Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:00, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- A co to, ze jestem kobietą to już nie mam żadnych przywilejów? - fuknęła na niego. - A może jestem gorsza, słabsza, bezradniejsza? - spojrzała gniewnie na niego po czym odwróciła się do niego plecami podchodząc do okna. - Nie rób ze mnie takiej słabej, świetnie potrafię sobie radzić sama - nałożyła nacisk na ostatnie słowa. - W stosunku do Ciebie mogłabym powiedzieć to samo jest to zbyt niebezpieczne. - westchnęła ciężko było jej przykro , że tak myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:14, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie chodzi mi o to że... - zastanowił się jak to ująć. - Jesteś silniejsza odemnie, to fakt. Mogłabyś mi zrobić cokolwiek... - pogubił się - Chodzi o to że łapanie przestępców jet niebezpieczne i nie martwię się... - Źle! Nie umiał jej wytłumaczyć o co tak dokładnie się martwi - Martwię się! - usiadł na krześle i załamał rece - Nie masz na oku jakiegoś mniej niebezpiecznego zajęcia? - zapytał podłogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:19, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Martwisz się o co? O to, ze krzywda mi się stanie jak sam powiedziałeś jestem silniejsza i na pewno nie stanie. - Co jest złego w byciu policjantką? - zapytała podchodząc do niego. Uklękła przed nim i dłonią podniosła mu podbródek lekko w górę by spojrzał jej w oczy. - Powiedź dlaczego tak Cie martwi ten zawód bo jest niebezpieczny to wiem, bo trzeba łapać przestępców, skarbie ktoś musi to robić, sam pomyśl. - nabrała powietrza w płuca. - Tacy ludzie zostają policjantami a przecież są jak najbardziej zwykłymi ludźmi, łatwo im krzywdę zrobić jednak wykonują swoją pracę i w większości nawet nigdy nie używają broni, więc dlaczego akurat mnie miało by się coś przytrafić? - głaskała go delikatnie po policzku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:27, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią i skrzywił się lekko - W byciu policjantką nie ma nic złego. - oświadczył spokojnie - I owszem jesteś silniejsza - przyznał jej rację. Jakoś był przyzwyczajony do tego że kobieta przeważnie jest od niego silniejsza - Ale nawet wampirom się przydarzaja wypadki... - potarł zakłopotany szyję - Co ja mogę? Już się martwię... Zajęcie o którym myślisz jest napewno bardziej niebezpieczne od bycia lekarzem w szpitalu w Forks.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:36, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale bycie lekarzem również jest niebezpieczne. - próbowała go przekonać. - Zawsze możesz się czymś zarazić albo nie wiem. - pokręciła głową. - Skarbie póki co to ja mówiłam tylko teoretycznie nie wiem, czy chcę być policjantką, ale również nie lubię bezczynnie siedzieć. - posłała mu delikatny uspokajający uśmiech. - Wiesz, że nie chcę byś się musiał o mnie martwić prawda? - spojrzała mu z nadzieją w oczy. - Ale pozwól mi również wybrać to czym chcę się zająć i obiecuję, ze włos mi z głowy nie spadnie. - podniosła się lekko i wtuliła w jego ciało gładząc go uspokajająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:43, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak jest niebezpieczne jak pacjenci rzucają się na ciebie ze skalpelem, aha... Zarazić? - wstał ciągnąc za sobą dziewczynę - Daj spokój... Chyba jedynie rutyną... - sprawę jej pracy pozostawił już zamkniętą. Też nie lubił się wtrącać. To był jedynie jej wybór. - Przepraszam, mój żołądek wzywa... - okręcił się zgrabnie i sięgnął po szklankę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:48, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnęła mu jedynie głową. - To nie jest wcale zabawne ja mówię poważnie. - popatrzyła na niego unosząc lekko brew. - Ale dobrze zmieńmy póki co ten temat bo nie mam zamiaru by przez to dochodziło między nami do jakichkolwiek konfliktów. - rzekła spokojnie i odsunęła się od niego. - Zjedź coś bo mi tu z głodu padniesz a tego nie chcę. - lekko się uśmiechnęła i zasiadła sobie na krześle przy kuchennym stole. - A tak w ogóle to muszę pomyśleć o jakiejś ładnej wyprawce dla malucha. - nagle ożywiła się wspominając o dziecku. - W końcu bycie matką chrzestną do czegoś zobowiązuję. - zachichotała mówiąc z podekscytowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:55, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zalał sobie herbaty i przysiadł na przeciw niej mieszając cukier. Posłusznie przemilczał tak jak prosiła. - Yhm - tyle udało mu się wykrztusić kiedy jadł. - Będzie rózowo.... I dziewczęco. - spojrzał w okno orientując się w pogodzie - Chyba czeka nas znów wyjazd do miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:37, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Dlaczego akurat różowo, to że różowy przylgnął do dziewczynek, ale wcale nie musi być taki, wymyślmy coś odjazdowego. - podjarała się z deka. - Takiego nie wiem, coś z fantazją i w ogóle. - jej mózg już szybko, wszystko analizował. - Już moja w tym głowa by coś wymyślić. - zachichotała wesoło. - Tak trzeba będzie pojechać do miasta i rozejrzeć się za czymś ciekawym. - uśmiechnęła się wesoło. Paplała tak bez sensu, zachowywała się tak jak by to chodziło o jej własne dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:41, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zaczął się śmiać, ale opamiętał się szybciutko - Ja sie tam nie znam. Mie miałem rodzeństwa a małego dziecka to już w ogóle w dłoniach nie miałem... - wyznał szczerze machając łyżeczką - Różowe czy nie.... - spojrzał na Sobh a oczy zaświeciły mu się żartobliwie - Czarne śpioszki... Czy jak to się tam nazywa... - wywrócił oczami - Są?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:45, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Szczerze mówiąc to nie wiem, ale zawsze można złożyć zamówienie specjalne. - zaśmiała się. - No to będziesz miał skarbie okazję się wykazać, w końcu jako tatuś chrzestny będziesz musiał malutką trzymać na raczkach i przewijać i czasem karmić. - wybuchła śmiechem. - Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, ale wierzę w to, że na pewno się sprawdzisz. - ucałowała go delikatnie w policzek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:52, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Benjamin zaczął się głośno śmiać - Takeo obdarłby mnie ze skóry jakbym zaserwował mu czarne ubranka. - dokończył jedną kanapke - On już ją kocha a co dopiero jak sie urodzi? - zamachał rękami - Nie ma szans byśmy dotknęli tego dziecka... - pokręcił głową patrząc z uśmiechem na Sobh. Tym bardziej że jest silniejszy od nas...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:07, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak kocha je bardzo mocno. - lekko się uśmiechnęła. - Ale nie będzie taki głupi ani samolubny by nam nie dać potrzymać dziecko bez przesady. - pochyliła się lekko w przód. - Jako rodzice chrzestni będziemy mieli do tego pełne prawo. - rozmarzyła się . -Ach nie mogę się już wprost doczekać, by choć chwilę na nią popatrzyć mmm. - odpłynęła myślami gdzieś daleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:15, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Benjamin postanowił świadomie przegiąć. Z miną niewiniątka powiedział - Wiesz, to Takeo będzie ojcem... To on jest najważniejszy... - stwierdził zerkajac na Sobh. Powstrzymywał się od smiechu - Chyba nie mamy prawa mu sie sprzeciwiać... Zawsze może nas zwolnić z tego obowiązku... - sam nie wierzył że jego przejaciel to zrobi. Chciał się z nią jedynie podroczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:15, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak już to widzę. - roześmiała się. - Mój kochany nie wiem w jaką gierkę chcesz ze mną pogrywać, ale ja się w to wciągnąć nie dam o. - zaśmiała się wesoło i popatrzyła na niego z miną satysfakcji, że go przejrzała na wylot. - Takeo nie jest taki, na pewno by nas nie odprawił i jestem o tym święcie przekonana - dźgnęła go palcem lekko w bok. - Jesteś niepoprawny wiesz, ja wiem Ty chcesz żebym się załamała tak? Chcesz odebrać mi całą radość bycia matką chrzestną. - powiedziała to z udawaną miną załamania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:24, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobra, dobra... - wygiął się w bok by uciec przed jej palcem - Żartowałam! - uniósł w górę ręce - Mea culpa, czy jak sie tam mówi... - zaczął się śmiać i wziął drugą kanapkę w dłoń - Już nie będę przyrzekam... - zerknął na Sobh radosnym wzrokiem - Różowe? - postanowił wrócić do kwesti