Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dom Mickey'a
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mickey
Gość






PostWysłany: Pią 19:59, 19 Cze 2009    Temat postu: Dom Mickey'a

Dom jak dom, wiadomo

Ostatnio zmieniony przez Mickey dnia Sob 9:36, 20 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Mickey
Gość






PostWysłany: Sob 9:40, 20 Cze 2009    Temat postu:

/ulica

Mickey wszedł do domu i wyrzucił puste opakowanie po shake'u. Według niego było dość późnio. Umył się więc grzecznie obejrzał "różową panterę" i poszedł spać. Spał w miarę dobrze. Rano obudził go krzyk, który wydobyl się z jego gardła. Wstał i poszedł do łazienki gdzie umył się i ubrał. Po czym poszedł do kuchni gdzie zrobił sobie śniadanie, a mianowicie kisiel. Gdy skończył umył talerze i zasiadł w salonie przed telewizorem. Po jakimś czasie postanowił sie przejść, założył buty i wyszedł.

/park


Ostatnio zmieniony przez Mickey dnia Sob 12:44, 20 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Mickey
Gość






PostWysłany: Sob 15:14, 20 Cze 2009    Temat postu:

/ulica

Mickey wszedł do domu i zdjął buty. Skierował się do kuchni, gdzie przyrządził sobie hamburgery. Gdy były gotowe wziął talerz i poszedł do salonu. Usiadł przy stole i włączył telewizor, spokojnie jedząc posiłek. Gdy skończył, wyłączył telewizor i posprzątał. Założył buty i wyszedł i usmiechem.

/księgarnia


Ostatnio zmieniony przez Mickey dnia Nie 12:12, 21 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Mickey
Gość






PostWysłany: Nie 17:40, 21 Cze 2009    Temat postu:

/Księgarnia

Mickey wszedł do domu i ściągnął buty. Spojrzał na zegarek. I co ja mam tu robić pomyślał i poszedł do salonu. Wzieło go jakoś na sprzątanie więc wysprzątał salon i poukładał rzeczy. Następnie wziął się za kuchnię, później swój pokój a na końcu za łazienkę. Gdy skończył wziął gorąca kąpiel. Po jakims czasie niechętnie wyszedł z wanny i ubrał się. Ubrał się na [link widoczny dla zalogowanych]. Wysuszył i ułożył włosy po czym poszedł do salonu. Usiadł na kanapie i zaczął oglądać telewizję. Po jakimś czasie usłyszał pukanie do drzwi. Wyłączył telewizor i otworzył patrząc z zaciewawieniem na mężczyznę.


Ostatnio zmieniony przez Mickey dnia Pon 13:27, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:31, 22 Cze 2009    Temat postu:

/ Ulica

- Dzień dobry! - Aaron przywitał mężczyznę szczerym uśmiechem i wyuczonym tonem - Jestem akwizytorem i chciałbym przestawić panu ofertę... - psiknął i pociągnłą nosem - pościeli i kołder... - dokończył niezbyt szczęsliwie. - Przepraszam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 13:34, 22 Cze 2009    Temat postu:

Patrzył na mężczyznę z zaciekawieniem.
- witam - odparł nadal go obserwując, gdy wysłuchał go zastanowił sie chwilkę. Przeciez facet sie rozchoruje pomyślał.
- Nic sie nie stało, prosze wejść - powiedział wesoło i pokierował mężczyznę do salonu.
- napije sie pan czegoś? - spytał uprzejmie, tak jak go mamusia uczyła.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:38, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Och dzięki - odrzekł przekraczając próg. Spojrzał na mężczyznę o niezwykłej fryzurze. - Nie, nie dziękuję - odpowiedział na jego pytanie o herbatę. Przeczył sam sobie trzasł się cały jak osika. Muszę sobie kupić jakąs kurtkę. Sięgnłą po chusteczkę. Tylko za co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 13:42, 22 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał badawczo na mężczyznę.
- a może jednak? Rozgrzeje sie pan- ponowił pytanie i usiadł w fotelu.
- Proszę usiaść - powiedział wskazujac głową na kanapę, gdzi eleża koc.
- a po za tym nazywam się Mickey - odparł pogodnie. Po co on łazi gdy jest chory? pomyślał i nie mógł znaleźć na to odpowiedzi. Posłał meżczyźnie przyjazny uśmiech.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:46, 22 Cze 2009    Temat postu:

