie miała ochoty go puścić.

Chiara · Wysłany: Pon 23:54, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Wiecie, ewentualnie ja z Veą , może pójdziemy na spacer - spojrzała pytająco na Veę i June - i tak nie mam odowiedniego stroju na dyskoteke. - spojrzała na siebie.
- A wy chyba chcecie pobyć torchę sami. I tak wam już dzisiaj przeszkodziłam. - popatrzyła na June w ramionach Daniela.
- Ale za to na jutro mam świetny plan - uśmiechnęła się szeroko na tą myśl.

Gość · Wysłany: Wto 0:02, 03 Mar 2009 Temat postu:

-Dajcie spokój obie.
Powiedział kręcąc głową.
-Jesteście takie głupiutkie.
Dodał, trącając June palcem w nos.
-Idziemy wszyscy na dyskotekę. Chiara, czy uważasz, że ja jakoś dyskotekowo ubrany jestem?
Spytał dziewczyny.
-June, ja po prostu zastanawiam się, ilu będe musiał pogonić.
Powiedział z uśmiechem.

Chiara · Wysłany: Wto 0:04, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Jak wolisz...... ale i tak nie umiem tańczyć. - droczyła się z chłopakiem.
- A szkoda...... już miałam taki świetny pomysł i dla Ciebie coś nawet wymyślilam. Trudno jutro też to można powtórzyć. - ciągnęła.

Junette Kowalska · Wysłany: Wto 0:07, 03 Mar 2009 Temat postu:

June zaśmiała się cicho.
- Przecież wiesz że cię nie odstąpię na krok! Większość mieszkanek Forks, tylko myśli o tym jak cię wyhaczyć.
- Wyglądasz pięknie, jak zwykle, nieziemsko przystojny. Westchnęła.
- A tobie, Chiara, we wszystkim ładnie.

Chiara · Wysłany: Wto 0:09, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Dzięki June, ale i tak nic nie przebije Ciebie. - spojrzała na nią od góry do dołu.
- Więc może powiem wam co wymyśliłam? - spytała ale nie była pewna czy ten pomysł przypadnie im do gustu.

Gość · Wysłany: Wto 0:12, 03 Mar 2009 Temat postu:

-Mieszkanki Forks na mnie?Nie wymyślaj June.
Powiedział zaśmiewając się z tej głupoty którą powiedziała.
-No chwal się Chiara.

Chiara · Wysłany: Wto 0:16, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Dobra, wiem, że to głupie ale powiem. Więc, jutro ja i June , chyba,że wy też chcecie, pojedziemy na zakupy. Przyda mi się coś nowego. Potem ty, Vea i June gdzieś znikniecie na kilka godzin. Wrócicie i będzie niesodzianka. A żeby miło skończyć dzień pójdziemy na kręgle lub na dyskotekę. - rzuciła dość szybko i pogmatwnie.
- Wiesz Dan, ja się zgadzam z June, pewnie większość dziewczyn w okolicy chciałoby być na jej miejscu. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego.
- Co Ty na to ? - zwróciła się do Vei i uśmiechnęła.

Junette Kowalska · Wysłany: Wto 19:46, 03 Mar 2009 Temat postu:

- No ja się zgadzam... Westchnęła. - ale to znaczy że nigdzie dziś nie idziemy? Opuściła bordową spódniczkę i usiadła obok Daniela.
Srebrne szpilki położyła obok nogi krzesła i rozsiadła się wygodnie.
W tym momencie Winky wyjawiła swoją prawdziwą naturę. Doskoczyła do buta i chwyciła go w zęby zabawnie warcząc.
- Winky...! Krzyknęła szturchając ją lekko. Wyrwała jej buta który jednak nie nadawał się już do niczego.
- No to jednak pomysł z jutrem stał się rzeczywistością. Ale po co w takim razie się wystroiłam?

Chiara · Wysłany: Wto 19:50, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Wystroić się nigdy nie zaszkodzi. - uśmiechnęła się i kucnęła aby wziąć Winky na ręce.
- Choć tu malutka. - powiedziała wesoło i zaczęła ją głaskać po główce.
- June właściwie to chciałam jeszcze się coś Ciebie spytać.- rzuciła i spojrzała na nią - bo tak sobie myślałam i wpadłam na pewną myśl. - dokończyła wciąż bawiąc się z pieskiem. Przeniosła na chwilę wzrok na Veę. Nie odzywał się,to ją trochę zaniepokoiło.
- Wszystko w porządku? - spytała go z troską.

Gość · Wysłany: Wto 20:15, 03 Mar 2009 Temat postu:

-Taaa, zamyśliłem się. - Odpowiedział pospiesznie. Cały czas miał oczy wlepione w psa. Starał się o nim myśleć jak o pupilku June, jednak uporczywie przypominał mu jedzenie.
-Natalie ma kota. Jakoś tak bardzo nie przyciąga zapachem jak to zwierzę. - Odwrócił głowę, żeby zapach merdającego ogonem szczeniaka nie dostał się do jego nosa.

Chiara · Wysłany: Wto 20:20, 03 Mar 2009 Temat postu:

Chiara odłożyła na ziemię Winky, która wciąż biegała i bawiła się obok jej nogi. Przysunęła się do Vei i delikatnie złożyła na jego ustach pocałunek.
- Biedak..... - szepnęła. - jeśli chcesz możemy iść na polowanie. - dokończyła i złapała go za rękę.

Gość · Wysłany: Wto 20:22, 03 Mar 2009 Temat postu:

-Nie, nie potrzeba. Jak będę tyle jadł to się jeszcze roztyję. - Zaśmiał się i poklepał po brzuchu. Pocałował Chiarę w policzek. - Kurcze, zawsze chciałem mieć psa. A teraz mogę, ale prawdopodobieństwo, że go zjem jest bardzo duże. - Uśmiechnął sie znów. Wyraźnie poprawił mu się humor.

Gość · Wysłany: Wto 20:24, 03 Mar 2009 Temat postu:

-Podobno wiewiórki również nie są złe.
Powiedział puszczając oczko do June.

Junette Kowalska · Wysłany: Wto 20:26, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Wiewiórki są pyszne. Zaśmiała się słodko lecz spojrzała z troską na Daniela, słowa Vei, dały jej dużo do myślenia
- Wiesz ja też chciałam kiedyś mieć chłopaka a prawdopodobieństwo że zjem Daniela jest ogromne. Cmoknęła go w policzek. i spróbowała po raz kolejny złączyć przerwany pasek buta.

Chiara · Wysłany: Wto 20:27, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Nie martw się kupimy sobie psa i kota. -rzuciła. Chiara uwielbiała koty. - i nie dam ich zjeść. - zaśmiała się.
- I zadbam o Twoją dietę. - dodała po chwili.
- Wiesz Daniel, nie próbowałam nigdy wiewiórek. A może przenocujesz dziś u nas. Już późno a poza tym fajnie tu się siedzi. - zapytała i uśmiechnęła się do niego, wciąż bawiąc się ręką Vei.
- June, jutro kupisz nowe buty. - zaśmiała się widząc jak próbuje naprawić szpilki.

Gość · Wysłany: Wto 20:38, 03 Mar 2009 Temat postu:

Wzruszył ramionami.
-Jak dla mnie, to ja mógłbym stąd w ogole nie wychodzić.
Rzucił.

Chiara · Wysłany: Wto 20:42, 03 Mar 2009 Temat postu:

-To świetnie, więc zostajesz. - rzuciła radośnie. - jesteś może głodny bo już chyba pora kolacji. - zapytała, zawsze pamiętając o ludzkich potrzebach.
- Muszę w końcu spytać June o ten mój pomysł. Tylko delikatnie. - pomyślała przez chwilę i spojrzała na Veę. Wciąż nie mogła uwierzyć, że ktoś taki jak on darzy ją uczuciem. Delikatnie dotknęła jego policzka i patrząc mu w oczy uśmiechnęła się delikatnie.

Junette Kowalska · Wysłany: Wto 20:45, 03 Mar 2009 Temat postu:

June uśmiechnęła się nieśmiało.
- Nie musisz. Nachętniej upiłabym cię i więziła. Zachihotała aczkolwiek szybko dała do zrozumienia że to był żart.
Nagle wpadł jej do głowy pomysł. Chciała pokazać im tajemnice. Największą tajemnicę Rey'a i swoją. Uznała jednak że to najlepsza okazja by im ją pokazać.
- Czekajcie! Zaraz wracam. Na boso pobiegła do pokoju Rey'a.
/pokój Rey'a.

Chiara · Wysłany: Wto 20:50, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Nigdzie się nie ruszamy. - rzuciła.
- Daniel, ale niestety mam tylko damską piżamę. - zachichotała.
- Tak mogło by zostać na zawsze..... - zamyśliła się.

Gość · Wysłany: Wto 21:06, 03 Mar 2009 Temat postu:

-Przeżyję bez piżamy
odparł z uśmiechem, ciekaw co też zrobi June.

Chiara · Wysłany: Wto 21:10, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Mam nadzieję. To może ja zrobię Ci coś do jedzenia. - zaproponowała.
Sama był ciekawa co June dla nich przygotowała.

Junette Kowalska · Wysłany: Wto 21:15, 03 Mar 2009 Temat postu:

June wbiegła do pokoju cichutko zamykając drzwi.
- Rozłożyła notatki na stole i delikatnie wygładziła dłonią kartki.
- Kiedyś zanim Reymond umarł, mieliśmy wiele wspólnych marzęń. Jednym z nich był dom dla Wampirów. Spojrzała na ich rozbawione miny.
- Wiem, to brzmi komicznie. Ale to miało być miejsce gdzie wampiry - wegetarianie, krwiożercy i cała reszta mogłaby znaleźć schronienie. Miejsce dla wampirów nowonarodzonych, które nic nie potrafią i Byłych Volturi, którzy chcą zacząć życie na nowo.
- Dom miał byćnie duży. Zaledwie dwa - trzy piętra, Ale z rozbudowaną siecią podziemi. Tablica korkowa na której można by planować ataki. Mapa z "rodzinami" wampirów. Niewielki salon, miejsce - gabinet lekarski. Laboratorium. Pokazywala im szkice i notatki z rumieńcami na twarzy.

Gość · Wysłany: Wto 21:19, 03 Mar 2009 Temat postu:

Vea uśmiechnął się.
-Fajny pomysł. Tylko kto i gdzie go niby zbuduje? - Spytał z niemałym powątpiewaniem w głosie.
-Pójdę ci pomóc. - Zawołał do Chiary. - We Włoszech nauczyłem się tego i owego.

Gość · Wysłany: Wto 21:20, 03 Mar 2009 Temat postu:

Patrzył na wszytko próbując sobie to wyobrazić.
Uśmiechał się lekko.

Chiara · Wysłany: Wto 21:20, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Wiesz co June... ja własnie chciałam o tym z wami porozmawiać. Bo myślałam czy nie wyprowadzilibyśmy się do dużego domu, ale takiego rodzinnego, tylko my , ja,Ty, Vea i Daniel.- zaproponowała i czekała na reakcję June. - a to co nam pokazałaś można wybudować dodatkowo w innym miejscu. - dodała szybko.
- Dobrze, ale najpierw musimy iść do sklepu bo June nie ma nic do jedzenia. -zaśmiała się i wstała razem z Veą.
- A jeśli chodzi o pieniądze to o to się nie martwcie, ja pokryje wszystkie koszty. I kupna domu i budowy domu, który chce stowrzyć June. - powiedziała.

Junette Kowalska · Wysłany: Wto 21:59, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Chiara... westchnęła. - Nie nadwyrężaj swojego portfela. Moze się jeszcze przydać. Spojrzała się na szykującą się Chiarę i Veę.
- Wychodzi na to że zostaniemy sami... mrugnęła do Daniela porozumiewawczo.

Chiara · Wysłany: Wto 22:58, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Ale taki koszt to dla mnie nic. Uwierz, nie mam co robić z pieniędzmi. - rzuciła.
- Bawcie się dobrze. - krzyknęła i trzymając Veę za ręke opuścili pokój.

/ Ulica

Gość · Wysłany: Wto 23:15, 03 Mar 2009 Temat postu:

-no to zostaliśmy sami.
Powiedział patrząc za znikającymi wampirami.
-Może chcesz pograć w bierki?
Spytał z figlarnym uśmiechem.

Junette Kowalska · Wysłany: Wto 23:20, 03 Mar 2009 Temat postu:

- No Jasne. Szepnęła przysuwając się bliżej.
- Tylko nie znam zasad gry... Spojrzała na niego hipnotyzującym wzrokiem.

Gość · Wysłany: Wto 23:24, 03 Mar 2009 Temat postu:

-Więc...
Podrapał się po głowie z zabawną miną.
-Ja tez ich nie znam.
przyznał rozbrajająco się przy tym uśmiechając.

Junette Kowalska · Wysłany: Wto 23:28, 03 Mar 2009 Temat postu:

Pocałowała go, najpierw dosyć niewinnie, potem zaś przysunęła się do niego i usiadła na kolanach. - Po co zasady?