kolorów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:40, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się usatysfakcjonowana. - No i tak ma być. - wystawiła w jego kierunku lekko język. - Różowe nie, lepiej kolorowe tak jak moje paznokcie. - na ich widok roześmiała się wesoło okręcając się wokół własnej osi. - Takie jakieś ładne żywe kolory, co o tym myślisz? - zapytała z ciekawością. - Chyba, że masz inne obiekcie co do tej sprawy to z chęcią posłucham. - wlepiła w niego swoje zwęglone spojrzenie. Zapomniała, że dawno już się nie pożywiała, ale przy Benjaminie zawsze czas jej tak wolno i błogo płynął, iż zapominała o podstawowych czynnościach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:46, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręcił głową żując kanapkę - Absolutnie żadnych pomysłów - obserwował Sobh jak zawirowała lekko. Uśmiechnął się mimowolnie. - Nie znam się - przyznał raz jeszcze i chwycił szklank - Kolorowe będą chyba dobre. Takeo przecież uwielbia kolory. - zachichotał kiedy przypomniał sobie tęczę na włosach przyjaciela - Im bardziej kolorowe tym lepsze. Tak sądzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:51, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- O tak, Takeo uwielbia kolory tak i jak ja. - przekrzywiła głowę lekko w bok. - Cóż wybór pozostawię sobie jak już pojedziemy do miasta. - uśmiechała się jak by nieświadomie. - To dziecko będzie chyba najbardziej rozpieszczanym, skarbem na świecie. - Oczy jej błyszczały dziwnym blaskiem. - Choć tak w ułamku będę mogła poczuć się jak matka, wiem, ze to mi nie zastąpi macierzyństwa, ale i tak doda sił. - zamyśliła się nad swymi słowami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:00, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Benjamin popatrzył na nią poważnie. Zamyślił się przez chwilę, nad wyjściem z tej sytuacji. Nawet gdyby... Teraz to i tak nie będzie możliwe... Nie z moimi problemami... Oparł łokiec na stole i przygryzł paznokieć. - Zawsze mozesz adoptować. - stwierdził i pomyślał, że posunął się za daleko. Wrócił szybko do herbaty i utkwił w niej wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:13, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
' Zawsze możesz adoptować' . Dotarły do jej głowy te słowa, ale wcale nie przyniosły radości. Nie użył słowa możemy adoptować, tylko możesz ech... - westchnęła cicho, myśląc gorzko i analizując jego słowa. - Bycie samotną matką, nie jest zbyt ciekawe. - powiedziała cicho podchodząc do okna. Przysiadła sobie na parapecie i oparła głowę o szybę. Uleciała z niej gdzieś ta radość, którą tak przed chwilą emanowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:20, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Widząc że posmutniała postanowił dokończyć to co zaczął - Bardzo chętnie bym ci w tym pomógł - powiedział z ciepłym uśmiechem. Wyciągnął przed siebie rękę i uchwycił dłoń Sobh - Chcę ci pomóc. Chcę z tobą być. - urwał na chwilę. Też mi się zebrało na wyznania... Przy śniadaniu... - Tylko chwilowo nie mogę. Mam związane ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:30, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego nieodgadnionym wzrokiem. - Wiem i wcale tego nie oczekuję od Ciebie - powiedziała szczerze. - Nie musisz się mną przejmować poradzę sobie. - rzekła znów ściszając głos. - Nie oczekuję również od Ciebie żadnych poświęceń, to co mam musi mi bez względu na wszystko wystarczyć. - rzekła i odwróciła od niego wzrok znów wpatrując się w okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:44, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie zrozumiałaś mnie Sobhian - powiedział zniecierpliwiony. Porzucił swoje śniadanie i ukucnął obok niej - Nie robię tego bo... Nie wiem... - spojrzał jej w oczy i oświadczył pogodnym tonem wzruszając lekko ramionami - Kocham cię i dlatego chcę ci pomagać. - przygryzł lekko wargę - Te kilka dni z tobą sprawiły mi o wiele wiecej radości niż dwa lata z Kate. - uśmiechnął się lekko czekając na jej reakcje. No trudno... Najwyżej tak później powiem jak się nie zgodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:54, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale ja wiem o tym, czuję to całą sobą. - posłała mu lekki uśmiech. - I ja Ciebie kocham mój drogi tak po raz pierwszy na prawdę w życiu. - pogłaskała go delikatnie po policzku. - I wiem, że chcesz mi pomagać i na prawdę cieszy mnie to bardzo, ale... - przygryzła leciutko wargę i spojrzała mu z determinacją w oczy. - ... Ja nie chcę Cię ograniczać, ani nie chcę byś musiał robić coś wbrew swojej woli, mówiłam rozumiem wszystko i nie wymuszam na Tobie żadnych decyzji, które utrudniały by Ci życie. - spuściła w końcu lekko wzrok. - Przy Tobie czuję się na prawdę szczęśliwa i to mi wystarczy. - ucałowała delikatnie jego usta, wyciągając się w jego stronę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siobhan Valedhed dnia Wto 14:55, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:05, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Chwila, chwila... - Benjamin odchylił sie lekko w tył i chwycił ją za ramiona - Ograniczać? Przecież jeśli podejmiemy taką decyzję - kiwnął lekko głową - To podejmiemy ją wspólnie i wiemy na co się porwiemy. - potarł pocieszająco jej ramię - A bycie rodzicem to nie ograniczenie. Napewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:13, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie o to mi chodziło. - powiedziała uspokajająco do niego. - Myślę, że jeżeli nawet się na to zdecydujemy to teraz jeszcze nie jest na to odpowiedni moment - zaczerpnęła głęboko powietrze w płuca i nie wiedziała jak to powiedzieć. - Yyy.. póki co Ty jeszcze nie masz rozwodu, było by to trochę nie w porządku w stosunku do Twojej byłej żony by tak tez postąpić. - popatrzyła na niego. - A poza tym dzięki tym papierom. - wskazała dłonią kopertę, która leżała na stoliku. - Otwiera Ci się nowa przyszłość i tez temu się musisz poświęcić, ja poczekam, mam czas nigdzie mi się nie śpieszy w końcu tyle lat już przeżyłam, ze co mi zrobi różnicę kilka lat w tą czy w tamtą stronę. - powiedziała poważnym tonem. - Zostań szanowanym, lekarzem, pomagaj ludziom a mną się na prawdę nie przejmuj nie jestem w gorącej wodzie kąpana. - znów się lekko uśmiechnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:26, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Oj tam... - machnął lekko ręką. To się da załatwić... A może lepiej i nie? -Ty czekasz dłużej i Tobie się to należy o wiele bardziej niż mnie. - już dawno podjął decyzję a teraz przyszedł czas na odpowiednie kroki. Wyszedł z kuchni i wykrecił numer do dobrego, znajomego prawnika. Zanosiło się na dłuższą rozmowę więc razem z sobą zabrał herbatę i udał się rozsiąć na kanapę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:31, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Hej. - zawołała za nim, ale nie dał jej dojść więcej do głosu. Nie wiedziała co tez kombinuje i wolała póki co w to nie wnikać. - Rozsiadła się wygodniej na parapecie i zapatrzyła za okno, lustrując cały krajobraz. Trawę, łopoczącą delikatnie na wietrze, cichy śpiew ptaków, ledwo słyszalny, i pochmurne niebo, takie granatowe, jak atrament. jak by ktoś porozrzucał kleksy. Zaśmiała się delikatnie i znów przyłożyła głowę do okna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:37, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wrócił po blisko pół godzinie. Z tajemniczą miną zasiadł za stołem i zabrał się do kończenia śniadania. - Ładna pogoda nie? - rzucił od niechcenia z cwanym uśmiechem. Dan bo tak miał na imię jego dobry przyjaciel jak i prawnik obiecał pozałatwiać wszystko jak sie da najprędzej. Umówił się z Benjaminem na spotkanie w Norym Yorku. Leżało dokładnie w połowie drogi jaką mieli do siebie. Za dwa dni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:53, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego jakimś, takim figlarnym, rozweselonym wzrokiem. - Tak ładna, tylko zależy jak na to patrzeć. - uśmiechnęła się delikatnie. - Zobacz na te chmury czy nie wyglądają zabawnie? Jak by ktoś miliony kleksów porozrzucał po niebie, takie granatowe. - mówiła mu teraz to co sama sobie niedawno pomyślała. - Taka pogoda nam wampirom sprzyja, możemy łatwo ukryć to kim jesteśmy, dlatego zawsze wybieramy najzimniejsze i najbardziej zadeszczowione zakątki świata. - Obróciła się lekko w jego stronę, nie pytała o nic po prostu milczała i wpatrywała się w niego tymi swoimi ślepiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:00, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- No