Klapnął na kanapę. Dzięki. Myślał i mówił stanowczo zbyt wiele razy 'dziękuję'. - Jeśli byłby pan tak uprzejmy... To poprosiłbym - wstał szybko i podał mu dłoń - Aaron. - przysiadł ponownie i otwarł swoją teczkę w której walały się niezbyt porządnie poukładanae ulotki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 13:51, 22 Cze 2009    Temat postu:

Uścisnął jego dłoń i poszedł do kuchni. Zrobił Aaronowi ciepła herbatę z miodem, a sobie kakao. Postawił szklaki na tacy i dołożył jeszcze ciastka. Przyniósł tacyę do salonu i postaawił przed mężczyną herbatę, a tace połozył niedaleko na stoliku. Wziął łyk kakaa i przegryzł je ciastkiem.
- Musisz uważać na pogądą bo się rozchorujesz - zauważył zyczliwie i znów napił się kakałka.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:55, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Ktoś juz mi to dziś powiedział - zauważył i pomyślał o Marice. - Dziękuję - powiedział chwytając w dłonie gorącą szklankę. Pociągnął łyka i poczuł przyjemne ciepło wpływające do żołądka. Zerknłą na niego i powiedział - Ktoś musi pracować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 13:59, 22 Cze 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się życzliwie.
- Ale chyba nie kosztem swojego zdrowia... - odparł spokojnie. Zjadł kolejne ciastko.
- częstuj się - dodał w uśmiechem. Poprawił delikatnie włosy i rozsiadł sie wygodnie. Przyjrzał sie jeszcze raz mężczyźnie, jak nic miał początki grypy.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:04, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Co zrobic? Taka praca... - Aaron wzruszył ramionami. Uznał że przed potencjalnym klientem nie na co się użalać. Odstawił szklankę na stolik i zaczął omawiać kwestię ofery sprzedaży pościeli i poduszek ( xD) wyuczonym spokojnym tonem. Mówił z uśmiechem czego nie miał za zwyczaj w programie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 14:07, 22 Cze 2009    Temat postu:

Słuchał tego co mówi, ale niezbyt uważnie. Jak to z resztą miał z zwyczaju. Uśmiechnął się i lekko przekręcił co dawało komiczny efekt. Wziął łyka kakaa i zjadł kolejne ciastko.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:13, 22 Cze 2009    Temat postu:

Zakończył pociągając lekko nosem i podał mu stos ulotek - Proszę może się pan zagłębić w naszej ofercie w wolnej chwili. - sięgnął znów chusteczkę, wytarł nos i potarł załzawione, pieczące oczy. Upił łyka herbaty. Poczuł że goraczką zaczyna rosnąć. Pięknie.... Wpatrzył się w podłogę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 14:16, 22 Cze 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się i wziął ulotki, które połozył na szafeczce.
- Mów mi po imeniu, na "pan" czuję się staro - uśmiechnął się. Przyjrzał mu się znów, dzięki dość dobrym zmysłom że nie jest z nim najlepiej.
- Oj, kolego chyba nam się rozchorowałeś - powiedział spokojnie i poszedł do kuchni poszukac leków lub ziołek,
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:22, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Przepraszam, zapędziłem się.. - wyznał Aaron - Nie przywykłem zwracać się po imieniu do klienta - wymruczał patrząc jak odchodzi. Trzymając w jednej dłoni szklankę starał się poukładać ulotki drugą. Głupi wiatr...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 14:24, 22 Cze 2009    Temat postu:

Przyszedł do salonu z pudełkiem pełnym lekarstw i usiadł na fotelu.
- spokojnie nic się nei stało - odparł z uśmiechem. Zaczął szukać jakiegos antybiotyku, miał tego od groma więc to był wyczyn.
- jesteś uczulony na jakies leki? - spytał nadal grzebiąc w pudełku.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:29, 22 Cze 2009    Temat postu:

Popatrzył na lekarstwa i wcisnął się w fotel - Dziękuję. Nie potrzeba. - zamachał dłonią - Mam własne w domu. Nie musiałeś się trudzić. - Strzelił gumką od teczki i popatrzył na Mickey'a.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 14:33, 22 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał na niego z lekkim znudzeniem.
- I myślisz że tak normalnie w świecie pozwolę Ci wyść na to zimno jak jesteś chory? - spytał opanowanym tonem. Co jak co, ale choroba to nie przelewki. Znalazł antybiotyk i go wyjął.
- chyba się nie boisz ?- spytał podając mu odpowiednie lekarstwa
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:37, 22 Cze 2009    Temat postu:

Otworzył usta ale zamknął jej po chwili. - No... - podjął kolejną próbę - Sądziłem że mi właśnie na to pozwolisz... - wyjąkał ochrypłym głosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 14:39, 22 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał na niego z lekka zdziwiony.
- I tu się mylisz - odparł wesoło. Po dłuższej chwili poskładał to sobie w głowie.
- nie mów mi ze boisz sie leków... - zazcał powoli obserwując go.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:42, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Och nie! - Aaron próbował się zaśmiać z czego wyszedł mu jedynie słaby kaszel - Nie to nie to... Poprostu, chyba nie jesteś... - zmarszczył czoło - Lekarzem? Nie pracujesz u nas w szpitalu ani w aptece.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 14:44, 22 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał na niego pytająco.
- Nie, nie pracuję ale moja matka pracowała - powiedział wesoło i usmiechnał się.
- chyba się nie boisz ze coś ci zrobię? - spytał nadal wesołym tonem. Dla niego było to nie do pomyślenia.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:49, 22 Cze 2009    Temat postu:

- No... - Aaron zaczął się jąkać - Trochę... Wiesz nie znam cię. - dodał z uśmiechem zerkajac na niego trochę krzywo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 14:55, 22 Cze 2009    Temat postu:

Mickey nie wytrzymał i wybuchł głośnym śmiechem. Po prostu go to śmieszyło.
- Prze... Przepraszam - wydusił cudem z siebie, nadal śmiał sie. Próbował sie uspokoic ale na próżno. Gdy w końcu mu przeszło. Uśmiechnął się szeroko.
- Co jak co, ale mnie nie musisz się bać- odparł wesoło i napił się kakaa.
- Wiesz o zdrowie trzeba dbać, więć prosze mi tu nie marudzić - udał poważny ton i znów wybuchł śmiechem.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:00, 22 Cze 2009    Temat postu:

Aaron wyciagnął przed siebie dłoń po tabletki. Co mi szkodzi... Najwyżej. Kiedy Mickey my je podał uśmiechnłą się i powiedział cicho - Dziękuję. Znów to mówię. Zachichotał i łyknął szybko tabletki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 15:03, 22 Cze 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się triumfalnie.
- nareszcie, a myślałem że bedę musiał siłą zaciągnąć Cię do szpitala - powiedział wesoło. Ucieszyło go że Aaronowi choć troche poprawił się humor.
- A więc gdzie mieszkassz kolego? - spytał rozsiadajac się w fotelu i pijąc kakao.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:08, 22 Cze 2009    Temat postu:

- W centrum... W takim małym domku. - wzruszył ramionami - Jak tak dalej pójdzie to chyba będę musiał się zjawić w tym szpitalu prędzej czy później... - zasępił się popijajac herbatę. Wziął jedno ciastko i zaczłą je pogryzać w milczeniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 15:12, 22 Cze 2009    Temat postu:

Wywrócił delikatnie oczami.
- Po prostu musisz poleżeć kilka dni, odpocząć, pobrać leki i wszystko będzie okey - powiedział wesoło i tez wział ciastko. Przyłożył dłoń do czoła Aarona, gorączka powolutku spadała. Leki działają, niedługo pewnie będzie senny pomyślał przypminając sobie lekcje jakie dawała mu matka. Wziął ręką i uśmiechnał się.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:15, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Taaa... - wymamrotal gryząc ciastko - Nie mam na to czasu muszę chodzić do pracy a nikt mi chorobowego nie wystawi - przyznał z żalem - Co mi dałeś jeśli można wiedzieć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 15:19, 22 Cze 2009    Temat postu:

Znów wywrócił oczami.
- Mam Cię uprowadzić żeys mógł wyzdrowiec? - spytał uadjąc poważnego. Po chwili jednak zachichotał cicho.
- Dałem Ci antybiotyk plus lek wspomagający zbicie gorączki - odpowiedział wesoło. Po woli zaczynał planowac zamach na niego. a co Wink
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:22, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Nie jak wyjdę od ciebie to pójdę chyba prosto do domu... - wstrząsły nim lekkie dreszcze. - Dzięki - powiedział znów. To chyba taki nałóg pomyślał rozbawiony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 15:25, 22 Cze 2009    Temat postu:

Patrzył naniego, czekając jak leki zaczną działać. mężczyźnie już delikatnie opadały powieki. Chyba będzę miał goscia na dłużej pomyślał wesoło.
- Cóż jak chcesz - odparł spokojnie i dokończył kakao
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:28, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Mickey, co ty mi dałeś? - zapytał lekko podrażnony i spojrzał na niego krzywo. Nie powinienem robić się senny, napewno nie.... Leki tak nie działaja. Odstawił szklankę w obawie że ją upuści.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 15:34, 22 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał na niego przyjaźnie.
- Spokojnie, antybiotyk zaczyna działać. Dałem Ci troche mocniejszą dawkę żebyś szybciej doszedł do siebie - powiedział z niewinną miną, wiedział że tak powinno to działać.
- Gdyby to był sam antybiotyk później zacząłby działać, ale dostałeś też leki zbijające gorączkę - dodał spokojnie
- wszystko pod kontrolą - uspokoił go i uśmiechnął się
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:40, 22 Cze 2009    Temat postu:

- No nie wiem czy to nie było za silne... - zaczął sennym głosem. Podciagnął kolana pod siebie i poluźnił krawat spoglądając na Mickey'a - Ja się tu ni pchałem - dodał ironicznym tonem czujac że powieki same mu się kleją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 15:44, 22 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał naniego.
- Spokojnie, wszystko jest pod kontrola, znam działanie tych leków na pamięć. - zaczął spoojnym tonem znawcy i uśmiechnął się
- To nie trucizna - dodał wesoło. Wiedział ze te leki tak działąją i że wszystko będzie dobrze.
Powrót do góry
Aaron
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:49, 22 Cze 2009    Temat postu:

- Ale lekarzem nie jesteś - zauważył zgryźliwie. Trzeba było nie brać...- Mam nadzieję - szepnął cicho na wzmiankę o truciźnie. - Jestem za młody aby umierać - zachichotał cicho tuląc do siebie swą czarną teczkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mickey
Gość






PostWysłany: Pon 15:51, 22 Cze 2009    Temat postu:

Znów wywrzucił swoimi pięknymi oczami.
- ale doswiadczenei mam, moja matka była lekarzem i jestem po szkoleniach - zaśmiał się wesoło. Wiedział co robi i tyle.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin