Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:17, 08 Lis 2008 Temat postu: okolice domu Moonglade'ów |
|
|
// Dom Moonglade'ów
Gdy tylko przyjechali do tego miasteczka, Dea zapuściła się w las. Las zawsze był jej przyjacielem. Jeszcze w Teksasie, gdy mieszkali na farmie, chodziła z mamą na spacery po leśnych traktach. Mama zbierała zioła i opowiadała historie. Dea mogła w leśnym powietrzu zobaczyć fantastyczne postacie kreowane przez matkę. Matka była Czarodziejką. Wszyscy mówili, że była pisarką, że to była jej fantazja i talent narratorski. Dla Dei matka na zawsze została Czarodziejką. Dzięki jej opowieściom Dea poznała świat wampirów, wilkołaków, goblinów i leśnych elfów. Ona wierzyła, że takie istoty chodzą po świecie. Byli jej przyjaciółmi z dzieciństwa. Bo byli przyjaciółmi jej mamy. Wiara w rzeczy nadprzyrodzone, w istoty nadnaturalne i celtycki wisior, to jedyne co pozostało Dei po matce.
- Mogą mnie nazywać dziwolągiem... ja i tak będę wierzyć! - wymamrotała cichutko odnajdując swoje ulubione miejsce. Znalazła je drugiego dnia pobytu tutaj. Mały zagajniczek brzozowy wśród świerków i sosen. Wyglądał jakby nie pasował do całej reszty. Tak jak ona nie pasowała do innych. Te brzozy były jej siostrami. Były tak samo jej, jak ona ich. Usmiechnęła się zdejmując czapkę. Odgarnęła włosy z twarzy i splotła je w luźny warkocz. Tu nie musiała się ukrywać, tu mogła być sobą. Należała do tego miejsca. Usiadła na wilgotnym mchu i oparła się plecami o pień drzewa. Wsłuchała się w pieśń ptaków i wciągnęła w płuca zapach lasu. Otworzyła książkę i zaczęła czytać.
Lubiła horrory. Lubiła je od czasu, gdy rodzice zginęli. Po tym tragicznym wypadku zamknęła się w pokoju i nie wychodziła przez dwa miesiące. Gdyby nie jedzenie, które zostawiano na progu jej sypialni, pewnie już by nie żyła. Jednak Arleta nie chciała się poddać i codziennie zostawiała jedzenie pod drzwiami. Dea skapitulowała czwartego dnia, gdy dotarł do niej aromat ciasta orzechowego i świeżego mleka. Otworzyła drzwi i wciągnęła tacę z jedzeniem. Jednak nadal nie wychodziła z pokoju. I nie rozmawiała z nikim. Polubiła ciemność. W ciemności czuła się bezpieczna. W ciemności spotykała swoich przyjaciół. W ciemności pojawił się głos. Najpierw był przyjacielski, jednak od chwili gdy zamieszkali w Seattle czasem stawał się złośliwy. Głos też lubił ciemność i nie lubił ludzi. Horrory też były ciemne. Tak samo jak mała kolekcja kościotrupków schowana pod łóżkiem. I święto Halloween. Wszystko to niosło spokojny, kojący mrok. Dea opatulała się ty mrokiem, który niósł bezpieczeństwo.
Może tu wrócisz do przyjacielskiego tonu - burknęła pod adresem Głosu. - Tu nie ma tylu ludzi. Jest ciszej... Tu możemy być sami... Znowu...
W odpowiedzi głos podsunął jej obraz poranka w szkole.
O matko... To był wypadek. Przecież to mnie zawsze spotyka, gdy zbyt długo rozmawiam z ludźmi... Mówiłam Robertowi, że spotkania z ludźmi mnie kiedyś zabiją, ale on wie lepiej. Mama by zrozumiała... Na wspomnienie rodzicielki Dea poczuła pieczenie w gardle. W oczach znów zbierały się łzy. Skoncentrowała się na lekturze. Kilka nieposłusznych kropel spadło na papier.
Daj mi poczytać w spokoju. Ty też lubisz te książki... - znalazła ostatnie przeczytane zdanie i wyłączyła się z realnej rzeczywistości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Sob 13:17, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:12, 09 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Doczytała książkę do końca. Nagle zrobiło się jej chłodniej. Nic dziwnego, bo dzień był raczej pochmurny.