oczywiście że ładna. Dla mnie to bez większej różnicy ale dla ciebie tak w sam raz. - przyznał puszczając do niej oko. Skończył trzecią i ostatnią kanapkę. Postanowił uchylić przed Sobh rąbka tajemnicy. - Muszę wyjechać za dwa dni. Do Nowego Yorku. Umówiłem się z prawnikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:05, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Do Nowego Yorku- zapytała z dziwnym zamyśleniem. - A po co? Jeśli można oczywiście wiedzieć. - wpatrywała się teraz w niego intensywnie próbując wyczytać coś z jego twarzy co mogłoby przybliżyć ją samą do poznania choć kawałka jego tajemnicy. - Czy Ty coś kombinujesz. - znów zapytała tym razem mrużąc lekko podejrzliwie oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:11, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Za grosz zaufania! - zmruzył oczy i roześmiał się - Oczywiście że możesz w końcu to nie tajemnica. - wstał i wziął w dłonie talerz i kubek. Podszedł do zlewu - Tym razem to ja złożę pozew o rozwód. I żeby to zrobić potrzebe będą moje podpisy na odpowiednich dokumentach - wyznał wzruszajac ramionami. - My mieszkamy tu a on na drugim końcu kraju. W połowie drogi leży Nowy York, czyli tak w sam raz. Musze załatwić to jeszcze nim zaczne się strać o pracę - dodał jakby do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:24, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Aha. - rzekła z entuzjazmem więc o to chodzi. - powiedziała roześmianym głosem. - Ja. Ja jak najbardziej Ci ufam bo gdyby tak nie było to przez próg swego domu bym Cię nie wpuściła. - posłała mu cwany uśmiech. - Ale liczysz na to, że ona da Ci rozwód, bo jak na moje kobiece oko i z tego co opowiadałeś wnioskując po jej charakterze wątpię by się na to zgodziła. - mówiła nazbyt spokojnym głosem. - Choć zawsze można liczyć na odrobinę szczęścia. - nawet jej przez myśl nie przeszło, że Benjamin mógłby załatwić sobie sfałszowany akt rozwodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:34, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Musi dać. - powiedział zaciskajac bezwiednie dłoń na ściereczce - Bo inaczej ja z nią porozmawiam. - jego twarz biła przez sekundę wściekłą złością i zaciętością. Rzadko kto go takim oglądał, nie miał wielu okazji do złości. Opanował się po chwili i odetchnął spokojnie - Zobaczymy. Ale nie martw się. Tylko na jeden dzień, nie będe tam mieszkać. - uśmiechnął się do Sobh szerzej wycierając talerz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:40, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- O nie, ona zrobiłaby Ci krzywdę. - rzekła z paniką w głosie. - Jeszcze nie wiesz do czego wampiry są zdolne gdy się je wyprowadzi z równowagi. - Przypomniała sobie swoje pierwsze kilka lat, gdy uczyła się wszystkiego sama. Bywało czasem na prawdę groźnie. Mimowolnie skrzywiła się. - Jeśli choćby z jej powodu spadnie Ci włos z głowy to ją zabiję przyrzekam . -rzekła twardym złowrogim tonem. Nie zamierzała dopuścić do tego aby coś mu mogło się stać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:47, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Spokojnie... Sama chciała za pierwszym razem... - schował talerz do szafy i siegnął po szklankę - Poza tym kiedy byłem w domu... - wyznał nieszczęśliwie - No zabrałem swoje rzeczy... - wytłumaczył się pospiesznie - To nie było jej w domu. - zakończył i skupił się na wycieraniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:53, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wzruszyła lekko ramionami. - To że jej w domu nie było mój drogi nie świadczy o tym, że ona tak łatwo odpuści. - westchnęła ciężko. - Ale cóż pożyjemy zobaczymy. - zeskoczyła z parapetu i znów na powrót zasiadła sobie na stołku przed kuchennym blatem. Uchwyciła w swoją dłoń nóż i poczęła się nim bawić z zaciekawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:59, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na Sobh przelotnie zza drzwiczek szafki. Kiedy je zamknął zapytał bo ciekawość go zjadała - Co chcesz zrobić z tym nożem? - uniósł lekko brew i uśmiechnął się kącikiem ust. Złożył ściereczkę i rzucił ją na suszarkę. Zajął jej miejsce na parapecie i oparł się rozluźniony o szybę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|