- Muszę tu znaleźć jakąś bibliotekę, inaczej znów będę czytać te same książki po 20 razy - powiedziała do siebie. Wrzuciła do plecaka książkę, wygrzebała z niego sweter i założyła go. Przeciągnęła się. Czuła lekki niepokój, jak przed burzą. Bezwiednie dotknęła wisiora. Czując pod palcami gładką powierzchnię kości uspokoiła się. Przymknęła oczy. Natrętny ostatnio głos w jej głowie raczył się zamknąć. Z gardła wydobyły się cichutko wyśpiewane słowa, które mama nuciła jej, gdy Dea była jeszcze mała:
When the moon on a cloud cast night
Hung above the tree tops height
You sang me of some distant past
That made my heart beat strong and fast
Now I know I`m home at last
You offered me an eagle`s wing
That to the sun I might soar and sing
And if I heard the owl`s cry
Into the forest I would fly
And in its darkness find you by.
And so our love`s not a simple thing
Nor our truths unwwavering
But like the moon`s pull on the tide
Our fingers touch our hearts collide
I`ll be a moonsbreath by your side.
Łzy znów popłynęły jej po twarzy. Jednak tym razem ich dotyk na skórze był dziwnie pokrzepiający, uspokajający, dający nadzieję. Dea otworzyła oczy i uśmiechnęła się. Zebrała w sobie wystarczajaco dużo siły, by wrócić do domu. Może nawet pomoże mu malować czynszówkę...
Wstała, otrzepała spodnie na pupie i zarzuciła sobie plecak na ramię. Dokładnie rozpusciła włosy i nagarnęła je na twarz. Na głowę wcisnęła czapkę, westchnęła ciężko i ruszyła w stronę domu.
/ Dom Moonglade'ów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Pon 0:48, 10 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:50, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
// dom Moonglade'ów
Dea trafiła na polankę w zagajniczku brzozowym bez trudu. Uśmiechnęła się i klapnęła pod ulubionym drzewem. Swoim zwyczajem rozpuściła włosy. Przymknęła oczy i oddychała spokojnie. Wiedziała, że będzie dobrze. Wierzyła. Pierwszy raz czuła nadzieję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:11, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
/ z polany w lesie
Jazz powoli zblizał sie w kierunku siedzacej dziewczyny. Nie miał zamaru jej wystraszyc. Podszedł blizej tak zeby mogła spokojnie go zauwazyc.
-Czesc - rzucił w jej strone - co tutaj robisz sama, nie boisz się?-spytał przygladajac sie jej katem oka.
[teraz Ty]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:55, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Eeee.. - Dea się przestraszyła z deczka. Nie spodziewała się towarzystwa. - Nie boję. Kim przepraszam jesteś i co robisz koło... mojego domu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Pon 22:58, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:12, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper skłonił sie i przedstawił
-Miło mi jestem Jasper Hale, zamieszkuje w tych okolicach czyli w Forks, ale jakos nie miałem przyjemnosci Ciebie tutaj spotkac.
-A kim Ty jestes?- spytał zaciekawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:15, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Dea - rzuciła krótko. Dziwny jakis był. - Niedawno przyjechałam, więc w zasadzie nie znam tu wielu osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:19, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz spojrzał na dziewczyne i usmiechnał sie seredcznie
-zapytałas co tutaj robie - zamyslił sie po czym dodał- ja tutaj ostatnimi czasu pomieszkuje:P To jakby Ci powiedziec moj drugi dom-zaskoczona?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:21, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Mieszkasz w lesie? - zapytała patrząc na niego podejrzliwie - To głupie - nie wspomniała, ze ostatnio sama taka opcje rozważała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:25, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz spojrzał zaskoczony na Dee
-Czemu myslisz ze głupie? Dla mnie wcale nie:) zasmiał sie urokliwie pokazujac zabki:P
-Mozna powiedziec ze las mnie do pewnego stopnia wychował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:26, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Hmmm.... - no co jak co, ale na wilkołaka to jej nie wyglądał. - do pewnego stopnia, to mnie wychowała ulica. Ale nie przyszłoby mi do głowy na niej mieszkać - uśmiechnęła się lekko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:36, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper zmruzył oczy
-Ja ogolnie nie zamieszkuje w lesie ale teraz tak musze. Poniewaz czekam...-urwał w połowie słowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:37, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Na dziewczynę? Ojca? Duszki smrodziuszki? - próbowała zgadnąć. Humor jej dopisywał i generalnie bawiła się nieźle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:50, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper zasmiał sie szczerze ubawiony
-To było naprawde dobre-stwierdził z aprobata. Szczegolnie podobały mi sie smierdziuszki:P
Zrobił powazna mine i zapytał- Kogo masz na mysli mówiac smierdziuszki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:56, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie słyszałeś nigdy? O duszkach mieszkających pod muchomorami? - puściła do nieznajomego oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:59, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Hmm.. nie słyszałem o takie wersji ale z miła checia sie czegos na ten temat dowiem-usmiechnał sie serdecznie
Jasper spojrzał na jej twarz po czym z powaga cały czas nie odrywajac od niej wzroku spytał
-Mówisz o duszkach smierdziuszkach a czy miałas kiedys doczynienia z wampirem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:02, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Wampirem? Takim prawdziwym? Pijącym krew? - oczy jej się rozszerzyły w istnym zachwycie. Uśmiech wypełzł na buzię - A znasz jakiegoś? - zapytała z nadzieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:05, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zaskoczony jej reakcja skłonił sie nisko i zawołał
_masz go przed soba moja droga-wyszczerzył zabki w rozbrajajacym usmiechu:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:07, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego podejrzliwie
- Że niby ty? - niedowierzanie odbiło się na całej jej twarzy - No niby blady jesteś... Ale mógłbyś mieć anemię... Kłów nie masz... Krwawych oczu nie masz... W dzień chodzisz... Ściemniasz kolego - wypaliła bezczelnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:13, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Oooo..jestem pod wrazeniem ze tyle wiesz o nas..wampirach-zasmiał sie głosno
-Bardzo mi przykro ale zmuszony bede zmienic troszke Twoja wiedze na nasz temat.
Na tawarzy Jazza pojawił sie szelmowski usmieszek.
-Bladosc nie jest jedyna oznaka tego ze ktos wampir, bo jak słusznie zauwazyłas osoby z anemia tez sa blade.
-Co do kłów...powiem tyle ze te ktore posiadam wystarczaja do polowan
-Słusznie zauwazyłas ze moje oczy nie sa krwiste, a to dlatego ze ja nie pijam ludzkiej krwi a zamiast niej tylko zwierzeca-kolejny usmiech przemknał przez jego twarz
-Współczesne wampiry moga chodzic i zyc w ciagu dnia. I zeby jeszcze dodac i oswiecic Cie a raczej wiedze ktora posiadasz nie spimy takze w trumnach i słonce nas nie pali, aczkolwiek unikamy miejsc mocno nałonecznionych. To chyba Ci wystraczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:15, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Hmmm - stropiła się myśląc intensywnie - Jesteś jednym z Cullenów? - wypaliła nagle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:19, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz spojrzał zaskoczony na dziewczyne
-Tak jestem z tej rodziny a co masz do nich jakis interes?-zapytał prawie szeptem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:21, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Hmmmm... Nie bardzo - spojrzała na niego uważnie - po prostu zapytałam z ciekawości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:24, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-W takim razie juz wiesz:)-usmiechnał sie
-Wiesz pierwszy raz spotykam taka osobe jak Ty:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:27, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Pierwszy raz spotykasz człowieka? To niedorzeczne. Podobno chodzicie do szkoły...- najwyraźniej jej instynkt samozachowawczy został przy kafejce w Forks.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:30, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-hehehe wiesz co-podszedł do niej blizej-ładnie pachniesz:P
-Ja nie mowie ze wogole nie spotykam ale takiej jak Ty nie spotkałem do tej pory
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:35, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- To szampon truskawkowy... - zmarszczyła nos próbując coś poczuć - Takiej jak ja to znaczy? rudej? - odsunęła się trochę. to, ze nie dostała krwotoku, nie znaczy że jej nie groził.
- Ej... Ty chyba nie będziesz .... ? - zmrużyła oczy podejrzliwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:39, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
-Szampon truskawkowy powiadasz-Jazz zamrszczył zabawnie nos
-Ja czuje cos innego-usmiechnał sie delikatnie
- Nie przeszkadza mi ze jestes ruda- mruknał- mówiac tak miałem na mysli to ze masz taka wiedze na temat innych istot, pokroju mojego, a pewnie tez i innych:)
Podszedł jeszcze blizej - hmm..wciagnał powietrze nosem- pachniesz tak apetycznie ze mogłbym ...-jego oczy zalsniły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:44, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea spojrzała na niego. Czuła, że zbliża się niebezpiecznie ta chwila. Ona spotkała wampira. W lesie. Sam na sam. On powiedział, że ona ładnie pachnie. I że...
- Chyba mnie pan nie zje, panie wielki zły wampiórze? - zapytała cichutko, ale żartobliwym tonem i....
.... dostała krwotoku z nosa XD
[ Kocham jej to robić XD Moja litość poszła w las, bo na spacer czas :> ]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 9:58, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:11, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz widzac taka reakcje zaklał ze złosci a jego oczy pociemniały z gniewu
Zapach krwi wkrecał sie mu w nos z ogromna siła i ciezko mu było zapanowac.
- Pamietaj nie wolno Ci! nie wolno Ci tego zrobic!..słyszysz!-krzyczało mu w głowie. Jasper warknał ostrzegawczo. Złąpał silnie dziewczyne za ramiona i wstrzymujac oddech wysyczał jej prosto w twarz
- Co Ty sobie wyobrazasz! Lepiej mnie nie draznij Dea...-warknał po raz drugi i puscił ja.
Odszedł kawałek wyciagnał chusteczki i podał - masz-i doprowadz sie do porzadku-mruknał zdegustowany. Sam odwrócił wzrok i wciagnał czysty powiew wiatru głeboko do płuc, po czym spojrzał na dziewczyne. Po chwili wyraz jego oczu sie zmienił diametralnie. Zamiast gniewu pojwaił sie ból i rozgorzyczenie. Spojrzał w jej strone i zwrócił sie spokojnym głosem
-Myslisz ze mimo przejscia na zwierzyne nie odczuwam checi krwi ludzkiej? To nie takie proste, jak moze Ci sie wydawac- westchnał z rezygnacja w głosie.
-Posłuchaj - stanał blisko niej delikatnie dotykajac ramion- mimo upływu lat sa momenty kiedy taka sztuka jest bardzo trudna i wymaga ogromnej samokontroli z mojej stronym zeby sie hamowac. I jak było widac- udało sie-usmiechnał sie pod nosem.
Jego spojrzenie stało sie ciepłe a głos zmienił barwe na bardziej ciepła, przyjazna
-Sama wiec widzisz, ze nic Ci z mojej strony nie grozi- usmiechnał sie na potwierdzenie słow.
-Jak sie czujesz?-spytał z troską w głosie
_Często zdarza Ci sie taka sytuacja? tzn gdy masz krwotok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:20, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie dotykaj mnie! - wrzasnęła histerycznie spanikowana. Była przerażona. Odskoczyła tak daleko jak tylko mogła.
- Nie dotykaj mnie. - powtórzyła ciszej. Bo to się nigdy nie skończy
- Nie przestanę krwawić dopóki mnie będziesz dotykał. - próbowała wytłumaczyć jednocześnie opanowując krwotok. Chusteczka wampirza poszła jako tamponiki do nosa. Jej instynkt samozachowawczy nadal się gdzieś włóczył, bo wściekła się na tego gościa.
- Co ty sobie myślisz! - darła się - Że to dla mnie przyjemne?! Że niby ja tak specjalnie?! Bo lubię si wykrwawiać?! Może i jestem dziwadłem, ale do cholery, nie masochistką! - jej głos dochodził już prawie do pisku. Gdyby było w okolicy coś szklanego, to z pewnością czułoby się zagrożone. - Wszyscy jesteście tacy sami!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:37, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper spojrzał na dziewczyne zaskoczony.
Ile w niej złosci a zarazem wewnetrznej bezradnosci jesli chodzi o ta sytuacja, ktora miała miejsce. Wpatruję sie w Ciebie zebys poczuła odprezenie, zebys nie była tak zdenerwowana.
Obserwował bacznie zachowanie dziewczyny. Nagle gwałtownie i silnie złąpał ja za reke, a potem puscił. Odwrócił sie na piecie i walczył ze soba.
Po chwili znowu skierował twarz w jej strone. Czuł sie wyczerpany miał wrazenie ze bardzo duzo wysiłku kosztowała go ta sytuacja. Starał sie mówic spokojnie, aby po raz kolejny nie wybuchła.
- Wcale nie twierdze ze ta Twoja dolegliwosc sprawia Ci przyjemnosc w jakikolwiek sposob i domyslam sie ze jest dla Ciebie w pewien sposob krepujaca.
- I wcale nie uwazam Cie za dziwadło- odparł spokojnie
Odsunał sie jeszcze dalej by nie czuła sie skrepowana.
-Potrezbujesz jeszcze chusteczki?-spytał obserwujac Dee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:42, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nagle poczuła, że złość wyparowuje. Czuła się odprężona, ale zmęczona.
- Jest krępująca. - przyznała - I dziękuję, nie potrzebuję chusteczki.Ta wystarczy. - Na wszelki wypadek odsunęła się jeszcze odrobinkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:49, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jazz usmiechnał sie do niej.
- To moze teraz spokojnie porozmawiamy?-zaproponował i wskazał pieniek na ktorym mogła przysiasc. Sam tez usiadł na innych
- Powiedz mi co chciałabys jeszcze wiedziec?-rzucił zaciekawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:16, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wzruszyłą ramionami.
- Właściwie to nie wiem. Jak to jest żyć wiecznie? Jak to jest być wampirem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:55, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasper spojrzał na nia z ukosa. Do końca nie wiedział co ma jej powiedziec.
Usiadł na pieńku, spuscił głowę w dół i zakrył twarz rękoma. Siedział w takiej pozycji nieruchomy jak głaz. Mysli napływały i odpływały jak morze uderzajace o skały. Wydawało sie jakby na chwile zapadł w letarg. Gdy sie ocknął rozejrzał sie wokoło jakby chciał sie upewnic czy nadal jest ta dziewczyna. Widział ja, była nie poszła, czekała. Westchnał głeboko i rzekł
- Widzisz - zaczął niepewnie a głos jakby co jakis czas wiązł mu w gardle.
- Nie łatwe jest życie wieczne. To nie jest kwestia akceptacji ale raczej nic nie mozna poradzic. Tak sie dzieje i juz. Nie kazdy wybiera sobie taki los, czasem to ktos za nas podejmuje decyzje- po tych słowach przygryzł warge. Wspomnienia wróciły ale zapanował nad nimi.
- Wieczne zycie nie ma konca ale jedno do czego doszedłem to odczuwania braka czegos typowo ludzkiego...zycie to wielki dar, ktory ludzie czesto nie doceniaja. Przez bardzo długi czas nie nawidziłem sie za to kim sie stałem. Nie dostrzegałem zadnych wartosci ani mozliwosci. całe moje zycie zostało obrócone w pył. Nagle musiałem zyć według zupełnie innych reguł gry?...moze i tak to okreslmy.
- Cały moj czas obracał sie na zaspokajaniu głodu ale to bardzo silnego, nad którym młody wampir nie panuje, bo nie jest w stanie. To staje sie silniejsze od niego samego. Przestaje być człowiekiem, zamienia sie w bestię łaknaca krwi niewinnych istot tylko po to zeby zaspokoic pragnienie. I tak w kółko.
- Nie wiem czy jestes w stanie to zrozumiec, ale na koniec powiem Ci jedno...zamilkł na chwile jakby chciał przeciagnac moment. Podszedł blizej dziewczyny i spojrzał jej prosto w oczy.
-Pamietaj kazde zycie jest lepsze niz to- wskazał na siebie. W jego oczach malował sie smutek. Nie chciał juz nic usłyszec, powiedziec, wystarczyło. Odchodzac od Dei spojrzał na nia jeszcze raz i jakby w powietrze rzucił na odchodne - nikomu nie zycze takiego zycia jak moje. Po tych słowach zniknał posród drzew.
/w lesie na polanie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jasper Hale dnia Wto 15:56, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:11, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dea drgnęła gdy do niej podszedł. To co powiedział przypomniało jej trochę rozmowę z Leah. Ona te ż mówiła, ze wampiry to krwiożercze bestie. I ona też nie była zachwycona swoim życiem... właściwie swoją zmianą.
- To niesprawiedliwe. - pomyślała chwilę po odejściu wampira - Skoro żadne z nich nie chce być tym czym jest, to po co to? Strasznie ich muszą nie lubić tam na górze. - nagle jej dobry humor spowodowany owocną sesją u psychiatry wyparował. Poczuła się strasznie przybita. - Leah nie jest zadowolona, a reszta sfory? Trzeba bedzie zapytać Gasparda.. - Nagle poczuła się nieswojo w tym lesie. Rzuciła się w stronę motoru. Chciała przemyśleć kilka rzeczy zanim zjawi się w domu Gasa. Chociaż nagle jej problemy wydały się strasznie trywialne. Ona w końcu miała życie. W miarę normalne. A oni? Przynajmniej niektórzy z nich będą się tak męczyć sami ze sobą całą wieczność... Ruszyła w swoje drugie ulubione miejsce do rozmyślań...
// La Push / klify
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|